unsplash.com

felietony

O aspektach związanych z wyborem muzycznej ścieżki zawodowej – refleksji kilka

Czy gdy myślimy o karierze muzycznej, do wyboru mamy tylko drogę instrumentalisty lub śpiewaka? Jakie jest współcześnie zapotrzebowanie na różnego typu specjalistów muzycznych w Polsce? Gdzie można się w danym kierunku kształcić lub zdobywać bezcenne doświadczenie? Jakiej pozamuzycznej wiedzy, jakich umiejętności warto nabyć, by dobrze funkcjonować na rynku pracy w XXI wieku? Gdzie poszukiwać środków finansowych i wsparcia merytorycznego? Czy rzadko spotykane zawody muzyczne sprzed lat mają jeszcze rację bytu w obliczu wymagań nowoczesności? Jakie czynniki są ważne przy wyborze kariery zawodowej? Czy zawody muzyczne można jakoś sklasyfikować? Jak polskie szkolnictwo może wyjść naprzeciw oczekiwaniom i realiom współczesnego pracownika muzycznego?

Powyższe pytania są fundamentalne dla ludzi poszukujących swojego miejsca na muzycznym rynku pracy. Spróbuję odnieść się do nich w niniejszym tekście.

Najbardziej oczywistym wyborem wyższego kształcenia muzycznego w Polsce są akademie muzyczne, kształcące w wielu specjalnościach i dające uprawnienia do pracy w danym zawodzie. Nie jest to jednak jedyna ścieżka zdobycia bezcennej wiedzy i praktycznych umiejętności. Spróbujmy zatem usystematyzować różnego typu profesje muzyczne – choć nie jest to łatwe zadanie – a w dalszej części tekstu rozwinąć ten wątek. Ta klasyfikacja nie stanowi oczywiście jedynego właściwego podziału, jest jedynie propozycją.

Do pierwszej, niezwykle licznej, grupy zawodów zaliczyłabym szeroko rozumianych wykonawców muzyki, takich jak: soliści, kameraliści, muzycy orkiestrowi, koncertmistrzowie, jazzmani, wykonawcy muzyki dawnej, muzykanci ludowi, organiści kościelni, akompaniatorzy na próbach tanecznych (na przykład baletowych), a także muzycy na statkach wycieczkowych, weselni czy grający w orkiestrach służb mundurowych (wojskowych, policyjnych, kolejowych) i przyzakładowych (np. górniczych). Wykonawcami są także dyrygenci i didżeje. Jeżeli naszym instrumentem jest głos, możemy wykształcić się w ramach tej grupy na śpiewaka (solistę lub zespołowego), chórzystę, wokalistę rozrywkowego, musicalowego czy śpiewaka ludowego. Warto pamiętać, że posiadając zdolność biegłego czytania nut a vista oraz umiejętność improwizacji, można zostać muzykiem sesyjnym, zarówno instrumentalistą, jak i wokalistą.

Kolejną grupę stanowiliby twórcy muzyki. Oczywiście od razu przychodzą nam na myśl kompozytorzy. Współcześnie można wyspecjalizować się w bardzo różnych kierunkach: zostać kompozytorem dzieł muzyki symfonicznej, operowej, teatralnej czy filmowej, muzyki do gier wideo czy reklam, a nawet melodii prezentowanych w miejscach ogólnodostępnych, takich jak: hipermarkety, centra handlowe, czy miejsca użyteczności publicznej. Osoba kreatywna, doskonale znająca możliwości wykonawcze różnych grup instrumentów, mogłaby także rozważyć pozostanie orkiestratorem lub aranżerem. Do grupy tej zaliczyłabym także autorów bajek muzycznych dla dzieci czy projektów muzycznych, skierowanych do konkretnych grup odbiorców, na przykład kobiet w ciąży, dzieci do lat trzech, młodzieży w szkołach ogólnokształcących, więźniów, mieszkańców domu spokojnej starości, podopiecznych oddziałów szpitalnych itp., przy czym warto tutaj zaznaczyć, że podstawą tego typu projektów nie zawsze jest twórczość własna autora przedsięwzięcia.

Edukatorzy muzyczni to jedna z tych grup zawodowych, która często wymaga nabycia stosownych uprawnień do wykonywania swojego zawodu. Wśród nich znajdziemy nauczyciela przedmiotu głównego lub przedmiotów ogólnomuzycznych w różnego typu szkołach muzycznych czy ośrodkach kultury, nauczyciela muzyki w szkołach ogólnokształcących, rytmika w szkołach muzycznych II st., w żłobkach i przedszkolach. Jeżeli zaś bardziej interesuje nas rola nauczyciela dzieci i młodzieży poza systemową edukacją muzyczną, możemy zostać na przykład animatorami muzyki, instruktorami gry na instrumencie ludowym lub śpiewu ludowego, albo prywatnymi nauczycielami gry lub śpiewu.

Ludzie przedsiębiorczy coraz częściej sami tworzą swoje miejsca pracy, powołując stowarzyszenia i zespoły prężnie działających grup wykonawców, współpracując z artystami z innych dziedzin czy zakładając prywatne szkoły muzyczne, adresowane do dzieci, młodzieży i dorosłych.

W muzyce nie tylko dźwięk jest niezbędny. Wiele dowiadujemy się o niej nie tylko słuchając wykonań na żywo lub za pomocą różnego rodzaju nośników, ale także z tekstów.

I tak możemy wydzielić kolejną grupę zawodów, którą proponuję nazwać publicystami muzycznymi. Jeżeli umiemy dobrze władać piórem, warto pomyśleć o pracy dziennikarza, krytyka, redaktora lub blogera, redaktora programów telewizyjnych czy audycji radiowych. Można też poszukiwać pracy w wydawnictwach muzycznych lub zostać tłumaczem tekstów o tej tematyce. Można zostać bibliotekarzem zbiorów muzycznych (jeżeli zamiast pisać, wolimy z tekstami obcować lub je gromadzić), a jeżeli zapis nutowy potraktujemy jako tekst muzyczny – również bibliotekarzem przy orkiestrach zawodowych lub kopistą nut, obsługującym profesjonalne programy do ich edycji.

Jeżeli zawodowo wolelibyśmy pomagać ludziom, można zostać psychologiem muzyki czy muzykoterapeutą (w ramach specjalizacji z nauk społecznych), logopedą, terapeutą głosu, a także badaczem konsumentów, specjalistą do spraw badania rynku muzycznego czy socjologiem muzyki.

W okresie czasowego ograniczenia dostępu do obcowania z muzyką na żywo okazało się, jakie znaczenie mają zawody związane z organizacją życia muzycznego: menadżerowie, tour menadżerowie, menadżerowie klubów muzycznych, social mediów, sceny, agenci muzyczni. To także osoby dbające o sprawną pracę instytucji kulturalnych (sal koncertowych, filharmonii, teatrów czy muzeów muzycznych). – dyrektorzy organizacyjni i artystyczni placówek czy wydarzeń muzycznych (festiwale, konkursy); dyrektorzy marketingu, programowi w radiu czy telewizji, do spraw reklamy w branży fonograficznej; kuratorzy muzyczni, koordynatorzy projektów i grantów; kierownicy zespołów, sal czy placówek wraz z filiami; organizatorzy koncertów i konkursów; kierownicy do spraw komunikacji, abonamentów i sprzedaży biletów; reprezentanci i administratorzy szerokiego nurtu zwanego A&R (artystów i repertuaru). 

Szeroko rozumiany aspekt handlowy w odniesieniu do sfery muzycznej może także stanowić ciekawy cel naszych poszukiwań. Jeżeli ktoś posiada zdolności komunikacyjne, doskonale zna techniki sprzedażowe i negocjacyjne, poprawnie zarządza swoim czasem oraz posiada dar przekonywania, może odnaleźć się w takich zawodach, jak pracownik czy właściciel sklepu muzycznego (stacjonarnego lub internetowego), przedstawiciel handlowy producentów instrumentów muzycznych, czy przewodnik turystyczny po obiektach związanych z muzyką.

Niezwykle też zyskują na popularności zawody związane z obróbką dźwięku (reżyser czy realizator dźwięku, producent muzyczny).

Osoby, które zechcą poświęcić swoją karierę zawodową na dogłębne badanie muzyki, stanowią kolejną grupę zawodową, którą nazwałabym naukowcami. Zaliczać się będą do nich muzykolodzy, etnomuzykolodzy, teoretycy i historycy muzyki, antropolodzy muzyczni, a także wykładowcy akademiccy z tych dziedzin.

Wykonawcom potrzebne są stosowne narzędzia, instrumenty czy sprzęt elektroniczny. Niektóre w wyniku wieloletniej eksploatacji mogą wymagać drobnych lub większych napraw. I tutaj możemy wyodrębnić następną grupę zawodów, którą proponuję nazwać specjalistami muzycznymi o charakterze technicznym. Są to osoby konstruujące nowe instrumenty i dbające o sprawne ich działanie, takie jak lutnicy czy stroiciele, a także technicy działający w salach koncertowych i przy różnych wydarzeniach muzycznych, zajmujący się między innymi mechaniką i obsługą sceny oraz sprawnym nagłośnieniem.

Wskazać można także wiele zawodów związanych z muzyką, ale niewymagających specjalistycznej wiedzy z jej zakresu. Warto wspomnieć choćby o projektantach okładek albumów muzycznych, stron internetowych czy twórców plakatów. Do grupy tej zaliczyłabym też autorów tekstów piosenek, fotografików, operatorów kamer.

Jak nietrudno zauważyć, kompetencje wielu wspomnianych grup przenikają się. Na przykład naukowiec nie tylko zgłębia istotę muzyki, ale też publikuje teksty naukowe i nierzadko prowadzi zajęcia dydaktyczne ze studentami.

Powyższa lista nie wyczerpuje w pełni istniejących zawodów muzycznych. Pomija na przykład zawody, które powstały przed laty i są coraz rzadziej spotykane, choć nadal istnieją. Kto dzisiaj pamięta, czym zajmują się: kalikant, taper, wodzirej, dobosz, hejnalista, organmistrz czy ludwisarz?[1]

W XXI wieku, aby sprawnie funkcjonować na muzycznym rynku pracy, często należy nabyć wiedzę wykraczającą poza tę specjalistyczną. Tłumacz na przykład musi znać terminologię muzyczną stosowaną zarówno we własnym, jak i w obcym języku. Osoby zajmujące się organizacją życia muzycznego lub zakładające własną działalność, powinny mieć podstawową wiedzę z zakresu zarządzania, marketingu i księgowości.

Szkoły muzyczne II stopnia, które kształcą zawodowych muzyków instrumentalistów i śpiewaków, nie dają tego typu narzędzi swoim absolwentom lub umożliwiają zetknięcie się z nimi okazjonalnie. Od kilku lat jednak coraz częściej studenci różnych kierunków muzycznych mogą skorzystać z poszerzającej się systematycznie oferty edukacyjnej, przybliżającej podstawy marketingu czy przedsiębiorczości. Przed laty szkoły plastyczne uatrakcyjniły swoje oferty edukacyjne, wychodząc naprzeciw współczesnym realiom i oferując w ramach swojego kształcenia na przykład grafikę komputerową. Szkoły muzyczne są jeszcze w przededniu tych zmian. Coraz częściej w środowisku słyszy się o nadchodzących reformach w zakresie szkół muzycznych II stopnia. Co one przyniosą? Niebawem się zapewne dowiemy.

Warto zastanowić się nad wprowadzeniem do polskiego szkolnictwa muzycznego elementów edukacji, które spotkać można w innych krajach, takich jak wiedza z zakresu marketingu, zarządzania, przedsiębiorczości, księgowości, prowadzenia własnej działalności gospodarczej, sposobów kreowania własnej kariery, autopromocji, funkcjonowania na rynku pracy, pozyskiwania środków finansowych na projekty muzyczne, realiów funkcjonowania w social mediach, cyfrowych możliwości muzycznych XXI wieku, platform internetowych do odtwarzania muzyki, umiejętności zawierania umów, kontaktów interpersonalnych, podstaw biznesu czy prawa pracy, czy wreszcie inwestowania w swój rozwój, nie tylko muzyczny.

Jestem przekonana, że sposób myślenia o karierze muzycznej w Polsce, oferowany przez placówki edukacyjne, powinien ulec zmianie. Obecnie bowiem młodzi adepci sztuki, stawiający swoje pierwsze kroki na rynku pracy, często są zdani na siebie, zdobywają informacje na własną rękę, uczą się metodą prób i błędów. Nie mają też często pełnej świadomości różnorodności zawodów i specjalizacji muzycznych, w jakich mogliby się rozwijać, lub też nie wiedzą, jak dane umiejętności nabyć, gdzie zacząć, jakie kompetencje uzyskać. Warto uświadamiać młodych ludzi, że rynek pracy nie tylko daje możliwości, ale też stawia pewne ograniczenia i wyzwania.

Osoba poszukująca swojej ścieżki zawodowej powinna rozważyć liczne aspekty związane z zatrudnieniem.

Czy wolałaby pracować stacjonarnie, w jednym miejscu, czy też byłaby otwarta na częste podróże służbowe? A może zamiast w grupie wolałaby pracować samodzielnie w zaciszu własnego domu? Która z form zatrudnienia byłaby najlepsza: praca na etat, umowę zlecenie czy o dzieło? Osoba taka powinna również mieć świadomość, jakie są oczekiwania pracodawców przy zatrudnianiu na dane stanowisko – jakie wykształcenie byłoby pożądane, jakie doświadczenie mile widziane. Umiejętności i wiedzę tego rodzaju nie zawsze będziemy mogli zdobyć na krajowych uczelniach. Nie ogranicza to jednak możliwości zdobycia zatrudnienia. Pracodawcy mają świadomość kierunków kształcenia w Polsce. Zatrudniający z pewnością rozważy przyjęcie na przykład na stanowisko menadżera muzycznego kogoś kształcącego się dotąd muzycznie, ale też po podyplomowych studiach menedżerskich lub zarządzania i administracji. Bezcenne na pewno będzie doświadczenie organizacyjne. Na początku własnej kariery zawodowej często nie mamy świadomości realiów danego stanowiska pracy. Warto więc w miarę możliwości podjąć niezobowiązujące długoterminowo próby zawodowe, na przykład w postaci stażu, by przekonać się, czy dana praca nam odpowiada. Jeżeli natomiast zakładamy własną działalność lub chcemy podjąć się projektu muzycznego lub grantu, warto zorientować się w sposobach pozyskiwania środków finansowych na realizację zamierzonych celów. Możliwości jest wiele, na przykład dofinansowania z Unii Europejskiej, urzędów miast, urzędów wojewódzkich, samorządów lokalnych, sponsorów prywatnych, instytucji sprawujących opiekę nad muzykiem czy projektem, wnioski składane w ramach budżetu obywatelskiego, granty artystyczne lub naukowe z ministerstwa.

Osoba wybierająca muzyczną drogę zawodową musi obecnie pełnić wiele różnych funkcji. Dlatego też niezależnie od obranego zawodu, warto mieć świadomość pożądanych cech na muzycznym rynku pracy, jakimi są między innymi: wiedza i umiejętności specjalistyczne, znajomość podstaw prawa, przedsiębiorczości, marketingu i zarządzania, umiejętność adaptacji do szybko zmieniających się realiów współczesnego świata, kreatywność w działaniu, otwartość na nieznane, innowacyjność, świadomość konieczności stałego poszerzania swoich umiejętności, znajomość szans i zagrożeń wynikających z rozwijającego się świata cyfrowego oraz umiejętność nawiązywania relacji interpersonalnych i współpracy[2].

[1] Dla zainteresowanych, w skrócie przypomnę, że kalikant to osoba wprawiająca w ruch miechy w organach piszczałkowych; taper to w niemym kinie osoba grająca na pianinie lub organach teatralnych, improwizująca podkład muzyczny do wyświetlanych scen; wodzirej to człowiek prowadzący wesela, bale czy zabawy taneczne; dobosz to członek orkiestry, przede wszystkim wojskowej, grający na bębnie; hejnalista to osoba grająca hejnał na instrumencie dętym, codziennie o tej samej porze, z wieży umiejscowionej w centrum miasta; organmistrz to budowniczy, a także często projektant, konstruktor i konserwator organów; ludwisarz to rzemieślnik odlewający z brązu, miedzi, mosiądzu lub spiżu dzwony i przedmioty codziennego użytku.
[2] Osoby zainteresowane poszerzeniem swojej wiedzy ogólnej w tym zakresie zachęcam do zapoznania się z następującymi publikacjami: artykułu Muzycy w XXI wieku − zmiana perspektywy autorstwa Rineke Smilde [w:] M. Sternal (red.), Muzyk zawodowy. Między sztuką, edukacją i zarządzaniem,Wydawnictwo Akademii Muzycznej, Kraków 2017; artykułu Marzenia a rzeczywistość- kariery współczesnych muzyków autorstwa Stelli Kaczmarek i Joanny Posłusznej [w:] Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2018 oraz książki Dynamika karier muzycznych w obszarze środowiska autorstwa Wojciecha Walczaka, Katarzyny M. Wyrzykowskiej i Ziemowita Sochy w formie raportu wydanego nakładem Polskiej Rady Muzycznej w 2016 roku.

—————

Oferty pracy w branży muzycznej można znaleźć na stronie Jooble.

 

Partnerem Meakultura.pl jest Fundusz Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

ZAiKS Logo

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć