komora bezechowa, materiały promocyjne

recenzje

aXes – Dźwięk inaczej niż zwykle

Zwykle nie zastanawiam się, dlaczego dźwięk jest taki, jaki jest, ale raczej co ze sobą niesie, jakie odgłosy do mnie docierają. 15 października miałam okazję poznać zupełnie inny aspekt dźwięku niż na co dzień. Wszystko to za sprawą konferencji aXes, organizowanej przez Akademię Muzyczną w Krakowie, w tym roku po raz pierwszy we współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą. Jest to już czwarta edycja tego wydarzenia, odbywająca się pod hasłem Dźwięk. Przestrzeń. Akustyka. Tym razem organizatorzy, poza koncertami muzyki współczesnej, pozwolili widzom na poznawanie muzyki w warunkach laboratoryjnych.

W Laboratorium Akustyki Technicznej AGH uczestniczyliśmy w eksperymencie, który miał na celu porównanie brzmienia tych samych utworów w bardzo różnych przestrzeniach akustycznych. Pomieszczenia, w których zgromadzili się słuchacze, na co dzień służą do pomiarów akustycznych – są to komora bezechowa (gdzie możemy doznać niemal absolutnej ciszy) oraz komora pogłosowa (z prawie dziesięciosekundowym pogłosem). Publiczność została podzielona na grupy 20-osobowe (ze względu na małą powierzchnię pomieszczeń), które na zmianę słuchały muzyków w jednej i drugiej komorze. Reszta uczestniczących w wydarzeniu czekała na sali audytoryjnej, oglądając „ogniste fale dźwiękowe” wydobywające się z rury Rubensa.

Jak wrażenia? Pierwsze wejście do komory bezechowej spowodowało u mnie wrażenie zatkanych uszu, a sam jej wygląd przypominał nieco wnętrze statku kosmicznego. Myślę, że nie bez powodu to miejsce nazywane jest jednym z najcichszych w Europie – idealne wytłumienie powodowało, że słychać było każde najmniejsze niedociągnięcie wykonawcy, a odgłos naciskanego wentyla czy przesuwanego smyczka był tak samo dobrze słyszalny jak wydobywana przez instrument melodia. Dźwięk w takim miejscu jest bardzo suchy i płytki, przypuszczam, że nawet najlepsze instrumenty brzmią tu w ten sposób. Zupełnie inny efekt osiągnięty został w komorze pogłosowej, której pogłos dorównywał największym katedrom gotyckim. Odbiór okazał się zupełnie inny – dźwięk był głęboki, soczysty i doniosły, ale tracił tym samym na selektywności.  

Eksperyment uświadomił mi bardzo oczywistą rzecz, o której na co dzień zwykle się nie pamięta – jakość wykonania, barwa dźwięku czy nasz odbiór kompozycji zawsze uzależnione są od miejsca, w którym wykonujemy dany utwór. Tym samym, jeden muzyk grający w kościele może wydawać nam się świetny, ale kiedy usłyszymy go w bardziej wytłumionym pomieszczeniu, łatwo możemy zmienić zdanie, dostrzegając rzeczy, które wcześniej nie były słyszalne. Wydarzenie to skłoniło mnie też do przemyśleń nad istotą dźwięku, jego złożonością, która umyka nam w masie odgłosów otaczających nas ze wszystkich stron.

W tym roku na aXesie możemy uczestniczyć w jeszcze kilku podobnych wydarzeniach, jak koncert podwodny na basenie AGH czy koncert topofoniczny w Browarze Lubicz. Myślę, że warto zobaczyć je wszystkie.

materiały promocyjne

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć