Przeglądając program zbliżającego się Festiwalu Warszawa Singera, trafiłam na wykład Andrzeja Krakowskiego zatytułowany “Bronisław Kaper – Warszawa-Berlin-Hollywood”. Sam fakt, że zaplanowane wystąpienie miało być w całości poświęcone postaci tego wybitnego kompozytora-emigranta, o którym w Polsce nadal wiemy niewiele, wzbudził moją ciekawość. W opisie wydarzenia przeczytałam:
Bronisław Kaper, jeden z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej, wieloletni dyrektor muzyczny słynnej hollywoodzkiej wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer (Oscar za film “Lili” i długa lista światowych szlagierów) w opowieści Andrzeja Krakowskiego, autora m.in. głośnych “Pollywood: jak stworzyliśmy Hollywood”, “Pollywood II: uciekinierzy w raju” oraz “The World Through The Eye of a Screenwriter”.
Prolog do filmu Lili (1953, reż. Charles Walters)
Andrzej Krakowski – polski reżyser i scenarzysta od 1968 roku mieszkający w Stanach Zjednoczonych, okazał się nie tylko ciekawym wykładowcą, ale także wieloletnim znajomym Kapera, tuż obok Romana Polańskiego, Krzysztofa Komedy czy Jerzego Abratowskiego. Kameralnemu spotkaniu towarzyszyła promocja jego najnowszej książki – Bronisław Kaper. Od początku do końca, reklamowanej jako pierwsza na świecie monografia poświęcona temu kompozytorowi. Tuż po zakończeniu wykładu trzymałam w rękach swój własny egzemplarz. Od razu stało się oczywiste, że nie jest to tradycyjna biografia. Brak podziału na rozdziały, brak kalendarium, filmografii, czy też listy kompozycji… w zamian za to sugestywny podtytuł – rozmowa w tercecie – z adnotacją, że “odbywa się ona w przestrzeni wirtualnej i czasie nierzeczywistym, a jednak jest prawdziwa”.
Główną osią zarysowanej historii stał się stenogram, a właściwie polskie tłumaczenie stenogramu rozmów, które w 1975 roku przeprowadziła z kompozytorem córka współpracującego i zaprzyjaźnionego z nim amerykańskiego librecisty Gusa Kahna – Irene Kahn Atkins. Autorka wielu publikacji o muzyce filmowej regularnie odwiedzała Kapera przez okres trzech miesięcy w ramach programu historii mówionej prowadzonego przez Fundację Louisa B. Mayera oraz Amerykański Instytut Filmowy. Chociaż w 1976 roku kompozytor autoryzował wywiad – w ramach żartu podając jako świadka całego zajścia nieżyjącego od kilku dekad Karola Szymanowskiego, z jakiegoś powodu nigdy nie został on opublikowany.
Po ponad 40 latach zainteresował się nim Andrzej Krakowski, który w omawianej publikacji wcielił się w rolę komentatora materiału archiwalnego, dołączając się w pewnym sensie do prowadzonej konwersacji. Pozostając w stałym dialogu z czytelnikiem, autor często przerywa wypowiedzi Kapera, aby sprostować przytaczane przez niego informacje bądź uzupełnić je własnymi uwagami. Narracja przeplatana jest krótkimi biogramami osób, z którymi współpracował, bądź o których jedynie wspomina Kaper – kompozytorów, dyrygentów, librecistów, reżyserów, producentów, aktorów, a także… gangsterów, szermierzy oraz bokserów. Prawdopodobnie mało kto wie, że Broni – jak mówili do niego przyjaciele – pasjonował się sportem, a znajomość boksu kiedyś uratowała mu życie.
Zwiastun filmu The Chocolate Soldier (1941, reż. Roy del Ruth), w którym pojawia się Bronisław Kaper dyrygujący orkiestrą MGM.
W opowieści samego Kapera jego życiorys – począwszy od okresu dzieciństwa i studiów, poprzez pierwsze sukcesy kompozytorskie w Berlinie i Paryżu, aż po dojrzałą twórczość w strukturach systemu studyjnego hollywoodzkiej wytwórni MGM – wydaje się nieco chaotyczny. Kompozytor często miesza fakty i sam nie jest do końca pewien, czy w zachowanych wspomnieniach nie pobrzmiewają fałszywe nuty. Dłuższa rozmowa ze skoncentrowaną na faktach Irene bywa dla niego męcząca – czasami prześlizguje się pomiędzy tematami, twierdząc, że albo czegoś w ogóle nie pamięta, albo nie jest to ważne (na czele z datą jego własnych urodzin!). Jedyne, co sprawia mu wyraźną przyjemność, a zarazem wypełnia większą część jego monologów, to zapadające w pamięć, zabawne anegdotki dotyczące jego przyjaciół i współpracowników – przede wszystkim takie, które jego samego stawiają w dobrym świetle.
Wiele ciekawostek z życia takich postaci, jak Artur Rubinstein, Arnold Schönberg, Zubin Metha, Jakub Gimpel czy André Previn poznajemy właśnie dzięki wspomnieniom Kapera. Kompozytor opowiada o tym, jak kiedyś pisało się piosenki w Europie, jak wyglądał rynek muzyczny w USA w połowie ubiegłego wieku oraz na czym polegała jego współpraca z librecistami, orkiestratorami, aranżerami i dyrygentami. Na pewnym etapie stwierdza, że “największym wrogiem kompozytora jest dialog, dźwięk i obraz”, a jak wiadomo, wrogów jest dobrze trzymać bliżej niż przyjaciół. Podążając za kolejnymi tytułami ze swojej listy, Bronek opowiada o procesie powstawania i nagrywania muzyki do filmów – niekiedy bardzo egzotycznym, bo związanym z podróżami na Tahiti (Bunt na Bounty, 1962) czy do Kambodży (Lord Jim, 1965). Dodaje jednak, że najwięcej komplementów otrzymywał zwykle za sceny, w których nie było muzyki – paradoksalnie, wypełniały je wyłącznie odpowiednio wprowadzone efekty dźwiękowe. W jego wypowiedziach przewija się także wiele cennych informacji dotyczących funkcjonowania Amerykańskiej Akademii Filmowej oraz procesu selekcji filmów konkurujących o Oscary.
Suita z muzyki do filmu Lord Jim (1965, reż. Richard Brooks)
Rozmowa Bronka z Irene kończy się osiem lat przed śmiercią kompozytora, który w pewnym sensie ocalił życie autora poświęconej mu publikacji – gdyby Andrzej Krakowski nie trafił na organizowaną przez Kapera imprezę, mógłby znaleźć się pamiętnego sierpniowego wieczoru 1969 roku w posiadłości Sharon Tate…
Tak się jednak nie stało, a do polskiego czytelnika trafiła kolejna publikacja poświęcona polskim śladom w Hollywood. Książka posiadająca formę swobodnej narracji wspomnieniowej prawdopodobnie dla wielu badaczy pozostanie ciekawostką. Wyłania się z niej wyraźny obraz charakterologiczny kompozytora – pewnego siebie, sarkastycznego, ale podchodzącego do życia z dużą dawką humoru i optymizmu. Godna podziwu wnikliwość i determinacja autora w docieraniu do faktów nie uchroniła go przed błędami natury muzycznej, takimi jak informacja o tym, że podczas koncertu dyplomowego Kaper wykonał Koncert fortepianowy F-dur Fryderyka Chopina, w temacie muzycznym pojawiała się nuta F ostro (ang. F sharp), a jeden z instrumentów gamelanu strojony był na ćwierćnuty. Niemniej jednak mieszkającemu od ponad 50 lat w Stanach Zjednoczonych profesorowi sztuki filmowej należą się duże wyrazy uznania za podjęcie wysiłku pracy nad kolejną książką poruszającą tematykę emigracyjną, a przywołującą postać jednego z najważniejszych polskich kompozytorów muzyki filmowej.
Dofinansowano ze środków Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Artystów ZAiKS
Jedyne takie studia podyplomowe! Rekrutacja trwa: https://www.muzykawmediach.pl/
SPIS TREŚCI:
PUBLIKACJE
Anna Wyżga – Uwiecznić ruch – o funkcjach tańcach w filmie cz. 1 i cz. 2
EDUKATORNIA
Joanna Kwapień – Od Wagnera do musicalu – historia syntezy sztuk
FELIETON
Jakub Figus – Inter media vocant Musae
Paulina Podżus – Formy artystycznie nieartystyczne
WYWIADY
Joanna Stanecka – Michał Biel. W cieniach rampy
RECENZJE
Joanna Kwapień – Społeczny wymiar tworzenia filmu w Polsce
Agata Pasińska – Edukacja muzyczna poprzez zabawę? Recenzja książki Brzdęk! Jak złapać dźwięk
KOSMOPOLITA
Agnieszka Cieślik – Andrzej Krakowski – Bronisław Kaper. Od początku do końca