Okładka albumu. Materiały prasowe

recenzje

Halla Nordfjord – "The Bridge"

Halla Norðfjörð to songwriterka z Islandii, która przyjechała do Polski, by zaczarować nas swoim głosem. Od pierwszych występów w 2011 roku odwiedza nasz kraj regularnie, ciągle powiększając grono swoich fanów. Do dzisiaj Halla była w Polsce na czterech trasach koncertowych. Lada moment na rynku pojawi się jej płyta, a ona po raz piąty ruszy podbić serca Polaków. 

Halla Norðfjörð pochodzi z Raykiaviku. Na swoim koncie ma dużą liczbę koncertów w swoim rodzinnym kraju oraz występy w Danii, na Wyspach Owczych, w Anglii i Niemczech. Jej głównymi walorami są delikatny głos oraz nastrojowy akompaniament. Zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej Halla kieruje się oszczędnością, stawia na akustyczne brzmienia oraz nie boi się używać pauz. Od pierwszych dźwięków słychać, że jej repertuar to niczym nie wymuszona twórczość, która w swej delikatności stwarza niezwykle intymną atmosferę. Warto zaznaczyć, że materiał zawarty na albumie wyszedł niemal w całości spod ręki Norðfjörð.

Halla Norðfjörð – fot. Jarek Klamka 

Halla napisała wszystkie teksty, a podczas nagrywania płyty zaśpiewała oraz zagrała na gitarze, harfie, mandolinie, kalimbie i tamburynie. Tylko w dwóch utworach wspomogli ją perkusista i wiolonczelista. Wszystko to sprawia, że piosenki zamieszczone na płycie brzmią bardzo spójnie, a nieśpieszny, przejmujący śpiew artystki pozwala nam delektować się muzyką. Z The Bridge równocześnie emanuje pewien smutek oraz bije swojego rodzaju ciepło. Jest to chyba naturalny dar Islandczyków, takie same odczucia wzbudzały we mnie albumy innych – grających skrajnie różną muzykę – islandzkich wykonawców: Sólstafir, Björk, czy Sigur Rós. To muzyka, która hipnotyzuje i w chwili gdy padają jej ostatnie dźwięki, zaczynamy za nią tęsknić. 

Przeczytałem ostatnio tekst Marty Szostak o tym, jak czasem trudno pogodzić bycie słuchaczem, krytykiem i muzykologiem na raz. Sam właśnie złapałem się w tę pułapkę. Marta napisała, że „jako krytycy uczymy się przekształcać nasze muzyczne wrażenia w fachowe opinie.”[1] Jest to na pewno prawda, lecz jako muzykolodzy musimy też wiedzieć, kiedy przestać być naukowcami, porzucić analizę muzyczną, przyjąć rolę słuchacza i po prostu przeżywać muzykę. Twórczość Halli jest tak delikatna, że jakakolwiek próba analitycznej dekonstrukcji mogłaby zabić ulotne piękno zawarte w jej piosenkach. Wstawianie jej w ramy jakiegoś gatunku, przyrównywanie do innych artystów zbliżonych stylistycznie właściwie mija się z celem. Muzykę Halli Norðfjörð może określić tylko jedno słowo: piękna.

Jeśli chcecie sami zweryfikować to, co napisałem i usłyszeć te piosenki na żywo, Halla niedługo rozpoczyna trasę promującą swój album. Oto lista koncertów:

30.01 – Rzeszów – Bar/Lokal (ul. 3 maja 13) – g. 20 + CeZik & KlejNuty

31.01 – Lanckorona – GOK (Lanckorona 473) – g. 20 + CeZik & KlejNuty

01.02 – Tarnów – TCK (Rynek 5) – g. 19 + CeZik & KlejNuty

02.02 – Oświęcim – Cafe Bergson (Pl. Ks. Jana Skarbka 2) – g. 19

03.02 – Pszczyna – Bugsy (ul. Łokietka 2) – g. 20

04.02 – Łódź – Z Innej Beczki (ul. Moniuszki 6) – g. 20

05.02 – Oborniki Śląskie – Salonik 4 Muz  (ul. Piłsudskiego 13) – g. 18.30

06.02 – Kraków – Żaczek (al. 3 Maja 5) – g. 19.30 + Phillip Bracken (Australia) + Sonia Pisze Piosenki – Niepokorni

07.02 – Brwinów – Ośrodek Kultury OK (ul. Wilsona 2) – g. 20

08.02 – Poznań – Meskalina (Stary Rynek 5) – g. 19

Halla Norðfjörð – The Bridge

Borówka Music/Smekkleysa

1. When I Go
2. Empty
3. Jump
4. Maybe
5. The Bridge
6. Cats
7. Tip Tap
8. Empires
9. In A Year

https://www.facebook.com/hallanorth

[1] M. Szostak – Muzykolog, krytyk, słuchacz. Potrójna tożsamość? za https://www.meakultura.pl/aktualnosci/muzykolog-krytyk-sluchacz-potrojna-tozsamosc-hyde-park-1026

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć