źródło: https://www.facebook.com/dominik.polonski

Meandry

Odszedł Dominik Połoński

20 czerwca 2018 roku odszedł wybitny polski wiolonczelista, Dominik Połoński. Był postacią rozpoznawalną, wyjątkową, przerastającą siebie i swoje otoczenie.

Dominik Połoński (ur. 1977) ukończył Akademię Muzyczną im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi w klasie prof. Stanisława Firleja. Kształcił się też w jednej z najbardziej prestiżowych uczelni świata: Escuela Superior de Musica Reina Sofia w Madrycie w klasie wiolonczeli Natalii Szachowskiej. W czasach studiów i stypendium zagranicznego jego życie zawodowe było pasmem sukcesów. Na liście konkursów, w których zdobywał nagrody znalazły się m.in. New Talent, Konkurs im. D. Danczowskiego, Konkurs Yamaha Music Foundation of Europe, Międzynarodowy Konkurs im. A. Tansmana w Łodzi czy Konkurs im. W. Lutosławskiego w Warszawie. W 2003 roku Dominik Połoński otrzymał Paszport „Polityki”. Z tamtych czasów zapamiętamy m.in. wykonania muzyki Roberta Schumanna, Johannesa Brahmsa, Aleksandra Tansmana czy Claude’a Debussy’ego. W 2006 roku został nagrodzony Fryderykiem za nagranie koncertu wiolonczelowego Roberta Schumanna.

W 2004 roku u wiolonczelisty zdiagnozowano nowotwór mózgu. Odtąd choroba stała się częścią jego życia. Liczne operacje neurochirurgiczne doprowadziły do bezwładu lewej ręki. Mimo groźby spędzenia życia na wózku Dominik nauczył się chodzić. Choroba kazała mu też na nowo – z wielkim zaangażowaniem i wysiłkiem – przedefiniować siebie jako muzyka. Począwszy od 2009 wiolonczelista z powrotem odnalazł swoje miejsce na salach koncertowych, tym razem wykonując stworzony specjalnie dla niego repertuar przeznaczony na prawą rękę. Inspirował kompozytorów i współpracował z nimi. Z myślą o Dominiku jako wykonawcy tworzyli m.in. Olga Hans, Artur Zagajewski, Sławomir Kaczorowski,  Sławomir Zamuszko czy Dariusz Przybylski. Powstał dzięki temu wyjątkowy, ale też trudny do wykonania repertuar ukazujący wielkie możliwości ekspresji w grze jedną ręką. Dominik był znany ze swojego oddania muzyce i z poświęcenia dla innych. Wytrwale jeździł na kursy i warsztaty, ucząc młodych instrumentalistów interpretacji. Związał się z dwiema uczelniami – Akademią Muzyczną w Łodzi (gdzie w 2016 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego w zakresie sztuki muzycznej) i Akademią Muzyczną w Krakowie. Komentował życie muzyczne i konkursy, był osobą publiczną i autorytetem, a jego głos można było usłyszeć m.in. na antenie Radiowej Dwójki. Wspierał ludzi i organizacje działające na rzecz muzyki. Był Ambasadorem kampanii społecznej „Save the Music”.

Zanim odszedł, Aleksandra Rek zdążyła opowiedzieć o jego życiu zawodowym i prywatnym w swoim filmie „Wariacja na wiolonczelę solo”:

Dominika zapamiętamy także z radiowego reportażu Bartosza Panka, w którym pada jedno słowo, charakteryzujące całe jego życie i postawę – „Chcę więcej”

W swoim wywiadzie z 2016 roku powiedział. „Wybitnym artystą jest się dzięki sercu, które tworzy emocje i wyobraźni, która tworzy z emocji inspirowanych zapisem nutowym wspaniałą przestrzeń barw. Liczba kończyn czy palców nie ma najmniejszego znaczenia. Przecież nie każdy, kto posiada dziesięć palców, jest artystą-wiolonczelistą czy pianistą. Muzyka jest w środku, a czym ją wyrazimy to bez znaczenia, jeżeli budzi w odbiorcy emocje.”[1]

____________________________________________

[1] Dominik Połoński: Pokonałem raka mózgu jedynie dla wiolonczeli i muzyki https://kultura.trojmiasto.pl/Dominik-Polonski-Pokonalem-raka-mozgu-jedynie-dla-wiolonczeli-i-muzyki-n99728.html

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć