Renesans, który narodził się we Włoszech, był dla kobiet niezwykle ważnym okresem w dziejach rozwoju muzyki. Dlaczego? To właśnie wtedy możliwe stało się dla nich profesjonalne wykonywanie tej sztuki. Rozkwit przypada zwłaszcza na praktykę śpiewu – włoskie śpiewaczki w tym czasie słynne były także daleko poza granicami samej Italii.
W renesansie muzyka zaczęła być sztuką. Humaniści (uczeni, którzy studiowali kulturę starożytną) oznajmili, że ten, kto chce naprawdę czuć się człowiekiem renesansu, musi także śpiewać i grać na jakimś instrumencie. Bogate dwory włoskich wykształconych mecenasów stały się centrum życia muzycznego Europy, otaczały się artystami, którzy z kolei tworzyli liczne zespoły muzyczne[1]. Podczas renesansu muzyka “wyszła” także z kościołów i, trafiając na dwory, zaczęła być świecka, a więc wykonywana dla czystej radości i przyjemności słuchacza, a nie przede wszystkim w służbie Bogu, jak to miało miejsce w średniowieczu. Znaczenie kultury muzycznej wzrosło niemal w całej Europie. Zacznijmy jednak po kolei. Dlaczego akurat Włochy?
Narodziny renesansu we Włoszech wiązały się z kilkoma aspektami. To we Włoszech kwitł handel, miasta bogaciły się, ludność miała czas i pieniądze na interesowanie się sztuką, a artyści możliwości zdobycia patrona, tam też znajdowały się znakomite zabytki pozostałe po świetności antyku. Włochy były więc znakomitym azylem dla artystów, zarówno malarzy, rzeźbiarzy, architektów, jak i muzyków. Państwa-miasta włoskie charakteryzowały się przede wszystkim tym, że każdy posiadał swój dwór, a te ze sobą rywalizowały. Książęta lubili otaczać się pięknymi przedmiotami i zdolnymi artystami, zatrudniali więc muzyków czy malarzy, aby w ten sposób umilać sobie czas, ale też podnosić własny prestiż i dowieść, że mają dobry gust. Na przykład Książę Ercole d’Este (1431-1505) z Ferrary posiadał niespotykany gdzie indziej liczny zespół muzyków (śpiewaków i instrumentalistów). Jego córka, Isabella d’Este (1474-1539), wydana za Francesco Gonzagę z Mantui to jedna z najsławniejszych kobiet epoki, która uczyniła Mantuę centrum muzyki (sama była doskonałą lutnistką i śpiewaczką).
Na tym polu nie działała wyłącznie arystokracja – także zamożni kupcy i mieszczanie upodobali sobie rolę mecenasów sztuki, wspomagając artystów finansowo. Handel, a zwłaszcza pojawienie się sukna (czy też ogólnie tkactwa), sprawił, iż Włochy stały się krajem bogatym. To zaś wszystko miało wpływ na mentalność ówczesnego społeczeństwa – sztuką się interesowano. Dbałość o kulturę zaowocowała pojawieniem się światowej sławy artystów, jak np. Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Rafaela Santi, Guillaume’a Dufay’a, Johannes’a Ockeghema, Josquina des Prez czy Giovanni’ego Pierluigi da Palestriny, by wymienić zaledwie kilku. Rodzi się humanizm, a więc zupełnie nowe podejście do świata i człowieka. W związku z tym mamy, krótko mówiąc, doskonałe warunki dla rozwoju twórczości artystów, i rzeczywiście jest to okres niezwykle płodny, zarówno w malarstwie jak i w muzyce. Dlaczego wśród tych nazwisk nie ma jednak kobiet?
Jacopo Tintoretto, Kobiety grające muzykę.
Chcąc odpowiedzieć na powyższe pytanie należy podkreślić, że edukacja muzyczna dostępna była jedynie wybranym rodzinom włoskim, w tym głównie rodzinom książęcym (bądź też tym zaliczanym do bogatej klasy kupców i bankierów). I to z tych kręgów wywodzą się najbardziej znane renesansowe artystki, wśród których przeważały śpiewaczki. Śpiew był bowiem tą praktyka artystyczną, która stała się dla kobiet „furtką” do profesjonalnego wykonywania muzyki. Można jednak podejrzewać, iż pojawiły się w tym czasie we Włoszech także zawodowe instrumentalistki. Świadczy o tym chociażby fresk Domenica di Bartolo, znajdujący się w recepcji Spedale della Scala w Sienie. Przedstawia on scenę zaślubin, której towarzyszą kobiety grające na różnych instrumentach (np. harfie czy tamburynie) [2]. Nie była to jednak praktyka częsta, ponieważ na dworach zatrudniano głównie śpiewaczki. Czasem jednak same sobie akompaniowały, tak jak zespół uświetniający swoim śpiewem różne uroczystości i wizyty gości na dworze w Ferrarze czy w innych miastach włoskich (m.in. w Mantui i Florencji).
Warto w tym momencie wspomnieć o tzw. ladies in waiting księżnej Ferrary, wykonującym muzykę kameralną. Były to: Laura Peverara (primadonna grupy), Anna Guarini, Livia d’Arco oraz Tarquinia Molza, które wraz z Giulio Cesare Brancaccim (neapolitańskim basem), tworzyły słynny zespół nazywany też musica secreta/musica privata/ musica reservata bądź conserto di donne. Określenie to miało wskazywać, że panie „przeniknęły” na dwór książęcy jako grupa nieformalna, ukonstytuowana wokół księżnej[3]. Laura Peverara była córką bogatego kupca z Mantui, Anna Guarini – jednym z siedmiorga dzieci poety i dworskiego sekretarza, G.B. Guariniego, a Tarquinia Molza – siostrzenicą poety Francesca Molzy. Wszystkie one otrzymały wykształcenie zgodne z ideałem damy dworskiej[6]. Jedynie Livia d’Arco nie posiadała takowego i musiała spędzić prawie dwa lata na ćwiczeniach, zanim pozwolono jej dołączyć do concerto di donne. Panie należące do tego zespołu traktowane były jako zawodowe śpiewaczki i dzięki temu zarabiały wystarczające pieniądze na dostatnie życie (ok. 300-400 scudi rocznie). Istnieje wiele świadectw osób mających okazję słuchać ich pięknego śpiewu. Na przykład Ambasador Orazio Urbani napisał do osoby należącej do dworu we Florencji te słowa:
Kardynał Madruccio miał okazję wysłuchać, w dniu swojego przyjazdu, muzyki dam, która rozbrzmiewa niezmiennie codziennie. Książę (Ferrary) jest tak przywiązany i zaabsorbowany tymi występami, że wydaje się, iż poświęca im nie tylko cały swój zachwyt ale też całą uwagę. Nikt nie może dać księciu więcej przyjemności, niż poprzez docenienie i okazanie uwielbienia jego śpiewającym damom, które ciągle studiują nowe pomysły[4].
Zaś kompozytor Alessandro Striggio wspominał swojemu patronowi, Francesco de’ Medici z Florencji:
Potem przez dwie godziny książę raczył mnie słuchaniem jego conserto di donne, które jest rzeczywiście wyjątkowe. Te damy śpiewają wspaniale zarówno z instrumentami, jak i z nut, są także pewne w trakcie kontrapunktycznej improwizacji […][5].
O ile śpiewaczki miały w renesansowych Włoszech możliwość rozwoju i poświęcania się karierze profesjonalnego muzyka, o tyle kompozytorki w tym czasie nie wzniosły się na wyżyny swoich możliwości. Najbardziej znaną z nich była pochodząca z Wenecji Maddalena Casulana, która tworzyła i publikowała głównie madrygały (także czterogłosowe), poszukując zresztą w ten sposób patronów. Casulana była też śpiewaczką i nauczycielką, jednak to jej kariera kompozytorki zwraca największą uwagę. Jako jedyna kobieta odniosła w renesansie w tej materii sukces. O biografii Casulany wiemy jednak zaskakująco mało.
Maddalena Casulana, madrygał Morir non può il mio cuore, The Hilliard Ensemble
W renesansie pojawia się zaś jeszcze jedna postać, o której warto tu wspomnieć – Virginia Vagnoli. Nie była jednak kompozytorką ale profesjonalnym wykonawcą – śpiewała, akompaniując sobie na lutni[7].
Jak już zostało wspomniane, wykształcenia kobiet w renesansie często było związane z ich pochodzeniem, a więc przynaleźnością do rodzin z muzycznymi tradycjami. Tak było nie tylko w przypadku wymienionych powyżej śpiewaczek, ale też innych kompozytorek i wokalistek, takich jak:
– Vittoria Aleotti (córka architekta i projektanta scenicznego, Giovanniego Battisty Aleottiego),
– Caterina Willaert,
– Virginia Vagnoli,
– siostry Polizzari (zatrudnione przez Vincenza Gonzagę),
– Vittoria Archilei (śpiewaczka na dworze w Rzymie, członkini pierwszego concerto di donne we Florencji, żona śpiewaka i lutnisty służącego kardynałowi Alessandro Sforza i Fernando’wi de’ Medici w Rzymie),
– Claudia Cattaneo (śpiewaczka na dworze w Mantui, która w 1599 poślubiła Claudio Monteverdiego, córka członka capella di musica na tym dworze)
– córki Gulio Cacciniego[8].
Dopiero z czasem (ok. 1600 r.) także uboższe rodziny mogły pozwolić sobie na odpowiednie kształcenie córek.
Wkład arystokracji, która także żywo interesowała się muzyką, czesto polegał na amatorskim uprawianiu tej sztuki lub sprawowaniu patronatu. Przykładem może być tutaj chociażby: Isabella d’Este, Beatrice z Aragon (która została królową Węgier), Parisina, markiza Ferrary, Valentina Visconti (żona Louisa księcia Orleanu), Isabella z Bawarii (żona Karola VI). Trzy ostatnie panie było harfistkami, a z kolei Beatrice di Trenda i Ippolita Sforza grały na lutni[9].
——————————————
[1] https://www.italia-italia.info/032_musica.html.
[2] H. Myer Brown, H. Myer Brown, Women Singers and Women’s Songs in Fifteenth-Century Italy [w:] Women Making Music. The Western Art Tradition, 1150-1950, red. J. Bowers, J. Tick, Urbana i Chicago 1987, s. 69.
[3] A. Newcomb, Courtesans, Muses, or Musicians? Professional Women Musicians in Sicteenth-Cenury Italy, [w:] Women Making Music. The Western Art Tradition, 1150-1950, red. J. Bowers, J. Tick, Urbana i Chicago 1987, s. 93.
[4] Women in Music. An Anthology of Source Readings from the Middle Ages to the Present, red. C. Neuls-Bates, 1996 Boston, s. 51.
[5] Ibidem, s. 52.
[6] A. Newcomb, Courtesans, Muses, or Musicians? Professional Women Musicians in Sicteenth-Cenury Italy, [w:] Women Making Music. The Western Art Tradition, 1150-1950, red. J. Bowers, J. Tick, Urbana i Chicago 1987, s. 99.
[7] Ibidem, s. 108.
[8] Ibidem, s. 100.
[9] E. Motta, Musici alla corte degli Sforza [w:] Ibidem, s. 65-66.
———————————————————–
Bibliografia:
- Burckhardt J., Kultura Odrodzenia we Włoszech, Warszawa 1991.
- Italian Social Classes, https://www.mrdowling.com/704-social.html.
- Motta E., Musici alla corte degli Sforza [w:] Women in Music. An Anthology of Source Readings from the Middle Ages to the Present, red. C. Neuls-Bates, 1996 Boston.
- Myer Brown H., Women Singers and Women’s Songs in Fifteenth-Century Italy [w:] Women Making Music. The Western Art Tradition, 1150-1950, red. J. Bowers, J. Tick, Urbana i Chicago 1987.
- Newcomb A., Courtesans, Muses, or Musicians? Professional Women Musicians in Sicteenth-Cenury Italy, [w:] Women Making Music. The Western Art Tradition, 1150-1950, red. J. Bowers, J. Tick, Urbana i Chicago 1987.
- https://www.italia-italia.info/032_musica.html.