felietony

WIEDEŃ – z tradycją w nowoczesność

Rozpoczynamy nowy cykl w Kosmopolicie pt.: “Korespondenci”. Na początek o swoich muzycznych wrażeniach z pobytu w Wiedniu opowie nasza redakcyjna koleżanka i kompozytorka – Ewa Fabiańska:

Przez ostatnie kilka miesięcy moim drugim domem stał się Wiedeń – miasto piękne, inspirujące, oszałamiające przepychem i bogactwem z jednej strony, a z drugiej – ukrywające kameralne, tajemnicze i intrygujące zakątki, które odkrywa się stopniowo. Miasto, które ciągle zaskakuje, fascynuje i za którym się tęskni. Moje życie w Wiedniu zawieszone było pomiędzy uczelnią Universität für Musik und darstellende Kunst Wien (ważnym miejscem była też biblioteka uniwersytecka zawierająca szereg patytur powstałych w XX i XXI wieku!), świątyniami muzyki (Staatsoper, Musikverein, Konzerthaus), licznymi muzeami i zabytkami przypominające o długiej historii miasta. Do Musikverein zapraszani są najwybitniejsi dyrygenci (w ciągu jednego miesiąca na scenie słynnej sali koncertowej prezentowali się m.in. sir Simon Rattle, Zubin Mehta, Nikolaus Harnoncourt).

Staatsoper w Wiedniu, fot. Ewa Fabiańska

Filharmonicy Wiedeńscy i Sir Simon Rattle (próba w Musikverein), fot. E. Fabiańska

Każdy muzyk marzy, by dostać się do orkiestry Filharmonii Wiedeńskiej, słynącej ze światowego poziomu wykonawczego (niestety kobiety mają w tym względzie utrudnioną sytuację, 90% orkiestry stanowią mężczyźni i ciężko odchodzi się od tego stereotypu). W ciągu jednego dnia w Wiedniu odbywa się jednocześnie nawet sto koncertów i innych interesujących wydarzeń artystycznych. W związku z tym ciężko jest wybrać jedno wydarzenie dla siebie, bo większość z nich jest bardzo wartościowa. Wielką radością była dla mnie możliwość uczestniczenia w Festiwalu Muzyki Współczesnej Wien Modern, trwającego prawie miesiąc! Niestety jest to jedna z niewielu okazji w Wiedniu, by słuchać podczas koncertów muzyki XX i XXI wieku. Dominuje repertuar prezentujący dzieła do XX wieku, z czego najczęściej wykonywane są utwory skomponowane przez klasyków wiedeńskich, których wizerunki są często wykorzystywane w celach komercyjnych (w sklepach z pamiątkami można znaleźć nawet chusteczki higieniczne i papier toaletowy z wizerunkami Mozarta czy Beethovena!).

Logo Festiwalu Wien Modern, źródło: https://www.wienmodern.at/

Logo Festiwalu Wien Modern, źródło: https://www.wienmodern.at/


25. Festiwal Muzyki Współczesnej Wien Modern – z tradycją w nowoczesność?

W ubiegłym roku Festiwal Wien Modern, którego założycielem jest wybitny dyrygent i pianista Claudio Abbado, świętował swoje 25. urodziny.

Festiwal prezentuje wyjątkową formułę, której celem jest działanie ponad ogólnie przyjętymi normami i stylistykami oraz łączenie różnych gałęzi sztuki, prowadzące do powstania pluralizmu artystycznego. Organizatorzy i artyści biorący udział w przedsięwzięciu, opowiadają się za hasłem „tradycja a innowacja”, które starają się odzwierciedlać w swoich działaniach. Festiwal Wien Modern skłania do wyjścia poza twórczość kompozytorów związanych z ośrodkiem wiedeńskim, prezentując najnowsze dzieła artystów pochodzących z całego świata. Spośród wielu koncertów, odbywających się w terminie od 22 października do 16 listopada 2012 roku, szczególne wrażenie na odbiorcach wywarły koncerty poświęcone takim kompozytorom, jak: Olga Neuwirth, Beat Furrer, John Cage czy Arturo Fuentes.

Czy tradycja jest nadal istotnym elementem w twórczości współczesnych kompozytorów?

Austriacka kompozytorka Olga Neuwirth uczestniczyła osobiście w większości organizowanych koncertów. Była obecna także podczas jednego z najciekawszych wydarzeń artystycznych, inauguracji festiwalu, gdzie zaprezentowano dwie kompozycje artystki.

Neuwirth studiowała nie tylko w Wiedniu, ale także w San Francisco (teorię muzyki, kompozycję, teorię filmu i malarstwo) oraz w Centrum Badawczo-Koordynacyjnym Akustyki i Muzyki IRCAM w Paryżu.

Jej wielką fascynacją od lat dzieciństwa, był Klaus Nomi, wszechstronny niemiecki piosenkarz, który z jednej strony operował kontratenorem, śpiewając arie klasyczne,  a z drugiej był przedstawicielem nurtu muzyki pop i piosenki kabaretowej.

Podczas inauguracji festiwalu odbiorcy mieli okazję wysłuchać niezwykle ciekawego cyklu pieśni Hommage a Klaus Nomi (większość z utworów cyklu powstało do tekstów austriackiej pisarki Elfriede Jelinek, z którą Neuwirth wielokrotnie współpracowała).

W utworze istotne jest nawiązanie do baśni Wyprawa na żmirłacza Lewisa Carrolla – akcja dzieje się w nieistniejącym, odrealnionym świecie, w którym ludzie czują się samotni i wyizolowani, a każdy żyje według ściśle określonego porządku. Przed każdą z dziewięciu pieśni, na ekranie umieszczonym nad sceną pojawiała się animacja, a w niej zegar odmierzający czas jako symbol opozycji porządku i chaosu. Kompozytorka poprzez baśniową konwencję i ukazywaną symbolikę podejmuje próbę zmierzenia się z istotnym problemem ludzkości – człowiek boi się utraty panowania nad porządkiem, który narzuca na siebie w życiu, ale czy nie staje się przez to ofiarą siebie samego, wprowadzając sztuczne ograniczenia? Kompozytorka, ceniąca sobie dążenie do artystycznej wolności wypowiedzi i nowatorskiego poszukiwania środków w oparciu o tradycję, zastanawia się nad ważnym problemem czasów, w których przystało nam żyć.

W kolejnym, prezentowanym podczas tego wieczoru utworze Kloing! na sterowany komputerowo fortepian, pianistę grającego na żywo i live-video, dochodzi do zestawienia dwóch światów brzmieniowych. Następuje rywalizacja pomiędzy medium elektronicznym a światem człowieka, reprezentowanym przez pianistę. W partii fortepianu wielokrotnie pojawiał się cytat z II Rapsodii Węgierskiej Liszta wraz z towarzyszącą mu amerykańską animacją „Tom & Jerry”. Kompozycja staje się synonimem życia w systemie, w którym dominuje masa, tłum i nie ma w nim miejsca na indywidualizm. Kompozytorka tym samym zadaje pytanie o rolę sztuki w dzisiejszym świecie. Czy maszyna będzie w stanie całkowicie zastąpić człowieka, artystę? Co stanie się jeśli zabijemy naszą osobowość, nawet jeśli pojawiają się w niej cechy niedoskonałości?

Artystka, która początkowo marzyła, by zostać drugim Milesem Davisem, zdecydowała się jednak poświęcić kompozycji. Owocem tej pracy było dzieło sceniczne z 1985 roku, Robert Diabeł, do libretta Elfriede Jelinek. W twórczości kompozytorki charakterystyczne jest łączenie muzyki z wieloma innymi dziedzinami sztuki, przede wszystkim z filmem. Podczas festiwalu publiczność miała okazję zapoznać się z kilkoma różnymi filmami, do których muzykę stworzyła Neuwirth. W swoich wypowiedziach wielokrotnie podkreśla ważny wpływ elementów charakterystycznych dla filmu, takich jak „cięcie”, „zoom”, „retrospekcja” i „montaż”, które stanowią inspirację do tworzenia kompozycji.

 Łączenie wielu różnych elementów prowadzi do fuzji – kompozytorka wspomina o „permanentnym stanie destabilizacji”, odgradzając się tym samym od niebezpieczeństwa dojścia do monotonnej równowagi i płynności. Zależy jej na utrzymaniu odbiorców w stanie napięcia i koncentracji w sytuacji permanentnie zmieniającej się kompozycji. Przy tym wszystkim istotne jest umiejętne operowanie w materiale muzycznym kategoriami „humoru” i „ironii”. W swojej sztuce Neuwirth przekracza granice między obrazem i dźwiękiem, tworząc nową jakość, charakteryzującą się jednością („organizm audiowizualny”).

Muzyka do filmu Diagonal Symphony, w reżyserii Helmutha Vikinga Eggelinga, nawiązuje do koncepcji filmu abstrakcyjnego, która rozwijana była w latach dwudziestych ubiegłego wieku m.in. w twórczości Waltera Ruttmanna czy Hansa Richtera. Kompozytorka w doskonały sposób połączyła w nim ścieżkę dźwiękową z abstrakcyjnymi, ruchomymi formami obrazu.

Podczas koncertu monograficznego prezentującego utwory pochodzące z różnych okresów twórczości Olgi Neuwirth, w wykonaniu zespołu Talea Ensemble pod dyrekcją Jamesa Bakera, publiczność wysłuchała kilku intrygujących utworów m.in. In Nacht und Eis na fagot, wiolonczelę i modulator pierścieniowy. Utwór stanowi konfrontację dwóch światów brzmieniowych reprezentowanych przez fagot i wiolonczelę. Jednak istotne staje się oddalenie od tradycyjnej instrumentalnej charakterystyki dźwiękowej obu instrumentów, przez wykorzystanie m.in. szeregu multifonów, mikrointerwałów, licznych tryli i tremol, które powodują wyzwolenie ruchu. Zastosowane urządzenie elektroniczne przekształca dźwięk „na żywo” i prowadzi do powstania „brzmienia hybrydowego”, w którym niełatwo rozpoznać źródło instrumentu.

Interesującą kompozycją jest także torsion: transparent variation na fagot, zespół instrumentalny i CD. Kompozytorka napisała utwór dla znakomitego fagocisty Pascala Galloisa, który w swojej grze wykorzystuje nowe, oryginalne techniki służące urozmaiceniu brzmienia.

Wariacje konstruowane są poprzez wykorzystywanie innowacyjnych elementów dźwiękowych, które stopniowo ulegają różnym przekształceniom. Sam tytuł nawiązuje do prac rzeźbiarza, inicjatora konstruktywizmu Nauma Gabo, które inspirują kompozytorkę do pochylenia się nad prostymi detalami i dążeniem do fragmentaryzacji kompozycji; poszukiwaniem nowej ekspresji dzięki stopniowemu ożywianiu elementów oraz wprowadzaniu dynamicznego rytmu i ruchu.

Warto zapamiętać projekt zrealizowany wspólnie ze znakomitą grupą, specjalizującą się w wykonywaniu muzyki współczesnej, Klangforum Wien. Utwór, powstały z okazji 75-urodzin Pierre‘a Bouleza, Construction in space – Hommage a Naum Gabo, przeznaczony jest na czterech solistów, cztery grupy instrumentalne oraz live electronics. Kompozytorka oddaje w nim stan ciągłej pulsacji, nieustannego ruchu i kontrast ostrego brzmienia zestawianego z ciszą. Zmienia się tylko perspektywa słyszenia – instrumentaliści celowo zostali rozmieszczeni w różnych miejscach sali koncertowej.


Beat Furrer, uczeń Romana Haubenstocka-Ramatiego, wybitny kompozytor muzyki współczesnej oraz dyrygent, w ubiegłym roku otrzymał prestiżową nagrodę Erste-Bank-Kompositionspreis. Jest założycielem zespołu muzyki współczesnej Klangforum Wien, który wielokrotnie występował podczas tegorocznej edycji festiwalu. W trakcie koncertu poświęconemu Furrerowi, zabrzmiała zwycięska kompozycja ira-arca na flet basowy i kontrabas. Tytuł oznacza „wprowadzanie-następstwo” – dźwięki wprowadzanych melodii w utworze są rozdzielane pomiędzy dwoje instrumentalistów, na wzór techniki hoquetowej. Inspiracją do powstania kompozycji okazała się podróż do Boliwii, gdzie twórca miał okazję współpracować z orkiestrą i zapoznawać się z rodzimą muzyką Inków. Szczególnie zainteresowały go instrumenty muzyczne, które widział w muzeum w La Paz m.in. flety różnej wielkości o szerokim spektrum dźwięków. Kompozytor próbował sam zgłębiać wiedzę na temat muzyki Inków, która do tej pory nie została dokładnie zbadana.

Wiele źródeł znajduje się w archiwum Radia w La Paz, ale nagrania dokonane przez rodzimych Inków są tam trzymane pod ścisłą kontrolą, w obawie przed komercyjnym wykorzystaniem ich dorobku.

Niezwykle interesujące okazało się połączenie dwóch instrumentów: fletu basowego i kontrabasu. W partii kontrabasu Furrer operuje grą pomiędzy sul tasto a sul ponticello, poza tym wielokrotnie stosuje flażolety, co generuje kształt brzmieniowy kompozycji. Według kompozytora kontrabas posiada niezwykle „archaiczną”, „rytualną” siłę (archaische Kraft), która uwydatnia się w połączeniu z brzmieniem fletu basowego. Interwalika w partiach obu instrumentów oscyluje pomiędzy jakością konsonansu, dysonansu i deformacją. Twórca nie stara się wzorować na muzyce Inków, tylko twórczo podchodzi do elementów dla niej charakterystycznych i przetwarza je przez pryzmat własnego warsztatu. Podczas wieczoru poświęconego kompozytorowi miałam okazję wysłuchać także koncertu fortepianowego. Furrer zainspirował się słowami Polliniego: „Das Klavier ist doch ein sehr lautes Instrument” („Fortepian jest całkiem głośnym instrumentem”). Według kompozytora dźwięk fortepianu szybko jednak niknie w konfrontacji z orkiestrą. Po przeanalizowaniu brzmienia różnych rejestrów fortepianu, twórca szczególnie zafascynował się niskim, głębokim rejestrem instrumentu, w szczególności zwracając uwagę na efekt wybrzmiewania współbrzmień budowanych w niskich rejestrach. Innym interesującym utworem Furrera jest Aer na fortepian, klarnet i wiolonczelę, w którym kompozytor operuje bardzo spójnym materiałem dźwiękowym. Fakturę kształtują drobne mikroprocesy oraz linie nakładające się sukcesywnie na siebie. Sam kompozytor, podobnie jak Olga Neuwirth, porównuje proces komponowania do oglądania obrazu z kamery. Jest to stopniowe odsłanianie całego obiektu, wskazywanie na jego poszczególne detale.

Festiwal Wien Modern zwraca się nie tylko w stronę współcześnie tworzących kompozytorów, ale także ojców muzyki współczesnej, powracając do tradycji XX wieku. Publiczność festiwalowa miała okazję usłyszeć utwór Johna Cage‘a Quartets I-VIII (one-eight) w wersji na 93 muzyków w wykonaniu orkiestry ORF Radio-Symphonieorchester pod dyrekcją Corneliusa Meistera.

Utwór skomponowany został z okazji dwusetnej rocznicy powstania Stanów Zjednoczonych Ameryki. Kompozytor wykorzystał osiem dawnych, amerykańskich chorałów i hymnów, łącząc je losowo z fragmentami pochodzącymi z księgi I Ching. Zasada nowego porządku wprowadzona przez kompozytora polega na tym, iż maksymalna liczba jednocześnie grających muzyków, wynosi cztery. Proces ten odbywa się nieustannie, w sposób ciągły.

Na koniec warto wspomnieć o ciekawym projekcie dwóch artystów – meksykańskiego kompozytora Arturo Fuentesa oraz choreografa Chrisa Haringa. Projekt został określony hasłem „Wir sprechen die gleiche Sprache“ –„Mówimy jednakowym językiem“. Autorzy starali się połączyć różnorodne środki wypowiedzi artystycznej, ponieważ według nich taniec i muzyka ma być traktowana równoważnie, stając się jednym, spójnym organizmem.. Do dwóch sztuk, dołączyła trzecia – inspiracją do powstania dzieła grace note stała się książka Italo Calvino „Sechs Vorschläge für das neue Jahrtausend” („Sześć propozycji na nowe tysiąclecie”). Jak znaleźć wspólny język, więź pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki? Twórcy nie posługują się dziełem Calvina jako historią, narracją, ale wybierają słowa -klucze, pewne pojęcia, które ich szczególnie poruszają jak np.: Leichtigkeit (lekkość), Schnelligkeit (szybkość), Genauigkeit (dokładność), Anschaulichkeit (poglądowość), Vielschichtigkeit (wielowarstwowość).

Festiwal Wien Modern dąży do łączenia różnych sztuk, zacierając wszelkie granice, które mogłyby między nimi występować. Zwraca się także w stronę tradycji, traktując ją jako źródło inspiracji poprzez twórcze wykorzystanie elementów dla niej istotnych. Taka tendencja jest już powszechnie przyjęta i staje się jednym z głównych wyznaczników sztuki tworzonej współcześnie, w takiej perspektywie zatem kreuje się też jej przyszłość… Bo przecież nie ma SZTUKI EX NIHILO.

Prezentacja

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć