W dniu 28 sierpnia swoją premierę miała najnowsza płyta Ingolfa Wundera Chopin & Liszt in Warsaw. Album został nagrany w Filharmonii Narodowej w Warszawie, a pianiście towarzyszyła Orkiestra Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Jacka Kaspszyka.
Ingolf Wunder to austriacki pianista, laureat wielu nagród, m.in. II nagrody w XVI Konkursie Chopinowskim (2010 rok). Otrzymał wówczas również dwie nagrody specjalne za najlepsze wykonanie koncertu oraz Poloneza-fantazji, a także nagrodę publiczności.
Tytułowe połączenie nie jest przypadkowe. Jak tłumaczy sam artysta, Chopin, Liszt i Warszawa w jego życiu, zarówno zawodowym, jak i prywatnym są dla niego bardzo ważni.
Album składa się z dwóch płyt. Na pierwszej zostały nagrane II Koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina oraz Nokturn Es-dur op. 52 nr 2.
Ingolf Wunder zdecydował się na nagranie Koncertu fortepianowego w dość kontrowersyjnej orkiestracji Alfreda Cortota, a jednocześnie sam dokonał w niej pewnej redakcji. We fragmentach, które, według pianisty, w orkiestracji Cortota odbiegały od stylu Chopina, artysta zdecydował się na zachowanie tradycyjnej wersji orkiestracji dokonanej przez Chopina. Wunder zachowuje zatem te idee, które mu odpowiadają, a tam, gdzie Cortot przekroczył styl Chopina, powraca do „manuskryptu” kompozytora. Niemniej jednak, w sytuacji, kiedy dzięki dostępności rozmaitych nagrań w interpretacjach wielu pianistów i orkiestr powoduje, że „tradycyjna” orkiestracja staje się bardzo znana, nagranie z najnowszej płyty Wundera jest na pewno w jakimś sensie niespodzianką. Myślę, że dla uważnego słuchacza ta wersja orkiestracji może stanowić zaskoczenie, może nawet skłonić do nowego spojrzenia na ten utwór.
Natomiast Nokturn Es-dur op. 52 nr 2 nagrany na żywo (bis w czasie styczniowego koncertu w Filharmonii Narodowej w Warszawie) jako utwór dodatkowy oddaje charakterystyczny styl interpretacji Ingolfa Wundera, w którym widać niezwykłą sprawność techniczną artysty. Można mieć jednak zarzut co do tempa wykonywanego utworu, w którym pianista, co niestety bardzo wyraźnie słychać, wręcz “pędzi” w swojej interpretacji, a Nokturn jest po prostu wykonany za szybko. Choć z drugiej strony takie „galopowanie” też jest cechą charakterystyczną Wundera.
Z kolei na drugiej płycie można usłyszeć Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur w wersji na fortepian i orkiestrę. Ten utwór znalazł się również na pierwszej płycie Wundera (Chopin Recital) nagranej dla Deutsche Grammophon, jednak wówczas został nagrany w wersji na fortepian solo.
Na pewno utworem, który zasługuje na szczególną uwagę jest Allegro de Concert A-dur op.46. Jest to prawdopodobnie pierwsza część nigdy nieukończonego III Koncertu fortepianowego Chopina. Chociaż Allegro de Concert został opublikowany jako kompozycja na fortepian solo, to jednak jego forma i struktura świadczą, że Chopin planował skomponowanie większego dzieła koncertowego. W związku z tym Ingolf Wunder postanowił napisać własną wersję orkiestracji, chociaż wcześniej takiego zadania podjął się również m.in. Kazimierz Wiłkomirski.
Płyta zawiera również, zgodnie z obietnicą wynikającą z tytułu albumu, utwór Franza Liszta Hexaméron, który został wykonany przez Liszta w czasie jego debiutu w Warszawie. Hexaméron to wariacje na temat marsza z opery Purytanie V. Belliniego skomponowane przez Sigismunda Thalberga, Franza Liszta, Johanna Petera Pixisa, Henri’ego Herza, Carla Czernego i Fryderyka Chopina, za namową księżnej Cristiny Belgiojoso. Liszt dopisał również interludia i finał, a także ułożył wszystkie wariacje w spójną całość. Jeszcze za życia Liszta Hexaméron został wydany w jednej wersji na fortepian solo oraz na dwa fortepiany (bez wariacji Pixisa, Chopina i Czernego). Z kolei wersja na fortepian i orkiestrę nie została wydana przez węgierskiego twórcę. Odnalazł ją amerykański pianista Eugene List (w Gesellschaft der Musikfreunde in Wien) i uwiecznił tę wersję na nagraniach.[1] To właśnie tę wersję na fortepian i orkiestrę wybrał Ingolf Wunder, dokonując jednocześnie edycji orkiestracji uzupełnionej przez Lesiego Howarda.
Album na pewno zasługuje na uwagę, nie tylko sympatyków Ingolfa Wundera. Z całą pewnością warto przesłuchać go ze względu na współczesne próby redakcji, bądź tworzenia nowych wersji orkiestracji. Myślę, że słuchacz nieraz może się zdziwić, jak niewielkie podmienienie instrumentu wykonującego daną partię Koncertu fortepianowego f-moll może zmienić charakter dzieła i podkreślić jego dramatyzm.
—————–
Ingolf Wunder Chopin & Liszt in Warsaw
Deutsche Grammophon
Premiera: 28 sierpnia 2015
[1] Za S. Dybowski (tekst umieszczony w książeczce płyty).