Zespół Huun-Huur-Tu, źródło: flickr.com

felietony

Mimika dźwięków natury: tuwiński śpiew gardłowy

Wielkie przestrzenie niekończących się stepów, gór i wyżyn, gdzie oprócz pięknej, acz niedostępnej przyrody spotkać możemy jedynie hodowców reniferów mieszkających w jurtach. Ten odległy zakątek Ziemi posiada swój własny pejzaż dźwiękowy jest nim śpiew inspirowany naturą i ściśle naturę imitujący. Wiatr, brzęczenie świerszczy, letnia bryza, ptasi śpiew, rytm jazdy konnej. Te i inne wyjątkowe dźwiękowe imitacje tworzą muzyczni poeci, którymi dziś zachwyca się świat. Choć to Rosja, mało kto umie tu mówić po rosyjsku…  

Tuwa leży około sześć tysięcy kilometrów od Polski. To autonomiczna republika w azjatyckiej części Rosji, na styku Syberii z granicą mongolską, u źródeł rzeki Jenisej. Zajmuje ona obszar 171 tys. km2, czyli tyle, co połowa Polski, a mieszka w nim niewiele ponad 300 tysięcy ludzi. Na terenie Tuwy znajdują się przepiękne góry zajmujące ponad 80% powierzchni tego kraju. Pogoda w tym rejonie jest raczej nieprzyjazna: średnia temperatura stycznia to -32°C, a lipca +18°C. Kotliny porośnięte są głównie roślinnością stepową, zaś w górach dominują iglaste lasy tajgi oraz tundra wysokogórska.

Historia Tuwy

Pomimo trudnej historii związanej z zależnością od władzy ZSRR, która dopuściła się na terenie Tuwy masowej kolektywizacji rolnictwa i przede wszystkim niszczenia odrębności kulturalnej (zamykano i niszczono klasztory lamajskie, pozbywano szamanów praw wyborczych, praktykujących religię skazywano na wyroki śmierci), obecnie Tuwińcy przeżywają okres renesansu kultury narodowej. Słynny w świecie stał się ich tradycyjny GARDŁOWY śpiew – chöömej.

Tuwiński śpiew gardłowy – (w Mongolii “harmonia gardła”) lub mongolski śpiew gardłowy od 2009 roku znajduje się na Liście Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO pod nazwą mongolskiej sztuki śpiewu Khoomei.

Historia mongolskiego śpiewu gardłowego jest bardzo długa. Wydaje się, że istnienie tego śpiewu u Mongołów i Tuwińców tłumaczy ich położenie geograficzne. Otwarty stepowy krajobraz pozwala, by dźwięki przenosiły się na duże odległości. Etnomuzykolodzy studiujący śpiew gardłowy w tych obszarach uważają khoomei za integralną część starożytnego animizmu, który jest praktykowany do dzisiaj. Często śpiewacy podróżują daleko od swych osad, by odnaleźć odpowiednią rzekę, którą dopłyną do stepów u zbocza góry, które stworzą odpowiednie środowisko dla ich śpiewu.

Krajobraz Tuwy, źródło: flickr.com

Dźwięk natury

Animistyczny światopogląd tego regionu identyfikuje duchowość obiektów – w naturze, nie tylko w ich kształcie i lokalizacji, ale również w ich dźwięku. Tak więc mimika dźwięków natury jest postrzegana jako rdzeń śpiewu gardłowego. Przykładem tego może być mongolska historia wodospadu nad Buyan Gol (Głęboka rzeka), gdzie tajemnicze dźwięki miały przyciągać jelenie, by te wygrzały się w jego wodach. Według wierzeń właśnie tam pierwszy raz zostały ludziom objawione harmoniczne alikwoty. Kultury w tej części Azji stworzyły wiele instrumentów i technik gry oraz śpiewu, które naśladują odgłosy zwierząt, wiatru i wody.

Khoomei charakteryzuje się tym, iż głos prowadzi się dwoma kanałami na raz – nosowym i ustnym. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu kształtu jamy ustnej możemy zmieniać wysokość wydobywającego się dźwięku, podczas gdy ten pochodzący z otworów nosowych pozostaje niezmienny. Uzyskujemy wtedy wrażenie dwugłosowości – można na raz prowadzić melodię i swoisty burdon. Zwykle melodie są tworzone przez izolowanie szóstego, siódmego, ósmego, dziewiątego, dziesiątego i dwunastego tonu szeregu harmonicznego. Tak więc, gdy przykładowo częstotliwością podstawową jest C, to harmonicznymi będą G, B♭ , C, D, E, G. Tuwińscy mistrzowie potrafią wykonywać podobno nawet 6 tonów jednocześnie.

Jak się jej nauczyć? Wbrew pozorom, podstawy są bardzo proste. Zacznijcie od próby zaśpiewania na raz przez nos i usta. Jeżeli to się powiedzie, zmieńcie ułożenie ust, śpiewając frazę „mua-om” (zapis fonetyczny). Jeśli usłyszycie charakterystyczny, wysoki dźwięk, który na początku będzie zapewne ledwo słyszalny, to znak, że idziecie w dobrym kierunku. Aby uzyskać ciekawsze efekty, należy popracować nad zmianą ułożenia języka. 

Odmiany śpiewu gardłowego

Kargyraa (Каргыраа – fon. kargira) – bardzo niska i groźnie brzmiąca odmiana śpiewu gardłowego. Technika jego wykonywania bazuje na tym samym, co growl (śpiew spotykany w ciężkich odmianach muzyki metalowej). Kargyraa jest często okreslana jako imitacja ryku zimowej pory.

Sygyt (Сыгыт – fon. sigit) – dosłownie „gwizd”. Główny dźwięk znajduje się w średnim rejestrze, zaś alikwoty wydobywające się przez usta są niezwykle jasne, czyste i przenikliwe. Są też bardzo wysokie. Opisywany jest jako imitacja spokojnych, letnich bryz oraz śpiewu ptaków.

Khoomei (Хөөмей – fon. ku-umej) – ogólne określenie technik śpiewu gardłowego danego regionu, czasem konkretnie określany jako styl, w którym burdon jest w środkowych rejestrach głosowych, zaś alikwoty jedną lub dwie oktawy wyżej. Zwykle używana jako imitacja wiatru.

Chylandyk (Чыландык – fon. Czylandyk) – połączenie technik sygyt i kargyraa. Obydwie są śpiewane na raz, co pozwala na otrzymanie niskiego dźwięku charakterystycznego dla kargyraa połączonego z typowym dla sygytu gwizdem. Często określane jako imitacja brzęczenia świerszczy.

Dumchuktaar (Думчуктаар – fon. dumczuktaar) – opisywane jako „gardłowe nucenie”. Wokalista tworzy dźwięk podobny do sygytu używając jedynie kanału nosowego.

Ezengileer (Эзеңгилээр – fon. Ezengileer, „n” nosowe – jak w „bank”) –  pulsujące brzmienie mające na celu imitację rytmu jazdy konnej. Nazwa pochodzi od słowa „strzemień” w języku tuwańskim – ezengi.

Światową popularność zdobył zespół Huun-Huur-Tu – grupa muzyczna z Tuwy wykonująca muzykę etniczną, której główne ogniwo zajmuje profesjonalnie wykonywany śpiew gardłowy. Tuwiński kwartet oprócz śpiewu alikwotowego w stylu chöömej, kargyraach i sygyt wykorzystuje następujące instrumentarium: igil, chomus, doszpuluur, dünggür, bizanczi, murgu, shoor i inne.

Pięknym przykładem twórczości Huun-Huur-Tu jest utwór Orphan’s Lament, którego tłumaczenie na język znajduje się poniżej:

Lament sieroty

Jestem sierotą; Jestem sam.
szkoda, że nie umarłem jako dziecko.
Gdybym umarł jako dziecko,
Nigdy bym nie cierpiał.

Jestem samotny,
żałuję, że nie umarłem w mojej kołysce.
Gdybym umarł w mojej kołysce,
nie cierpiałym.

Szkoda,  pisklęcia,
Pozostawionego w gnieździe.
Szkoda, dziecka,
Pozostawionego bez matki.

Czyjś los,
nie można go zmienić.
Moja matka odeszła,
nic nie może oddać jej z powrotem.


Spis treści numeru ETNO:

Felietony

Monika Kozakiewicz, Indywidualne i niepowtarzalne. Muzyczne bogactwo polskiego folkloru

Wywiady

Dorota Relidzyńska, Antoni Beksiak: to nie jest zwykłe ogrywanie melodii, to melodyczno-sonoryczny fenomen

Recenzje

Paulina Zujewska, Kogo inspiruje polski folklor?

Publikacje

Piotr Jankowski, Jazzowa droga do emancypacji czarnoskórych Amerykanów

Edukatornia

Piotr Jankowski, O afrykańskich korzeniach muzyki popularnej

Kosmopolita

Krzysztof K. Bździel, Mimika dźwięków natury: tuwiński śpiew gardłowy

Rekomendacje

Etno Moniuszko na 6 kontynentach

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć