Miles Dewey Davis III (1926-1991) zapisał się na kartach historii jako niezrównany trębacz oraz spragniony nowych rozwiązań eksperymentator. Trudno chyba wskazać postać, której artystyczne – nieraz bezkompromisowe – poszukiwania zapoczątkowałyby tyle muzycznych nurtów i stały się inspiracją dla licznej grupy artystów, jak osoba Milesa Davisa.
Jego biografia jest równie barwna, jak reprezentowane przez niego style muzyczne, ewoluujące w ciągu życia Davisa: od bebopu i cool jazzu, aż po modal jazz i jazz fusion. [1]. Doświadczenie i twórczy impuls przyniosła mu współpraca z całą plejadą gwiazd jazzu, zaczynając od Dizzy’ego Gillespiego i Charliego Parkera, poprzez Johna Coltrane’a i Gila Evansa, na takich nazwiskach jak Herbie Hancock i Chick Corea kończąc.
Do historii przeszedł przede wszystkim album Kind of blue z 1959 roku. Wielokrotnie tytuł ten króluje na pierwszym miejscu w zestawieniach najlepszych nagrań. W 2006 roku plasował się na szczycie “100 albumów, które wstrząsnęły światem” magazynu Jazzwise [2]. O Davisie nie zapomina się również w kręgach …rock and roll’a, którym artysta interesował się pod koniec życia. Piętnaście lat po swojej śmierci Davis został wliczony w poczet gwiazd Rock and Roll Hall of Fame…
……………….
Przypisy:
[1] Dociekliwym MEAKULTURA poleca autobiografię jazzmana: “Miles Davis. Autobiografia”, wydaną w zeszłym roku przez Wydawnictwo Dolnośląskie, w tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego.
[2] Szczegółowo o albumie w związku z 50-rocznicą wydania Kind of blue pisał ceniony brytyjski krytyk jazzowy, Stuart Nicholson. Zobacz TUTAJ
Tekst: Agnieszka Nowok