Logotyp Festiwalu / materiały prasowe

Meandry

„Amor i Psyche” Miłosza Bembinowa

Już po raz 13. odbył się w Poznaniu Międzynarodowy Festiwal Chórów Uniwersyteckich Universitas Cantat. W dniach 17-20 maja 2017 r. podczas koncertów głównych w Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu zaprezentowały się chóry z Serbii, Macedonii, Węgier, Turcji, Stanów Zjednoczonych, Białorusi, Rosji i Polski. Ostatniego dnia, w trakcie wielkiego finału UC światową premierę miał specjalnie napisany na tę okazję utwór Miłosza Bembinowa  „Amor i Psyche” na chór, big-band i smyczki do fragmentów „Metamorfoz” Apulejusza.

Festiwal Universitas Cantat już od 1998 roku gromadzi chóry uniwersyteckie z całego świata. Przedsięwzięcie to organizowane niezmiennie przez Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Chór Kameralny UAM  z biegiem lat zyskuje coraz większe rozmiary (oprócz głównych koncertów festiwalowych odbywają się także liczne koncerty dodatkowe), stając się istotnym wydarzeniem na mapie kulturalnej Poznania, jak i całej Wielkopolski. W atmosferze chóralnego święta młodzi ludzie mają okazję do wymiany muzycznych i pozamuzycznych doświadczeń, a także nawiązania kontaktów z rówieśnikami z zagranicy. Jednak tym, co łączy wszystkich uczestników festiwalu, niezależnie od tego z jakiego zakątka globu pochodzą i w jakim języku się komunikują, jest muzyka.

Kluczowym momentem festiwalu Universitas Cantat, w którym jednocząca siła muzyki uwidacznia się na scenie, jest zawsze długo wyczekiwany koncert finałowy. Oprócz kilkuminutowych prezentacji wszystkich chórów uniwersyteckich, stałym punktem programu jest również wspólne wykonanie specjalnie napisanego na tę okazję utworu współczesnego polskiego kompozytora. Do tej pory, w  blisko 20-letniej tradycji festiwalu były to m.in. utwory : Zbigniewa Kozuba, Wojciecha Kilara (utwór wyjątkowo nie został napisany na festiwal, a jedynie wykorzystany podczas finału UC) , Marka Jasińskiego, Krzesimira Dębskiego, Pawła Łukaszewskiego, Romualda Twardowskiego, Jacka Sykulskiego i Zuzanny Koziej. Podczas tegorocznej edycji monumentalny chór złożony z kilkuset uczestników festiwalu przy akompaniamencie big-bandu Akademii Muzycznej w Poznaniu, a także połączonej orkiestry smyczkowej Uniwersytetu w Burdurze w Turcji oraz Orkiestry Kameralnej UAM w Poznaniu wykonał utwór „Amor i Psyche” Miłosza Bembinowa, pod batutą samego kompozytora.

fot. Przemysław Błoch

Miłosz Bembinow dał się już poznać festiwalowej publiczności w 2011 roku, gdy po raz pierwszy napisał dzieło wieńczące Universitas Cantat, 5-częściowy „Amor vincit” na orkiestrę symfoniczną, chór mieszany, mezzosopran i baryton. Utwór ten został wówczas  bardzo dobrze przyjęty przez zgromadzoną w Auli Uniwersyteckiej widownię. Tradycyjne podejście do kształtowania brzmienia orkiestry i chóru ukazało solidne rzemiosło kompozytorskie twórcy i dobre wyczucie formy. Należy przy tym wspomnieć, że w dorobku twórczym Miłosza Bembinowa znajdują się różnorodne gatunkowo kompozycje   od utworów kameralnych, orkiestrowych i oratoryjnych po muzykę rozrywkową, filmową i teatralną. Szeroki wachlarz umiejętności kompozytorskich twórcy pokazuje również najnowsze dzieło „Amor i Psyche” na chór mieszany, big-band i smyczki, napisane specjalnie na tegoroczną edycję UC. Za tło literackie utworu Bembinow przyjął fragmenty „Metamorfoz” Apulejusza oraz ich angielskie tłumaczenie autorstwa Williama Adlingtona. Antyczną historię miłości Amora i Psyche tym razem kompozytor postanowił ująć w nowatorski sposób, łącząc elementy muzyki rozrywkowej (big-band) i klasycznej (chór i smyczki), aczkolwiek potraktowanej bardzo współcześnie. Trzeba przyznać, że to odważne i nieco eksperymentalne połączenie zaowocowało efektem wielowymiarowości i przestrzenności. Skontrastowane stylistycznie grupy instrumentów smyczkowych i swingującego big-bandu oraz chóru ukazane zostają w różnorodnych konfiguracjach, niekiedy stając do siebie w opozycji, a innym razem łącząc się  w wielowymiarowe tutti. Wspomniane wrażenie potęgują ponadto wybrane środki techniki wokalnej – oprócz tradycyjnych partii chóralnych, pojawiają się odcinki mówione (parlando), glissando, a także efekty takie jak szept, syczenie czy krzyk, jak również środki instrumentalne w postaci bezdźwięcznego dmuchania czy dociskania klap instrumentów. Wyjątkowe wrażenie zrobiła na mnie część środkowa tryptyku, śpiewana przez chór a cappella. Część szczególna, bo posiadająca ogromny ładunek dramaturgii słowno-muzycznej. Kompozytor podkreśla ten fakt poprzez umieszczenie w niej angielskiego przekładu tekstu antycznego Williama Adlingtona, co wyróżnia ją na tle części skrajnych śpiewanych przez chór po łacinie. Muzyka w „The First Night” stanowi  idealną reprezentację boskiej opatrzności, którą została otoczona Psyche przed znalezieniem małżonka – Amora. Aurę duchowego uniesienia podkreśla harmonia, równowaga głosów i metrum trójdzielne, utożsamiane z boską perfekcją. Zresztą to nie jedyny fragment, w którym muzyka i słowo zostają silnie ze sobą zespolone przez kompozytora. Owiane atmosferą tajemniczości, pełne napięcia i niepewności oczekiwanie Psyche na ostateczne dokonanie się aktu miłosnego z Amorem, zostają odzwierciedlone w muzyce przy pomocy niskiego rejestru, wąskiego ambitusu oraz repetytywnych motywów w dynamice piano w połączeniu z szeptem. Im bliżej jednak wspomnianego aktu, tym coraz wyraźniej i głośniej powtarzane słowa „perfect consumation of the marriage” doprowadzające do ostatecznej kulminacji dynamicznej i wyrazowej. Równie sugestywne  zdają się być powtarzające się słowa „more and more”, które odzwierciedlają pożądanie Amora przez Psyche. Powracająca w trzeciej części orkiestra spaja całe dzieło stanowiąc klamrę kompozycyjną z częścią pierwszą. Połączone brzmienie smyczków, big-bandu i chóru zwiastuje zakończenie utworu, w którym po wybrzmieniu ostatnich dźwięków w wykonaniu sekcji dętej i perkusji chórzyści unoszą kartki z literami tworzącymi słowo Amor – znak symbolicznego zwycięstwa miłości głównych bohaterów.

fot. Przemysław Błoch

Nowatorskie podejście Miłosza Bembinowa do interpretacji antycznego tekstu przez połączenie sekcji rozrywkowej z klasyczną jest całkiem nowym zabiegiem zarówno w stosunku do wcześniejszego „Amor vincit”, jak również w odniesieniu do innych premierowych utworów wykonywanych podczas UC. Kompozytor nie boi się poszukiwać i wytyczać nowych ścieżek i za to należy się duże uznanie. Czy takie kompozycje jak „Amor i Psyche” wyznaczą nowy regularny trend wśród współczesnych kompozytorów polskich? Na odpowiedź na to pytanie jest z pewnością jeszcze zbyt wcześnie, ale Bembinow pokazuje, że możliwości rozwoju muzyki klasycznej są wciąż nieograniczone.

Zachęcamy do obejrzenia retransmisji z koncertu finałowowego Festiwalu Universitas Cantat

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć