Piraci z Karaibów na scenie operowej?
Ignacy Feliks Dobrzyński (1807-1867) nie miał szczęścia do swojej jedynej opery. A to przeznaczył ją na zbyt dużą obsadę w stosunku do warunków, jakimi dysponował w połowie XIX wieku warszawski teatr operowy, a to na premierę dzieła czekać musiał niemal do końca życia.