Jaką muzykę rodzi wojna?
“Tym, którzy tego nie współtworzyli, wydaje się to wszystko niemal nierealne, absurdalną wędrówką na krawędzi między komedią a tragedią. Czy była to heroiczna walka o ludzką godność, czy cyniczna i groteskowa burleska? Jak było możliwe, że ci głodni ludzie, wyczerpani dziesięciogodzinną pracą fizyczną, do której nie byli przyzwyczajeni, mogli jeszcze myśleć o muzykowaniu, komponowaniu, graniu, że wznosili się na wyżyny swoich osiągnięć artystycznych?”[1]