Ostatnio trafił w moje ręce wyjątkowy, trzypłytowy album: Antologia polskiej muzyki współczesnej 1939-1945 w wykonaniu orkiestry Sinfonia Varsovia pod batutami Jacka Kaspszyka, Jerzego Maksymiuka i Renato Rivolty.
Muszę przyznać, że mam ogromne szczęście, bo antologia ta, wydana z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i 75. Wybuchu II wojny światowej, nie trafi do sprzedaży. Ogromna szkoda, bo to pierwszy taki album z nagraniami nierzadko bardzo trudno dostępnymi. No cóż, odpowiedź na od razu narzucające się pytanie „dlaczego?” daje Polskie Centrum Informacji Muzycznej:
Antologia polskiej muzyki współczesnej jest wydawnictwem niekomercyjnym. Zostanie rozdystrybuowana m.in. do polskich fonotek i mediatek, uczelni muzycznych, ministerialnych instytutów i Instytutów Polskich za granicą.[1]
Meloman nie będzie miał szansy sięgnąć po nie na własną półkę…
Temat życia muzycznego i kompozytorskiego w czasie II wojny światowej pojawia się coraz częściej i jest żywo dyskutowany. Dość przypomnieć cykl koncertów zorganizowanych przez Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego „Muzyka w okupowanej Warszawie” w Filharmonii Narodowej we wrześniu tego roku. W ramach tego cyklu można też było obejrzeć wystawę poświęconą muzyce, kompozytorom i życiu muzycznemu w Polsce czasów okupacji przygotowaną przez dr Katarzynę Naliwajek-Mazurek. Ona też jest autorką obszernego opracowania dołączonego do opisywanego tu albumu. Wspomnę tylko, że teksty dr Naliwajek-Mazurek oraz esej profesora Michała Bristigera, świetnie uzupełniające to wydawnictwo, nie przeszły najwyraźniej przez redakcję, przez co zdarzają się w nich literówki i błędy. Drobny dysonans, który jednak nie wpływa znacząco na odbiór.
Trzy płyty składające się na Antologię… ukazują trzy okresy związane z II wojną światową. Na pierwszej płycie znajdują się utwory napisane w przedwojennej Polsce, albo na emigracji, jak Uwertura na orkiestrę symfoniczną Antoniego Szałowskiego, skomponowana w 1936 roku w Paryżu, gdzie miała swoją premierę. Utwór został przyjęty bardzo przychylnie. Utalentowany kompozytor jednak nie mógł liczyć na rozwój świetnie zapowiadającej się kariery. Przerwał ją wybuch wojny.
W Paryżu powstała także Rapsodia polska Aleksandra Tansmana, mieszkającego poza granicami Polski od 1919 roku, kiedy uzyskał stypendium i wyjechał do Francji nawiązując przyjaźń m. in. z Mauricem Ravelem.
Karol Rathaus działał Nowym Jorku, był tam wiceprezydentem Jewish Music World Center, ale również bardzo aktywnie udzielał się w organizacjach polonijnych. Na płycie znajduje się jego Muzyka na smyczki.
Pośród tych kompozycji znajdują się napisane w 1938 roku Wariacje symfoniczne na orkiestrę Witolda Lutosławskiego oraz Uwertura tragiczna, jedyna z zawartych na płycie kompozycji, która powstała już pod wpływem dramatycznych przeżyć w okupowanej Warszawie. Co ciekawe Uwertura tragiczna miała swoją premierę jeszcze w czasie wojny, w marcu 1944 roku w budynku Konserwatorium Warszawskiego.
Na drugiej płycie znalazły się dzieła powstałe w czasie okupacji, na twórczości której ten straszny czas odbił się bezpośrednio: w Uwerturze na orkiestrę symfoniczną Grażyny Bacewicz, Koncercie na orkiestrę smyczkową Tadeusza Zygfryda Kasserna, który przez cały okres okupacji żył w strachu uciekając przed Gestapo i ukrywając swoje żydowskie pochodzenie, w Koncercie na orkiestrę kameralną Stefana Kisielewskiego i chyba najsilniej, bo obecnej także w tytule w utworze Ludomira Różyckiego Pietà. Na zgliszczach Warszawy, napisanej w 1942 roku i odnoszącej się do bombardowań na początku wojny. Partytura w czasie Powstania Warszawskiego uległa zniszczeniu, a kompozytor zrekonstruował ją w 1948 roku.
Katarzyna Naliwajek-Mazurek cytuje w swoim opracowaniu słowa Konstantego Regameya, kompozytora, który żył i działał w Warszawie w czasie wojny. Myślę, że warto je przytoczyć, bo trafnie tę twórczość podsumowują:
Twórczość muzyczna tych pięciu lat była bardzo obfita i miała charakter wyjątkowy (…). Prawie wszyscy [muzycy] w ten, czy inny sposób brali udział w ruchu oporu, a to oznaczało, że w ciągu tych pięciu lat żyli oni w ciągłym zagrożeniu śmiercią lub aresztowaniem. Dziwne byłoby, gdyby to intensywne życie nie pozostawiło śladów w ich dziełach. Niełatwo jednak stwierdzić, na czym ślady owe miałyby polegać. To charakterystyczne: na próżno by szukać w tych dziełach bezpośredniego odzwierciedlenia tragicznych wydarzeń epoki. Brak tu muzyki o programie patriotycznym, brak łatwych efektów. Trzeba było samemu prowadzić to życie, by zrozumieć, że artysta nie były zdolny uczynić z niego tworzywa swojego dzieła. W sztuce szukał on ucieczki, wyzwolenia ze straszliwej rzeczywistości, która go otaczała.
Ostatnia płyta to twórczość powojenna. Koncert wiolonczelowy Mieczysława Weinberga, przyjaciela Dymitra Szostakowicza, który choć sam przeżył, stracił podczas wojny całą rodzinę. W partii solowej wystąpił utalentowany Marcel Markowski, pierwsza wiolonczela Sinfonii Varsovii.
Kolejna w tym albumie kompozycja Andrzeja Panufnika to Sinfonia elegiaca w wersji z 1966 roku, poświęcona ofiarom II wojny światowej.
Andrzej Czajkowski przeżył wojnę, wyprowadzony z getta warszawskiego przez babcię przesiedział okupację w szafie u kilku polskich rodzin. Do antologii wybrano jego II koncert fortepianowy op. 4 w nagraniu z 4. Festiwalu Chopin i Jego Europa. W partii solowej wystąpił wówczas Maciej Grzybowski, artysta, który przywraca postać Andrzeja Czajkowskiego i jego muzykę w licznych wykonaniach i nagraniach jego utworów.
Antologia polskiej muzyki współczesnej 1939-1945 to bardzo ważny w polskiej fonografii album. Zachęcam Państwa do zapoznania się z nim i wiedząc, że to nie będzie łatwe powiem, że wysiłek dotarcia do tych nagrań z pewnością nie będzie płonny.
okładka płyty, materiały prasowe
[1] https://www.polmic.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3065%3Aantologia-polskiej-muzyki-wspoczesnej-1939-1945&catid=37%3Acd&lang=pl