Moje pierwsze spotkanie z Oslo Kammerkor miało miejsce podczas Festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY w 2013 roku. Chór prezentował wtedy interesujący program, w którym znalazło się miejsce dla Modlitwy, gdy dziatki spać idą (Już się zmierzcha) Wacława z Szamotuł, Poème Symphonique Györgya Ligetiego, Komm süsser Tod Jana Sebastiana Bacha i rekompozycję Immortal Bach Knuta Nystedta (dziadka dyrygenta chóru – Håkona Daniela Nystedta). Przyznam szczerze, że głównym motorem mojej obecności na tym koncercie była ciekawość wykonania dzieła Immortal Bach, gdyż twórczość chóralna Knuta Nystedta jest mi dobrze znana, a interpretacja osoby spokrewnionej i związanej emocjonalnie z kompozytorem zawsze może wnieść coś nowego. Tradycyjna muzyka norweska była mi wtedy kompletnie obca, a stanowiła lwią część programu koncertowego zespołu. Ustalmy jedno – muzyka tradycyjna czy opracowane tematy ludowe śpiewane wycyzelowanym perfekcyjnym dźwiękiem belcanto często brzmią nienaturalnie i tracą swoją autentyczność przekazu, zwłaszcza wykonywane w obcym języku. W przypadku Oslo Kammerkor było to zupełnie inne doświadczenie. Chór śpiewał utwory tradycyjne pięknym dźwiękiem, lecz wychodził poza schemat wyrównanego jednolitego brzmienia. Opracowania nie były naładowane trudnościami i efektami mającymi wzbudzić podziw – liczyła się prawda.
Oslo Kammerkor został założony w 1984 roku przez Grete Pedersen i do dziś jest jednym z najlepszych chórów kameralnych w Norwegii. Chór tworzą studenci muzyki, muzycy i amatorzy. Choć śpiewacy mają głównie doświadczenie w muzyce klasycznej, to jednak przede wszystkim innowacyjna eksploracja norweskiej tradycji muzyki wokalnej rozsławiła Oslo Kammerkor i zapewniła mu wysoką pozycję w norweskim życiu muzycznym. Od 2005 roku funkcję dyrygenta i dyrektora artystycznego pełni Håkon Daniel Nystedt.
Chór pracuje z muzyką ludową od ponad 30 lat i współpracował z kilkoma największymi norweskimi muzykami ludowymi. Artyści przenoszą kveding, pierwotnie solistyczną tradycję muzyczną, do formatu chóru. Każdy wokalista Oslo Kammerkor musi umieć śpiewać zarówno solo, jak i tworzyć muzykę wspólnie z innymi. Nystedt rzadko ustawia śpiewaków w ten sam sposób. Artyści są rozproszeni po sali koncertowej, a dyrygent często wielokrotnie zmienia ich ustawienie. Kiedy grupy głosowe są zmieszane, śpiewakom łatwiej jest znaleźć swoje osobiste brzmienie[1].

Oslo Kammerkor jest znany z szerokiej gamy wykonywanych gatunków muzycznych. Chór eksperymentuje z różnymi środkami wyrazu. Ważnym elementem koncertów jest także improwizacja.
W wywiadzie Sługa Muzyki (2015) dla portalu MUSIKKULTUR Nystedt stwierdził: „Dostaję świądu jak słyszę gładki, wypolerowany dźwięk chóru oraz mam alergię na ludzi śpiewających i grających bez żadnej osobowości. Chodzi o to, żeby przekazać coś jako ludzie! Cała istota wykonania leży w przekazaniu czegoś wypełnionego człowieczeństwem”[2].
Oslo Kammerkor jest bardzo aktywny na arenie międzynarodowej i jest stale zapraszany do śpiewania na całym świecie. Latem 2015 roku chór po raz pierwszy zaśpiewał w Carnegie Hall w Nowym Jorku. Zespół wziął również udział w prestiżowym Światowym Sympozjum Chórów w Japonii w 2005 roku oraz w Korei Południowej w 2014 roku, gdzie otrzymał dobre recenzje i wspaniałą reakcję publiczności.
Swoją wyjątkowość i kierunek, w którym podąża, Oslo Kammerkor zawdzięcza wspomnianemu już wcześniej dyrygentowi, aranżerowi i kompozytorowi – Håkonowi Danielowi Nydstedtowi. Nystedt jest jednym z najbardziej rozchwytywanych norweskich dyrygentów. Opanował zarówno brzmienie chóru, jak i dużej orkiestry. Ukończył studia dyrygenckie w Norweskiej Akademii Muzycznej pod kierunkiem Grete Pedersen i Ole Kristiana Ruuda. W 2009 roku został przyjęty do programu solistycznego w zakresie dyrygentury orkiestrowej, realizowanego przez Królewską Duńską Akademię Muzyczną w Kopenhadze. W 2007 roku otrzymał nagrodę KORK jako „młody i obiecujący” za wykonanie Requiem Dvořáka. Nystedt realizuje imponujący repertuar. W ostatnich latach dyrygował kilkoma czołowymi orkiestrami skandynawskimi, a także występował na arenie międzynarodowej jako wykładowca i dyrygent gościnny[3].
Już w czasie studiów Nystedt został poproszony o przejęcie chóru po Grete Pedersen, która wprowadziła do chóru kveding. Håkon już wtedy chciał pracować na melodiach ludowych i kreować w chórze swoją wizję. Artyści śpiewali melodię ludową, a w tle miał wybrzmiewać utwór klasyczny. Ten proces miał za zadanie wyeksponować napięcia pojawiające się na skutek połączenia klasycznego śpiewu chóralnego i improwizacji.
Kveding jest najczęściej kojarzony ze śpiewem a cappella. Jest również używany często jako termin inkluzywny geograficznie. Terminem kvedar określa się osobę, która wykonuje tradycyjną norweską muzykę wokalną. Melodyjne upiększenia i ornamenty to charakterystyczne cechy tradycyjnych pieśni, z których korzysta spora liczba śpiewów. Często spotykane są melodie, w których na każdą sylabę przypada kilka nut (pieśń melizmatyczna). Śpiewak wykorzystuje spółgłoski jako elementy niosące melodię, przez co śpiew staje się bliższy naturalnej mowie. Praktykowany jest śpiew na samogłoskach, jak w pieśniach, oraz na pół-samogłoskach: „l”, „m”, „n” i „ng”. Można śpiewać bardziej nosowo lub z wykorzystaniem rejestru piersiowego. Spersonalizowany głos śpiewaka jest często oparty na dialekcie. W wielu przypadkach melodia i lokalny dialekt są tak ściśle powiązane, że oba muszą być obecne, aby ekspresja muzyczna była autentyczna. Wiele melodii ludowych ma również „nerwowy” charakter rytmiczny, który podbija ekpresję wyrazu. Rytm może być niezwiązany i nieregularny metrycznie[4].
Oslo Kammerchor współpracuje z ludowymi śpiewakami, m.in. Unni Løvlid, który uczy zespół tradycyjnych stylów śpiewu. Dzięki nauce tekstów i melodii „ze słuchu” śpiewacy otrzymują inny rodzaj „więzi” zarówno z muzyką, jak i z tekstem, co pomaga im wnieść do niej coś osobistego[5].
Nakładanie na siebie utworów z panteonu światowej chóralistyki i staronorweskich tradycyjnych utworów ludowych i religijnych to znak rozpoznawczy Oslo Kammerkor i opracowań Håkona Nystedta czy Ørjana Matre. Z pozoru szalone zderzenia odległych geograficznie, stylistycznie, a także czasowo utworów tworzą spójną harmonijną całość i wzruszają. Połączenie Rachmaninowa, Czajkowskiego i Brucknera z ludowymi melodiami religijnymi daje początek współczesnej ekspresji, w której bardzo różne melodie, techniki śpiewu i teksty piosenek są ze sobą zestawiane. Intymna norweska muzyka ludowa jest połączona z klasycznymi utworami chóralnymi, dzięki temu podkreślona zostaje zarówno złożoność i uniwersalność norweskich hymnów, jak i prostota i szczerość utworów klasycznych. Dwie kultury muzyczne znajdują wspólny mianownik spinający je w jedną integralną całość[6].
„Co łączy norweską ludową muzykę religijną i klasyczną muzykę kościelną? Dla mnie odpowiedź brzmi: w obu przypadkach chodzi o tęsknotę. Zarówno klasyczne kompozycje, które próbują opisać to, za czym tęsknimy, jak i ludowe melodie, które swoją intymnością opisują samą istotę samotności – oba te kierunki potrafią przynieść nam ulgę. Można wiele powiedzieć o tym, co się dzieje, gdy te wrażenia się spotykają. Dla mnie najważniejsze jest to, że tak mocno odnajduję siebie w muzyce, która powstaje. Coś, co uwalnia” – mówi Håkon Daniel Nystedt[7].

Zespół nie ogranicza się jedynie do utworów z klasycznego repertuaru i pieśni tradycyjnych. Dokonał szeregu wykonań, prawykonań i rejestracji współczesnych kompozytorów norweskich, m.in. kompozycji Håkona Nystedta, Henrika Ødegaarda. Nystedt wyznacza nową drogę w sztuce muzycznej – jako kompozytor i aranżer (odrębny w swojej myśli kompozytorskiej od kompozycji dziadka), interpretator muzyki tradycyjnej i klasycznej, ale także jako prowadzący zespół według przemyślanego autorskiego konceptu.
Guest Concert – St. Olaf College
_____
[1] Strona internetowa Oslo Kammerkor.
[2] MUSIKKULTUR “En musikkens tjener”, Anne Myklebust Odland.
[3] Strona internetowa Oslo Kammerkor.
[4] Na podstawie: Store norske leksikon.
[5] Opis płyty Veneliti – Oslo Kammerkor, Håkon Daniel Nystedt, Ørjan Matre.
[6] Strona internetowa Oslo Kammerkor.
[7] Tamże.