Poprzez wspaniałe i nieśmiertelne kompozycje, uczynił amerykańską muzykę znacznie bogatszą. Dzięki niezwykłemu talentowi i wielkiej ambicji, nie ograniczał swojej twórczości tylko do obszaru swojego kraju. Był inspiracją dla wielu cenionych artystów, takich jak Tadd Dameron czy też Stan Kenton. Jego muzyka stanowiła tło dla niejednej komedii muzycznej, z udziałem m.in. Adel i Freda Astaire’a. Na jego twórczość znaczny wpływ wywarła muzyka afroamerykańska, którą jako jeden z nielicznych postanowił wprowadzić na deski teatrów. Współpracował z takimi znanymi muzykami jak Glenn Miller oraz Benny Goodman. Jednak przede wszystkim nie bał się eksperymentować. Pomimo krytyki, wprowadzał do muzyki symfonicznej elementy jazzu. Można by powiedzieć, że wyprzedził swoje czasy. Do dziś jego kompozycje uświetniają niejedną scenę na świecie.
Pochodził z rodziny rosyjskich emigrantów pochodzenia żydowskiego. Z powodu zmiany miejsca zamieszkania, rodzice George’a uznali za konieczność zmianę swojego nazwiska z Gerszowic na Gershwin. Kompozytor miał troje rodzeństwa, był drugim dzieckiem Moryca i Róży. Rodzice Gershwina zwracali ogromną uwagę na otoczenie, w którym przebywały ich dzieci. Pragnęli, żeby obcowały one ze sztuką i muzyką. W tym celu kupili swojemu najstarszemu synowi pianino. Jednak nie on na nim grał najchętniej, większą uwagę instrument wzbudził u młodszego z braci. George po raz pierwszy zetknął się z muzyką Beethovena, Mozarta oraz Bacha w domu swojego przyjaciela, Maksa Rosenzweiga. Tam miał możliwość także po raz pierwszy zagrać na pianinie. Znajomość z młodym skrzypkiem miała na George’a wielki wpływ. Ośmioletni chłopiec zafascynował się muzyką i odczuł silną potrzebę zagłębiania się w tajniki gry na instrumencie.[1] Gershwin pobierał nauki u Charlesa Hambitzera[2]. Był to jego pierwszy pedagog, który odkrył w młodym chłopcu wielki talent. Zapoznał go z muzyką europejską oraz trafnie wykorzystał jego potencjał. Jednak nie popierał fascynacji George’a muzyką rozrywkową, uważał ją za pozbawioną wszelkich wartości artystycznych.[3] Kolejnym, bardzo cenionym przez Gershwina nauczycielem był Edward Kilenyi, który zapoznał go z teorią muzyki. Tym razem spotkał się z większą przychylnością swojego nowego nauczyciela dla muzyki rozrywkowej.[4]
W wieku piętnastu lat Gershwin rozpoczął pracę w Tin Pan Alley jako song-plugger[5], stając się tym samym najmłodszą osobą w historii na tym stanowisku. Praca, która wymagała od George’a maksymalnego poświęcenia, nie była spełnieniem marzeń młodego muzyka. Wówczas najbardziej uznanymi artystami wytwórni byli Irving Berlin i Jerome Kern. Oboje byli inspiracją dla Gershwina. Wzorując się na nich napisał utwory takie jak Drifting Along With the Title czy też Dancing Shoes. Mimo, że nie chciano wydać żadnej z jego piosenek w Tin Pan Alley, George nie poddał się. Dzięki determinacji i wielkiemu szczęściu na jego drodze stanął Harry von Tilzer, który umożliwił pierwszy sukces wydawniczy Gershwina. Utwór When You Want ‘Em, When You Got ‘Em, You Got ‘Em, You Don’t Want ‘Em ukazał się w 1916 r.[6]
Niedługo później nastąpiło kolejne osiągnięcie młodego twórcy. 22 czerwca 1916 roku wykonano po raz pierwszy jego kompozycję w broadwayowskim Winter Garden. Piosenka nosiła tytuł Making of a Girl i była umieszczona w programie rewii pt. Passing Show of 1916. Z powodu braku perspektyw na rozwój swoich umiejętności, w 1917 roku zrezygnował z pracy w Tin Pan Alley. Jeszcze w październiku tego samego roku, otrzymał posadę korepetytora w Century Theatre. Jerome Kerme i Victor Herbert przygotowywali tam premierę musicalu Miss 1917. Zadaniem George’a było akompaniowanie solistom i chórowi. Gershwin bardzo dużo zyskał dzięki tej pracy. Impresario Miss 1917 – Harry Askins, polecił Gershwina Maksowi Dreyfusowi. Kolejny, wielki człowiek świata muzyki dał kompozytorowi posadę w Harms Company, dzięki której w końcu zyskał upragnioną wolność działania.[7]
Aspirujący do bycia producentem na Broadwayu – Aleks Aarons, zaangażował George’a do komedii muzycznej pt. La La Lucille. Została ona bardzo dobrze przyjęta przez publiczność. Z dużej ilości kompozycji Gershwina, najbardziej zapamiętana pozostała piosenka pt. Nobody but You.
źródło: https://www.gershwin.com/shows/la-la-lucille
Przełom w karierze dwudziestojednoletniego pianisty nastąpił dość szybko. Znajomość z Alem Jolsonem, który był w tamtym czasie niekwestionowaną gwiazdą Broadwayu, przyniosła George’owi międzynarodowy sukces. Aktor zachwycony kompozycjami Gershwina, postanowił wykonać jego utwór noszący tytuł Swanee. Jest to trzydziestodwutaktowa sentymentalna melodia o ciekawej zmianie tonacji z f-moll w canto do F-dur w refrenie, o niespotykanym w tego rodzaju utworach szesnastotaktowym triu, tuż po refrenie… [8].
Al Jolson – Swanee
Gdy George uzyskał już należytą, wysoką pozycję na rynku muzycznym, to wziął udział w kolejnym ciekawym przedsięwzięciu, którym była współpraca z tancerzem i producentem Georgem White’em w jego dorocznej rewii broadwayowskiej George White’s Scandals of 1920. Gershwin dbał o oprawę muzyczną owych spektakli jeszcze przez kolejne cztery lata, co przyniosło szereg ciekawych kompozycji. Ze Skandali z 1922 roku największym przebojem stał się I’ll Build a Stairway to Paradise oraz jednoaktowa Blue Monday. Mimo tego, że została szybko usunięta z programu, została przeorkiestrowana w 1925 roku przez Ferde Grofe’a i pod nowym tytułem 135 th Street wykonana w Carnegie Hall. Somebody Loves me to kolejny, współcześnie często grywany utwór Gershwina pochodzący ze Skandali z 1924 roku.
Somebody Loves me w wersji Franka Sinatry
Chęć wprowadzenia folkloru nowoorelańskiego była równie silna ze strony Paula Whitemana, który wówczas zwany był nie do końca słusznie „Królem jazzu” (jego orkiestra rzadko grała typowy jazz). Na swój koncert odbywający się pod hasłem Eksperymentowanie z muzyką nowoczesną zamówił u Gershwina kompozycję. Było to ogromne wyzwanie dla młodego kompozytora, był to jego pierwszy utwór koncertowy.Z powodu braku doświadczenia w tej kwestii, z pomocą przyszedł mu Ferde Grofe, który pomógł mu przeinstrumentować jego kompozycję na skład whitemanowskiej orkiestry.[9] 12 luty 1924 r. był dla George’a przełomowy. Rhapsody In Blue (w Polsce znana jako Błękitna Rapsodia) stała się znakiem rozpoznawczym Gershwina. Inspiracją do nadania takiego tytułu był obraz Jamesa McNeilla Whistlera pt. Nocturne in Black and Gold.[10] Koncert Whitemana odbywał się w Aeolian Hall w Nowym Jorku. Wśród publiczności były takie sławy, jak Leopold Stokowski i Igor Strawiński. Entuzjastyczna reakcja publiczności objawiająca się gromkimi brawami oraz okrzykami radości nawołującymi do bisów, nie pozostawiła wątpliwości, że Gershwin będzie triumfować tego wieczoru. Owe osiągnięcie przypieczętowały opinie krytyków, które w większości były pozytywne. Olin Downes z „The New York Times” wyraził się na temat twórczości muzyka w następujący sposób : Ten utwór pokazuje nadzwyczajny talent, tym samym przedstawia młodego kompozytora wychodzącego poza utarte schematy. [11]
Gershwin wybrał do koncertu rapsodię, ponieważ dawała mu największe pole do popisu i swobodę w tworzeniu. Już na samym początku kompozycji, postanowił wprowadzić słuchaczy w bajkowy świat za pomocą dwuipółoktawowego glissando, które było charakterystyczne dla klarnecisty Rossa Gormana. Cały utwór jest połączeniem zarówno tematów klasycznych, jak i tych kojarzących się z broadwayowską sceną. Fenomenem Rhapsody in blue jest to, że w koncertowej oprawie łączyła z sobą elementy muzyki jazzowej i rozrywkowej. To rzadkie w owym czasie zestawienie, zostało bardzo umiejętnie skomponowane. Do dziś Błękitna rapsodia jest grywana w wielu miejscach na świecie. Z racji jej nieustającej popularności, zapisała się już na stałe w historii muzyki.
Rhapsody in Blue
Gershwin nie przestał tworzyć melodii do komedii muzycznych. Sweet Little Devil z Constance Binney czy też londyńskie Primorse z Leslie Hensonem były jedynie „po drodze” do jego kolejnego spektakularnego sukcesu. Komedia opowiadająca losy tańczącego rodzeństwa (w tej roli Adel i Fred Astaire) nosiła tytuł Lady, Be Good. Do dziś zaliczana jest przez wielu do największych osiągnięć Gershwina. Jedno jest jednak pewne, że był to jego pierwszy prawdziwy sukces na Broadwayu (ponad trzysta przedstawień). Piosenki takie, jak Fascinating Rhytm, So am I i tytułowe Oh, Lady Be Good! zapadły w pamięci słuchaczy na długi czas.
Adel i Fred Astaire – Fascinating Rhytm
W końcu nadszedł moment na kolejne wyzwanie. New York Symphonic Society zamówiło u Gershwina koncert. To skłoniło George’a do dokładniejszego przestudiowania instrumentacji, gdyż owa forma była dla niego wciąż mało znana. 3 grudnia 1925 r. Koncert F-dur został wprowadzony oficjalnie na estrady w Carnegie Hall przez Waltera Damroscha. Gershwin w następujący sposób opisał swoją twórczość:
Część pierwsza oparta jest na rytmie charlestona. Jest szybka i pulsująca; przedstawia młodego, pełnego entuzjazmu ducha amerykańskiego życia. Rozpoczyna ją rytmiczny motyw poddany przez kotły, a podtrzymywany przez inne instrumenty perkusyjne – oraz charlestonowy temat wprowadzony przez fagot, rogi, klarnet i altówki. Później drugi temat wprowadzony jest przez fortepian. Część druga ma liryczną, nokturnową atmosferę, którą można porównać z nastrojem amerykańskich bluesów, ale tych o czystej formie, nie takich, jakie słyszymy zazwyczaj. Część trzecia nawiązuje swym stylem do pierwszej. Stanowi orgię rytmu; zaczyna się z pasją i – utrzymuje tę pasję do końca[12].
Mimo tego, że Koncert F-dur jest dużo bardziej „poważnym” dziełem niż np. Rhapsody in Blue, nie zabrakło w nim umiejętnego wprowadzenia elementów jazzowych. Walter Damrosch nazywając muzykę jazzową „Lady jazz”, skomentował tę dwoistość kompozycji w następujący sposób:
George Gershwin dokonał tego cudu. Uczynił to, nakładając po prostu ekstrawagancję niezależnej i swobodnej młodej Lady klasyczny strój koncertu. Lecz zadbał jednocześnie o to, aby przebranie w niczym nie naruszyło jej fascynującej, niezwykłej osobowości. Postąpił jak Książę, który ujął za rękę Kopciuszka i zdumionemu światu uroczyście ogłosił go Księżniczką [13].
Dzieło zebrało wiele pochlebnych opinii, jak i wiele negatywnych. Niektórzy porównywali je do Rhapsody in Blue, uznając Koncert F-dur za mniej udany. A jeszcze inni uważali, że artysta powinien kierować swoją twórczość tylko i wyłącznie w stronę muzyki poważnej.
Radio Philharmonic Orchestra pod dyrygenturą Leonarda Slatkina – Koncert F-dur
Komedie muzyczne były wciąż bliskie sercu Gershwina. Dzieło na miarę Lady, Be Good doczekało się swojej premiery w listopadzie 1926 r. na Broadwayu. Oh Kay! przyciągało tłumy widzów przez długi czas (ponad dwieście przedstawień), a piosenka Someone to Watch Over Me znalazła się w kanonie najbardziej popularnych melodii. Współcześnie, utwór jest wykonywany przez różnych wokalistów w przeróżnych aranżacjach. Bez wątpienia, komedia osiągnęła tak wielki sukces dzięki muzyce Gershwina. Jednak nie można pominąć w tym całym przedsięwzięciu, rewelacyjnej Gerturdy Lawrence. Prawdopodobnie brak miejsc na widowni podczas przedstawień w większości był jej zasługą.
Gertruda Lawrance – Someone to Watch over me
S’Wonderful to następny przebój z repertuaru Gershwina. Pochodzi z komedii pt. Funny Face. Muzyk po raz kolejny miał możliwość współpracować z Fredem i Adel Astaire, a także z komikiem Victorem Moorem.
Audrey Hepburn i Fred Astaire – S’Wonderful
Natomiast fiaskiem okazała się komedia Treasure Girl, która została bardzo szybko zdjęta z afisza. Tym razem ani muzyka Gershwina ani grająca w nim Lawrence nie dały rady „obronić” przedstawienia. Show girl z 1929 roku z główną rolą Ruby Keller i orkiestrą Duke’a Ellingtona również poniosło klęskę.
Wysublimowane dzieło Gershwina, jakim jest poemat symfoniczny pt. Amerykanin w Paryżu, zostało wprowadzone na estradę 13 grudnia 1928 w Carniegie Hall przez Waltera Damroscha. Wykonali ją Filharmonicy Nowojorscy. Historia Amerykanina wędrującego uliczkami Paryża, „skradła” serca publiczności na całym świecie. Wesoły i energiczny początek kompozycji wprowadza radość, lekkość i zwiastuje żart muzyczny. Muzyk chcąc wprowadzić słuchacza w świat opowiadanej przez siebie historii i tym samym ukazać jej realizm, wprowadził cztery prawdziwe klaksony paryskich taksówek. Utwór jest odzwierciedleniem emocji Amerykanina. Pełen zapału, fantazji i ciekawości wędruje po Polach Elizejskich, by w końcu odczuć przygnębienie związane z tęsknotą za domem. Jednak smutek nie trwa długo, gdyż bohater spotyka swojego rodaka, co powoduje zmianę uczucia nostalgii w entuzjazm. Całość utworu zamyka żywiołowy finał. Zbiór tych wszystkich skrajnych emocji powstał przy dźwiękach m.in. skrzypiec, klarnetów, rożków angielskich, trąbek oraz puzonów. Amerykanin w Paryżu jest niesłychanie popularnym dziełem Gershwina, które posiada bogate spektrum interpretacji (od orkiestr po grywające w lokalach zespoły muzyczne).
American in Paris
Historia fabrykanta czekolady Horacego J. Fletchera wywołała duże zainteresowanie na Broadwayu. Komedie muzyczne zazwyczaj były lekkie w przekazie dzięki mało skomplikowanej fabule, dlatego też Strike Up the Band było wielkim zaskoczeniem. Znajdująca się w nim satyra polityczna oraz krytyka potentatów przemysłowych była nowością na broadwayowskich scenach. Po raz pierwszy wystawiono ją w Times Square Theatre 14 stycznia 1930 r. Do najbardziej znanych utworów tego kapitalnego przedstawienia należy Soon, I’ve Got a Crush on You, The Man I Love oraz tytułowe Strike Up the Band. Słowa do piosenek napisał Ira Gershwin, który bardzo często współpracował z bratem. Sam George uważał tę komedię za jedną ze swoich najlepszych.[14]
Strike up the Band w wykonaniu Caroline O’Connore
Do kolejnego spektaklu z piosenkami braci Gershwin pt. Girl Crazy otrzymała angaż gwiazda filmu Young Man of Manhattan – Ginger Rogers. Nieodbiegające od typowych broadwayowskich historii libretto, było autorstwa Guya Boltona i Johna McGowana. Największą sensację wzbudziła jednak młoda aktorka Ethel Merman[15], która brawurowo wykonała najsłynniejszy utwór tego show pt. I Got Rhythm. Inne dość znane kompozycje to: Embraceable You, Boy! What Love has Done to me! oraz But not for me. Premiera Girl Crazy miała miejsce w nowojorskim Alvin Theatre 14 października 1930 roku. Przedstawienie zostało zaprezentowane 272 razy. Największą niespodzianką był natomiast skład orkiestry, w której grali tak znakomici muzycy jazzowi jak m.in. Benny Goodman, Glenn Miller, Jimmy Dorsey oraz perkusista polskiego pochodzenia, Gene Krupa.
Ethel Merman – I Got Rhytm
Gershwin wraz z bratem udali się do Hollywood. Delicious zrealizowane dzięki Fox Film Corporation było ich filmowym debiutem. Historia ubogiej szkockiej imigrantki i bogatego nowojorczyka miała nieść przesłanie, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Różnice w statusie społecznym, a także wiążąca się z tym dezaprobata otoczenia, nie stanowi dla niej żadnej przeszkody. W filmie z Janet Gaynor i Charlsem Farrellem zostały wykorzystane utwory pt. Blah Blah Blah, Somebody from Somewhere, Delicious, Katinkitschka, pięciominutowa Dream Sequence oraz jednominutowa kompozycja orkiestrowa pt. New York Rhapsody.
źródło : https://www.filmweb.pl/film/Delicious-1931-165881#poster-1-fullscreen
Podczas montażu do filmu Delicious odrzucono sporą część skomponowanego przez Gershwina utworu orkiestrowego. Muzyk postanowił jednak ponownie wykorzystać materiał do stworzenia całkiem nowego dzieła. Second Rhapsody było wynikiem kilkutygodniowego pobytu Gershwina w Kalifornii. Prawykonanie miało miejsce 29 stycznia 1932 r. pod batutą Sergiusza Kusewickiego w Bostonie. Niestety, utwór nie został dobrze przyjęty przez krytykę. Publiczność także nie wykazała nim większego zainteresowania. Jednak zwracając uwagę na aspekty techniczne, Second Rhapsody było nieco lepsze od Rhapsody in Blue.Z pewnością wynika to z większego doświadczenia kompozytora jak i jego dojrzałości. Pomimo słów krytyki, słuchaczy mógł intrygować w tej kompozycji ciekawy rytm, dynamiczność tematów, zaskakująca zmiana tempa oraz elementy bluesowe. [16]
The Los Angeles Philharmonic Orchestra – Second Rhapsody
Drugą po Strike Up the Band komedią o zabarwieniach satyrycznych było Of Thee I Sing. Tym razem głównym tematem była kampania propagandowa związana z wyborami prezydenckimi. Librettem zajęli się Morrie Ryskinda i George S. Kaufman. Pełne aluzji, dobre i zabawne teksty współgrały z muzyką i tekstami piosenek Gershwinów. Gdy starszy z braci ukończył pisanie słów do utworów, to następnie młodszy komponował do nich muzykę. Taki styl pracy rodzeństwo przyjęło po raz pierwszy, gdyż zazwyczaj bywało na odwrót. Off Thee I Sing pojawiło się na afiszu Music Box Theatre na Broadwayu 26 grudnia 1931 r. Żadna z komedii Gershwina nie osiągnęła tak pokaźnej liczby przedstawień, jak ta, wystawiono ją aż 441 razy. Szczególny dla autorów Off Thee I Sing był 2 maja 1932 roku, tego dnia ich dziełu przyznano bardzo prestiżową Nagrodę Pulitzera.[17]
Po śmierci Morisa Gershwina, George zdecydował się na wyjazd wypoczynkowy na Kubę, do Hawany. Zainspirowany tamtejszymi instrumentami i folklorem przystąpił do tworzenia Rumby. Miała ona charakter uwertury symfonicznej, dlatego zaczęto ją nazywać Uwerturą kubańską:
Rumba posiada trzy zasadnicze części. Pierwsza część jest poprzedzona przez introdukcję (forte), wprowadzającą materiał tematyczny. Potem następuje trzyczęściowy epizod kontrapunktyczny, prowadzący do drugiego tematu. Pierwsza część kończy się nawrotem pierwszego tematu złączonego z fragmentem drugiego. Solo klarnetu rozpoczyna część drugą (środkową), utrzymaną w ponurym nastroju. Stanowi ona stopniowo rozwijający się kanon politonalny. Kończy się ostinatem, po którym nagła zmiana tempa ponownie wprowadza rytmy rumby… Finał rozwija poprzedni materiał tematyczny, kończąc całość dynamiczną, podniecającą kodą, w której wielką rolę odgrywają kubańskie instrumenty perkusyjne.[18]
Utwór został zaprezentowany podczas pierwszego koncertu, który był całkowicie poświęcony muzyce Gershiwna. To ważne dla George’a wydarzenie miało miejsce w Lewisohn Stadium 16 sierpnia 1932 roku. Wówczas na widowni zebrało się ok. 20 000 osób.
Uwertura kubańska
Porażka komedii Pardon My English i Let ‘Em Eat Cake z 1933 roku zniechęciła Gershwina do dalszej pracy na Broadwayu. Wraz z orkiestrą Leo Reismana wyruszył w tournee, gdzie był solistą oraz dyrygentem swoich utworów. 19 lutego 1934 roku zainaugurował cykl audycji radiowych pt. Music by Gershwin, gdzie dwa razy w tygodniu zapoznawał słuchaczy ze swoją muzyką [19].
Pomysł opery pt. Porgy and Bess narodził się w głowie kompozytora już kilka lat wcześniej, gdy sięgnął po raz pierwszy po powieść DuBose’a Heyworda. Książka obrazowała życie Afroamerykanów, ich problemy oraz konflikty. Pomimo zniesienia niewolnictwa w 1865 roku, wciąż borykali się z segregacją rasową, niechęcią wzbudzaną wśród białych obywateli Ameryki, jak i skrajnym ubóstwem. Źródłem inspiracji Heyworda do napisania Porgy był artykuł w gazecie dotyczący ułomnego czarnoskórego cżłowieka, który dopuścił się morderstwa. Historia bazowała na prawdziwej postaci, zwanej „Koza Summy”. Nie była ona w stanie stać prosto, poruszała się na wozie ciągniętym przez kozę.[20] W taki sam sposób DuBose przedstawił głównego bohatera swojej książki.
Gershwin, chcąc zaczerpnąć jak największą wiedzę na temat folkloru afroamerykańskiego – udał się do Południowej Karoliny, gdzie zatrzymał się w Folly Island (Hrabstwo Charlestone). Tam podpatrywał codzienne życie czarnoskórych mieszkańców Ameryki, uczestnicząc w przeróżnych uroczystościach i obrzędach. Ten wyjazd pomógł mu spojrzeć na świat ich oczami, co zaprocentowało podczas opracowywania opery. Zostały w niej zawarte silne i co najważniejsze, prawdziwe uczucia.[21] Reżyserem został Rouben Mamoulian, który miał już na swoim koncie zainscenizowanie powieści Heyworda w teatrze. Gershwin, tworząc melodię do Porgy and Bess, współpracował z autorem książki i swoim bratem. Libretto zostało napisane przez samego Heyworda, który także stworzył teksty do Summertime, My Man’s Gone Now i A women is a Sometime Thing. Natomiast Ira był autorem There’s a Boat That’s Leavin’ Soon for New York I It Ain’t Necessarily So. Pozostałe teksty napisali wspólnie. Tytułową rolę męską otrzymał czarnoskóry nauczyciel śpiewu – Todd Duncan. Z kolei partię Bess zaśpiewała Anne Brown, która oczarowała Gershwina swoim pięknym głosem, wykonując utwory z klasycznego repertuaru, jak i negro spirituals [22].
Porgy and Bess otwiera uwertura, słychać pianino a wraz z nim Jasbo Brown Blues. Akcja opery ma miejsce w Charlestone w dzielnicy Catfish Row, której mieszkańcami są żyjący w nędzy Afroamerykanie. Letnie wieczory pomagają jednak zapomnieć o kłopotach i motywują do odpoczynku oraz zabawy. Klara (żona Jake’a) śpiewa kołysankę Summertime swojemu dziecku.
Summertime w wykonaniu Anne Brown
Tymczasem mężczyźni rozpoczynają codzienną grę w kości. Bierze w niej udział m.in. robotnik Robbins, Porgy (beznogi żebrak na wózku ciągniętym przez kozę), Crown (niebezpieczny awanturnik) oraz Sportin’ Life (handlarz narkotyków). Pijany i znajdujący się pod wpływem kokainy Crown, wszczyna bezpodstawną bójkę. Atakuje równie nietrzeźwego Robbinsa hakiem służącym do ładowania bawełny, po czym ucieka w obawie przed policją. Robotnik umiera na oczach mieszkańców Catfish Row. Bess, kochanka Crowna, nie ma dokąd się udać po tym niefortunnym wydarzeniu. Z pomocą przychodzi Porgy, który potajemnie podkochuje się w pięknej dziewczynie. Szczęśliwy z takiego obrotu zdarzeń, śpiewa I Got Plenty o’ Nuttin’ .
Oh, I got plenty o’ nuttin’
And nuttin’s plenty for me
I got no car, got no mule, got no misery…
Wspólne mieszkanie zbliża bohaterów do siebie, w końcu zakochują się w sobie. Mieszkańcy przygotowują się do zabawy, która ma mieć miejsce na wyspie Kittiwah. Nagle Porgy zauważa nadlatującego myszołowa, który zwiastuje zbliżające się nieszczęście. Główny bohater wraz z chórem śpiewa niepokojący utwór pt. Buzzard Song.
Buzzard Song w wykonaniu Elli Fitzgerald
Po raz kolejny pojawia się Sportin’ Life. Zauroczony Bess, sugeruje jej wspólny wyjazd do Nowego Jorku. Jednak ta stanowczo odmawia, równocześnie oświadczając mu, jak bardzo go nienawidzi. Porgy broniąc ukochanej, grozi przeciwnikowi.
Zabawa na wyspie jest pełna tańców i śpiewów. Uczestniczący w niej Sportin’ Life zachęca wszystkich do zbiorowej orgii poprzez frywolną pieśń pt. It ain’t necesarrily so.
It ain’t necessarily so
It ain’t necessarily so
The t’ings dat yo’ li’ble
To read in de Bible,
It ain’t necessarily so.
Li’l David was small, but oh my!
Li’l David was small, but oh my!
He fought Big Goliath
Who lay down an’ dieth!
Li’l David was small, but oh my!
Gdy wszyscy kierują się do przystani, nagle pojawia się Crown i oznajmia Bess, że zamierza do niej wrócić. Dziewczyna mimo chwilowej słabości do byłego kochanka, wraca do ukochanego Porgy’ego. Kobieta nieoczekiwanie choruje, Porgy zrozpaczony jest jej stanem. Gdy Bess odzyskuje przytomność, dowiaduje się od niego, że wiedział o jej spotkaniu z Crownem. Mimo tego, zapewnia dziewczynę o swojej miłości.
I Love you Porgy z filmowej adaptacji Porgy and Bess
Nad miasteczkiem rozpętała się burza, po raz kolejny zjawia się Crown. Ponownie chce związać się z Bess. Klara, której mąż był podczas sztormu na morzu, dostrzega jego przewróconą łódź. Oddając swoje dziecko w ręce Bess, biegnie w kierunku wzburzonych fal. Umiera podczas próby uratowania męża. Bess stara się uśpić jej dziecko kołysanką Summertime. Tymczasem Crown zakrada się ukradkiem pod dom Porgy’ego. Niespostrzeżenie zostaje ugodzony nożem w plecy. Następnie Porgy łapie go za gardło i dusi. Nikt nie podejrzewa żebraka o zabójstwo nielubianego Crowna. Porgy przebywa w więzieniu tylko dlatego, że nie chce brać udziału w rozpoznaniu zwłok swojej ofiary. Podczas nieobecności ukochanego, Bess nieco odurzona kokainą przystaje na ponowną propozycję Sportin’ Life’a dotyczącą opuszczenia Catfish Row.
There’s a Boat dat’s Leaving Soon for New York z filmowej adaptacji Porgy and Bess
Porgy powraca do domu, po czym dowiaduje się o wyjeździe Bess. Słysząc, że prawdopodobnie udała się do Nowego Jorku, prosi o przyprowadzenie kozy. Wyrusza na wózku, by odnaleźć ukochaną. Przy tym śpiewa finałową arię Oh Lawd, I’m on my way.
Oh Lawd, I’m on my way z filmowej adaptacji Porgy and Bess
Premiera opery odbyła się 30 września 1935 roku. w bostońskim Colonial Theatre. To dzieło Gershwina było ukoronowaniem jego muzycznej kariery. Oficjalnie stał się czołowym amerykańskim kompozytorem. Muzycy krytykowali go za brak konsekwencji, mieszanie operetki z musicalem i operą. W odpowiedzi na zarzuty, George napisał wyjaśnienie, które zostało opublikowane przez „The New York Times”. Uznał w nim Porgy and Bess za operę ludową. Wspomniał także o wpływie afroamerykańskiego folkloru na swoją twórczość. Połączył tragizm i humor, co pomogło mu ukazać jak najbardziej naturalny i zarazem realny obraz życia Afroamerykanów. Dlatego też w pewnym stopniu odbiegł od jednolitej formy. Zrobił to przeplatając lekkie i poważne melodie. [23]
Jak to często bywa, dzieło zazwyczaj zostaje docenione po śmierci jego autora. Tak samo było w przypadku niekonwencjonalnego Porgy and Bess. Prawdopodobnie, w latach 30. XX wieku, było to spowodowane brakiem akceptacji dla występów afroamerykańskich aktorów. Zmieniło się to już kilka lat później. Wznowiono operę w 1941 r. Premiera europejska miała miejsce w Danii w 1943 roku, a w Polsce po raz pierwszy zaprezentowano ją w reżyserii Bolesława Jankowskiego w Operze Wrocławskiej w 1973 roku.
Adaptacja filmowa Porgy and Bess powstała z inicjatywy Samuela Glodwyna w 1959 roku. Na fotelu reżysera zasiadł Otto Preminger (twórca m.in. Czarnej Carmen), a główne role otrzymali: Dorothy Dandrige (Bess), Sidney Poitier ( Porgy) i Sammy Davis Jr.( Sportin’ Life).
Gershwin nie spoczął jednak na laurach. Shall We Dance zrealizowane przez RKO (jedna z głównych hollywoodzkich wytwórni tamtych czasów) miało banalną fabułę, jednakże udział Ginger Rogers i Freda Astaire’a, którzy tworzyli najbardziej kasowy duet lat 30., zapewnił filmowi sporą publiczność. They All Laughed, Let’s Call the Whole Thing off, Shall We Dance, popularne współcześnie They Can’t Take That Away from Me to lekkie, przyjemne i urokliwe melodie, które rozkochały w sobie widzów i krytyków.
They Can’t Take That Away from Me z filmu Shall we Dance
A Damsell in Distress to kolejny musical RKO z Fredem Astaire’em i Joan Fontaine w roli głównej oraz Gershwinem jako kompozytorem. Oczywiście i tym razem w filmie zawarto szereg interesujących choreografii. Opowieść o bożyszczu pensjonarek i jego miłości do arystokratki lady Alice była oprawiona w takie utwory, jak Nice Worki if You Can Get It, Sing of Spring i cieszący się popularnością do dzisiaj – A Foggy Day.
Fred Astaire – A Foggy Day
Ostatnią kompozycją artysty był utwór Love is Here to Stay. Został on napisany na potrzeby filmu pt. The Goldwyn Follies. Nagła choroba kompozytora, zmusiła go do przerwania pracy nad muzyką do produkcji. Gershwin zmarł 11 lipca 1937 roku na raka mózgu. Słowa do piosenki zostały napisane przez Irę już po jego śmierci.
Ambicja, talent, wytrwałość i miłość do muzyki to cechy, które spowodowały, że George Gershwin stał się jednym z najwybitniejszych amerykańskich kompozytorów. Swobodnie poruszał się w obszarze muzyki rozrywkowej, jak i klasycznej. Stawiał sobie coraz to nowe wyzwania. Szukał inspiracji, nie chciał się ograniczać tylko i wyłącznie do muzyki poważnej, mimo że często krytykowano go za niekonsekwencję twórczą. Jako jeden z nielicznych, wprowadził do muzyki koncertowej elementy jazzu. Zdecydował się nadać większy rozgłos prawdziwej, amerykańskiej muzyce z folklorem nowoorleańskim na czele. Współpracował z najlepszymi, przebywał w prestiżowych miejscach takich, jak Broadway, Carnegie Hall czy Hollywood. Pomimo iż, czasy nie były łaskawe dla Afroamerykanów, Gershwin postanowił wprowadzić ich na scenę. Rozsławił muzykę swojego kraju w Europie. Amerykanie nie musieli już korzystać tylko z dorobku starego kontynentu, posiadali własną, oryginalną i bardzo różnorodną muzykę. Aktualnie jego kompozycje grywane są na całym świecie, uznawane za standardy muzyki jazzowej i rozrywkowej. To świadczy o ponadczasowości i tym samym nieśmiertelności jego muzyki.
—————————————–
Bibliografia:
- Kydryński L., Gershwin, wyd. PWM, Kraków 1975.
- Jane Erb, Porgy and Bess https://www.classical.net/music/comp.lst/works/gershwin/porgy&bess.php
- https://www.history.com/this-day-in-history/rhapsody-in-blue-by-george-gershwin-performed-for-first-time
- https://www.gershwin.com/
- Niedziela J., Historia Jazzu. 100 wykładów, wyd. InfoMax, Katowice 2009.
- https://summerdancecamp.com/BMhtml/B2Rhap.html#
[1] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s. 7-13.
[2] Pianista-wirtuoz, był solistą w orkiestrze salonowo-symfonicznej pod dyrekcją Josepha Knechta w hotelu „Waldorf-Astoria”. Posiadał także swoją szkołę muzyczną przy Morningside Park w Nowym Jorku.
[3] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s.16.
[4] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s.24-25.
[5] Song-plugger był pośrednikiem pomiędzy wydawcą a wykonawcami piosenek. Przegrywał utwory potencjalnym klientom, tym samym zachęcając do ich kupna. Miał również za zadanie rozpowszechniać i spopularyzować utwory własnej firmy, żeby zapadły w pamięć słuchaczy.
[6] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s.19-22.
[7] Ibidem, s.25-27.
[8] Ibidem, s. 33-34.
[9] Ibidem, s.47.
[10] https://summerdancecamp.com/BMhtml/B2Rhap.html#
[11] https://www.history.com/this-day-in-history/rhapsody-in-blue-by-george-gershwin-performed-for-first-time
[12] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s. 57-58
[13] Ibidem, s. 59-60.
[14] Ibidem, s. 90.
[15] Rola Kate Forthergill była debiutem Ethel na Broadwayu.
[16] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s. 96-97.
[17] Ibidem, s. 98-99.
[18] Ibidem, s. 100-101.
[19] Ibidem, s. 105.
[20] https://www.classical.net/music/comp.lst/works/gershwin/porgy&bess.php/
[21] L. Kydryński, Gershwin, Kraków 1975, s. 115-119.
[22] Pieśni o charakterze religijnym, które były tworzone przez czarnoskórych niewolników.
[23] Ibidem, s. 128-129.