W mijającym roku nakładem wydawnictwa DUX ukazała się bardzo ciekawa pozycja fonograficzna – płyta Izabeli Buchowskiej i Jakuba Tchorzewskiego prezentująca rodzimą muzykę współczesną z XX i XXI wieku. Uwagę przyciąga zróżnicowany repertuar, jak i pełne wyrazu wykonanie.
Na płytę składają się utwory kompozytorów kilku pokoleń: nestora polskiej muzyki współczesnej – Witolda Lutosławskiego, twórców średniego pokolenia – Witolda Szalonka, Jerzego Bauera i Krzysztofa Meyera oraz najmłodszego w tym gronie Bartosza Smorągiewicza (ur. 1978). Płyta prezentuje twórczość różnorodną zarówno pod względem stylistycznym, jak i gatunkowym, znalazły się na niej rozbudowane sonaty, utwory średnich rozmiarów, a także trwające około minuty miniatury.
Album otwiera energetyczna Sonata na wiolonczelę i fortepian (1958) Szalonka, reprezentująca wczesny styl kompozytora (powstała, gdy kompozytor miał 31 lat). Mimo klasycznej, trzyczęściowej formy (Allegro deciso, Lento, Allegro ma non troppo) utwór stanowi zapowiedź fascynacji awangardą, jaką obserwujemy w późniejszej twórczości autora 1+1+1+1. Energiczny charakter pierwszego tematu sonaty kontrastuje z następującą po nim liryczną wypowiedzią wiolonczeli, której towarzyszy dyskretny akompaniament fortepianu, utrzymany w fakturze punktualistycznej. Liryczne Lento nie jest pozbawione wewnętrznej dramaturgii, dominuje w nim idiom niemal romantyczny. W motorycznym finale powraca natomiast punktualistyczna partia fortepianu i energetyka z pierwszej części utworu.
Na płycie znalazły się też dwie kompozycje nawiązujące do przeszłości: Passacaglia prawie w dawnym stylu na wiolonczelę i fortepian (2003) Jerzego Bauera oraz Grave. Metamorfozy na wiolonczelę i fortepian (1981) Witolda Lutosławskiego. Passacaglia rozpoczyna się nowocześnie brzmiącym „wstępem” granym jakby ad libitum, z którego wyłaniają się dwa plany nawiązujące do barokowej stylistyki: ostinatowy akompaniament fortepianu i ruchliwa partia melodyczna wiolonczeli, często sięgająca bardzo wysokich rejestrów.
Zmianę nastroju wprowadza kompozycja Lutosławskiego, dedykowana zmarłemu przyjacielowi, muzykologowi Stefanowi Jarocińskiemu. Punktem wyjścia dla melodyki wiolonczeli uczynił kompozytor cztery dźwięki z Pelasa i Melizandy Claude’a Debussy’ego. Cytat ten stanowi hołd złożony Jarocińskiemu, który był wielkim znawcą muzyki francuskiego impresjonisty. Tytułowe Metamorfozy nawiązują także do drugiej części Muzyki żałobnej. Obydwa utwory cechuje podobna konstrukcja – w ciągu narracji muzycznej wartości rytmiczne ulegają stopniowemu rozdrabnianiu, co powoduje u słuchacza wrażenie przyspieszania tempa. Cytat z Debussy’ego wybrzmiewa raz jeszcze w partii wiolonczeli w ostatnich taktach utworu, ewokując nastrój głębokiej zadumy.
Album zamyka monumentalna, czteroczęściowa Sonata nr 2 na wiolonczelę i fortepian op. 99 (2004) Krzysztofa Meyera. Rozbudowana forma, narracja pełna napięć, miejscami refleksyjny, a miejscami dramatyczny charakter, który potęgują wysokie brzmienia wiolonczeli – dzięki tym cechom kompozycja ta kontrastuje z pozostałymi utworami na płycie. Utrzymane w charakterze scherza Delicato nie przynosi odprężenia i lekkości, stanowi raczej kolejny etap w rozwoju dramaturgii utworu. Rzewne Grave prowadzi natomiast do rozbudowanego finału, w którym kompozytor wykorzystuje odmienne możliwości artykulacyjne instrumentów – głównie pizzicato wiolonczeli i staccato fortepianu. W ostatniej części sonaty wyróżnić można kilka odcinków, które, począwszy od wirtuozowskiej kadencji (Feroce), poprzez wyciszony odcinek fortepianu solo, prowadzą do coraz większego przyspieszenia tempa i zagęszczenia faktury. W kontekście pozostałych utworów na płycie kompozycja ta może jednak okazać się nużąca.
Pomiędzy utwory Szalonka, Bauera i Lutosławskiego wplecione zostały trzy efektowne Bagatele na wiolonczelę solo Bartosza Smorągiewicza, klarnecisty, saksofonisty i kompozytora, który w swojej twórczości łączy różne gatunki muzyczne – klasykę, jazz, pop i kompozycje na różne składy instrumentalne. Każda z miniatur ogniskuje się wokół innej techniki wykonawczej: pierwsza z nich oparta jest na grze arco i pizzicatach, w drugiej podstawę materiału muzycznego stanowią dwudźwięki w niskich rejestrach, natomiast trzecia, najbardziej motoryczna – wymaga prowadzenia linii melodycznej w dwugłosie. Kompozycje te mimo niewielkich rozmiarów stawiają przed wykonawcą szereg wyzwań technicznych, z którymi Buchowska świetnie sobie radzi. Gra solistki pełna jest swobody i ekspresji. Umieszczenie Bagatel pomiędzy pełnowymiarowymi utworami na płycie z pewnością miało ułatwić percepcję słuchaczowi, jednak wydaje się, że lepiej wybrzmiałyby grane jako zwarty cykl, jedna po drugiej.
Polska muzyka na wiolonczelę i fortepian to kolejny album z tej serii, wydany przez wytwórnię DUX. Z pewnością jest to pozycja wartościowa, zarówno ze względu na atrakcyjny repertuar, jak i świetnych wykonawców. Izabela Buchowska i Jakub Tchorzewski to uznani kameraliści występujący na wielu prestiżowych festiwalach muzycznych. Ich precyzyjne, a zarazem pełne ekspresji interpretacje sprawiają, że na pozór chłodna i wyintelektualizowana muzyka współczesna zyskuje dodatkową głębię. Pełna wyczucia i zaangażowania współpraca pomiędzy muzykami sprawia, że płyty słucha się z przyjemnością.