plakat filmu, materiały prasowe

felietony

„Improwizacja" – z Chopinem w kadrze [Hyde Park]

Sam tytuł filmowej produkcji z 1991 roku słusznie nasuwa muzyczne skojarzenia. Bohaterem (choć właściwie bardziej ofiarą…) propozycji reżysera Jamesa Lapine’a jest Fryderyk Chopin, grany przez… (tutaj stosownie długa „spacja”, by wybrzmiały werble) Hugh Granta.

Czy poza tym, iż tytułowe słowo „improwizacja” przynależy do szerokiego kręgu terminów muzycznych, odnosi się ono również w inny sposób do samego filmu?

Sama definicja impromptu (bo tak też „dzieło” Lapine’a nazywa się w oryginale), wg niezastąpionego niegdyś Słowniczka muzycznego Jerzego Habeli brzmi następująco:

impromptufr. improwizacja, utwór napisany bez przygotowania, liryczny utwór na instrument solo, zwykle na fortepian (…). W nawiasie autor wymienia dodatkowo nazwiska Schuberta i Chopina jako kompozytorów, w których twórczości impromptu stanowi gatunek reprezentatywny [PWM 1998, s. 80]

 oraz

improwizacja (wł. improvisazione, z łac. improvisus = niespodziewany) 2. określenie tytułowe utworu skomponowanego bez przygotowania, po wpływem chwilowego impulsu, lub nie ujętego w typową formę [tamże].



Jeżeli chodzi o „impromptu” w znaczeniu utworu należącego do grupy liryki instrumentalnej, znalazło ono swoje (mało istotne, ale jednak) miejsce w ścieżce dźwiękowej. Oprócz fragmentów wybranych Preludiów z op. 28, Etiud: As-dur nr 1, e-moll nr 5 i Ges-dur nr 9 z op. 25 oraz Ballady g-moll op. 23, pojawia się również Impromptu As-dur z op. 29 – wszystkie kompozycje w wykonaniu znakomitego Emanuela Axa.

 

Z kolei co do „chwilowych impulsów”, będących punktem wyjścia dla narracyjnej ramy kompozycji  w tym wypadku filmowej – trzeba przyznać, że tych mamy pod dostatkiem. Fabuła Improwizacji nie odnosi się bowiem do biografii wybitnego polskiego romantyka, lecz do iście romantycznych uniesień, emocjonalnego żaru i namiętnych konfrontacji Chopina i George Sand. Właściwie Lapine stworzył coś na kształt romansu (… romasidła?) z muzyczną podszewką (i nutką tak zwanego humoru”. Kto widział choć jedną średnią komedię romantyczną chyba wie, co mam na myśli) – fabularna improwizacja” na temat uczucia dwóch ikon kulturalnego XIX-wiecznego Paryża. Zbytnia swoboda w pisaniu scenariusza dla romansów opartych na kanwie artystycznego życiorysu jednak nie popłaca. Improwizacja nie grzeszy polotem w tym zakresie: skupia się na próbach zdobycia Chopina przez George Sand oraz finałowego wyznania mu miłości. Miłosny pościg pisarki za kompozytorem stał się na tyle inspirujący dla internautów, iż wybrane sceny z Improwizacji posłużyły jako wizualna oprawa dla piosenki One way or another  wielkiego przeboju zespołu Blondie z 1979 (na dzień dzisiejszy znany bardziej w wykonaniu… One Direction):


… jak i  Cosmic love Florence and The Machine:

 

O ile Sand – grana przez Judy Davis – jest kobietą zdeterminowaną, pełną temperamentu i uroku, o tyle nasz” Chopin na jej tle wypada wyjątkowo bezbarwnie. Fryderyk w wykonaniu Granta jest mdły i nadmiernie delikatny, stając się doskonałym uosobieniem życiowej nieporadności i przewrażliwienia… Być może usprawiedliwieniem takiego stanu rzeczy będzie fakt, iż Improwizacja była debiutem Jamesa Lapine’a w zakresie sztuki filmowej – wcześniej został doceniony przede wszystkim jako reżyser teatralny. Zainteresowani jego artystyczną działalnością już niedługo powinni wybrać się do kina na Tajemnice Lasu Roba Marshalla (Chicago i Wyznania gejszy) James Lapine jest autorem scenariusza filmu opartego na bazie stworzonego przez niego musicalu o tym samym tytule.

***

Zainteresowanym, jak przedstawiono Chopina w innych filmowych propozycjach, polecam:

Chopin. Piewca miłości (Abschiedswalzer), reż. Geza von Bolwary, Niemcy 1934

Pieśń wspomnień (A song to remember), reż. Charles Vidor, USA 1945

Młodość Chopina, reż. Aleksander Ford, Polska 1951

Błękitna nuta (Le note bleue), reż. Andrzej Żuławski, Francja/Niemcy 1990

Chopin. Pragnienie miłości, reż. Jerzy Antczak, Polska 2002


Wesprzyj nas
Warto zajrzeć