Irlandzka, czyli jaka? O wyspiarskiej muzyce

Istnieje wiele powodów, dzięki którym tradycyjna muzyka irlandzka jest dobrze znana i popularna także poza samą wyspą. Jednym z nich jest na pewno pamiętny dubliński finał Eurowizji z roku 1994, podczas którego jako przerywnik pokazano zalążek tego, co później stało się spektaklem Riverdance, a co zainspirowało rozliczne przedstawienia oparte na tańcu irlandzkim, takie jak Lord of the Dance, Dancing on dangerous ground czy Ragús. Stały się one doskonałym sposobem na promocję i sprzedaż muzyki irlandzkiej, będąc jednocześnie reklamą i surogatem Szmaragdowej Wyspy.
Od Charlesa Aznavoura do The Bad Examples, czyli kto i co śpiewa o Jeanie Paulu Sartrze?

Charles Aznavour nie jest jedyną rozpoznawalną postacią, która zaśpiewała o Jeanie Paulu Sartrze. Zespoły, wykonujące wszelkie rodzaje muzyki – od country po black metal, „umieszczające” Sartre’a w swoich piosenkach, tworzą w najrozmaitszych miejscach kuli ziemskiej.
Apendix. Andrzej Zaucha w oczach bliskich [część 3]
![Kategorie: Publikacje – Apendix. Andrzej Zaucha w oczach bliskich [część 3]](https://meakultura.pl/wp-content/uploads/2022/07/1424955765.jpg)
Rozmowy mające na celu pogłębienie wiedzy z zakresu biografii piosenkarza pokazały rzecz niezwykle ciekawą – wobec tych samych faktów rozmówcy wyciągali odmienne wnioski. Mówi to bardzo wiele. Nie tyle o rozmówcach ile o artyście.
„Wędrowiec do nicości” w „Zachodzie słońca w Milanówku” J.M. Rymkiewicza

Po prawie dwustu latach od swojej śmierci Franz Schubert zjawił się (w nieco zdekompletowanym stroju) w sali koncertowej, by posłuchać swojej „Sonaty B-dur” D960. Zjawia się też, dość regularnie, w wierszach Jarosława Marka Rymkiewicza. Kim jest Schubert – bohater utworów tego poety?
Sprzeczny charakter szumu w muzyce – jego uniwersalność i relatywizm (część II)

W 2008 roku uczestniczyłem w koncercie Sex Pistols. Choć z oryginalnego składu obecni byli już tylko Johnny Rotten, Steve Jones i Paul Cook, ogromny namiot, pod którym grupa występowała, błyskawicznie wypełnił się do ostatniego miejsca, ba, wiele osób musiało oglądać show na telebimach poza nim. Jest to wystarczający dowód na to, że mimo postępującego od końcówki lat siedemdziesiątych rozdrobnienia punku na liczne, dużo przystępniejsze podgatunki, popyt (nawet jeśli podświadomy) na jego pierwotną, radykalną formę wciąż jest ogromny, zwłaszcza w dobie kapitalizmu i globalizacji.
Artystyczne oblicza Andrzeja Zauchy w latach 80. (Część 2)

Lata osiemdziesiąte były dla Andrzeja Zauchy okazją do pokazania swojej wszechstronności. W przeciągu dekady wokalista udowodnił fanom, że równie świetnie czuje się w repertuarze estradowym, jazzowym, soulowym, jak i operowym. Podejmował się wyzwań aktorskich w teatrze, kabarecie i filmie.
Sprzeczny charakter szumu w muzyce – jego uniwersalność i relatywizm (część I)

Etymologia słowa noise wiąże się z agresją i napięciem, które wywołują u ludzi potężne zjawiska przyrodnicze – sztormy czy burze. Źródłosłowu terminu można się też dopatrywać w greckim wyrazie „nausea”, oznaczającym chorobę morską. Według kulturoznawcy, Radosława Sirko, angielski termin „noise” zawiera w sobie dwa polskie odpowiedniki: szum i hałas, z których zwłaszcza drugi ma negatywny wydźwięk. Jak wygląda historia noise’u w muzyce?
Improwizacja w chórze, chór w improwizacji – wstęp do rozważań o tym, co chórmistrz może spotkać w partyturze

Improwizacja w chórze? Hasło budzi duże zainteresowanie moich znajomych dyrygentów. Wydaje się, że chóralistyka i improwizacja to wykluczające się terminy. Jesteśmy oceniani z wierności partyturze, ale improwizowanie z grupą 20, 30 osób wydaje się niemożliwe. Nic bardziej mylnego.
Andrzej Zaucha – sympatyczny i dobry facet (część 1)

Zaucha to postać tragiczna. Nie tyle ze względu na jego śmierć, ale przede wszystkim ze względu na rozdarcie pomiędzy komercyjną estradą i niekomercyjnym jazzem. Na przykładzie licznych rozmów, jakie przeprowadziłam z muzykami znającymi piosenkarza, postaram się nakreślić profil jego artystycznej osobowości.
„A gdy serce drży boleśniej, to przerabiam łzy na pieśni”. O „Albumie pieśni" Adama Asnyka

„Poeta melodji i głębin”, „subtelny pieśniarz”, w którego wierszach zachwyca „cudowna melodyjność kunsztownie zbudowanej strofy, pieszczącej się wprost, jak kochanka, z rozkołysanym słuchem czytelnika”. Taki podobno był Adam Asnyk i jego twórczość. Czy powyższe określenia nie są jednak tylko nadinterpretacją młodopolskiego badacza literatury? Jak „poeta czasów niepoetyckich” wprowadzał muzykę do swoich utworów?