Kilka lat temu miałem przyjemność usłyszeć na Międzynarodowej Konferencji Freedom/Wolność wystąpienie Anthony’ego Qualina z Texas Tech University pt. Soviet Songs of Freedom: Vladimir Vysotsky and others. Wspominam o nim nie bez powodu – wypowiedź zapadła mi w pamięć i zainspirowała, by kiedyś wygłosić słowo o twórczości Przemysława Gintrowskiego, któremu należy się upamiętnienie nie tylko jako członkowi legendarnego tria. Dziewiąta edycja Konferencji Elementi dała mi taką możliwość. Niniejszy artykuł powstał na podstawie mojego referatu o tym samym tytule.
Przemysław Gintrowski urodził się w 1951 r. i zmarł w 2012 r. po długiej i ciężkiej chorobie[1]. Przeżył niecałe 51 lat, a zostawił po sobie obszerny i wartościowy dorobek.
Kompozytor kojarzony jest głównie z działalnością w triu Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński, którzy formalnie współpracowali w latach 1979–81 i 1991–93 (pozostałe koncerty według Jacka Kaczmarskiego były przypadkowe)[2].
Tworzył muzykę do filmów i seriali, często komponował dla reżysera Macieja Ślesickiego, wykładał też w Warszawskiej Szkole Filmowej. W czasach komunizmu jego życiem codziennym była podziemna działalność koncertowa, a jego płyty nagrywano nieoficjalnie, chociażby przy pracy studyjnej nad muzyką filmową[3].
Debiut Gintrowskiego definitywnie można nazwać „mocnym wejściem”, gdyż jego ponad trzydziestoletnia kariera solowa rozpoczęła się w 1976 r. utworem Epitafium dla Sergiusza Jesienina, popularnym do dzisiaj (zapewne przez wybitne walory ekspresyjne dzieła)[4]. Kompozycja poświęcona jest rosyjskiemu poecie, który stracił życie w niewyjaśnionych okolicznościach (mógł popełnić samobójstwo lub sfingowały je ówczesne radzieckie służby specjalne)[5]. Na pewno Jesienin w swoich nowatorskich utworach nie krył się z tęsknotą za Rosją zdecydowanie daleką od radzieckiej. Poeta był przedstawicielem imażyzmu[6] – inspirację nurtem słychać w tekście Epitafium napisanym przez Krzysztofa Marię Sieniawskiego[7].
Twórczość Gintrowskiego przebiegała trzema przenikającymi się drogami. Chodzi oczywiście o poezję śpiewaną, muzykę do spektakli i muzykę do filmów.
W moim osobistym odczuciu ścieżka dźwiękowa z serialu Zmiennicy to szczytowe dokonanie barda, jeśli chodzi o trzecią drogę. Zawiera ona w sobie rozbudowaną sieć motywów przewodnich, np. motywy miłości, romansu, „lewych” pieniędzy, grozy, miejsc (np. Tajlandii). Brzmienia syntezatorów nadają im indywidualnego charakteru. Motywy opracowywane są na różne sposoby, w zależności od sytuacji na ekranie. Ponoć kompozytor korzystał z barw znanych z Yamahy DX7 i Rolanda JX-3P, niektóre zaś stworzył sam[8].
W soundtracku usłyszymy też poezję śpiewaną. Utwór z czołówki produkcji przemyca komentarz do przeżyć przeciętnego obywatela PRL-u i jego oczekiwania na przyszłość, najpełniej wyrażone na końcu: Coś być musi, do cholery, za zakrętem! (a był to rok 1986)[9]. Tekst piosenki napisał Jacek Janczarski.
Gintrowski komponował muzykę do poezji Zbigniewa Herberta, Jacka Kaczmarskiego, Jerzego Czecha, Krzysztofa Marii Sieniawskiego, Tadeusza Nowaka, Tomasza Jastruna czy Marka Tercza. Najwięcej pieśni napisał do tekstów Herberta, dlatego sam poeta nazywał siebie żartobliwie „tekściarzem Gintrowskiego” (album Tren powstał wyłącznie do jego wierszy).
W poezji, do której bard tworzył, można wyróżnić kilka kategorii tematycznych. Jedną z nich stanowią teksty inspirowane szeroko pojętą cywilizacją łacińską (co głównie wynika z treści wierszy Herberta).
Inną kategorią są pieśni związane z postaciami istotnymi dla narodu polskiego. Nie muszą być realne ani pozytywne. Ów rys tematyczny nadany został przez wiersze Jacka Kaczmarskiego i Jerzego Czecha.
W dorobku Gintrowskiego znajdziemy też modlitwy i psalmy. O ile te pierwsze faktycznie wpisują się w konwencję modlitewną, ich adresat jest oczywisty, a interpretacja nie nastręcza większych trudności, to psalmy naprawdę trudno pojąć z powodu ich niekonwencjonalności. Zostały skomponowane głównie do tekstów Tadeusza Nowaka, które należy uznać za nowatorskie. Spójrzmy chociażby na Psalm o pestkach i na zawarte w nim prośby.
Połóż mi nóż na oczy
na język żółć króliczą
ślepną moje źrenice
uszy moje nie słyszą
Odprowadź moją drogę
chociaż za kościół za las
dla tych co chodzić mogą
będzie droga jak znalazł
Ukrzyżuj mego boga
a łotrom połam nogi
może się przy nich łapą
przeżegna pies ubogi
Odprowadź moją drogę
ukrzyżuj mego boga
zetnij jabłoń
niech się z kamieniem kamień zejdą
Zetnij siekierą jabłoń
i Efez zabij pod nią
niech się z kamieniem kamień
zejdzie i niech się płodzą
Odprowadź moją drogę
ukrzyżuj mego boga
zetnij jabłoń
niech się z kamieniem kamień zejdą[10]
W warstwie muzycznej zwraca uwagę nietuzinkowy początek, czerpiący z dokonań polskiego sonoryzmu. Z czasem muzyka zdaje się wprowadzać klimat bliższy tradycyjnym psalmom. Utwór skomponował Przemysław Gintrowski, ale wykonany został przez Grupę Niebo[11].
Tabela 1. Wybrane kategorie tematyczne pieśni Gintrowskiego
Kompozytorowi udało się wypracować indywidualny styl, który był z nim od początku muzycznej drogi aż do jej przedwczesnego końca. Zmieniało się jedynie wykorzystywane instrumentarium. Szerokie spektrum emocji, język wypowiedzi muzycznej łączący cechy muzyki filmowej i poezji śpiewanej oraz charakterystyczny głos wykonawcy sprawiły, że jego twórczość jest niepowtarzalna. Gintrowski często używał syntezatorów w swoich dziełach, a pod koniec życia nagrał dwa albumy z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. Kompozytor za pomocą środków muzycznych swobodnie budował atmosferę wynikającą z tekstu, okazjonalnie wprowadzając sugestywne efekty ilustracyjne (np. barwa dzwonów w Wyspiańskim).
Gintrowskiego na pewno należy uznać za twórcę zaangażowanego.
Muzyka barda nie jest całkiem autonomiczna – wynikła z sytuacji, w której Polska wówczas się znajdowała. Do 1989 r. powstawały pieśni opozycjonistów „ku pokrzepieniu serc”. Swoją muzyką opowiedział się po stronie cywilizacji łacińskiej i po stronie narodu polskiego.
Kompozytor wybierał teksty wielowymiarowe, unikając w ten sposób przypisania swego dorobku jedynie do czasów komunistycznych; lwia część jego dzieł ma uniwersalną wymowę, zachowuje aktualność do dziś. Oczywiście nie każdy utwór był jednakowo zaangażowany. Znajdziemy w dorobku Gintrowskiego pieśni jawnie traktujące o czasach współczesnych twórcy (np. Zomo, spokój, bies), ale więcej jest kompozycji z zawoalowanym przesłaniem (np. Potęga smaku). Autoportret Witkacego antykomunistyczną wymowę zawiera w warstwie tekstowej i muzycznej (kompozytor wprowadził na koniec dzieła czytelną aluzję do radzieckiej Świętej wojny).
[1] J.R. Kowalczyk, Przemysław Gintrowski, link [dostęp: 18.07.2022].
[2] Przemysław Gintrowski, [w:] Wikipedia.org, link [dostęp: 18.07.2022].
[3] Ibidem.
[4] J.R. Kowalczyk, Przemysław Gintrowski, link [dostęp: 18.07.2022].
[5] Siergiej Jesienin, [w:] Wikipedia.org, link [dostęp: 18.07.2022].
[6] Imaginism, [w:] Wikipedia.org, link [dostęp: 18.07.2022].
[7] Tekst pieśni Epitafium dla Sergiusza Jesienina, link [dostęp: 18.07.2022].
[8] Ciekawostki, Zmiennicy.com, link [dostęp: 18.07.2022].
[9] J. Bończa-Szabłowski, Przemysław Gintrowski. Życie na zakręcie, link [dostęp: 18.07.2022].
[10] Tekst Psalmu o pestkach, link [dostęp: 18.07.2022].
[11] Psalmy i Requiem, [w:] Wikipedia.org, link [dostęp: 18.07.2022].
Partnerem Meakultura.pl jest Fundusz Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS