Herb Korab

edukatornia

Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.4. Dyplomata i awanturnik

Pieśń znana głównie jako Pieśń na śmierć Łaskiego, zachowała się w dwóch źródłach. Pierwszym z nich jest druk znajdujący się w Bibliotece Narodowej (sygn. XVI.O.247), który wchodził w skład Kancjonału Zamoyskich. Jest to źródło niekompletne, zawierające oprócz materiału nutowego jedynie pięć strof tekstu; nie zachował się także najwyższy głos opracowania muzycznego. Nie ma pewności gdzie ów druk został wydany, jednak istnieje przypuszczenie, że była to krakowska sztycharnia Siebeneichera, ponieważ tam właśnie tłoczone były wszystkie sygnowane druki Kancjonału Zamoyskich[1]. Prawdopodobnie błędnie podaje J. Nowak-Dłużewski jakoby unikat ten drukowany był u Scharffenberga[2]. Źródło zawiera materiał nutowy trzech głosów wokalnych: Altu, Tenoru i Basu – brakuje głosu najwyższego; w każdym głosie podpisany został tekst pierwszej strofy. Dla wyjaśnienia nadmienić należy, że druk ten posiada XIX-wieczną oprawę z tytułem „Pieśń na śmierć Łaskiego”, stąd też w literaturze przyjęło się to uproszczone określenie. Drugim natomiast źródłem, pomocniczym dla rekonstrukcji tekstu, jest transkrypcja z rękopisu petersburskiej Carskiej Biblioteki Publicznej (sygn. Lat. XVII 8. 18) dokonana przez A. Brücknera i opublikowana w roku 1893[3]. Stamtąd pochodzi też prawdopodobnie oryginalny tytuł utworu: „Ku czci sławnej a szlachetnej osobie Wielmożnemu Panu Jeronimowi z Łaska, wojewodzie Sieradzkiemu niegdy będącemu”.

Hieronim Łaski, któremu utwór ten został poświęcony, nie jest postacią znaną z pierwszego planu dziejów XVI wieku, choć życiorys jego okazuje się niezwykle barwny i równie niejednoznaczny. Hieronim Łaski herbu Korab żył w latach 1496-1541, był bratem Stanisława i Jana – dysydenta; dla prymasa Jana Łaskiego był bratankiem. Jego liczne podróże po Europie rozpoczęły się prawdopodobnie w roku 1513, kiedy to wyruszył na studia do Rzymu, a następnie także do Bolonii. W latach 1517-1519 podróżował do Francji, Anglii, Hiszpanii, Portugalii, Afryki, a nawet Ziemi Świętej[4]. Zapewne w rezultacie licznych w ciągu swego życia podróży i misji był Hieronim także poliglotą: władał oczywiście łaciną, ale znał także niemiecki, włoski i francuski, a po trosze nawet wołoski i być może turecki[5]. W początkach lat 20. rozpoczęła się jego kariera urzędnicza i dyplomatyczna na dworze Zygmunta Starego, realizował misje m.in. do cesarza, papieża i króla Francji; prywatnie kontaktował się w tym czasie z Erazmem z Rotterdamu. Później służył królowi węgierskiemu Janowi Zapolyi i w jego imieniu posłował do państw Europy Zachodniej i wielokrotnie do Konstantynopola. Odgrywał zresztą niemałą rolę w tym burzliwym okresie historii Węgier. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatecznie, w drugiej połowie lat 30. zupełnie zmienił Hieronim front przechodząc na służbę u Habsburgów, co było uprzednio negocjowane[6]. Z dyplomaty antyhabsburskiego stał się zatem posłem Ferdynanda i udawał się nawet do Krakowa już jako posłannik wiedeński. W tymże Krakowie ostatecznie zmarł po powrocie z misji w Konstantynopolu, gdzie ledwie zresztą udało mu się ujść z życiem[7]. Burzliwy to życiorys: człowieka niezwykle energicznego, ale też z dużym prawdopodobieństwem powierzchownego, ceniącego zbytki, zmieniającego kursy. Trudno wypowiadać się o jego dobrej woli, niewątpliwie jednak był Hieronim Łaski postacią wyjątkowo jaskrawą, podziwianą nie tylko w Polsce. Stąd też zapewne liryka epicedialna jemu poświęcona pojawiała się nawet wśród autorów niepolskiego pochodzenia, jak to miało chociażby miejsce w przypadku kilku utworów zawartych w wydanym w Krakowie w 1544 roku zbiorze Pannoniae luctus.

Kanclerz Jan Łaski i Król Aleksander Jagiellończyk, źródło: Wikipedia

Tekst omawianej pieśni pozostaje anonimowy. Co ciekawe, A. Brückner rozważał autorstwo Mikołaja Reja ze względu na prostotę stylu i stosowanie określonego słownictwa[8], jednakże nie ma bardziej przekonujących dowodów dla takiej tezy. Ponieważ Hieronim Łaski zmarł 22 grudnia 1541 roku, utwór powstał zapewne w ostatnich dniach tegoż roku lub w początkach następnego. Podkreślić należy, że w tym samym 1541 roku miał również miejsce najazd turecki na Węgry i podział ziem węgierskich na mocy pokoju między Imperium Osmańskim a Habsburgami. Wydarzenie to bezsprzecznie wpłynęło na falę nastrojów antytureckich, których elementy w niniejszej pieśni również pobrzmiewają.

Zwraca uwagę fakt, iż mamy do czynienia bardziej z wierszem moralizatorskim, w którym wątek epicedialny staje się w zasadzie jedynie pretekstem do snucia przestróg przed nieuchronną śmiercią. Podobnie konkluduje J. Nowak-Dłużewski: „Bogate i barwne życie Łaskiego jest dla autora ciekawe samo przez się, ale tylko dlatego, że dostarcza sporo okazji do chrześcijańskich budujących wniosków, [jego przedstawienie] jest […] tylko pretekstem, a nie celem autora[9]. Nie jest ów utwór oczywiście pozbawiony interesujących nas elementów odnoszących się do postaci Hieronima Łaskiego, jednakże nietrudno stwierdzić, że nie jest to poezja w zbyt silny i bezpośredni sposób odnosząca się do konkretnej osoby czy wydarzeń.

Ze względu na układ treści można wyróżnić w utworze trzy części: dwie skrajne mają charakter moralizatorski i szczątkowo tylko nawiązują do postaci Hieronima Łaskiego, część środkowa natomiast wiążę się już ściślej z żywotem zmarłego. Autor otwiera utwór apostrofą do śmierci w pierwszej strofie. Cały zaś fragment obejmujący pierwsze cztery zwrotki ma za zadanie szczególne uwypuklenie powszechności śmierci, gdyż kilkukrotnie podkreślana jest swoista równość stanów, ludzi różnego pochodzenia, pod tym względem. Jednocześnie należy odnotować, że wersy 9 i 14 odnoszą się do osoby zmarłego i delikatnie wprowadzają w tym moralizatorskim wstępie nieco już panegiryczny ton, jednakże dzieje się tak niejako pośrednio, albowiem wersy te nadal pełnią przede wszystkim funkcję pouczenia. Podobnie zresztą skonstruowana jest strofa czwarta. Całkowicie już moralizatorskie podsumowanie pojawia się w ostatnich dwóch strofach.

Co się zaś tyczy części środkowej wiersza, czyli strof 5-11, przyznać trzeba, że autor rzeczywiście potraktował życiorys Hieronima Łaskiego nadzwyczaj ogólnie, nie zagłębiając się w żadne szczegóły niejednoznacznego przecież życia tego człowieka. Dogłębna analiza rzeczonego fragmentu pozostaje zbędną, jako że przytoczony już krótki życiorys Hieronima
w pełni pozwala na zrozumienie pojawiających się w utworze treści biograficznych. Warto jednak zwrócić uwagę na charakterystyczną konstrukcję owych strof, która poświadcza jednocześnie o moralizatorskim charakterze pieśni. Otóż zauważyć można pewną prawidłowość, polegającą na tym, że autor rozpoczyna każdą zwrotkę od pewnego ogólnego wątku z życia zmarłego, natomiast dalsza część strofy stanowi w zasadzie pouczającą kontrę, zwykle przestrogę przed wszechobecną śmiercią, która dotyka człowieka niezależnie od wszelkich jego przymiotów. W ten sposób autor wykorzystał życiorys i śmierć Hieronima Łaskiego wyłącznie jako pretekst do szerzenia treści o wybitnie moralizatorskim charakterze, a zatem nie jest to pieśń, której punkt ciężkości spoczywa na elemencie panegirycznym, epicedialnym. Zmarły został przedstawiony w samych superlatywach, które są tym bardziej wyraziste, że za każdym razem kontrastowane następnie z bezwzględnością, nieuchronnością śmieci. Autor zatem z jednej strony stworzył wiersz moralizatorski, ale w taki sposób skonstruował on moralne pouczenia, że jednocześnie podkreślił wyjątkowość i pozytywne cechy zmarłego.

Ze względu na polityczny kontekst utworu, szczególną uwagę przykuwa strofa 7. Mowa w niej bowiem o krajach, z którymi zmarły był związany w swojej dyplomatycznej działalności i które w związku z jego śmiercią poniosły istotną stratę. Co ciekawe, nie pojawia się ani Austria, ani żadna wzmianka o Habsburgach, podobnie ma się sprawa intensywnych kontaktów z Konstantynopolem. Są za to w dalszym ciągu „Uhrzy”, którzy jak wiemy w pewnym momencie stali już po innej stronie politycznej barykady niż denat. Można odnieść wrażenie, jakoby autor usiłował spetryfikować pewien uproszczony obraz Hieronima związanego przede wszystkim z państwami będącymi domeną Jagiellonów. Domeną, która i tak w 1526 stała się już jedynie rzewnym wspomnieniem. Trudno jednak nie przyznać, że jest to zabieg zrozumiały – czynnik panegiryczny nie zezwala na roztrząsanie niejednoznaczności, czynnik moralizatorski zaś nie wymaga szczegółów i zadowoli się nawet daleko idącymi uproszeniami.

Tylko nieco udało się ująć autorowi intensywność życia bohatera, a już w ogóle nie można tego powiedzieć o moralnej niejednoznaczności jego postawy. Być może jedynie delikatnie sygnalizuje ją wers 23: „Jedni z miłości, a drudzy sie bali”. Niewątpliwie Pieśń na śmierć Łaskiego jest utworem niejednolitym w swej formule i łączy w sobie pierwiastek moralizatorski z elementem panegiryczno-epicedialnym. Nie jest to bynajmniej – jak się okaże – jedyne tego typu zjawisko wśród omawianego w cyklu repertuaru. Warto jeszcze przytoczyć podsumowanie J. Nowaka-Dłużewskiego:

Anonim pisze pieśń z moralistyczno-dydaktycznych pozycji średniowiecza dla nauki czytelnika; nie pisze go w duchu renesansowego zamiłowania do konkretnych krain, krajobrazów, miejscowości, ludzi, dla zabawy czytelników[10].

Muzyczne opracowanie, także anonimowe, jest bardziej okazałe i ciekawsze niż w przypadku poprzednio omówionych pieśni. Również tutaj opracowanie jest czterogłosowe i ma charakter zwrotkowy. Jest ono jednak bardziej rozbudowane, co wynika z innej konstrukcji samego tekstu. Nasuwa się tutaj pierwsza interesująca kwestia, a mianowicie zastosowanie w wierszu strofy safickiej mniejszej. Autor tekstu wprowadza w każdej zwrotce cztery wersy jedenasto- lub dwunastozgłoskowe i jeden pięciozgłoskowy, zamykający. Problematyczny jest jednak brak pełnej regularności tekstu. Fakt, że opracowanie pierwszej zwrotki nie przystaje do układu wersyfikacyjnego dalszych strof, wykazuje pewne analogie względem metody przyjętej później w stroficznych opracowaniach Psałterza Mikołaja Gomółki. Musiało to też utrudniać wykonanie wokalne kolejnych zwrotek; przypuszczalnie śpiewacy sami dokonywali stosownych modyfikacji, pod warunkiem, że utwór w rzeczywiście był w ogóle wykonywany.

Kompozytor zastosował opracowanie czterogłosowe utrzymane całkowicie – poza bardzo prostymi zwrotami kadencyjnymi – w kontrapunkcie nota contra notam. Homorytmia idzie tu w parze z wykorzystaniem długich wartości rytmicznych. Wszystko wskazuje na to, iż mamy do czynienia z celowym działaniem służącym podkreśleniu lamentacyjnej wyrazowości pieśni. Gdy do tego jeszcze dodamy obecny w utworze, a kojarzony żałobnie[11], modus frygijski, sylabiczne potraktowanie tekstu, rozciągniętego zresztą na wspomnianych już długich wartościach, oraz częste, nieco recytatywne repetycje dźwięków, możemy mieć pewność, że autor muzycznego opracowania działał w pełni świadomie i poprzez wskazane wyżej elementy dążył do możliwie najlepszego odwzorowania smętnego nastroju “pieśni na śmierć”.

Okazuje się, że kompozytor potrafił w ramach związków słowno-muzycznych operować nie tylko środkami wyrazowymi, ale wniknął także w element prozodyczny i logiczny. Pierwsza strofa pieśni złożona jest kolejno z jedenasto-, dwunasto-, dwunasto-, jedenasto- i pięciozgłoskowca. Kompozytor dość poprawnie odwzorowuje prozodię pierwszego jedenastozgłoskowego wersu. Otwiera go dłuższą wartością, co podkreśla także występujący tu wykrzyknik; następnie domyka frazę pierwszego pięciozgłoskowca kadencją. Zabieg taki jest tym bardziej zasadny, że połowa pierwszego wersu stanowi wyraźne wezwanie, apostrofę. Druga, sześciozgłoskowa część wersu, również domknięta jest analogicznym zwrotem kadencyjnym. W ten sposób po pierwsze podkreślony jest początkowy wykrzyknik, po drugie zaś w logiczny sposób rozdzielone są frazy obu części wersu. Drugi wers, dwunastozgłoskowy, nie jest już dzielony na frazy, co pozostaje w zgodzie z ciągiem logicznym tekstu, a zwrot kadencyjny zamyka dopiero cały wers. Kolejny, trzeci wers wprowadzony jest po pauzie generalnej, która oddziela tym samym dwa zdania. Zarówno trzeci jak i czwarty wers nie są wewnętrznie dzielone, oba jednak domykane są zwrotami kadencyjnymi. Ostatni, pięciozgłoskowy wers zamykający strofę poprzedzony jest znowu pauzą generalną, która ponownie świadczy o zakomponowywaniu przez kompozytora pewnych całości logicznych wynikających z budowy tekstu. Co ciekawe, obserwujemy w utworze w większości prawidłowo – choć nieco niezgrabnie – ujęty akcent paroksytoniczny. Nie występują w utworze błędy kontrapunktyczne[12].

Utwór niniejszy jest bardzo interesujący. Okazuje się bowiem, że nieznany nam kompozytor po pierwsze nieprzypadkowo i trafnie dobiera takie środki muzyczne, które od strony wyrazowej współgrają z tekstem i podkreślają treść oraz nastrój wiersza, po drugie zaś jest świadomy struktury tekstu, jego budowy syntaktycznej; prawidłowo zakomponowuje poszczególne wersy uwzględniając ich sens i wzajemne relacje; jest świadomy całości i trafnie porządkuje opracowanie muzyczne wzorując się na materiale literackim. Autor wydaje się także być świadomym znaczenia akcentu i co do zasady prozodia tekstu ujmowana jest w utworze stosunkowo dobrze. Należy mieć na uwadze, że nie dysponujemy oryginalnym, zachowanym głosem najwyższym, co zobowiązuje do przyjęcia pewnej rezerwy w ocenach rzeczonej pieśni. Jeżeli jednak brać pod uwagę wszystkie powyższe wnioski, okazuje się, że kompozytor Pieśni na śmierć Łaskiego nie był dyletantem. Musiał być osobą muzycznie wykształconą, świadomą funkcji poszczególnych środków muzycznych, wyczuloną już – przynajmniej po trosze – na wyrazowość muzyczną i związki słowno-muzyczne, także te bardziej techniczne – prozodyczne i syntaktyczne. Można wręcz stwierdzić, chyba nie na wyrost, że widać w kompozycji niniejszej pewne cechy takiego myślenia, pewne zalążki warsztatu, o którym mówimy w przypadku dzieła Mikołaja Gomółki. Mówimy tu jednak o kompozycji o czterdzieści lat starszej od „Psalmów” i dlatego jest to utwór szczególnie ciekawy, obrazujący rozwój środków i samej świadomości kompozytorskiej, które właśnie w 1581 roku nabrały kształtów najpełniejszych.


[1] Polska pieśń wielogłosowa XVI i początku XVII wieku: nuty i komentarze,
red. P. Poźniak, Warszawa 2004, s. 353.

[2] Zob. Nowak-Dłużewski J., Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce: czasy Zygmuntowskie, Warszawa 1966, s. 109.

[3] W: Brückner A., Źródła do dziejów literatury i oświaty polskiej, VI. Wiersze zbieranej drużyny, [w:] „Biblioteka Warszawska” 1893, t. IV, s. 410-413.

[4] Urban W., Hieronim (Jarosław) Łaski h. Korab, [w:] https://ipsb.nina.gov.pl/index.php/a/hieronim-jaroslaw-laski-h-korab# [dostęp: 21.05.2015].

[5] Tamże.

[6] Tamże.

[7] Tamże.

[8] Brückner A., Mikołaj Rej: studjum krytyczne, Kraków 1905, s. 25-26.

[9] Nowak-Dłużewski J., Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce: czasy Zygmuntowskie, Warszawa 1966, s. 110.

[10] Tamże, s. 111.

[11] Por. Renesans, Muzyka wokalna: pieśni, red. P. Poźniak, Kraków 1994, s. 82.

[12] W opracowaniu czwartego wersu pojawia się w Tenorze synkopa, której rozwiązanie tworzy równoległą kwartę ze względu na analogiczny ruch w głosie najwyższym. Cantus stanowi jednak jedynie rekonstrukcję, wobec czego autor pracy nie bierze błędu pod uwagę.


Publikacja powstała dzięki Funduszowi Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć