Trondheim Symfoniorkester pod batutą Krzysztofa Urbańskiego [Korespondenci]
Niemal w każdej rozmowie z nowopoznanymi Norwegami pojawia się jego nazwisko. Prawie zawsze pada z mojej strony, bo jednak w ustach Skandynawa brzmi bardzo egzotycznie. Gdy ktoś bardzo męczy mnie pytaniami o powody mojego wyjazdu do Trondheim, to z uśmiechem odpowiadam, że przyjechałam tu dla polskiego dyrygenta – Krzysztofa Urbańskiego.