Folkloryzm jest opisywany jako „przetwarzanie autentycznych elementów folkloru przez stylizację i aranżację w nowy kształt artystyczny, mniej albo bardziej odległy od pierwowzoru”[1]. Tego typu nawiązania, polegające na czerpaniu z kultury ludowej i włączaniu jej elementów do dzieła muzycznego jako jego integralnych składników, są niezwykle istotne, ponieważ pomagają wzbogacić koncepcję utworu, ale przede wszystkim – przypomnieć odbiorcom o tak potężnym dziedzictwie, jakim jest kultura ludowa. Warto odbyć krótką „podróż” po wybranych regionach Polski i skupić się na pewnych niuansach, które są charakterystyczne dla tych obszarów geograficznych i które sprawiają, że folklor każdego z nich ma w sobie coś indywidualnego i niepowtarzalnego.
Każdy region Polski odznacza się charakterystycznymi dla siebie muzycznymi niuansami, które warto znać, pragnąc sprawnie identyfikować folklor danego obszaru geograficznego. Przyjrzyjmy się kilku regionom, których muzyka ludowa jest nieco mniej znana: Wielkopolsce i Ziemi Lubuskiej, regionie rzeszowskim i lubelskim oraz Pieninach.
Wielkopolska i Ziemia Lubuska
Odnosząc się do charakterystyki melodyczno-rytmicznej muzyki tego regionu, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na takie elementy, jak: falująca linia melodyczna, bardzo szeroki ambitus (dochodzący do undecymy, zwłaszcza w okolicach Zbąszynia i Ziemi Lubuskiej), żwawe tempo (MM = 130–190), tendencję do rozpoczynania melodii zawsze na mocnej części taktu, występowanie nieregularnych akcentów, niezwiązanych z metrum ani akcentami tekstu śpiewanego, oraz występowanie tempa rubato.
Pieśni przekazywane były drogą tradycji ustnej, a nie za pomocą pisma nutowego. W południowych powiatach Wielkopolski występuje śpiew głosem zduszonym, piersiowym, w pozycjach wysokich, a technika śpiewu oraz oscylowanie wokół określonych wycinków skali zmienia się w zależności od obszaru – ta sama pieśń śpiewana w innej tonacji uważana jest przez mieszkańców za utwór pochodzący z innego regionu. Charakterystyczne jest to, że pieśni, których linia melodyczna przebiega od dołu ku górze, często postępują po dźwiękach rozłożonego akordu septymowego lub nonowego. Region ten cechuje się jednogłosową techniką śpiewu, co wynika z trudności w dokomponowaniu drugiego głosu z uwagi na wielką ruchliwość melodii, duży ambitus i swobodę akcentowania. Najbardziej charakterystycznym tańcem jest wiwat tańczony przede wszystkim w czasie wesel, odznaczający się lekkim truchtem, haczykami i wirowaniami.
Jeśli chodzi o skale typowe dla tego regionu, w Zaborowcu zwyczajowi topienia „śmiercichy” (symbolu martwoty zimowej) towarzyszy recytowana melodia zbudowana z dźwięków skali trichordalnej. Charakterystyczne są również pieśni oparte na tetrachordzie oraz na pentatonice (np. oczepinowa pieśń Oj, chmielu), a także tendencja do kończenia melodii na akordzie dominantowym. Melodie były w sposób bardzo swobodny aranżowane przez wiejskie kapele – każdy z wykonawców grał na swoim instrumencie tę samą linię melodyczną, lecz w różnych oktawach i według własnej fantazji oraz możliwości swojego instrumentu[2].
Region rzeszowski i lubelski
Region rzeszowski to teren olbrzymiego wpływu krakowiaka wraz z charakterystyczną dla niego synkopą i metrum parzystym. Typowy zespół instrumentalny Rzeszowskiego to: skrzypce I, skrzypce II (tzw. sekund) i basy (często trzystrunne), a także klarnet C lub B i cymbały.
W Lubelskiem występuje także regionalna odmiana pieśni o chmielu, o której była mowa wcześniej – opiera się ona na pentatonice złożonej z dźwięków: c, d, f, g, a. Wyraźna jest tam opozycja między parzystym a nieparzystym metrum – między krakowiakiem z jego synkopą a oberkiem z akcentacją na trzecią lub pierwszą miarę. Charakterystyczny taniec to majdaniak – wolniejszy od oberka, o tempie odpowiadającym kujawiakowi. Na typowy lubelski zespół instrumentalny składają się: skrzypce I i II oraz bębenek. Skrzypce I wykonują melodię, a skrzypce II sekundują, wypełniając słabe części taktu kwintą, tercją lub kwartą.
Zarówno w Rzeszowskiem, jak i w Lubelskiem pojawiają się przykłady śpiewania na głosy (związane z melodiami ukraińskimi)[3].
Pieniny
W Pieninach charakterystyczny jest wielogłos wokalny i tetrachordalna budowa melodyki (wyraźne odcinki melodyczne zawarte w tetrachordach). Melodie cechują się powolnym tempem, swobodą metryczną powodującą, że przebieg rytmiczny trudno ująć w takty, występowaniem momentów spoczynkowych (długo przetrzymywanych) przypadających na graniczne punkty odcinków tetrachordalnych – są one przetrzymywane niezależnie od metrum tak długo, jak śpiewakom wystarcza oddechu – oraz występowaniem swobodnych cezur służących nabraniu oddechu. W muzyce instrumentalnej występuje metryczność i dominuje metrum parzyste. Kierunek melodii pienińskich wykazuje tendencję opadającą. Istotna jest również technika tworzenia dwugłosu. Pieśń zaczyna tzw. przodownik; po kilku nutach pozostała część grupy śpiewaczej dołącza się unisono, co trwa do pierwszej możliwej okazji do rozejścia się głosów na interwał tercji. Z uwagi na opadający charakter melodii występuje częste krzyżowanie się głosów. Dawniej tercja równoległa nie miała tak dominującego znaczenia w diafonii – w większym stopniu cechowała się ona pochodami kwart i kwint równoległych.
W tworzeniu kompozycji inspirowanych folklorem nie chodzi o to, by powielać pewne wzorce czy tworzyć muzykę będącą niekoniecznie wysokich lotów odpowiedzią na potrzeby ludu. Chodzi o to, by w sposób innowacyjny i nieoczywisty aranżować muzykę ludową i wplatać ją w kanony muzyki współczesnej tak, aby nadać jej indywidualny charakter, oddający to, co buduje tożsamość kompozytora. Bardzo ważna jest umiejętność zaprezentowania w kompozycji własnej tożsamości, własnego „ja”. Folklor to jedna z dróg do zrealizowania tego postulatu – nie tylko dla autorki niniejszego tekstu, przez całe życie związanej z folklorem, kompozytorki młodego pokolenia, lecz także dla innych kompozytorów identyfikujących się z kulturą, w której dorastali i która jest dla nich ważna. To buduje zupełnie nową, bardziej autentyczną jakość dzieła muzycznego, w którym kompozytor prezentuje się jako żywa, sprawcza istota umiejąca jednocześnie szukać nowych rozwiązań na miarę współczesności i sięgać po to, co jest dla niej ważne[4].
[1] W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa 2000, s. 176.
[2] Por. J. Sobieska, M. Sobieski, Polska muzyka ludowa i jej problemy, Kraków 1973, s. 78–153; 188–289.
[3] Por. ibidem, s. 302–333.
[4] Por. ibidem, s. 344–383.
Artykuł jest fragmentem publikacji Folkloryzm w muzyce współczesnej na przykładzie własnej twórczości kompozytorskiej w książce “Wieloznaczność dźwięku 4/Sound ambiguity 4”, Wyd. Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu
Spis treści numeru ETNO:
Felietony
Monika Kozakiewicz, Indywidualne i niepowtarzalne. Muzyczne bogactwo polskiego folkloru
Wywiady
Recenzje
Paulina Zujewska, Kogo inspiruje polski folklor?
Publikacje
Piotr Jankowski, Jazzowa droga do emancypacji czarnoskórych Amerykanów
Edukatornia
Piotr Jankowski, O afrykańskich korzeniach muzyki popularnej
Kosmopolita
Krzysztof K. Bździel, Mimika dźwięków natury: tuwiński śpiew gardłowy
Rekomendacje