Zygmunt August, źródło: Wikipedia

edukatornia

Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.2. Początki

18 grudnia 1529 roku miała na sejmie w Piotrkowie miejsce elekcja dziewięcioletniego zaledwie Zygmunta Augusta na króla Polski. Z tym właśnie wydarzeniem związana jest pierwsza kompozycja omawiana w niniejszym cyklu poświęconym okolicznościowej i historycznej pieśni polifonicznej w Rzeczypospolitej okresu zygmuntowskiego.

Pienie o electii krala polskiego Sigmunta wtorego Augusta pirwego – bo o tej pieśni będzie mowa – jest nie tylko chronologicznie najwcześniejszym omawianym w cyklu utworem, ale także najstarszą polską pieśnią wielogłosową wydaną w osobnym druku[1]. Czas powstania nie został co prawda oznaczony w źródle, jednakże datowanie wydaje się dosyć oczywiste. Elekcja, do której nawiązuje tytuł i treść utworu, odbyła się w Piotrkowie 18 grudnia 1529 roku, natomiast koronacja Zygmunta Augusta na króla Polski miała miejsce dwa miesiące później – 20 lutego 1530 roku w Krakowie, a zatem najbardziej logiczne wydaje się powstanie niniejszej pieśni w okresie pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami. Datowanie na 1529 lub 1530 rok pojawia się także w opisach źródła K. Piekarskiego[2] i P. Poźniaka[3] – nie budzi ono wątpliwości. K. Piekarski zwraca dodatkowo uwagę, że w zachowanym tekście nie pojawiają się żadne odniesienia do koronacji; autor opisuje jedynie elekcję i jej okoliczności[4]. Na tej podstawie twierdzi on, że powstanie pieśni i druku miało miejsce prawdopodobnie bliżej daty elekcji niż koronacji[5]. Rzeczywiście uwaga ta wydaje się słuszna, aczkolwiek znana jest nam tylko część tekstu i to jego fragment początkowy. Pamiętać należy, że grudniowa elekcja, dokonana zresztą vivente rege, była dosyć niespodziewana i nic nie zapowiadało tak szybkiego rozstrzygnięcia w tej sprawie[6]. Warto też zauważyć, że sejm dokonał elekcji na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. O ile trudno przesądzać o bardziej precyzyjnej dacie powstania wiersza, to mało prawdopodobne jest, aby wytłoczenie druku miało miejsce w tych ostatnich dniach 1529 roku, w okresie dodatkowo świątecznym. Zachowany do dzisiaj druk powstał zatem najprawdopodobniej w początkach 1530 roku.

Unikatowe źródło, w którym zachowała się pieśń, znajduje się obecnie w Bibliotece Jagiellońskiej, sygn. cim. 17, a wybite było w Krakowie w oficynie F. Unglera[7]. Są to w zasadzie dwa niekompletne egzemplarze umieszczone we wspólnej, XX-wiecznej oprawie[8]. Druk zawiera dwa wiersze, stąd łacińska inskrypcja na karcie tytułowej: Cantiones due de electione incliti Regis Poloniae Sigismundi secundi, Augusti primi, polonicum. Tylko pierwszy z nich posiada jednak materiał nutowy, co wynika prawdopodobnie z jego regularnej budowy – drugi tekst posiada układ  bardzo nieregularny, w znacznym stopniu utrudniający opracowanie muzyczne[9]; ponadto na nuty do drugiego tekstu najprawdopodobniej nie było w źródle miejsca[10]. Doprecyzowując, określenie Pienie o electii… pojawiające się na karcie tytułowej, które w przeciwieństwie do formuły łacińskiej utrzymane jest w liczbie pojedynczej, odnosi się do pierwszego wiersza i jego materiału nutowego. Druk zawiera wszystkie cztery głosy, kolejno: Discantus, Altus, Tenor, Bassus; w każdym z nich podpisano jedynie incipit pierwszej strofy wiersza.

We wskazanym, niekompletnym źródle tekst przedmiotowego utworu składa się łącznie z 72 wersów tworzących 18 czterowierszy. Na podstawie analizy fizycznej druku P. Poźniak wskazuje jednak, że pieśń składała się z większej liczby strof, łącznie nawet do 43[11]. Strofa 18. nie ma bowiem charakteru końcowego, zamykającego, a ponadto przemawia za tym także układ źródła, w którym prawdopodobnie znajdowało się miejsce na brakującą część tekstu[12].

Autor wiersza pozostaje nieznany. Czasem przypisuje się utwór Stanisławowi Gąsiorkowi z Bochni, zwanemu Kleryką, ze względu na obecność w jego twórczości utworów o podobnej tematyce[13], jednakże istnieją co do tego poważne wątpliwości. K. Piekarski autorstwo Kleryki w zasadzie odrzuca, przede wszystkim ze względu na wyższy poziom literacki omawianego tekstu[14]; podobnie wypowiada się także J. Nowak-Dłużewski[15]. Obaj wymienieni badacze wskazują ponadto, że jeżeli mielibyśmy szukać autora to niewątpliwie należałoby to czynić w środowisku optującym za elekcją młodego Króla, szczególnie w otoczeniu podkanclerzego Piotra Tomickiego, z którym Kleryka też był zresztą związany[16]. Wydaje się jednak, że – podobnie jak w przypadku większości innych wielogłosowych pieśni polskich XVI wieku – autorstwo tekstu pozostanie co najmniej dalece niepewne.

Każda strofa Pienia składa się z czterech ośmiozgłoskowych wersów. Wiersz ten posiada prostą, bardzo regularną budowę; język pozostaje przejrzysty, myśli formułowane są dosyć zgrabnie. Szczególnie K. Piekarski w samych superlatywach wypowiada się o poziomie literackim niniejszego utworu:

Pienie wprost uderza poziomem i nowożytnością, zwłaszcza w porównaniu z współczesnym mu i podobnej treści, wybitnie niezdarnym utworem Kleryki O powyższeniu Zygmunta Augusta. Nie będzie chyba przesadą, jeśli wiersz ten zaliczymy do najlepszych utworów staropolskich[17].

Pierwsze dwa czterowiersze otwierają utwór nawiązaniem do Boga i Ducha Świętego. Dzieje się to jednak bardzo zgrabnie, gdyż w drugim czterowierszu o natchnieniu biskupów Duchem Świętym mowa jest już w kontekście zwołanego w Piotrkowie sejmu. Autor w ten dość zwinny sposób przechodzi zatem płynnie do właściwej narracji, ale także nadaje wspominanemu wydarzeniu szczególną rangę. Kolejne kilkanaście wersów to nieco wyidealizowany opis okoliczności w jakich doszło do elekcji. Warto zwrócić uwagę na delikatnie zarysowany, ale sugestywny obraz Zygmunta Starego, który występuje tu w roli nie tylko dobrego i mądrego władcy, ale wręcz wybawiciela, który łaskawie oddala wszelkie troski swoich poddanych. Nie jest to oczywiście w żadnym razie zaskakujące biorąc pod uwagę panegiryczny charakter pieśni. Czterowiersz ósmy przynosi wyczekiwane rozstrzygnięcie w postaci wyboru Zygmunta Augusta vivente rege i jest też pewną cezurą tekstu. Wersy 33-44 opiewają wspaniałość następcy tronu, kolejny czterowiersz przynosi opis radosnych reakcji mieszkańców Krakowa, a dalsze strofy do wersu 56 włącznie stanowią rodzaj życzeń, czy może bardziej apelu poddanych do nowo wybranego króla o dobre i sprawiedliwe rządy na wzór panowania ojca.

Polski sejm koronny za czasów panowania Zygmunta Augusta

Dla lekkiego skontrastowania nieco wyidealizowanego, panegirycznego obrazu wynikającego z przedstawionego tekstu, warto zestawić te strofy z rzeczywistym kontekstem historycznym. Zygmunt August, którego królowa Bona Sforza d’Aragona, druga żona Zygmunta Starego, urodziła 1 sierpnia 1520 roku, od początku szykowany był na przyszłego władcę tak Wielkiego Księstwa Litewskiego jak i Korony Polskiej. Było to zupełnie oczywiste przede wszystkim ze względu na brak innych męskich, legalnych potomków starego króla. Niemała była tu rola Bony, być może najwybitniejszej królowej polskiej, jeśli weźmiemy pod uwagę jej zacięcie polityczne, a także wiedzę, sprawność i dalekowzroczność w tym zakresie. Toteż oboje rodzice doprowadzili najpierw do przyrzeczenia Augustowi tronu wielkoksiążęcego na Litwie w 1522 roku, następnie – jako że samo przyrzeczenie nie było zadowalające – do wyniesienia dziewięcioletniego syna na tron litewski w 1529[18]. Stąd też w trzeciej i czwartej strofie mowa o podróży Zygmunta Starego z Wilna. Sama jednak elekcja Zygmunta Augusta na króla Polski była dosyć niespodziewana. Plany oczywiście były, rodzice młodego Króla zabiegali o taki rozwój wypadków w przyszłości, ale wybór Zygmunta Augusta akurat na sejmie w Piotrkowie w grudniu 1529 roku był pewnym zaskoczeniem[19]. Po pierwsze sejm ten był sejmem zwykłym, a nie elekcyjnym, w związku z czym nie zapowiadał możliwości podjęcia takiej decyzji, po drugie zaś nie spodziewano się, że wybór nowego króla jeszcze za życia poprzedniego odbędzie się bez większych trudności. Problematycznym pozostaje, iż taki rozwój wypadków był oczywiście niezgodny z obowiązującym prawem, czego z wiadomych względów z powyższego Pienia się nie dowiemy. Podobnie nie dowiemy się o sprzeciwie, który co prawda po fakcie, ale pojawił się ze strony prymasa Łaskiego[20].

Akt Unii Lubelskiej 1 lipca 1569 roku

Cztery ostatnie zachowane czterowiersze wykazują dużą biegłość autora wiersza w sprawach politycznych poza granicami kraju. Zwracają na ten element uwagę zarówno K. Piekarski[21] jak i J. Nowak-Dłużewski[22]. Niewątpliwie osoba, która Pienie o electii napisała, musiała być bardzo dobrze ze sprawami zagranicznymi obeznana. Wersy 61-64 dotyczą trudnej dla Węgrów drugiej połowy lat 20. XVI wieku, kiedy to po śmierci Ludwika Jagiellończyka, króla Czech i Węgier, w bitwie pod Mohaczem w 1526 roku obszar Węgier stał się polem wojen i kolejnych podziałów ziem pomiędzy Habsburgów i Osmanów. Następny czterowiersz odnosi się zapewne do sacco di Roma z 1527 roku, czyli zdobycia Rzymu przez wojska cesarza Karola V. Ostatnia zachowana zwrotka ma z kolei związek z wojnami religijnymi jakie trawiły obszar niemiecki i Szwajcarię od połowy lat 20. XVI wieku. Kontynuując natomiast wątki religijne warto wskazać, że wersy 57 i 58: „Karz przewrotne luterany, / Których w Polszcze dosyć mamy” J. Nowak-Dłużewski traktuje jako przejaw przynależności autora tekstu do otoczenia biskupa krakowskiego i podkanclerzego koronnego Piotra Tomickiego[23], ze względu na jego antyreformacyjne hasła[24].

Autor wiersza w żaden sposób nie nawiązuje do koronacji, co mogłoby świadczyć o tym, że utwór ten nie powstał z okazji koronacji i być może wcale nie był na tę okazję przeznaczony, a głównym impulsem do jego powstania była sama okoliczność wyboru Zygmunta Augusta. Jest to jednak tylko przypuszczenie, ponieważ nie znamy dalszej części tekstu.


           

Pienie o electii… Ars Nova

Z muzycznego punktu widzenia pieśń posiada proste, czterogłosowe opracowanie utrzymane w zasadzie w całości w kontrapunkcie nota contra notam. Składa się ono z czterech fraz odpowiadających czterowierszowi. Na uwagę zasługuje fakt, że wiersz konsekwentnie utrzymany jest w formie ośmiozgłoskowca, natomiast opracowanie muzyczne składa się z ośmiu dźwięków tylko we frazie pierwszej, kolejne zaś frazy posiadają już dziewięć dźwięków, co pociąga za sobą konieczność odpowiedniego wydłużenia jednej zgłoski. Niezależnie od samej liczby dźwięków tworzących frazy, odcinki odpowiadające równym przecież wersom po prostu różnią się długością. Pierwsza fraza składa się łącznie z pięciu breves, kolejne zaś trzy frazy obejmują ich już sześć. K. Hławiczka zauważa, że cecha ta z dużym prawdopodobieństwem może świadczyć o zaczerpnięciu melodii z jakiegoś wcześniej już istniejącego utworu, tym bardziej, że Pienie jest utworem okolicznościowym[25]. Nie byłaby to w końcu praktyka w tym czasie odosobniona. Z kolei P. Poźniak nie występuje z takimi wątpliwościami, mimo zwrócenia uwagi na ową nieregularność fraz muzycznych nieprzystającą do pełnej regularności wiersza[26]. Ponadto zwraca on w tym kontekście uwagę, że tekst został wpisany w źródle we wszystkich głosach jedynie w formie incipitu, co utrudnia analizę akcentacji w utworze[27]. Jedynie budowa kadencji wskazuje na ich oksytoniczny charakter[28].

Ze względu na opracowanie zwrotkowe, brak pewności czy aby nie mamy do czynienia z okolicznościową kontrafakturą, a przede wszystkim umieszczenie w materiale nutowym źródła jedynie incipitu tekstu, problematyczne wydaje się rozpatrywanie związków słowno-muzycznych w utworze. Niewątpliwie widoczne są w opracowaniu regularne kadencje domykające poszczególne strofy, a tym samym przejrzyście rozdzielające kolejne wersy. Wszystkie cztery kadencje są niemal identycznej budowy z zastosowanym dźwiękiem pomocniczym zawsze w głosie najwyższym. Kompozycja utrzymana jest w modi doryckim; charakteryzuje ją pewna dostojność, niekoniecznie zaś muzycznie radosny charakter – pieśń cechuje się dużą powagą pod względem wyrazowym.

Co się tyczy warsztatu kontrapunktycznego – nie jest to kompozycja pozbawiona błędów; mimo niewielkich rozmiarów opracowania, kilkukrotnie pojawiają się niedozwolone równoległości (w I, II i III frazie), co nie świadczy dobrze o umiejętnościach nieznanego nam kompozytora.

Cantus firmus znajdujący się w Tenorze Pienia pojawia się następnie także w Pieśni o weselu najaśniejszego krola Sygmunta wtórego Augusta pirwego. Kwestia tej zbieżności omówiona zostanie w jednym z kolejnych odcinków cyklu.


[1] Renesans, Muzyka wokalna: pieśni, red. P. Poźniak, Kraków 1994, s. 91.

[2] Por. Piekarski K., Miscellanea Bibljograficzne, [w:] „Przegląd Bibljoteczny”, r. IV, z. 3, Kraków 1930, s. 335.

[3] Polska pieśń wielogłosowa XVI i początku XVII wieku: nuty i komentarze,

red. P. Poźniak, Warszawa 2004, s. 350.

[4] Piekarski K., dz. cyt., s. 335.

[5] Tamże.

[6] Por. Łowmiański H., Polityka Jagiellonów, Poznań 2006, s. 393.

[7] Poźniak P., Repertuar…, s. 160.

[8] Polska pieśń wielogłosowa XVI i początku XVII wieku: nuty i komentarze…, s. 351.

[9] Tamże, s. 352.

[10] Poźniak P., Repertuar…, s. 160.

[11] Polska pieśń wielogłosowa XVI i początku XVII wieku: nuty i komentarze…, s. 352.

[12] Tamże.

[13] Tamże, s. 352.

[14] Por. Piekarski K., dz. cyt., s. 336.

[15] Por. Nowak-Dłużewski J., Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce: czasy Zygmuntowskie, Warszawa 1966, s. 163.

[16] Tamże.

[17] Piekarski K., dz. cyt., s. 336.

[18] Por. Łowmiański H., dz. cyt., s. 389-394.

[19] Por. tamże.

[20] Por. tamże.

[21] Por. Piekarski K., Piekarski K., dz. cyt., s. 336.

[22] Nowak-Dłużewski J., Okolicznościowa poezja polityczna…, s. 163-164.

[23] Tamże, s. 163.

[24] Tamże, s. 163-164.

[25] Hławiczka K., Ze studiów nad muzyką polskiego Odrodzenia, [w:] „Muzyka” 1958, nr 1-2 (8-9), s. 70.

[26] Zob. Poźniak P., Repertuar…, s. 171-174

[27] Tamże.                                    

[28] Tamże.


Publikacja powstała dzięki Funduszowi Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć