Georges Méliès, "Podróż na Księżyc"

Meandry

Kamera-muzyka-akcja!

Jak wynika z ostatnich badań, Polacy nie czytają książek. Do teatru idą najczęściej po to, aby w świętym oburzeniu „wybuczeć” aktorów i reżysera. Z galerii najchętniej wybierają te handlowe. Są jednak dwie dziedziny sztuki, których nawet największy kulturalny ignorant nie jest w stanie ominąć – muzyka i film. Może kina nie ulegają w ostatnim czasie szczególnym oblężeniom, jednak powszechny dostęp do najnowszych produkcji w internecie powoduje, że przeciętny Kowalski zapytany o tytuł ostatniego filmu, jaki widział, rzuci pewnie nowszym tytułem niż (jedna z najczęstszych odpowiedzi w ankietach czytelniczych) Potop. Kto natomiast sięga po film, ten musi się zetknąć z towarzyszącą obrazowi muzyką. Muzykolog (i każdy wnikliwy badacz muzyki) powinien zatem rozsiąść się w kinowym fotelu równie wygodnie, jak w filharmonii lub operze – pole do analiz jest tu przeogromne.

Kinematografia od czasu powstania właściwie nie potrafiła żyć bez muzyki, o czym świadczyła istotna funkcja tapera w niemym kinie. Pierwszą (lub jedną z pierwszych) udźwiękowioną produkcją był Śpiewak jazzbandu z 1927 roku, zatem od razu musical. Śpiewanie na ekranie okazało się na długi czas jedną z największych atrakcji kina. Musicalowe przeboje stawały się standardami jazzowymi, a w filmach niemuzycznych gwiazdy piosenki „mimochodem” podśpiewywały jakiś przebój. O najsłynniejszych filmowych piosenkach piszę w tekście Krótka (i subiektywna) historia śpiewania na ekranie.

Dean Martin i Ricky Nelson, My Rifle, My Pony, and Me z filmu Rio Bravo

O tym, że Hollywood nie przestaje śpiewać świadczy niebywały sukces musicalu La La Land. Amerykańska Akademia Filmowa nadal przyznaje też statuetkę za najlepszą piosenkę oryginalną. Nominowane w tym roku utwory recenzuje Aleksandra Bliźniuk w tekście Oscarowe znaczy najlepsze? 

Muzyka w filmie to jednak nie tylko musicalowe piosenki, a przede wszystkim znakomita poruszająca twórczość symfoniczna. W początkach Hollywoodu dziedzinę tę zdominowali świetnie wykształceni kompozytorzy europejscy, jak Erich Wolfgang Korngold czy Dimitri Tiomkin. Nie od dziś również polscy kompozytorzy są niezwykle doceniani w branży filmowej. W dziale Kosmopolita prezentujemy sylwetki dwóch polskich twórców, którzy odnieśli ogromny sukces za oceanem. Aleksandra Chmielewska śledzi największe sukcesy Jana A. P. Kaczmarka (Jan A. P. Kaczmarek – kompozytor transatlantycki), a Anna Wyżga pisze o Ablu Korzeniowskim i jego najnowszej produkcji, serialu Penny Dreadful (Anatomia grozy według Abla Korzeniowskiego). 

Dwaj inni znakomici polscy kompozytorzy osobiście zdradzili nam tajniki pracy przy filmie. Twórca młodego pokolenia, choć o imponującym już dorobku, Bartosz Chajdecki, w wywiadzie z Anną Kruszyńską opowiada o swojej drodze do muzyki filmowej, procesie twórczym i pomysłach na promowanie wartościowej muzyki („Muzyka filmowa staje się taką nową klasyką”). Krzesimir Dębski w rozmowie ze mną mówi o tworzeniu muzyki do niemych filmów, ale też snuje czarny scenariusz dla rozwoju muzyki filmowej („Wielu reżyserów nie wstydzi się wyznać, że nigdy nie byli w filharmonii”).  

Bernard Herrmann, Północ, północny zachód 

Najważniejsi kompozytorzy muzyki filmowej często nawiązywali trwałe współprace z reżyserami, jak Bernard Herrmann i Alfred Hitchcock. Takiemu współczesnemu duetowi kompozytorsko-reżyserskiemu przygląda się Maurycy Raczyński w tekście Michael Nyman i Peter Greenaway – postmodernistyczna synergia 

Reżyserzy równie chętnie sięgają jednak po „gotowce” – dzieła już napisane, które idealnie pasują do ich filmowych wizji. Postępuje tak m.in. Lars von Trier, którego dwóm obrazom z punktu widzenia muzykologa przygląda się Karol Furtak (O klasyce i nie-klasyce w filmach Larsa von Triera – „Melancholia” i „Nimfomanka”). Jedną z ciekawszych, nowych propozycji nietypowego użycia muzyki w filmie jest serial Młody Papież, który recenzuje Krzysztof Bździel (Muzyczna narracja w “Młodym Papieżu” Paolo Sorrentino).  

Mistrzem kompozytorskiego recyklingu był też Stanley Kubrick, którego muzycznym skojarzeniom obszerny esej poświęcił Aleksander Przybylski (Maestro – kilka uwag o muzyce w filmach Stanley’a Kubricka). O Kubricku i muzyce jako źródle cierpień w Mechanicznej Pomarańczy opowiada w Video wykładzie. Tyrania muzyki prof. Sławomira Żerańska-Kominek. Roli muzyki współczesnej w filmie La Prisonniere Henri-Georgesa Clouzota przyglądają się też uczestnicy warsztatów zorganizowanych przez Fundację MEAKULTURA, prowadzonych przez Jana Topolskiego – Wojciech Krzyżanowski i Aleksandra Słyż (Wirtuozowska synteza obrazu i dźwięku – „Uwięziona” Henri-Georgesa Clouzota). O stereotypowym postrzeganiu przez scenarzystów filmowych samych muzyków pisze natomiast w swoimi felietonie Aleksandra Chmielewska (Muzycy na wielkim ekranie). 

W dziale Rekomendacje proponujemy tym razem kilka festiwali, podczas których zabrzmi muzyka filmowa grana na żywo (Festiwale muzyki filmowej oraz festiwale filmowe z muzyką). Wszystkim muzykologom polecamy też kilka kinowych premier (Muzyczno-filmowe premiery 2017) – zarówno dla rozrywki, jak też jako materiał do dalszych badań.


Spis treści numeru Kamera-muzyka-akcja!:

Felietony

– Aleksandra Chmielewska, Muzycy na wielkim ekranie

– Maurycy Raczyński, Michael Nyman i Peter Greenaway – postmodernistyczna synergia

– Wojciech Krzyżanowski, Aleksandra Słyż Wirtuozowska synteza obrazu i dźwięku – „Uwięziona” Henri-Georgesa Clouzota

Wywiady:  

– Anna Kruszyńska Muzyka filmowa staje się taką nową klasyką” – wywiad z Bartoszem Chajdeckim

– Ewa Chorościan, Wielu reżyserów nie wstydzi się wyznać, że nigdy nie byli w filharmonii” – wywiad z Krzesimirem Dębskim

Recenzje: 

– Aleksandra Bliźniuk, Oscarowe znaczy najlepsze?

– Krzysztof Bździel, Muzyczna narracja w „Młodym Papieżu” Paolo Sorrentino

Publikacje: 

– Aleksander Przybylski, Maestro – kilka uwag o muzyce w filmach Stanley’a Kubricka

– Karol Furtak, O klasyce i nie-klasyce w filmach Larsa von Triera – „Melancholia” i „Nimfomanka”

Edukatornia: 

– Sławomira Żerańska-Kominek, Video wykład. Tyrania muzyki

– Ewa Chorościan, Krótka (i subiektywna) historia śpiewania na ekranie

Kosmopolita: 

– Aleksandra Chmielewska, Jan A. P. Kaczmarek – kompozytor transatlantycki

– Anna Wyżga, Anatomia grozy według Abla Korzeniowskiego

Rekomendacje: 

Festiwale muzyki filmowej oraz festiwale filmowe z muzyką

Muzyczno-filmowe premiery 2017

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć