źródło: pixabay.com

publikacje

Czekając na „swój czas”. Zapomniane polskie miniatury i sonaty na altówkę z fortepianem połowy XX wieku

Ostanie lata zaowocowały powrotem do krwioobiegu wykonawczego wspaniałych dzieł niedocenionych lub nawet zapomnianych polskich kompozytorów. Liczne prace teoretyczne i artykuły opublikowano m.in. o Mieczysławie Wajnbergu. Również jego altówkowe dzieła solowe doczekały się, po kilkudziesięciu latach, premier fonograficznych.

Idąc wartościową drogą ocalania od zapomnienia rękopisów, opracowywania i wykonywania niedocenionej literatury, można odkryć skarby porównywalne do Sonat solowych Wajnberga. Co się z tym wiąże, oddać polskiej altówkowej literaturze XX wieku kompozycje niezwykłe, nieszablonowe i praktycznie niespotykane dotąd na koncertach.

Myślę, że wielu studentów akademii muzycznych byłoby zaskoczonych faktem, że polskie koncerty na altówkę z orkiestrą to nie tylko dzieła Grażyny Bacewicz, Tadeusza Bairda, Romana Palestra, Tadeusza Natansona czy Krzysztofa Pendereckiego.

Dużo wcześniej, bo w latach 1936–1937 powstał czteroczęściowy Koncert na altówkę z orkiestrą Aleksandra Tansmana[1]. Dwa koncerty napisał też Witold Friemann[2].

Sonaty i miniatury polskich kompozytorów z wiodącą rolą altówki okresu przed i powojennego to dzieła m.in. Kazimierza Jurdzińskiego, Jerzego Fitelberga, Witolda Rudzińskiego i wspomnianego Witolda Friemanna.

Kazimierz JurdzińskiKazimierz Jurdziński; źródło: Archiwa Państwowe. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Urodzony w Łodzi Kazimierz Jurdziński do 1945 związany był głównie z warszawskim towarzystwem muzycznym, studiując m.in. kompozycję u Romana Statkowskiego i Karola Szymanowskiego. Po 1945 roku osiedlił się ponownie w Łodzi, angażując się w organizację tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej.

W latach 1945–1956 Jurdziński skomponował Tryptyk na altówkę z fortepianem. W skład Tryptyku wchodziły miniatury: Preludium, Toccata oraz Nokturn. Zachował się jedynie ten ostatni i został wydany w opracowaniu Mieczysława Szaleskiego w 1955 roku[3].

Miniaturę nagrali: Zbigniew Friemann (altówka) oraz Kiejstut Bacewicz (fortepian) w 1957 roku[4].

Utwór nawiązuje stylistycznie do harmoniki i melodyki drugiego okresu twórczości Karola Szymanowskiego. Liczne pochody skalowe połączone są z impresjonistyczną fakturą partii fortepianu.

W drugiej połowie XX wieku Jurdziński skomponował Sonatę per viola e pianoforte (1959)[5].

Sonata ta ma formę czteroczęściową. Różni się sposobem wykorzystania materiału melodycznego oraz faktury od wspomnianego wcześniej Nokturnu. Kompozytor oddala się od tonalności na rzecz chromatyzacji i licznych fraz dysonansowych. Partia altówki nawiązuje melodyką do dzieł modernistycznych, bliższych estetyce utworów Paula Hindemitha, zaś partia fortepianu oddaje ducha postimpresjonistycznych wpływów zaczerpniętych z dzieł Szymanowskiego.

Ze wspomnianym Zbigniewem Friemannem związany był więzami rodzinnymi niemal zapomniany twórca – Witold Friemann[6].

Witold Friemann

Witold Friemann; źródło: pl.wikipedia.org

Witold Friemann był nietuzinkowym kompozytorem pokolenia młodopolskiego, inspirującym się politonalnością i późnym romantyzmem. Jego bogata twórczość, zawarta w około 400 opusach, to nie tylko dzieła przeznaczone na fortepian solo, kameralne czy symfoniczne, ale też kilkanaście opusów napisanych na altówkę z fortepianem. Jest on twórcą jedynych mazurków z połowy XX wieku, skomponowanych oryginalnie na ten właśnie duet.

Wszystkie miniatury altówkowe są bogate melodycznie i harmonicznie, zwłaszcza w rozbudowanych, politonalnych partiach fortepianu. Pierwsze jego dzieła na altówkę z towarzyszeniem fortepianu pochodzą z lat 1930–1931, kiedy to Friemann poświęcał się organizowaniu pierwszego na Górnym Śląsku Konserwatorium Muzycznego w Katowicach[7].

Są to Pieśni Rycerskie na altówkę i harfę lub fortepian. Większość dzieł tego kompozytora z udziałem altówki aż do 1958 roku dedykowana była i nierzadko opracowywana przez wybitnego altowiolistę Mieczysława Szaleskiego. Również wspomniane cztery Pieśni Rycerskie op. 56 zostały dedykowane temu profesorowi.

Mieczysław Szaleski

Mieczysław Szaleski; źródło: Archiwa Państwowe. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Miniatury wchodzące w skład cyklu Pieśń o tęsknocie, Pieśń o miłości, Pieśń o wojnie oraz Pieśń o śmierci posiadają walory liryczne odpowiednie do swoich tytułów. Pieśni o tęsknocie i miłości, przepojone są spokojem, zaś pieśni o wojnie i śmierci oddają, poprzez szeroką amplitudę dynamiki i zagęszczenie rytmiki, nastrój waleczności i niepokoju.

Profesor Ewa Guzowska, dokonawszy w 2012 roku pierwszego nagrania cyklu miniatur, napisała o nich:

„Nastrój utworów i związane z nimi problemy wykonawcze, dzięki wzbogaconej ekspresji i pomysłowości Witolda Friemanna, stanowią o charakterystycznej i wyjątkowej specyfice brzmieniowej. Przeważający liryzm i kantylena nabrały wyjątkowego kolorytu i tym samym zdecydowały o zrozumieniu przez kompozytora specyfiki i możliwości wyrazowych altówki”[8].

W kolejnych latach powstawały miniatury: Pieśń Wojenna (1930), Melancholija (ok. 1935), Nocturn op. 83 nr 3 (1940), Taniec góralski (1947), Preludium E-dur op. 141 nr 2 (1949), Preludium f-moll op. 141 nr 1 (ok.1950)[9], Romans op. 159 nr 1 (1950), Romans F-dur op. 159 nr 2 (1953), Menuet op. 195 nr 2 (1954), Andante molto op. 195 nr 1 (1955), Pastel op. 195 nr 3 (1956), Kołysanka Gruzińska op. 37 nr 2 (1960), Adagio manon [!] troppo (1967), Myśli op. 340 (1971).

Na osobną wzmiankę zasługują wspomniane, jedyne zachowane i oryginalne Mazurki na altówkę z fortepianem, powstałe w połowie XX wieku. Witold Friemann skomponował pięć takich tańców między 1939 a 1975 rokiem. Są to: Mazurek F-dur op. 83 nr 1 (1939), Mazurek f-moll op. 83 nr 2 (1939), Mazurek c-moll op. 244 nr 1 (1962), Mazurek G-dur op. 244 nr 2 (1963), „Wspominki” Mazurek g-moll op. 383 (1975)[10].

Większość miniatur powstała w Warszawie oraz Laskach. Po II Wojnie Światowej kompozytor zaangażował się w nauczanie w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach, reaktywowanym po Wojnie w 1947 roku. Kompozytor nauczał w nim fortepianu niedowidzące dzieci. Z uwagi na ścisły związek Ośrodka ze Zgromadzeniem Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża oraz zaangażowanie religijne Friemanna połączone z patriotyczną przeszłością, zarówno tego twórcy jak i jego rodziny, władze PRL postarały się, by cały jego dorobek został zapomniany. Od lat 60. jego kompozycje nie tylko nie były wydawane, ale też praktycznie zaprzestano ich wykonywania.

Twórczość Friemanna charakteryzuje wierność brzmieniom romantycznym, rozbudowana, politonalna harmonika i rezygnacja z awangardowych rozwiązań, tak powszechnych w latach 60. i 70. XX wieku.

Wymienione miniatury i dzieła z wiodącą rolą altówki były dedykowane wspomnianemu Mieczysławowi Szaleskiemu, Romanowi Michalskiemu oraz Zbigniewowi Friemannowi[11].

Warto zaznaczyć, że część dzieł Witolda Friemanna przeznaczonych m.in. na altówkę, jak np. Sonata z 1935, uznanych zostało za dzieła zaginione.

Poszukując polskich, oryginalnych dzieł altówkowych z połowy XX wieku, natrafiłam na Serenadę Jerzego Fitelberga, syna wybitnego dyrygenta – Grzegorza Fitelberga.

Jerzy Fitelberg wyemigrował na stałe do USA w 1939 roku. Jego dzieła ukazywały się nakładem takich wydawnictw jak: Max Eschig, Editions Salabert czy Universal Edition. W 1945 odebrał nagrodę American Academy of Arts and Letters za całokształt twórczości, w 1950 – nagrodę kompozytorską za Suitę na organy (1949).

Jerzy Fitelberg

Jerzy Fitelberg; źródło: commons.wikimedia.org

Serenada powstała w 1943 roku z przeznaczeniem na altówkę lub skrzypce z fortepianem. Miniatura ta jest jednym z pierwszych opusów powstałych podczas emigracyjnego życia kompozytora w USA. Jej premiery w Nowym Jorku dokonał Isaac Stern[12].

Serenada Fitelberga to jednoczęściowy utwór, łączący nostalgiczny wstęp z taneczną formą ewolucyjną, zasadzającą się na dwóch motywach przewodnich. Harmonika i sposób traktowania faktury, w tym wirtuozowskie fragmenty kadencyjne, nawiązują do estetyki dzieł trzeciego okresu twórczości Karola Szymanowskiego.

Zaraz po II Wojnie Światowej, bo w 1946 roku Witold Rudziński skomponował Sonatę na altówkę i fortepian. Utwór został wydany przez PWM w opracowaniu Mieczysława Szaleskiego[13] i doczekał się reedycji w 2019 roku w opracowaniu Bogusławy Hubisz-Sielskiej.

Witold Rudziński

Witold Rudziński; źródło: pl.wikipedia.org

Witold Rudziński był polskim kompozytorem, dyrygentem, historykiem muzyki i pedagogiem.

Studiował na Uniwersytecie Stefana Batorego oraz w Konserwatorium Muzycznym im. Mieczysława Karłowicza w Wilnie, a następnie w Instytucie Gregoriańskim w Paryżu, gdzie odbył studia z zakresu kompozycji u Nadii Boulanger. Brał udział w powstaniu warszawskim. Po Wojnie został profesorem Konserwatorium Muzycznego w Łodzi, a od 1957 pracował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie, w której pełnił profesurę aż do 1983 roku.

Sonata na altówkę i fortepian Rudzińskiego nawiązuje do melodyki i metrorytmiki zaczerpniętej m.in. z folkloru polskiego. Sonata ma budowę trzyczęściową. Pierwsza część Mazovienne – nawiązuje do mazura pochodzącego z terenów Mazowsza.

„Aura ludowa słyszalna jest tylko w części I Masovienne, w której dalekim echem odbijają się mazur (I temat) czy kujawiak (II temat)”[14].

Druga część – Aria zbudowana jest na skali modalnej, odlegle inspirowanej kurpiowskimi melodiami ludowymi. W część trzeciej – Gidze – kompozytor zachowuje rytmikę szkockiego tańca, inspirując się rozszerzoną tonalnością m.in. altówkowych dzieł Paula Hindemitha, które powstawały w zbliżonym okresie.

Do niezwykłych arcydzieł można też dotrzeć, poszerzając „krąg” utworów o te, które ukazały się w druku z opracowaniami partii altówki, a napisane są oryginalnie na inne instrumenty, takie jak m.in. klarnet czy wiolonczela. Opracowania partii altówki Sonaty na klarnet i fortepian op.28 Mieczysława Wajnberga[15] wydanej przez Peermusic czy Rapsodii Notturna na wiolonczelę i fortepian op. 66 wydanej przez Boosey & Hawkes znacząco poszerzają jakościowy polski repertuar, który z powodzeniem może być włączany przez wykonawców do programów koncertów.

Powyższy wybór znakomitych, polskich dzieł połowy XX wieku nie wyczerpuje poszukiwań czy też prób przypominania odbiorcom oraz wykonawcom o tym, jak wartościowa jest rodzima literatura altowiolowa. Widoczne częste inspiracje osiągnięciami kompozytorskimi Karola Szymanowskiego czy też własne poszukiwania twórców sprawiają, że zarówno miniatury, jak i sonaty powinny stanowić ważną część światowego repertuaru wykonawczego.

O autorce:

Aleksandra Demowska-Madejska jest doktorem sztuk muzycznych, altowiolistką, działaczką społeczną i producentką. Od 2013 roku współtworzy zespół muzyki nowej Hashtag Ensemble. Jej artystyczna działalność toczy się wielotorowo. Poświęca swój czas na odkrywanie nieznanej literatury XX wieku, w tym promocji polsko-żydowskich kompozytorów, zapomnianej literatury altowiolowej m.in. Witolda Friemanna czy Romana Bergera. Rocznie wykonuje ponad 10 premier polskich i zagranicznych żyjących twórców. Rozwija serie zamówień koncertów podwójnych z udziałem altówki, stale poszukuje nowych i innowacyjnych brzmień wzbogacających techniki gry na altówce. Więcej informacji: [TUTAJ].

Esej powstał dzięki Stypendium Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

[1] Premiery fonograficznej koncertu dokonał Stefan Kamasa w 1979 roku. Towarzyszyła mu Krakowska Orkiestra Polskiego Radia pod dyr. W. Michniewskiego.
[2] Koncert I na altówkę z towarzyszeniem orkiestry pochodzi z 1952 roku, a Koncert II na altówkę z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej, kotłów i talerzy – z 1968 roku.
[3] Wydawnictwo PWM.
[4] K. Juszyńska, Kazimierz Jurdziński – Twórcy życia muzycznego w Łodzi, Łódź 2012.
[5] Sonata, w opracowaniu Stefana Kamasy, została po raz pierwszy wydana przez wydawnictwo PWM w 1971 roku.
[6] Z. Friemann był bratankiem W. Friemanna.
[7] W. Friemann został powołany na drodze konkursu, by w latach 1929–1933 powołać do życia Konserwatorium Muzyczne w Katowicach, aktualnie Akademię Muzyczną im. K. Szymanowskiego.
[8] E. Guzowska, Autoreferat, Poznań 2013.
[9] Jest to opracowana przez kompozytora wersja fortepianowego Preludium f-moll op. 139 numer 5.
[10] W twórczości W. Friemanna altówka pojawia się ponadto w kwintecie, kwartecie oraz licznych pieśniach z głosem, harfą lub fortepianem.
[11] I Koncert altówkowy dedykowany został M. Szaleskiemu, II Koncert – Z. Friemannowi.
[12] J. Loeffler, Playbill Notes on Jerzy Fitelberg, [dostęp: 18.03.2022].
[13] Publikacje z 1949 roku oraz 1986 roku.
[14] B. Hubisz-Sielska, Rudziński Sonata na altówkę i fortepian – nota od wydania nut, Kraków 2019.
[15] Opracowania partii altówki Sonaty na klarnet i fortepian op. 28 M. Wajnberga dokonała w 2008 roku Julia Rebekka Adler.

Partnerem Meakultura.pl jest Fundusz Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

ZAiKS Logo

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć