Nie od dziś wiadomo, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Co jednak mieli powiedzieć Bach czy Mozart, żyjący w czasach, gdy fotografii nie było? Co mają powiedzieć współcześni kompozytorzy w dobie zdjęć cyfrowych, kiedy to czasami spośród piętnastu podobnych ujęć trudno wybrać jedno korzystne? A tu w dodatku trzeba wybrać to korzystne dla całej rodziny?
Najnowszy numer specjalny „Meakultury” poświęcamy tematyce domu i rodziny. Doskonałym gawędziarzem okazuje się Jerzy Kisielewski, który w zainspirowanej Jego książką Historie rodzinne rozmowie z Anną Kruszyńską opowiada o czasach dzieciństwa – o słynnym ojcu, bracie i obecności muzyki w domu Kisielewskich. Warto zagłębić się w tę lekturę po to, by z niecierpliwością czekać później na obszerną drugą część wywiadu – a ta już niebawem na łamach naszego czasopisma. Rodzinne koligacje prześledzimy również na przykładach kompozytorów – zarówno tych bardzo znanych powszechnie (przegląd autorstwa Mateusza Komendzińskiego), szczególnie ważnych dla Polski (tekst Magaleny Nowickiej poświęcony rodzinie Wieniawskich), jak i tych znanych lokalnie (artykuł Iwony Granackiej o rodzinie Berlinów – aktywnej muzycznie w Trondheim w XVIII wieku). Miłośnikom twórczości Domowych Melodii polecamy także recenzję najnowszej płyty zespołu. Warto się przekonać, jak domowo grają tym razem.
Zamiast rodzinnych fotografii proponujemy kilka sentymentalnych kadrów skierowanych na muzyczne życie domu. Może będzie to przeciwwaga dla sceny, o której mówi się zazwyczaj…
Redaktorką numeru specjalnego Domowo, rodzinnie jest Anna Komendzińska.