Ranking z kwintą w basie, czyli muzyczne tam i z powrotem [odcinek 5]
Żebym nie wyszła na taką, co to cudze chwali, a swego nie zna, dzisiejszy odcinek z radością oddaję we władanie naszym rodzimym cudom. Ze skostniałą z zimna ręką na tęskniącym za wiosną sercu przyznaję jednak, że żaden ranking nie sprawił mi do tej pory takiego problemu. Wybór to sama przyjemność, ale jak tu pomieścić na szczycie tylu naprawdę w y b i t n y c h muzyków?