Materiały promocyjne, źródło: www.imit.org.pl

recenzje

Po konferencji "Rozsupłać sieć"

30 maja 2012 r. odbyła się w Warszawie zorganizowana przez Instytut Muzyki i Tańca oraz Związek Producentów Audio Video konferencja zatytułowana Rozsupłać sieć. To krótkie hasło zapowiadało całodzienne zmagania zaproszonych ekspertów i słuchaczy z problemami istnienia muzyki w Internecie zdiagnozowanymi ostatnio głównie za sprawą ustawy ACTA. Fala protestów, jaka przetoczyła się na początku roku przez ulice polskich miast, a także czasowe zawieszenie w dowód niezgody na działania polskiego rządu wielu stron internetowych pokazały, że sieć, z pozoru gościnnie otwarta dla wszystkich, może okazać się pułapką bez wyjścia. Aby więc nie zaplątać się w nią z kretesem, padł pomysł przedyskutowania z przedstawicielami wielu branż zagadnienia, jakim jest przyszłość twórców, wykonawców i odbiorców muzyki w zderzeniu z tak potężnym medium, jak Internet.

Spotkanie podzielone zostało na cztey panele, z których w każdym głos zabrało kilku zaproszonych przedstawicieli różnych firm i/lub organizacji. I tak po kolei dyskutowano w ramach bloków: Muzyka i prawo w sieci, Artysta w Internecie, Muzyka w środowisku cyfrowym – nowe modele biznesowe i Muzyka polska a media elektroniczne. Kwestia piractwa w sieci pojawiła się już na wstępie obrad, a pierwszy panel w całości został poświęcony zagadnieniom prawnym. Juryści m.in. z ZAiKS-u, STOART-u, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego uznali zgodnie, że przepisy dotyczące ochrony własności w Internecie są niedostosowane do dzisiejszych realiów, niejasne, niedające zarówno twórcom, jak i ich odbiorcom jasnych kryteriów oceny, gdzie kończy się legalne rozpowszechnianie, a zaczyna piractwo. Dominik Skoczek (MKiDN) i Krzysztof Lewandowski (ZAiKS) mówili o powołanej niedawno komisji do spraw nowelizacji prawa autorskiego, która ma stanowić pierwszy krok do dostosowania ustawy do dzisiejszych warunków. Eksperci zgodnie przyznali, że w obecnej sytuacji trudno wskazywać jednoznacznie winnych nielegalnego udostępniania w sieci treści artystycznych, trudno nawet ustalić, jak to ujął Krzysztof Lewandowski, kto z kim walczy. Zauważono rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami autorów i użytkowników Internetu, z których biorą się późniejsze nieporozumienia i działania faworyzujące wybrane grupy użytkowników.

Dyskutowano nad umową ACTA, ciesząc się, że ostatecznie nie została podpisana (ponieważ, zdaniem prof. Ryszarda Markiewicza z UJ, zamraża proces dalszych zmian w prawie autorskim), dziwiąc się jednocześnie, że największe oburzenie wywołała w kręgach osób, dla których ewentualne jej wejście w życie niczego by nie zmieniło (według Krzysztofa Lewandowskiego). Jedyną reprezentantką wśród ekspertów tezy o akceptacji powszechnego udostępniania, nawet nielegalnego, utworów artystycznych w sieci była Helena Rymar z Centrum Cyfrowego Creative Commons. Wsparta kilkoma głosami z sali podkreślała zalety powszechnego dostępu do treści, o których reglamentację walczą przede wszystkim środowiska twórców. To dzięki ich powszechności w Internecie uczniowie szkół mogą kształtować gusta muzyczne i czerpią wiedzę o kulturze, co byłoby niemożliwe, gdyby bazować wyłącznie na oferowanych przez wydawnictwa materiałach dołączanych do podręczników szkolnych o miernej, w ocenie nauczycieli, jakości i ubogich w treści.

Temperaturę dyskusji podniósł trzeci panel dotyczący perspektyw sprzedaży muzyki w Internecie. Gorąca wymiana zdań ukształtowała opozycję hiphopowcy kontra reszta świata. Podziwiano tę grupę za przedsiębiorczość i pomysłowość w kreowaniu sposobów dotarcia z muzyką do słuchaczy, jednocześnie podkreślając, że hip hop ma do pokonania zdecydowanie mniej barier niż inne gatunki muzyczne z uwagi na swą naturę ludyczną. Podniosły się głosy dezaprobaty pod adresem wydawców, którym brakuje pomysłów marketingowych dla muzyki o innych ambicjach. Zarzucano tym największym brak perspektywicznego myślenia, tradycyjne podejście do sprzedaży, dla którego ilość spieniężonych egzemplarzy fizycznie istniejącej płyty CD jest ostatecznym miernikiem sukcesu. Rozmawiano o przykładach twórców, którzy dystrybucję swych utworów przenoszą do Internetu, posługując się wiązaniem kilku usług (do muzyki dołączane dodatkowe aplikacje na iPhone’a), systemie pre-orderingu czy interaktywnym kształtowaniu repertuaru opartym w większości na decyzjach odbiorców. O przyszłości sprzedaży powiązanych ze sobą produktów mówił Piotr Turek z Muzodajni.pl, a przykłady artystów z kręgu muzyki klasycznej radzących sobie świetnie z marketingiem w sieci podawał Piotr Rzeczycki (Universal Music Polska).

O muzyce klasycznej najwięcej padło słów w ostatnim panelu, gdzie swoje internetowe zasoby prezentowali Michał Merczyński z Narodowego Instytutu Audiowizualnego i dr Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Muzykoteka Szkolna, jeden z ostatnich projektów NInA, sprofilowany został pod kątem edukacji kulturalnej dzieci i młodzieży, starając się odpowiedzieć na zapotrzebowanie zarówno uczniów, jak i nauczycieli na wiedzę o muzyce podaną w przystępny sposób, ale rzetelnie i profesjonalnie. Zaproszeni do projektu autorzy, eksperci, muzykolodzy stworzyli bazę treści o muzyce różnorodną pod względem rodzaju i formy przekazu. Pomysł Muzykoteki z aplauzem został przyjęty przez obecnych na sali, podobnie jak portal wiedzy o życiu i Twórczości Fryderyka Chopina zapoczątkowanym przez NIFC przy okazji Roku Chopinowskiego 2010. Zgodnie przyznano, że największym wyzwaniem dla portali oferujących muzykę klasyczną w sieci jest technologia, ponieważ jakość dźwięku w przypadku tego rodzaju muzyki to jeden z najważniejszych czynników decydujących o wyborze pliku do kupna lub ściągnięcia. Dobre jakościowo pliki przybierają potężne rozmiary, przyszłością więc dla dostawców tego typu muzyki w Internecie jest rozwój w kierunku zmniejszenia ich „wagi”. Póki co możliwość odsłuchania całości i w najlepszych wykonaniach możliwy jest np. na stronie NIFC, który zrealizował projekt udostępnienia w sieci wszystkich utworów Fryderyka Chopina.

Debaty, dyskusje, spory na forum i gorące wymiany zdań w kuluarach. Mury Biblioteki Narodowej w Warszawie rozgrzewały się do czerwoności w ciągu całego dnia obrad. Kompozytorzy, producenci, wydawcy, animatorzy kultury, prawnicy, marketingowcy i wreszcie odbiorcy, melomani i fani – miejsce znalazło się dla każdego, kto chciał zabrać głos w dyskusji. Konferencja Rozsupłać sieć to wydarzenie długo oczekiwane, ważne i potrzebne, by w gronie zainteresowanych zastanowić się nad przyszłością muzyki w Internecie. Dzięki temu i podobnym wydarzeniom świadomość o legalnym dostępie do kultury w sieci rośnie, a prawo autorskie przestaje być tylko niewiele mówiącym hasłem, terenem zarezerwowanym dla zorientowanych w sprawie mecenasów. 

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć