fot. Wikimedia Commons

recenzje

„Gagaku” i „Budo” w krakowskim Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha

Z inicjatywy działającego przy Meiji Jingu Instytutu Badań Międzykulturowych (Meiji Jingu Intercultural Research Institute) tradycyjna muzyka oraz sztuki walki zagościły na przełomie stycznia i lutego 2017 roku w Europie. Pokazy odbyły się we Włoszech, Belgii i Polsce.

5 lutego 2017 roku japońską reprezentację Meiji Jingu gościło Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Dwugodzinny pokaz urzekał japońskim kolorytem. Publiczność wchodząca na salę była witana przez kapłanów świątyni ubranych w tradycyjne stroje. Po części powitalnej nastąpiła projekcja filmu wprowadzającego widzów w atmosferę Meiji Jingu. Kompleks świątynny, w którym kultywowana jest japońska tradycja, okala ze wszystkich stron prawdziwe sanktuarium natury.

Głównym punktem programu była muzyka dworska gagaku[1]. Gagaku oznacza muzykę wytworną, elegancką. Rodzaj ten kultywuje się w Japonii od X w. n.e. w niezmienionej postaci. Jest odmienna od każdej innej znanej nam dzisiaj muzyki azjatyckiej, co nie zmienia faktu, iż przed wiekami czerpała ona wiele inspiracji z krajów takich jak: Korea, Chiny i Indie. Z racji ortodoksyjnej konserwacji gagaku przez japońskie środowiska arystokratyczne, muzyka ta stanowi przedmiot badań nad kulturą muzyczną dawnej Azji – jako oryginalny przykład muzyki tamtych czasów.

Gagaku dzieli się na trzy gatunki: orkiestrowy, wokalno-instrumentalny oraz taneczny. Pomimo okrojonego składu orkiestry na pokazie (pominięto instrumenty strunowe), japońskim artystom udało się zaprezentować jej wszystkie trzy rodzaje. Percepcja człowieka zachodu, który nigdy nie słyszał/oglądał gagaku, może być wystawiona na ciężką próbę. Jeśli picie herbaty jest w Japonii rytuałem, to granie muzyki jest nim po stokroć. Wszystko odbywa się z odpowiednim namaszczeniem. Symbol, mit, misterium to słowa nasuwające się przy poznawaniu gagaku. Jak głos z innego świata rozbrzmiewają najpierw organki ustne shō, o dźwięku, który może się współcześnie kojarzyć z odgłosami syntezatora. Następnie na brzmienie organków nakłada się przenikliwy, wołający głos oboju hichiriki. Ostatnimi z dętych instrumentów orkiestry są subtelne flety ryuteki. To właśnie aerofony prowadzą narrację utworu, jednak o zwrotach akcji i tempie muzyki decydują instrumenty perkusyjne umieszczone z przodu (!), przed innymi instrumentami: bębny kakko i taiko oraz gong shoko. Brzmienie orkiestry to brzmienie natury. Estetyka japońskiej muzyki wydaje się przeniesiona bezpośrednio z otaczającej Japończyków przyrody. Stanowi ona opozycję dla europejskiej tendencji do preparowania doskonałego, jednak w pewnym sensie sztucznego, brzmienia. Szum wiatru, cykanie cykad – to efekty imitowane przez instrumenty. Pożądane są tu pewne nieregularności, przygłosy, efekty akustyczne towarzyszące faktycznej emisji dźwięku. Dezorientacja, niepokój, wynikający z przestrzeni ukształtowanej przez tę muzykę, szybko przeradza się w zachwyt, poczucie kontaktu z czymś dalekim i ważnym. Odmienne postrzeganie muzyki świetnie obrazują dźwięki instrumentów perkusyjnych kakko oraz shoko. Pomimo suchego, pustego brzmienia sprawują one istotne funkcje w orkiestrze. Mają również znaczenie w wymiarze symbolicznym. Niesamowity skład wyczarował kwintesencję typu gagakuetenraku, czyli muzyki odległych niebios.

Kagura: Yoyogi-no-mai – tańce świątynnych dziewcząt – przeniosły punkt ciężkości z akompaniującej teraz orkiestry na dwie postaci powolnie i z gracją sunące przez scenę. Geometryczne, kolorowe stroje tańczących odrealniały ludzkie ciało i sprawiały, że nawet najdrobniejszy ruch powodował barwne efekty spowodowane załamaniami wzorzystych deseni. Członkowie orkiestry, w poszczególnych momentach występu tanecznego, również śpiewali. Dwa tańce, które wykonały świątynne dziewczęta, przedzielało symboliczne odpięcie (tylko) prawego rękawa. Ta drobna zmiana w stroju oznaczała przejście do nowych czasów, obrazowanych przez drugi taniec, z zachowaniem starych tradycji, które obrazował pierwszy taniec. Nie było to tak efektowne, jak zmiany strojów w teatrze kabuki, które odbywają się w okamgnieniu na scenie za leżącym parasolem. Gest ten pokazał jednak typową dla japońskiej kultury rolę stroju oraz jego przemiany. Jeśli zmieniam strój, staję się kimś innym. Wykonane tańce są charakterystyczne tylko dla świątyni Meiji Jingu.

Pokaz muzyczny zakończył taniec lisa z różdżką – Bugaku: Ran-ryo-ou. Chińska lisia maska z VI w. n.e., pomarańczowy strój (kolor identyfikowany z Chinami) oraz różdżka, którą tancerz dzierżył w ręku, kompletnie oczarowała publiczność i wytworzyła fantasmagoryczny klimat. Tancerz stał się lisem. Jego taniec był znacznie żywszy od poprzednich wystąpień. Historia tego układu tanecznego sięga przełomu V i VI w. n.e. – stworzono go w hołdzie chińskiemu księciu Lanling. Z racji jego niesamowitej urody zobowiązany był on wkładać straszną maskę na polu bitewnym, aby odpowiednio poprowadzić swoje wojsko.

Finał widowiska wypełnił pokaz sztuk walki budō. Odczarował on scenę odgłosami uderzających o matę ciał walczących. Drastyczna zmiana konwencji widowiska wymagała dużych umiejętności akomodacji. Budō polega na sprawnym uniknięciu ciosu i obronie. Krótkie układy przedstawiały zawsze złego nacierającego oraz mądrego broniącego się, który unicestwiał agresora, wykorzystując jego własną energię. Budō zawiera w sobie japoński etos walki oraz kultywuje duchowe wartości, ostatecznie dążąc do harmonii walczącego. Japońskich wojowników ze świątyni Meiji Jingu wsparła krakowska sekcja aikido Onshin.

W okresie Heian w Japonii muzyka była związana ze sztukami walki – było to jednak sumo. Po walce opcja polityczna, której zawodnik wygrał starcie, wyznaczała reprezentanta do wykonania tańca. Na początku wydarzenia zaznaczono, iż orkiestra nie składa się z profesjonalnych muzyków gagaku. Porównując wykonanie z profesjonalnymi nagraniami, jakie można znaleźć w Internecie, można stwierdzić, że duch gagaku został całkowicie przekazany. Muzyka brzmiała pięknie. Tylko wprawne oko mogło dostrzec lekką, podskórną niepewność kameralną, charakterystyczną dla muzyków-amatorów.

Chciałbym zakończyć poematem cesarza Meiji, na którego podstawie powstały tańce świątynne yoyogi-no-mai :

Isono-kami

Furuki tameshi-wo Tazunetsutsu

Atarashiki Yono kotomo Sadamen

 

Przy dogłębnym zrozumieniu japońskiej tradycji

pochodzącej z Japonii dawnych czasów,

rozwijaj nowe pomysły dla nowych czasów

(tłum. własne z angielskiego)

 


[1] Zachęcam do lektury wywiadu z dr Martą Wesołowską – specjalistką w temacie muzyki gagaku.


Bibliografia:

https://en.wikipedia.org/wiki/Emperor_Meiji

https://www.meijijingu.or.jp/english/

 

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć