Tomasz Jakub Opałka, autorka: Karolina Balcer

publikacje

Wizytówka Tomasza Jakuba Opałki

Od Redakcji: Tekst Grzegorza Dąbrowskiego i Marleny Wieczorek poświęcony twórczości Tomasza Jakuba Opałki należy do cyklu wizytówek młodych polskich kompozytorów, który w całości publikujemy na łamach MEAKULTURY. Jest to dla nas projekt szczególnie ważny, będący owocem otrzymania Stypendium Twórczego Ministra Bogdana Zdrojewskiego dla naszej Redaktor Naczelnej, dr Marleny Wieczorek.

W ramach cyklu prezentowane będą sylwetki kompozytorów urodzonych w latach 70. i 80., pochodzący z różnych ośrodków: Krakowa, Warszawy, Wrocławia, Poznania i Łodzi. Choć młodość może wydawać się kategorią umowną, to jednak właśnie ta twórczość wyznacza w polskiej muzyce nowe zjawiska. Wybór okazał się trudny, bo na uwagę zasługuje wielu młodych twórców, ale z konieczności należało ograniczyć ich liczbę do kilkunastu. Intencją dr Marleny Wieczorek było to, by powstały teksty atrakcyjne, a równocześnie bogate pod względem prezentowanego materiału. Do współpracy zostali zaproszeni młodzi krytycy muzyczni, teoretycy muzyki i muzykolodzy, którzy z racji swojego miejsca zamieszkania mogli nawiązać z kompozytorami bezpośredni, osobisty kontakt i przeprowadzić z nimi dodatkowe rozmowy. MEAKULTURA jest partnerem medialnym tego – w naszym przekonaniu ważnego i potrzebnego – przedsięwzięcia. Serdecznie zapraszamy do lektury!

————————

Interesująca, porywająca, świadoma. Na taką muzykę czekaliśmy od dawna.

Muzykę na miarę nowego pokolenia [1].

BIOGRAFIA

Tomasz Opałka to młody polski kompozytor, którego talent zatacza coraz szersze kręgi na polskiej scenie muzycznej. Pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie przyszedł na świat 6 czerwca 1983 roku. Przez pierwsze lata jego życia prawdopodobnie nikt nie przypuszczał, że Tomek będzie chciał kształcić się w kierunku artystycznym – zarówno zawody rodziców były dalekie od zajmowania się sztuką, jak i specyfika miasta nie sprzyjała pobudzaniu w dziecku tego typu talentów. O wyborze tej szczególnej drogi życia musiał zadecydować więc… przypadek, a mianowicie splot różnych wydarzeń, dzięki którym zainteresowania Opałki zostały skierowane w stronę muzyki symfonicznej, zarówno klasycznej, jak i filmowej. Krok po kroku zaczął odkrywać literaturę muzyczną, fascynowały go jednak nie tylko amerykańskie soundtracki. Wspominał:

Jako dzieciak słuchałem muzyki i bardzo chciałem pisać tak, jak kompozytorzy, których wtedy słuchałem. Słuchałem klasyki (Beethoven, Grieg, Dworzak, Szostakowicz, Strawiński etc), muzyki nowej (Penderecki, Lutosławski, Ligeti, Andriessen, etc.) filmowej (Goldsmith, Zimmer, Goldenthal, Mancina, Howard, Williams, Kilar, etc.) To ludzie, którzy świetnie radzili sobie z orkiestrą, formą, brzmieniem, instrumentacją. To mnie inspirowało, też chciałem „dobrze pisać”[2].

Zaczął też samodzielnie uczyć się zapisu nutowego. Początkowa, niewinna fascynacja, zaprowadziła Opałkę do szkoły muzycznej. Edukację rozpoczął niezwykle późno, bo w 14. roku, życia i wydawało się (także pedagogom), że na wielkie sukcesy w tej materii już nie będzie można liczyć. Szkoły muzycznej I-go stopnia Opałka nie ukończył, w dniu egzaminów dyplomowych pojechał na wycieczkę do Londynu. Do średniej szkoły muzycznej musiał zdawać do Kielc, gdzie kształcił się w grze na puzonie.

Bycie instrumentalistą nie było jednak powołaniem Opałki, który od początku chciał zostać kompozytorem i ta właśnie chęć zaprowadziła go w wieku 14 lat do szkoły muzycznej. Pierwsza oficjalna próba talentu miała miejsce już w 2001 roku, kiedy to jego Trio na flet, wibrafon i wiolonczelę zostało docenione na konkursie Crescendo 2001.

To ośmieliło go do intensywniejszego zgłębiania tajników warsztatu oraz dalszego tworzenia. Po czterech latach prób (2002-2006) dostał się do prestiżowej Akademii Muzycznej (obecnie Uniwersytet Muzyczny) w Warszawie, i to bez dyplomu szkoły muzycznej II stopnia, co jest swego rodzaju ewenementem. Jego opiekunami artystycznymi zostali: Krzysztof Baculewski  (Kompozycja) i Marcin Błażewicz (Instrumentacja), ale należy też wspomnieć, że dużą inspiracją, kształtującą młodego adepta kompozycji stanowiła atmosfera uczelni i przyjaźnie tam zawarte (np. z innymi wyjątkowymi talentami: Bartoszem Kowalskim i Dariuszem Przybylskim). Podczas kilku lat nauki Opałka zgłębiał literaturę muzyczną, intensywnie szkolił swój talent orkiestracyjny, który obecnie decyduje o indywidualnym charakterze jego stylu muzycznego. Do innych wyznaczników twórczości Opałki można zaliczyć: ważną rolę rytmiki (“witalność”), spójność przebiegu formalnego i narracyjność dzieła, dzięki któremu autor chce słuchacza zabrać w swoistą muzyczną podróż, inspirować go, pobudzać wyobraźnię, ewokować emocje i zaciekawienie, a nawet napięcie[3]. Na uczelni szybko zauważono jego potencjał – sam prodziekan Akademii Muzycznej, Edward Sielicki, w radiowej “Trójce” wspominał, że jest to niebywały talent, który, będąc samoukiem, już na egzaminach wstępnych mógł się poszczycić międzynarodowymi nagrodami kompozytorskimi. Pewną anegdotą z lat studenckich może być fakt, że Opałka już na pierwszym roku z łatwością tworzył dzieła symfoniczne, których duża obsada sprawia nieraz trudność nawet absolwentom. Trzeba go było natomiast zmuszać do utworów kameralnych, a więc z założenia łatwiejszych[4].

Wykrywacz talentów

Warto wspomnieć, że obie prace: magisterska (koncert Vitality) i doktorska (dzieło symfoniczne Collisions of the Matter) otrzymały najwyższe z możliwych ocen -– celujące, co zaowocowało zatrudnieniem Opałki na UMFC (już jako student pełnił tam funkcję asystenta-stażysty). Udzielał także gościnnych wykładów w Warszawskiej Szkole Filmowej. Choć sam został pedagogiem,  nie zrezygnował z dalszego samokształcenia. Uczestniczył w szeregu kursów kompozytorskich i prywatnych szkoleń, na których miał kontakt z takimi sławami jak m.in.: Michael Nyman, Christopher Young czy Peter Golub.

Niewątpliwie o sukcesie twórczym można mówić w momencie, gdy twórca otrzymuje zamówienia kompozytorskie. I tak się właśnie dzieje w przypadku Opałki, który pisze dzieła zarówno na potrzeby różnych instytucji (Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego, Instytut Adama Mickiewicza, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, Zamek Królewski w Warszawie, Filharmonia Kaliska, Centrum Myśli Jana Pawła II, Filharmonia Świętokrzyska, Filharmonia Gorzowska), jak i osób prywatnych (np. Fil d’araignée dla skrzypka Janusza Wawrowskiego, Five CloudScapes dla Macieja Frąckiewicza czy Vitality zadedykowane Leszkowi Lorentowi). O koncercie Vitality można przeczytać TUTAJ.

Jego utwory wykonywane były na wielu festiwalach i koncertach w Polsce i za granicą. Są wśród nich: Łańcuch X (2013), Festiwal Prawykonań NOSPR, Warszawskie Spotkania Muzyczne 2012, 2013, Warszawska Jesień – Koncerty Koła Młodych ZKP (2008, 2010, 2011, 2012), Brücken Festival für Neue Musik (2009), COM’IN (2008, 2009), Cztery Pory Roku – Jesień (2009), Generacje (2007, 2012), Festiwal Młodych Kompozytorów – Chopin. Transgresje (2010), Wszystkie Mazurki Świata (2010), Beijing Modern (2011), Musica Moderna (2012), festiwal organizowany przez Orkiestrę Sinfonia Varsovia – Letnie Koncerty na Grochowskiej, Cykl Muzyka Kresów Wschodnich podczas Festiwalu Warszawska Jesień 2012. Poza Polską utwory Tomasza Opałki wykonywane były  m.in w Niemczech, Rosji, na Ukrainie, Słowacji, Białorusi, w Chinach[5].

Tak duże powodzenie jest tym bardziej godne uwagi, że kompozytor nie należy do dobrych marketingowców, a wrodzony dystans, który zachowuje wobec większości ludzi powoduje, iż trudno mu promować efekty swojej pracy (wyjątkiem jest udział w konkursach, ponieważ dzięki nim może usłyszeć swoje utwory)[6].

W latach 2008-2012 należał do Koła Młodych Związku Kompozytorów Polskich, a w latach 2010-2012 był jego wiceprzewodniczącym. Od 2013 roku zasiada w Zarządzie Głównym Związku Kompozytorów Polskich. Od 2007 roku jest członkiem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, a w latach 2010-2013 zasiadał w Komisji Repartycyjnej tegoż stowarzyszenia[7].

Pierwszą fascynacją Opałki była muzyka symfoniczna i właśnie na orkiestrę symfoniczną przeznaczone są jego pierwsze dzieła, wykonywane  przez liczące się polskie zespoły (np. Polską Orkiestrę Radiową [dyr. Wojciech Michniewski, Łukasz Borowicz, Szymon Bywalec], Orkiestrę Muzyki Nowej czy Orkiestrę Filharmonii Łódzkiej [dyr. Michał Klauza], Orkiestra Filharmonii Kaliskiej [dyr. Adam Klocek]), oraz wybitnych instrumentalistów (Leszek Lorent, Janusz Wawrowski, Jadwiga Czarkowska).

Opałka jest bohaterem pełnometrażowego filmu dokumentalnego o młodych kompozytorach muzyki współczesnej i filmowej pod tytułem Kilka pytań o słyszenie świata (2013), będącego częścią cyklu portrety kompozytorów w reżyserii Mai Baczyńskiej.

W ostatnim czasie angażuje się także  w dwa projekty: gorzowski i … hollywoodzki. Pierwszy związany jest z trzecią edycją programu Kompozytor-rezydent IMIT-u, w którym wybrana Filharmonia (w tym przypadku gorzowska) prezentuje kilka utworów danego twórcy. W bieżącym  sezonie artystycznym (2013/2014) są to trzy utwory Opałki: Quadra, D.N.A. oraz prawykonanie zamówionego przez instytucje goszczącą Koncertu fortepianowego (w przygotowaniu).

Amerykańska przygoda miała z kolei swój początek na festiwalu Transatlantyk. Jego twórczość poznał wtedy Christopher Young i zaproponował mu przyjazd do Los Angeles, a z czasem kontrakt. Kompozytor wspomina:

Nie brałem tego poważnie, ale gdy przeszedł do konkretów, uznałem, że jak Hollywood zaprasza, to się nie odmawia. Przez kilka miesięcy nauczyłem się tam bardzo ciekawych rzeczy o pracy, o studiu, o myśleniu o bohaterach w kinie, dramaturgii, odpowiednim rozłożeniu napięć, to wbrew pozorom wcale nie jest takie oczywiste. Przyjechałem do Polski z kontraktem, więc niedługo wracam komponować do Ameryki[8].

Opałka to kompozytor wręcz biologicznie nastawiony na tworzenia muzyki. Bez przymusu z zewnątrz, ingerencji rodziców i schlebiania modom postawił wszystko na jedną kartę poświęcając każdą wolną chwile samokształceniu. Praca twórcza to dla niego zawód, styl bycia, życia, a zarazem  misja. To możliwość ucieczki przed światem, ale i sposób na stworzenie własnej enklawy. To wreszcie kod, jakim przybliża innym swój własny świat emocji wyrażanych przez nuty[9].

OPIS TWÓRCZOŚĆI

W moim podejściu do komponowania łączą się dwie postawy – emocjonalna i intelektualna. Są one w moim przypadku nierozerwalne. Wierzę, że potrzeba twórcza wynika ze stanów emocjonalnych, aczkolwiek następnie podlega ona oczywistej weryfikacji na poziomie intelektualnym. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie jestem twórcą konceptualnym. Nie podporządkowuję swojej muzyki żadnym wyliczeniom ani algorytmom. Myśl muzyczna, którą dyktuje mi twórcza intuicja, jest czynnikiem najistotniejszym i decydującym w moim procesie twórczym[10].

Cytat z pracy doktorskiej Tomasza Opałki już na samym wstępie niniejszych rozważań zarysowuje postawę twórczą kompozytora, różną od przekonań szkoły darmstadzkiej i jej wychowanków. Sposób muzycznej wypowiedzi wielu jego utworów odbiega od awangardowych trendów. W kontekście stylistyk i postaw kompozytorskich skupionych na matematycznym szeregowaniu materiału dźwiękowego, muzyka Opałki brzmi „klasycznie”. Pierwszy z  nią kontakt prowadzi do refleksji, iż jest ona w tradycji bardzo zakorzeniona, jednak bliższe z nią obcowanie odkrywa coraz to ciekawsze rozwiązania, efekty brzmieniowe, które nie pasują do pierwszego wrażenia. Są inne, ale naturalnie wplecione w materiał dwunastodźwiękowy. Tak jakby kompozytor chciał zadowolić własne potrzeby eksploracji świata dźwiękowego  potrzebami percepcyjnymi słuchacza. W swej pracy doktorskiej pisze ponadto: Uwielbiam poszukiwać, ale moje poszukiwania koncentrują się bardziej na próbach budowania własnej drogi w muzyce, niż na przekraczaniu granic tego, co muzyką nazywamy[11]. Nie narzucając sobie granic estetycznych i posługując się środkami adekwatnymi do wyrażenia siebie, jako twórcy, Tomasz Opałka wydeptuje sobie ścieżkę niełatwą w muzyce współczesnej. Jednak stanowczość poglądów czyni zeń twórcę interesującego, godnego uwagi choćby przez sam fakt osadzenia swej stylistyki w historii. Jego muzyka wyrasta z gmachu tradycji, dobudowuje kolejne piętra lub te już zbudowane urządza po swojemu. Opałka jest postrzegany jako konserwatywny tradycjonalista i podkreśla ten fakt, stawiając w rzędzie swoich muzycznych inspiracji twórców takich jak: Igor Strawiński, Edgar Varèse, Krzysztof Penderecki, Witold Lutosławski, John Adams, Don Davis, Elliot Goldenthal, Jerry Goldsmith, Magnus Lindberg, ale także Giacinto Scelsi i Iannis Xenakis. Czy to szaleństwo, w którym jest metoda? Moim zdaniem to dobrze przemyślane działanie, raczej zdecydowany akt odwagi. Szczerość wypowiedzi okazała się  wartością nadrzędną w świecie wciąż zdominowanym przez potrzebę eksperymentu, na poziomie nowatorstwa weryfikującą jakość muzyki. Tomasz Opałka nie jest rewolucjonistą. To twórca – artysta, nie naukowiec. Szanując estetyki, tak klasycyzujące, jak awangardowe, wywodzi swój muzyczny język z potrzeb własnej ekspresji, czerpiąc z otaczającego go świata to, co jest dlań najistotniejsze.

Chcąc opisać w kilku słowach najważniejsze aspekty dotychczasowej twórczości Opałki należałoby wymienić przede wszystkim kluczowe dla niego skupienie się na orkiestrze symfonicznej, eksplorowaniu jej potencjału i możliwości barwowych, a w szczególności składu instrumentów dętych blaszanych. Bardzo wyraźna jest także motoryka jego utworów. Rytm w kompozycjach Opałki pełni funkcję nie tylko trzonu, ale odgrywa  wręcz rolę kluczową, solistyczną (jak w utworze Vitality). Te wybijające się aspekty, wyraźne przy pierwszym kontakcie z muzyką kompozytora, mają swa genezę w jego życiowych doświadczeniach. Szkołę muzyczną skończył wszak na puzonie, fascynując się jednocześnie perkusją, ale zawsze marząc o kompozycji.

Skupię się w tym miejscu na twórczości artystycznej Opałki, pomijając kompozycje tzw. użytkowe, czyli muzykę filmową i teatralną. Szczególną uwagę poświęcę kompozycjom: QUADRA, Five Cloud Scapes, Cirro-Stratus, Vitality, Collisions of The Matter i D.N.A.

 *

Droga twórcza Tomasza Opałki rozpoczęła się dosyć wcześnie. Pierwszym jego poważniejszym utworem był napisany w 2006 roku Visions of Perfect Shapes, określany przez kompozytora, jako „bilet na studia”. Wiązał się bowiem z momentem przełomu w jego życiu, podjęciem decyzji o zdawanie na studia kompozytorskie na warszawską Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina. Była to kompozycja ważna także z innego powodu, przyniosła mu bowiem III Nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim Alexandra Moyzesa w Bratysławie w tym samym roku, miała ona wówczas swoje prawykonanie w Studio Koncertowym Radia Słowackiego. Właśnie w tej kompozycji zaczął badać po raz pierwszy możliwości orkiestry symfonicznej, rozwijane później w Epidermie z 2006 roku (II Nagroda na Konkursie Kompozytorskim Grzegorza Fitelbegra w Katowicach). Ostatnim ogniwem  symfonicznej trylogii, a jednocześnie podsumowaniem dotychczasowych badań brzmieniowych, realizacją pomysłów, których zdobycie umożliwiły mu dwa poprzednie utwory, była napisana na drugim roku studiów w 2007 roku Quadra na orkiestrę symfoniczną, nagrodzona drugą lokatą na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim im. Karola Szymanowskiego, zorganizowanego z okazji 90-lecia ZAiKS.

Quadra

Quadra to podzielone na cztery ogniwa studium crescenda odznaczające się różnorodnością barwy orkiestry symfonicznej i fluktuacją jej natężenia. Rozpoczyna się cichymi szumami instrumentów dętych drewnianych i blaszanych, grających bez zadęcia oraz szumowej perkusji. Utwór stopniowo narasta. Przy bardzo wyraźnej, w wielu momentach miarowej rytmice  oraz  silnie zarysowanej warstwie perkusyjnej  i okresowych wybuchach forte na zmianę z dialogującymi sekcjami dętym i smyczkami w niższych poziomach dynamicznych, rozwija się w zagęszczeniu faktury i komplikacji wzajemnych zależności między poszczególnymi sekcjami. Perkusja odgrywa w Quadrze rolę szczególną  ze względu na barwę i związany z nią wyraz emocjonalny kompozycji. Jest ponadto jej stałym elementem, komentarzem zdarzeń brzmieniowych oraz motorem napędzającym dramaturgię utworu, aż do potężnego finału, w którym, na tle miarowego rytmu wiolonczel i kontrabasów, rozgrywa się kulminacja pod wyraźnym przewodnictwem blachy i perkusji.

Rok 2008 przyniósł w dorobku Opałki  kilka utworów kameralnych, między innymi Autumn 8 v. 2 na orkiestrę kameralną, DreamScapes na organy i waltornię, czy Im-Pulse na fortepian i skrzypce, natomiast w rok 2009 kompozytor wkroczył z dwoma utworami, szczególnie mnie w tym miejscu interesującymi. To Five CloudScapes na akordeon solo i Cirro-Stratus na taśmę. Dwa utwory o meteorologicznych tytułach bynajmniej nie mają wiele ze sobą wspólnego.

Utwór Five Cloud Scapes powstał na prośbę młodego i utalentowanego akordeonisty, Macieja Frąckiewicza i został wykonany przez niego na Międzynarodowym Konkursie muzyki XX i XXI wieku dla Młodych Wykonawców w Radziejowicach w maju 2009 roku. Jak mówi sam kompozytor, jest to utwór atonalny, choć dosyć tradycyjny, ale przede wszystkim efektowny.Frąckiewicz mógł w nim zademonstrować swoją biegłość techniczną. Kompozycja ta pokazuje wyraźnie stosunek kompozytora do pisania muzyki w ogóle, do tego dlaczego i dla kogo ją pisze. Muzyka jest bowiem dla niego sztuką, która służy wzbudzaniu emocji zarówno u słuchacza, jak i  wykonawcy. Kompozytor w rozmowie ze mną powiedział, że pisząc utwór, zwraca uwagę na to, by odtwórca, słuchacz i on sam mieli satysfakcję z obcowania z dziełem. By z jednej strony wyraz kompozycji był szczery i zgodny z intencjami twórcy, ale także zadowalający/poruszający wykonawcę i słuchacza. Five Cloud Scapes to kompozycja złożona z pięciu ogniw, kontrastujących ze sobą głównie fakturalnie i agogicznie. Łączy je klamrą swoisty wstęp i zakończenie w postaci długo wytrzymywanych dźwięków g, ges, i f rozłożonych w skrajnych punktach skali akordeonu. Bardzo istotny, by nie rzec, formotwórczy, aspekt utworu to jego motoryka, co widoczne jest bardzo wyraźnie np. w ogniwie czwartym, gdzie na tle miarowych, wręcz perkusyjnych trzydziestodwójek w lewej ręce pojawiają się dynamicznie skaczące między rejestrami klastery, czy w finałowym ogniwie piątym, gdzie na tle melodycznych triol w prawej ręce dobudowywana jest stopniowo rytmiczna obudowa, zyskująca w kulminacji prostą, ćwierćnutową miarę, ulegająca  całkowitej dekonstrukcji pod koniec utworu.

CirroStratus to odosobniony w twórczości Opałki utwór na taśmę. Odosobniony i niezwykle krótki. Ta niespełna trzyminutowa kompozycja to bardzo frapująca praca, do której kompozytor właściwie nie przykładał większej wagi. CirroStratus zawiera nagrane i przetworzone dźwięki skrzypiec, dwóch saksofonów i klarnetu basowego. Przy użyciu efektów komputerowych, filtrów, łącznie z transpozycją i rozciągnięciami w czasie, Opałka przekształcił brzmienie instrumentów akustycznych, uzyskując interesującą i niepokojącą barwę. Utwór ten stanowi (dotychczas) krótki etap w życiu kompozytora. Tytuł zaś odnosi się do kształtu partytury graficznej, która przypominała dwie chmury: cirrusa i stratusa. 

Warto tu także wspomnieć o Symfonii Horyzont Zdarzeń na wielką orkiestrę symfoniczną, ukończonej w 2009 roku. Był to powrót kompozytora po Quadrze do formy symfonicznej, jednak język obu utworów okazuje się odmienny. Symfonia Horyzont Zdarzeń była kolejnym etapem symfonicznej twórczości Opałki, w której sięgnął po nowy język wypowiedzi muzycznej, starając się zgłębiać i rozszerzać paletę możliwości dźwiękowych. Symfonia to efekt poszukiwań pomiędzy dysonującymi współbrzmieniami, a przyjaznymi dla ucha i oderwanymi od tonalności eufonicznymi współbrzmieniami harmonicznymi, które swą niedookreśloność brzmieniową zawdzięczają harmonice ćwierćtonowej. To kompozycja wprawdzie nie programowa, ale zainspirowana zjawiskami pozamuzycznymi. Oto, co we wstępie do partytury pisze kompozytor:

W teorii względności, horyzont zdarzeń to sfera otaczająca czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny, oddzielająca obserwatora zdarzenia od zdarzeń, o których nie może on nigdy otrzymać żadnych informacji. Innymi słowy jest to granica w czasoprzestrzeni, po przekroczeniu której prędkość ucieczki dla dowolnego obiektu i fali przekracza prędkość światła. I żaden obiekt, nawet światło emitowane z wnętrza horyzontu, nie jest w stanie opuścić tego obszaru. Wszystko, co przenika przez horyzont zdarzeń od strony obserwatora, znika.

Spośród kompozycji napisanych w 2010 roku, wyróżniają się bardzo jaskrawymi barwami  Przestrzenie na wielką orkiestrę symfoniczną, napisane w ramach 600-lecia bitwy pod Grunwaldem, ale także x-Pose na klarnet basowy, akordeon, gitarę elektryczną i wiolonczelę, wykonany na II Koncercie Koła Młodych ZKP podczas Warszawskiej Jesieni, czy utwór Advection dla 18 wykonawców, który miał swoje prawykonanie w Pekinie w ramach Beijing Modern Music Festival w maju 2011 roku.

*

Praca magisterska to musi być coś, czego nigdy wcześniej nie robiłeś, powiedział kompozytor w rozmowie ze mną. Jego utworem dyplomowym było Vitality (2011), w którym zmierzył się z materią koncertu solowego, poświęcając tę partię multiperkusji. To również pierwszy, i jak dotąd jedyny, w dorobku Opałki utwór programowy, inspirowany koncepcją czasu świętego Mircei Eliadego, w którym solista wciela się w rolę szamana. Część pierwsza (The Raindance) to muzyczne zobrazowanie archaicznego mistycyzmu i magii, informuje wstęp do partytury. To taniec szamana, usiłującego przywołać deszcz. Tę część rozpoczyna aleatoryczna „fala” 70 rainmakerów o różnej wysokości, poprzedzająca ów taniec, który w finale pierwszej części kończy się burzą. Część druga zaś (The Transition) wprowadza nas w nowy stan. Trzyczęściowość Vitality ma również swój wymiar symboliczny inspirowany trójdzielną budową obrzędu przejścia. Jest to przejście z czasów zamierzchłych do współczesności, z dziecięctwa w dorosłość i z samotności w społeczność (wstęp do partytury). Druga część koncertu obrazuje centralny punkt obrzędu, moment przejścia, w którym szaman przeżywa własną śmierć, by odrodzić się na nowo i zakończyć proces inicjacji. The Transition kończy się 30-sekundowym glissandem całej orkiestry, symbolizującym zapadnie się w otchłań i śmierć. Finałowa część trzecia (Reborn and acceptation) jest najbardziej efektowna, bowiem do popisów solisty dołączają w formie swoistego concertina orkiestrowe grupy perkusyjne. Muzyka odwzorowuje brzmienie współczesnego miasta, a w warstwie symbolicznej ukazuje moment włączenia jednostki w grupę (wstęp do partytury). Część ta stanowi kulminację utworu z potężną kadencją perkusji.

Vitality to dzieło o ogromnych rozmiarach. Sama partia solisty to bez mała trzydzieści instrumentów od rainmakera poczynając, poprzez gongi indonezyjskie i chińskie, tam-tamy, tom-tomy, djembe i temple block’i, na marimbie, wibrafonie i kotłach kończąc. Orkiestra, prócz standardowego składu instrumentów dętych i smyczkowych, ma również bardzo rozbudowaną sekcję perkusyjną. To dzieło, w którym perkusja staje się kreatorem, zyskuje w niej nie tylko rolę solisty, ale cała forma z jej motoryką i żywą pulsacją, jest jej podporządkowana. Vitality ukazuje energię, moc, wreszcie potęgę rytmu, niezbędnego elementu formotwórczego muzyki we wszystkich wiekach. Rytmu, który od prapoczątków muzyki był jej fundamentem i motorem o silnym oddziaływaniu emocjonalnym.

Vitality – Percussion Concerto: Part III – Reborn & Acceptation :

Do symfoniki Opałka powrócił w 2012 roku. Po kilku utworach kameralnych i solowych, jak np. 4 Phases for 2 na basklarnet i marimbę (2011), Flutters na dwa flety (2012), Fil daraignée na skrzypce solo (2012), czy Crossroads na dwa akordeony (2012), powstały dwie duże kompozycje: Collisions of the Matter na orkiestrę symfoniczną i D.N.A. – koncert na basklarnet i orkiestrę.

Collisions of the Matter to moment kolejnego artystycznego przełomu w życiu kompozytora. Jak sam stwierdził: musiałem przewietrzyć swój język muzyczny. Vitality, jako kompozycja dyplomowa, zamknęła okres studiów, stanowiąc jednocześnie syntezę całej szkolnej edukacji: eksplorowanie możliwości instrumentów, poznawanie ich, fascynacja rytmem, przebiegiem muzycznej narracji, agresją brzmienia.

Collisions of the Matter to z kolei praca doktorska Tomasza Opałki. Ma ona dosyć gładki przebieg, ale opiera się na kilku ścisłych założeniach. Kompozytor zbudował dwa sześciodźwiękowe akordy, na których oparł cały materiał dźwiękowy utworu. Czasem ulegają one redukcji do pięciu, czterech, nawet trzech. Harmonika kompozycji jest wywiedziona z tych dwóch akordów. Ponadto forma utworu została zbudowana  na kilku strukturach, figurach: rytmicznych, harmonicznych i melodycznych, które po wstępnym ich przedstawieniu zaczynają  ulegać zderzeniom. W założeniu kompozytorskim struktura wiodąca w danym fragmencie utworu w zderzeniu z inną zmienia swój kontekst. Uporządkowana i logiczna forma w świetle zderzanej z nią innej figury zyskuje nową barwę i nową funkcję. Co ciekawe, jednoczęściowy utwór podzielony jest na cztery fazy, każda z nich kończy się  wyraźną kadencją, a jednak w połączeniu z koncepcją „zderzanych” ze sobą formuł, tworzy kompozycję bardzo spójną.Każdy z segmentów jest współdziałającym elementem organicznej tkanki, ich zależności tworzą konteksty i sens poszczególnych faz. Tym bardziej przewrotny okazuje się  finał utworu, w którym napięcie ulega złagodzeniu, nadając brzmieniu swoiście „tonalny” charakter, wpuszczając słuchacza w przysłowiowe „maliny”. Harmonia finału opiera się  bowiem na nałożonych na siebie akordach f-moll, fis-moll i d-moll, co rzeczywiście uspokaja dramaturgię, ale nie wprowadza tonalnych współbrzmień. Collisions of The Matter to kwintesencja języka muzycznego Opałki: sonorystyczne współbrzmienia i ćwierćtonowa harmonika zderzone są tu z brzmieniami łagodnymi, eufonicznymi.

Collisions of The Matter


D.N.A. to kolejny po Vitality utwór, w którym Opałka sięgnął po formę koncertu. Tym razem jednak, w odpowiedzi na zamówienie Towarzystwa im. Witolda Lutosławskiego, napisał kompozycję na dużo mniejszy aparat wykonawczy. Zespół bowiem składa się z pojedynczo obsadzonego składu orkiestry symfonicznej z wyjątkiem partii perkusji, którą realizuje dwóch muzyków. Partia solowa zaś poświęcona jest basklarnetowi, a cały utwór kompozytor dedykował jej pierwszej wykonawczyni, Jadwidze Czarkowskiej.

Utwór zamówiony został na jubileuszową, dziesiątą edycję festiwalu Łańcuch, która zbiegła się w czasie z obchodami setnej rocznicy urodzin Witolda Lutosławskiego w lutym 2013 roku. Kompozytor wywiódł formę swojego utworu z koncepcji łańcucha, ale – przewrotnie – nie tej opracowanej przez Lutosławskiego,  lecz nawiązującej do tytułowego łańcucha DNA. Kompozytor dzieli zespół wykonawczy na cztery grupy:

  1. instrumentów dętych drewnianych,
  2. dętych blaszanych, 
  3. perkusji, harfy, fortepianiu i solowego klarnetu basowego
  4. smyczków, którym przypisuje cztery wypracowane przez siebie sześciodźwiękowe skale. Harmonika każdej grupy tworzona jest w obrębie każdej ze skal[12]. Jest to kompozycja brzmieniowo bardzo intrygująca, w której rozszerzone techniki wykonawcze prezentowane w instrumentach orkiestry i basklarnetu solo mają charakter silnie wyrazowy, a nie, by tak rzec, katalogowy. Rola orkiestry ogranicza się do akompaniamentu, stanowi wypełnienie barwowe i harmoniczne, pełne ćwierćtonowych oscylacji wokół dźwięku w instrumentach dętych, klasterów realizowanych bezpośrednio na strunach fortepianu, czy wykorzystywaniu niekonwencjonalnych brzmień instrumentów smyczkowych poprzez granie na strunniku lub za podstawkiem. Z kolei w partii solisty, niezwykle ciekawe są dźwięki harmoniczne, w których odzywa się kilka alikwotów naraz, tworząc swoiście oniryczną aurę, czy dźwięki z wyraźnym szumem powietrza oraz efekt slap tongue.
DNA

MAPA MYŚLI

nowy witalizm

orkiestra symfoniczna

muzyka filmowa

perkusja i rytm

narracyjność i konceptualność

emocjonalność i niepokój (napięcie)

wolumen brzmienia i malarstwo dźwiękowe

Wywiad z kompozytorem można posłuchać TUTAJ

RECEPCJA

Trudno powiedzieć, według jakiego kryterium Agnieszka Lewandowska-Kąkol do swej książki wybrała piętnastu współczesnych polskich kompozytorów: najwybitniejsi, najciekawsi, najbardziej reprezentatywni dla różnych nurtów? W każdym przypadku ułożyłbym tę listę inaczej, ale nie jest to pretensja, bo każdy ma przecież własne typy. Poprzestanę zatem na wyrażeniu zadowolenia, że wśród owych piętnastu, z którymi dziennikarka przeprowadziła zebrane tu wywiady o ich twórczości, znalazł się Tomasz Jakub Opałka, moim zdaniem najlepszy polski twórca poniżej 35. roku życia[13].

Tomasz Flasiński

[…] Obviously Mr. Opatka is a completely finished composer. His craftsmanship is of a very high level; clearly he can do anything that he wants to. Each work demonstrated his technical mastery to me, and I admire that greatly[14].

John Corigliano

Powiew świeżości wniósł jedynie nowy utwór “Collisions of the Matter” (2012) Tomasza Opałki. Nie zawiódł rozpoznawalny, charakterystyczny styl tego kompozytora z jego tonalizmami i pełnymi nasyconymi brzmieniami orkiestrowymi, nacechowany jakby filmową, sensacyjną” nastrojowością[15].

Piotr Jan Wojciechowski

Szczególnym zainteresowaniem Opałka darzy eksperymenty w zakresie harmoniki ćwierćtonowej oraz instrumentacji. Styl tego kompozytora już dziś jest niezwykle charakterystyczny: wyróżnia się na tle pozostałych twórców agresywną rytmiką, błyskotliwym zastosowaniem instrumentów dętych blaszanych i perkusyjnych, które w połączeniu ze światem harmoniki ćwierćtonowej zyskują intrygujące, odważne, heterogeniczne brzmienie. Siła i niesamowita energia uderzają w słuchaczy jak gdyby kompozytor postanowił zmieść nas z powierzchni ziemi. W jego utworach nie ma jednak przesady: wielkie emocje rekompensuje poprzez wysmakowany detal, różnorodność elementów, które w mikroskali tkają delikatną sieć szczegółów – rytmicznych, instrumentacyjnych i emocjonalnych inkrustacji[16].

Maria Peryt

Zupełnie inny klimat stworzyła dwudziestominutowa Symfonia “Horyzont zdarzeń” – rozpoczęta i zakończona bezdźwięcznym, “szumowym” dmuchaniem w instrumenty dęte (przywodzącym skojarzenia z odgłosem fal) – autorstwa innego warszawianina, Tomasza Jakuba Opałki. W tym przypadku można mówić o współczesnej, bardzo wyrazistej odmianie ekspresjonizmu, wyrażającego się ciągłymi powrotami gwałtownych, nerwowych, głośnych sekwencji, współtworzonych przez kotły, którym kompozytor nie dał ani chwili wytchnienia. Ów “muzyczny sztorm” świadczy o dobrym opanowaniu środków instrumentacyjnych, jakie stwarza wielka orkiestra symfoniczna (był to jedyny w finale utwór przeznaczony na tak rozbudowany aparat wykonawczy). Za mankament uznałbym niezbyt czytelny plan formalny – “permanentność” kulminacji nie sprzyja budowaniu wewnętrznej logiki utworu. Mam wrażenie, że gdyby Opałka zdołał uniknąć błędów w architektonice swojej symfonii, Horyzont zdarzeń zdystansowałby konkurencję[17].

Janusz Janyst

Zupełną klapą okazało się naiwnie wirtuozowskie L.A. Concerto na skrzypce i orkiestrę symfoniczną Tomasza Jakuba Opałki. Od samego początku – przywodzącego na myśl ilustrację burzy z VI Symfonii Beethovena – muzyka miotała się bezładnie od idiomu do idiomu, od pomysłu do pomysłu. Kompozytor niby poszukiwał nowych brzmień, co chwila popadał jednak w idiom filmowy i banalne repetytywne natręctwa. Kuriozalna muzyka Opałki nie miała właściwie sensu w żadnym wymiarze: melodycznym, formalnym, historycznym, filmowym, eksperymentalnym, jakimkolwiek… Był to po prostu gniot doskonały[18].

Krzysztof B. Marciniak

Energetyzująca, pulsująca skrajnymi emocjami, rytmiczna muzyka to jego znak rozpoznawczy. Podobnie jak współbrzmienia budowane na rozstrojeniach ćwierćtonowych oraz interwałach, które najlepiej im się poddają, oraz zwartej formie o precyzyjnie zaplanowanym emocjonalnym przebiegu. Kompozytor bardzo konsekwentnie buduje narrację utworu. Dzięki temu słuchając jego muzyki mamy wrażenie jakby jakaś nieposkromiona siła napędzała ją i porywała nas ze sobą […]. […] Opałka jest w swoich utworach nieprzewidywalny. Kiedy już przyzwyczajamy się do heterogenicznego, agresywnego brzmienia, wprowadza nas w świat wysokich alikwotów, flażoletów i harfy. Innym razem zakamuflowana, wyrazista melodia, której nie mamy nadziei usłyszeć w całości, pojawia się w pełnej krasie, aby za moment, zanim nasze uszy zdążą ją w pełni uchwycić, zniknąć w odmętach kłębiącej się czasoprzestrzeni[19].

Maria Peryt

Obok twórców wywodzących się ze Śląska (Grażyna Krzanowska, Andrzej Krzanowski, Aleksander Lasoń) zabrzmiały kompozycje Tadeusza Wieleckiego, słynne i genialne 3 na 13 Mykietyna oraz Koncert D.N.A. na basklarnet i zespół instrumentalny młodego artysty, przebywającego obecnie w Ameryce Tomasza Opałki. Dzieło to miało swoją światową prapremierę, i w moim odczuciu stanowi pewien zaskakujący, przewrotny akcent w stylistyce tego kompozytora. Opałka, kojarzony dotychczas z polistylistyką, starannie rozgrywający dramaturgię swoich utworów, choć kosztem oryginalnych rozwiązań fakturalnych, tym razem zaimponował bogactwem pomysłów i instrumentacji. Kompozytor dojrzewa, szuka, nie stoi w miejscu, a to dobry symptom. Partię solową znakomicie odegrała Jadwiga Czarkowska[20].

Piotr Jan Wojciechowski

Serwis internetowy Iplex.pl zamieścił krótkometrażowy film animowany Pawła Dębskiego Drwal z 2011 roku. W tym poruszającym dziele bardzo ważną rolę odgrywa znakomita muzyka Tomasza Opałki. Kompozytor oszczędnymi środkami niezwykle sugestywnie podkreślił emocje, wspomógł narrację i wykreował wyjątkowy klimat opowieści[21].

Aleksander Dębicz

D.N.A. – Attractive-sounding and aesthetically different artistic endeavor. The bass clarinettist Jadwiga Czarkowska is a discovery[22].

Krzysztof Baculewski

[…] Wielorakość poszukiwań na gruncie kompozycji świadczy o bogatym wnętrzu, potrzebie docierania i przecierania nowych ścieżek oraz sugeruje, iż twórczość Tomasza Jakuba Opałki z pewnością stanie się ważnym obszarem w polskiej, jak i światowej muzyce […] “Collisions of The Matter” to kompozycja podzielona na 4 fazy następujące po sobie attacca. Uwidacznia się bogactwo pomysłów, dbałość o przebieg ciekawej narracji, płynnej i prowadzącej słuchacza w dalsze części kompozycji, dbałość o precyzję. To utwór wskazujący na dobrą znajomość aparatu wykonawczego jakim jest orkiestra symfoniczna. Kompozytor przedstawia dzieło o dużym ciężarze gatunkowym, wyraźnym rysie świadomego i ugruntowanego warsztatu kompozytorskiego, z drugiej strony to dzieło świeże, nowatorskie i poszukiwawcze […]. Spostrzeżenia Pana Tomasza Jakuba Opałki zdają się być niezwykle ważnym torem w rozumieniu roli kompozytora, przez co szlachetnym i trafnym, świadczącym o wysokiej samoświadomości twórczej i byciu twórcą podążającym własną drogą i prawdziwą potrzebą bycia kompozytorem szeroko patrzącym na otaczający świat. To droga poszukująca, otwarta na wszelkie bodźce zewnętrzne oraz ukazująca szerokie spectrum zainteresowania wewnętrznymi przemianami i ich wpływem na aspekt twórczy [23]

Aleksander Lasoń

WYPOWIEDZI WŁASNE

A najprzyjemniejszy jest sam akt tworzenia. Żeby pisać muzykę, trzeba ją gdzieś tam czuć. Zazwyczaj tworzy się kilka miesięcy. […] Ja należę do kompozytorów, którzy wolą pisać szybko, bo po dłuższym czasie nie utożsamiam się z takim materiałem, czuję się nim zmęczony, zaczynam coś zmieniać i cały proces się znów wydłuża. […] Staram się pisać około minuty muzyki dziennie. To jest dużo. Kiedy skończę utwór, wracam do niego, uzupełniam instrumentację.[…] Ktoś kiedyś powiedział, że w mojej muzyce słyszy melodie “jak z filmów akcji”. Coś w tym musi być, bo przecież taka jest dzisiejsza, szybko zmieniająca się rzeczywistość. […] Sam miałem kilka prawykonań bardzo nieudanych, gdzie orkiestra nie dała rady. To w jakiś sposób zraża, zwłaszcza gdy komponuje się np. dziewięć miesięcy i ktoś w kilka minut niszczy ten dorobek. Oczywiście, jeśli utwór się spodoba, to nabiera życia i jest grany[24].

[…] W ogóle współczesność mnie inspiruje, nie tylko muzyka. Ten zmechanizowany, zurbanizowany świat. Także pęd, szybkie życie, dużo napięć. Gdzieś to się w twórczości odbija. […] Inspirują mnie też rzeczy, czy raczej stany, sytuacje, których już nie ma, na przykład spokój, cisza. Zawsze podyktowane to jest jakąś emocją, uczuciem[25].

Staram się muzykę pisać tak, żeby była atrakcyjna i dla mnie. Może przez to trochę przeładowuję swoje utwory . Dziś już to wiem. Przeładowanie w pewnym momencie prowadzi do przesytu i nudy. […]. Nie piszę muzyki konceptualnej, która wynika z algorytmów czy równań matematycznych i którą można pisać bez względu na nastrój, porę dnia… Dla mnie muzyka jest żywą materią, która pochodzi od człowieka i coś ze sobą niesie. To jest staroświecki pogląd, ale tylko taka muzyka daje mi radość[26].

 SPIS UTWORÓW

  • II Symfonia – 2014 (w przygotowaniu)
  • Koncert fortepianowy – 2014 (w przygotowaniu)
  • Magiczna Księga Przygód, muzyka do filmu animowanego (w przygotowaniu) – 2014
  • Entrada Concertante – na orkiestrę (2013)
  • HemiSphere – na orkiestrę smyczkową (2013)
  • Dwa utwory baletowe Ogród Nocą oraz Zjawy do spektaklu Pan Lutosławski (2013)
  • L.A. Concerto – koncert na skrzypce i orkiestrę (2013)
  • D.N.A. – koncert na bas klarnet i orkiestrę (2012)
  • Collisions of the Matter – na orkiestrę symfoniczną (2012)
  • Loca Deserta – na gitarę i kwartet smyczkowy (2012)
  • RIOT – na orkiestrę kameralną (2012)
  • Crossroads – na dwa akordeony (2012) 
  • Fil d’araignée – na skrzypce solo (2012)
  • Muzyka do filmu ExAnimo (2012), reż. Wojciech Wojtkows
  • Muzyka do filmu Skeleton Girl(2012), reż. Leo Wieser
  • Muzyka do filmu Żaklina(2012), reż. Marcin Szuwarowski
  • Muzyka do filmu Bracia (2012), reż. Wojciech Klimala
  • Flutters – na 2 flety (2012)
  • Organ OdysseyEpilogue – na organy (2011)
  • 4 Phases for 2 – na bass klarnet i marimbę (2011)
  • Vitality – Koncert na multiperkusję i orkiestrę symfoniczną (2011)
  • Muzyka do filmu Na dobry początek (2011)
  • Muzyka do filmu onie (Palms) (2011)
  • Muzyka do filmu Drwal (Lumberjack) (2010)
  • Calisa Concerto – na 10 fortepianów i orkiestrę (2010)
  • x-Pose – na klarnet/klarnet basowy, akordeon, gitarę elektryczną i wiolonczelę (2010)
  • Przestrzenie – na wielką orkiestrę symfoniczną (2010)
  • Chop-in Matrix – na nonet w składzie: cl, tr, batt, cmb, fsarmca, pf, vn, vc, cb (2010)
  • Advection – dla 18 wykonawców (2010)
  • Tran-Ist-One – na dwie perkusje i dwa fortepiany (2009)
  • Blue, Black, White – na flet, 2 głosy żenskie, perkusję i elektronikę (2009)
  • Symfonia Horyzont Zdarzeń – na wielką orkiestrę symfoniczną (2009)
  • per-Version v.2.5 – na 2 tr, pf, e.gtr, cl (2009)
  • In-Tension – trio (fl, ob, vn) (2009)
  • per-Version – na fortepian, klarnet i gitarę elektryczną (2009)
  • Cirro-Stratus – na taśmę (2009)
  • Five CloudScapes – na akordeon solo (2009)
  • Piosenki do spektaklu BAAL” (2009), reż. Paweł Paszta
  • Saya – na smyczki, kornet, sax, fortepian, perkusję, głos i taśmę (2008)
  • Im-Pulse – na fortepian i skrzypce (2008)
  • Myotis – kwintet (cl, batt, pf, vn, vc) (2008)
  • DreamScapes – na organy i waltornię (2008)
  • Autumn8 v.2 – na orkiestrę kameralną (2008)
  • QUADRA – na orkiestrę symfoniczną (2007)
  • Liść – na chór i orkiestrę symfoniczną (2007)
  • Sleeping Mind – na taśmę, flety proste i fortepian (2007)
  • Muzyka do filmu „GRA” (2007)
  • Autumn8 – na klarnet, waltornię, perkusję, fortepian, skrzypce, altówkę i wiolonczelę (2007)
  • Sięgając do Początku – na chór mieszany, orkiestrę symfoniczną i solistów (2007)
  • Muzyka do filmu Człowiek bez twarzy (2006)
  • Epiderma – na orkiestrę (2006)
  • Visions of Perfect Shapes – na orkiestrę symfoniczną (2006)
  • Interaction I – na orkiestrę kameralną (2003)
  • Wspomnienie – na orkiestrę kameralną (2001)          

OSIĄGNIĘCIA

2001 – finalista Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego dla uczniów szkół muzycznych CRESCENDO w Tarnowie (utwór Trio)

2001 – laureat Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego Uczniowskiego Forum Muzycznego w 2002 roku (utwór Wspomnienie),

2004 – I nagroda oraz Nagroda Wykonawców Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego Uczniowskiego Forum Muzycznego w Warszawie (utwór INTERACTION I)

2006 – III nagrody (I nie przyznano) na Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim im. Alexandra Moyzesa w Bratysławie (utwór Visions of Perfect Shapes na orkiestrę)

2007 – II nagrodę (I nie przyznano) na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim im. Karola Szymanowskiego (utwór QUADRA na orkiestrę)

2007 – II nagroda na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim im. Grzegorza Fitelberga w Katowicach (utwór Epiderma na wielką orkiestrę symfoniczną)

2007 – III nagroda na I Konkursie Kompozytorskim im. Jana Pawła II (utwór Liść na chór i orkiestrę)

2008 – stypendium Dongsan Research Foundation

2008 – I nagroda w konkursie Telewizji Polskiej Dolina Kreatywna

2008/2009 – stypendium Ministra Kultury i Dziecictwa Narodowego

2009 – III nagroda Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego im. Grażyny Bacewicz

(symfonia Horyzont Zdarzeń)

2009 – finalista Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego im. Tadeusza Bairda (utwór Trans-Ist-One)

2009 – stypendium Twórcze Ministra Kultury i Dziecictwa Narodowego w kategorii Muzyka

2010 – 2010/2011 Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia artystyczne

2010 – uczestnik Berlinale 2011 – Talent Campus 9

2010 – Nagroda Główna konkursu kompozytorskiego Wawel: Musica Festiva pod przewodnictwem Henryka Mikołaja Góreckiego (utwór Przestrzenie na wielką orkiestrę symfoniczną) 

2010 – stypendium Funduszu Popierania Twórczości ZAiKS

2010/2011 – stypendium m.st. Warszawy im. Jana Pawła II

2012 – finalista Transatlantyk Film Music Competition

2012 – stypendium im. Witolda Lutosławskiego

2012 – laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego Koła Młodych Związku Kompozytorów Polskich

2013 – finalista Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego Transatlantyk Film Music Competition

2013 – laureat Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego FMF International Film Music Competition

Przestrzenie/Spaces

 BIBLIOGRAFIA

Teksty

Agnieszka Lewandowska-Kąkol, wywiad z Tomaszem Opałką, w: Dźwięki, szepty, zgrzyty Wywiady z kompozytorami, Fronda 2013

Maria Peryt, Młoda Warszawa. Tomasz Jakub Opałka, “Aspiracje” s. 46-47, https://www.asp.waw.pl/V_FIFD/ASPIRACJE/ASPIRACJE_lato_2012.pdf

Tomasz Opałka, Analiza formalna i estetyczna utworu “Collisions of The Matter” na orkiestrę symfoniczną, Praca doktorska napisana pod kierunkiem promotora Krzysztofa Baculewskiego, Warszawa 2013, str. 89.

Wywiad Wojciecha Wyszogrodzkiego z Tomaszem Opałką, ma 30 lat i robi karierę w Hollywood, “Gazeta Lubuska” 10.11.2013.

https://muzykatomka.blogspot.be/2011/03/wywiad-z-tomaszem-opaka-kompozytorem.html

https://www.tomaszjakubopalka.com/

https://www.soundtracks.pl/index.php?rssID=1556

https://www.culture.pl/baza-muzyka-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/tomasz-jakub-opalka

https://www.polmic.pl/index.php?option=com_mwosoby&id=403&view=czlowiek&litera=17&Itemid=5&lang=pl

https://www.radiownet.pl/publikacje/ponad-poziomem-tomasz-jakub-opalka

https://www.festiwalprawykonan.pl/utwory-la-concerto-for-violin-orchestra-tomasz-jakub-opalka.php

https://myspace.com/tomaszjakubopalka

https://www.wsm.art.pl/index.php/pl/kompozytorzy-menu/67-tomasz-jakub-opalka2013

https://vimeo.com/22776102

https://www.lastfm.pl/music/Tomasz+Jakub+Opa%C5%82ka

https://www.filharmoniagorzowska.pl/pl/kompozytor-rezydent

https://www.ruchmuzyczny.pl/PelnyArtykul.php?Id=2496

https://glissando.pl/wp/2013/05/luzne-zapiski-z-katowickiego-festiwalu-prawykonan/?replytocom=4028

https://www.lutoslawski.org.pl/pl/event,90.html

https://imit.org.pl/uploads/Kompozytor%20rezydent%20Protokol.pdf

https://www.wawel.krakow.pl/pl/index.php?op=106

https://www.polskieradio.pl/8/688/Artykul/831392,Festiwal-Prawykonan-Miasto-Aniolow-w-Katowicach

https://www.festivalmazurki.pl/edycja-jesienna/artyci/90-mazurki-modych-kompozytorow-wspoczesnych

https://www.usc.edu/dept/polish_music/news/may13.html

https://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kultura/1040463-o-przestrzeniach-w-muzyce-i-historii.html

https://filmpolski.pl/fp/index.php/11103950

https://www.filmweb.pl/person/Tomasz+Jakub+Opa%C5%82ka-1153206

https://warszawska-jesien.art.pl/wj2013/program-i-bilety/program/27_09/218885565

https://polishshorts.pl/pl/autor_muzyki/1447/

https://paplife.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_paplife.pap.pl&_PageID=9&dep=68520&kat=7&depStart=1&_CheckSum=-1133850117

https://www.panlutoslawski.pl/index.php/autorzy-projektu/tomasz-j-opalka-autor-muzyki

https://www.mmkrakow.pl/344962/2010/7/16/wawel-musica-festiva-wideo?category=news

https://www.polskamuza.eu/wywiady.php?id=159

https://www.dziennikpolski24.pl/pl.php/aktualnosci/kultura/1040464-wawel-dla-muzyki-ciekawy-plon.html

https://www.rp.pl/artykul/509864_Sila_w__muzyce_uroczystej_.html

https://registerkultury.gov.sk/podujatia/podujatie.php?idpodujatia=8088

https://www.polmic.pl/index.php?searchword=OPA%C5%81KA&ordering=&searchphrase=all&Itemid=1&option=com_search&lang=pl

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Opa%C5%82ka

https://www.filmpolski.pl/fp/index.php/327302

https://www.ostrowiecka.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=934&Itemid=2

https://www.wiadomosci.o-c.pl/ostatni.php?pokaz=wiecej&kategoria=7&news=10960

https://paplife.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_paplife.pap.pl&_PageID=9&dep=68520&kat=1&depStart=8801&_CheckSum=1097771763

https://www.radiownet.pl/strony/informacje_o_projekcie#/bilet_wnet

Dokumenty audiowizualne

Film dokumentalny Kilka pytań o słyszenie świata, scen. i reż. Maja Baczyńska, zdj. Zofia Goraj), Mudo, 2013

AWARDED WORKS 2-CD (2006), 

Slovak Radio Symphony Orchestra, Melos Ethos Ensemble, Daniel Gazon – dyrygent, Zsolt Nagy – dyrygent, Tomasz Jakub Opałka – Visions of Perfect Shapes (2006), Wydawnictwo: Music Centre Slovakia (2006), SOZA/BIEM R35 0014-2-132

Warsaw Autumn 2008, CD No. 7 (2008)

Dariusz Przybylski, Henryk Kowalewicz, Tomasz Jakub Opałka – DreamScapes (2008), Wydawnictwo: ZKP, POLMIC (2008)

Warsaw Autumn 2010, CD No. 10 (2010)

Scontri Ensemble (O. Andruszczenko, W. Błażejczyk, M. Frąckiewicz, K. Lenczowski), Tomasz Jakub Opałka – x-Pose (2010), Wydawnictwo: ZKP, POLMIC (2010)

Warsaw Autumn 2011, CD No. 7 (2011)

Dariusz Przybylski – organy, Tomasz Jakub Opałka – Epilogue (2011),  Wydawnictwo: ZKP, POLMIC (2011)

 

Warsaw Autumn 2012, CD No. 7 (2012),

Orkiestra Ensemblage, Tomasz Jakub Opałka – RIOT (2012),Wydawnictwo: ZKP, POLMIC (2012),

WAWEL: MUSICA FESTIVA DVD (2012), W 600. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem 1410-2010,Tomasz Jakub Opałka – PRZESTRZENIE (2010), Wydawnictwo: CASTELLO: Grupa Twórcza, Wawel (2012)

W trakcie przygotowań płyta monograficzna z muzyką symfoniczną.

Materiały nutowe

Visions of Perfect Shapes – na orkiestrę symfoniczną (2006)

Wydawnictwo: Music Centre Slovakia (2006)

Tomasz Jakub Opałka, autorka: Karolina Balcer


[1] Maria Peryt, Młoda Warszawa. Tomasz Jakub Opałka, “Aspiracje” s. 46-47, https://www.asp.waw.pl/V_FIFD/ASPIRACJE/ASPIRACJE_lato_2012.pdf

[2] Wywiad z Tomaszem Opałką – kompozytorem muzyki filmowej,  https://muzykatomka.blogspot.be/2011/03/wywiad-z-tomaszem-opaka-kompozytorem.html

[3] Agnieszka Lewandowska-Kąkol, op.cit. s. 296.

[4] Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=M82uqY66250

[5] Informacje pochodzą ze strony internetowej kompozytora:

www.tomaszjakubopalka.com.

[6] Anieszka Lewandowska-Kąkol, op.cit., s. 300-301.

[7] Informacje znalezione na stronie internetowej kompozytor, op.cit.

[8] Wywiad Wojciecha Wyszogrodzkiego z Tomaszem Opałką, ma 30 lat i robi karierę w Hollywood, “Gazeta Lubuska” 10.11.2013.

[9] Agnieszka Lewandowska-Kąkol, op.cit., s. 297.

[10] Opałka Tomasz Analiza formalna i estetyczna utworu “Collisions of The Matter” na orkiestrę symfoniczną, Praca doktorska napisana pod kierunkiem promotora Krzysztofa Baculewskiego, Warszawa 2013, str. 89

[11] Tamże.

[12] inspirując się budową formatów łańcuchów A-DNA, B-DNA i Z-DNA Opałka przeprowadza permutacje tych skal co 10, 11 i 12 taktów, co stanowi uśrednioną ilość par zasad przypadających na skręt helisy. Po każdym takim odcinku, następuje ‘obrót’ łańcucha i skale trafiają do kolejnej grupy instrumentalnej (wstęp do partytury).

[13] Tomasz Flasiński, Muzyka a polskość, w: Ruch Muzyczny: ROK LVII, NR 19, 15 września 2013 r.

[14] John Corigliano, List do Fundacji ForMusic z dnia 31 maja 2011 r.

[15] Piotr Jan Wojciechowski, Spotkania z muzyką dawną i nową, w: Ruch Muzyczny, ROK LVII, NR 12, 9 czerwca 2013 r.

[16] Maria Peryt, Warszawska multimuzyka młode pokolenie kompozytorów stolicy, “Ruch Muzyczny” nr 20, 10 2013.

[17] Janusz Janyst, Konkurs kompozytorski imm. Grażynu Bacewicz, “Ruch Muzyczny” nr 20, 10.2013.

[18] Krzysztof B. Marciniak https://www.ruchmuzyczny.pl/PelnyArtykul.php?Id=2564

[19] Maria Peryt, Młoda Warszawa. Tomasz Jakub Opałka, op.cit., s. 46-47.

[20] Piotr Jan Wojciechowski, Łańcuch X – podwójny jubileusz, w: MeaKultura, 23 marca 2013 r.

[21] Aleksander Dębicz, ”Drwal” z muzyką Tomasza Opałki do obejrzenia w internecie, w: Soundtracks.pl, 5 września 2013 r.

[22] Krzysztof Baculewski, w: Magazyn Polska Music Now, wrzesień 2013 r.

[23] Aleksander Lasoń, Recenzja pracy doktorskiej Tomasza Opałki, 6 czerwca 2013 r.

[24] Wywiad Wojciecha Wyszogrodzkiego z Tomaszem Opałką, ma 30 lat i robi karierę w Hollywood, “Gazeta Lubuska” 10.11.2013.

[25] Agnieszka Lewandowska-Kąkol, op. cit., s. 294-295.

[26] Agnieszka Lewandowska-Kąkol, op.cit., 299-300.

—————-

Zrealizowano w ramach sytpendium z budżetu
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć