recenzje

Jedyny egzemplarz to ja. "MBTM", ostatni casting

Ostatni casting siódmej edycji „Must Be The Music” wyglądał podobnie jak ostatni casting w edycjach poprzednich – do jednego kotła zostało wrzuconych mnóstwo uczestników, których występów – zdaniem producentów – nie sposób widzom nie pokazać. I tak obejrzeć mogliśmy aż osiemnaście konkursowych projektów. Oto błyskawiczny przegląd.

Molly Malone’s to grupa, która ma w sobie to, co lubię: pomysł, przemyślany tekst, ciekawe instrumentarium. Irish folk nie zdarza się w polskiej telewizji zbyt często. Nie czułam się jednak tym występem oczarowana, chociaż. Front wyrazisty, wokal konkretny, lecz na żywo niejednokrotnie „nad dźwiękiem”. Bardzo dużo bałaganu (…), ale chodzi wam o jakąś sprawę – zrecenzował Adam Sztaba. A to już dla Deja vu i zespołu komplement.

Monika Batogowska z Ostrołęki wykonała pieśń Sylwii Grzeszczak pt. Księżniczka. Wokal jest brzmiący, i to dobrze brzmiący – powiedziała Ela Zapendowska mimo swego NIE dla uczestniczki. Jesteś nieprzygotowana do tego, żeby wyjść na zewnątrz – dodała jurorka. Dla mnie występ Sylwii był odtwórczy. Dziewczyna ma duże możliwości głosowe, zwłaszcza w niskich rejestrach (na co zwróciła uwagę Kora), za dużo jednak w tym wykonaniu manier, nieczystości oraz siłowego śpiewania. Monika wykorzystała nawet większy wolumen niż Grzeszczak. Talent na pewno jest, lecz pracy wymaga i głos, i muzyczny gust.

Całkiem klimatyczny duet: Karolina Leszko (wokal) i Alex Sito (pianino) w utworze Get Here Olety Adams. Karolina, jak wielu innych uczestników, przyfrunęła do „MBTM” po doświadczeniach wyniesionych z „The Voice Of Poland”. Wspaniały głos. Mam tylko pytanie: czy wie pani, co z nim zrobić tutaj, w tym kraju? – zastanawiał się Piotr Rogucki. Rzeczywiście barwa głosu ciekawa, duża świadomość śpiewania. Trochę za dużo w tej stylistyce oczywistości. I, mimo wszystko, maniery. A pianista, oczywiście, wyborowy. Warto przypomnieć ten piękny utwór w oryginale:

Natomiast swoich sił w programie „Mam Talent” próbowało już trio Mocha. Tym razem dziewczyny: Sabina Nycek, Aleksandra Kołcz i Aga Bigaj pokazały się przed jurorami „MBTM”. Jak na siedmioletni staż, to troszkę za dużo nieczystości – podsumował Sztaba. Tekst jest strasznie banalny – dorzuciła Zapendowska. Choć dziewczyny mają na swoim koncie liczne covery, tym razem postawiły na własną kompozycję – Klocki (tytuł chyba nie najbardziej trafiony…) Każdą z wokalistek cechuje inna barwa głosu – i każda jest soulowo ciekawa. Najbardziej do gustu przypadł mi chyba śpiew Sabiny. Dobrze, że panie próbują swych sił nie tylko z podkładem (jak tutaj) czy gitarą, ale też a cappella. Szkoda jednak, że aranże nie zawsze są przekonujące, na przykład pod względem harmonii. Bardzo chętnie jednak wybrałabym się na taki damski eteryczny koncert. Zwłaszcza, gdyby grano Diamonds:

Żeby było zabawniej, kolejny zespół startował już w programie… „Must Be The Music”, w piątej edycji. Wówczas zachwycił sędziów i krytyków: świetnym wokalistą, młodym kompozytorem, zawodowym brzmieniem. I niby to nie uległo zmianie, zmianie uległ natomiast wynik: na 3 x TAK. Jeżeli przychodzicie znowu, to powinniście wiedzieć, czym się wygrywa – skwitowała Ela. Występ warszawskiej grupy One w 7. edycji pokazuje, jak trudno wystąpić na tej scenie po raz drugi (a właściwie trzeci, wliczając półfinały). W utworze Stan The Man refrenowe zaśpiewy wydają się być trochę za proste. Zespół jednak gra dobrze, sprawnie aranżuje, koncertuje. Nie sądzę, żeby jego  niepojawienie się w półfinale komuś przeszkodziło w karierze.

Subtelne Fields Of Gold Stinga usłyszeliśmy za sprawą dziewiętnastoletniej Klaudii Wieczorek. Piękna ballada, bardzo ładna barwa, delikatność. Trochę nudno, ale w takiej sytuacji się wybacza. Szlachetną sztukę nam tu pokazałaś, dziewczyno – zrecenzowała Kora.

I znowu coś z serii „twoja twarz brzmi znajomo” – Letni Chamski Podryw, uczestnicy 4. edycji i twórcy internetowych przebojów. Sklep z winem u Ani – parodia Ciszy Kamila Bednarka to piosenka dosyć chamska i bardzo letnia. Żarty mało śmieszne. Ale niestety się jeszcze nie skończyły.

Każdy, kto przychodzi do „MBTM” z piosenką grupy Maanam, musi liczyć się ze wzmożoną obserwacją i – w razie niepowodzenia – z podwójnie bolesną krytyką. Nie tylko Kory. Rafał Lameński wybrał piosenkę Szał niebieskich ciał. A trans, który stworzył na scenie miał w sobie coś z szaleństwa. Zwykle podczas słuchania uczestników programu już po pierwszych dźwiękach wiadomo, z jakim poziomem wykonawczym mamy do czynienia. Rafał zaczął swój występ tak, że można się było spodziewać wszystkiego. Czekałam na rewelację. Siedemnastolatek wybrał bardzo trudny utwór, bardzo monotonny, w którym trzeba działać ekspresją. Ekspresja była, podobało mi się również frazowanie. Szkoda, że brakuje warsztatu, bo pomysłów Rafał ma dużo.

Michael Sembello i jego Maniac w wersji rockowej? Nic trudnego. Skład Mr. Hyde zadbał o wszystko. Adam uznał tę aranżację za nazbyt prostą, podobały jurorom się podobało. Przekonujący front (choć mogłoby być czyściej), dużo gitar, zawodowy wygląd zespołu, chęć do dalszej pracy. Tyle. Jesteście ładni, wysocy, super – zakończyła Kora.

Magdalena Jędrzejczyk zaśpiewała Radość najpiękniejszych lat Anny Jantar. Wszystko było w tym ujęciu dosłowne, dopowiedziane, bez żadnych wątpliwości. Przykre maniery wokalne, np. przy wejściu w refren. Czysto, trzeba przyznać. Ale to, co było dozwolone w najpiękniejszych latach Anny Jantar, nie jest gustowne dzisiaj. Niestety nie w takiej wersji.

Adam Torończak, Polak mieszkający w USA, powrócił na ojczyzny łono z piosenką You Never Can Tell z repertuaru Chucka Berry’ego. Łono przyjęło go umiarkowanie gościnnie. Występ nie miał za wiele wspólnego z muzyką – krytycznie ocenił Adam. Ja myślę, że coś wspólnego jednak miał. Był tekst i melodia. I jakaś taka lekkość.

[youtubeRoDPPgWbfXY]

Oto przed nami kolejny duet, wykorzystujący – bardzo ascetycznie – tylko brzmienie wokalu i gitary. Szumlas&Zaborski wygrali piątą edycję, wiele wyrazów uznania zebrała w czwartej odsłonie programu para z OHO!KOKO. W bieżącej edycji „MBTM” konkurencja też nie śpi (Riffertone). Jak wpasują się w ten wokalno-gitarowy grajdołek Azzja i Hubert? Potencjał jest, co wykazał cover Valerie (Mark Ronson feat. Amy Winehouse). Wspaniały głos Azzji – gęsty, z zapasem, porozumienie między muzykami, sceniczny wygląd. Blisko do zawodowstwa.

Za znany przebój I Got You (I Feel Good) Jamesa Browna zabrał się Piotr Leszner z Wejherowa. Występ całkiem przyzwoity, choć – oczywiście – bardzo wzorowany na oryginale. Świetnie, że było prawie czysto, proponuję jednak popracować też nad pewnymi wokalnymi nawykami (np. nad zbyt częstym stosowaniem powietrza w głosie przy końcu frazy). Dla mnie to było świetne wykonanie, ale na poziomie karaoke – podsumował Piotr. Piotr Rogucki. Racja, co nie zmienia faktu, że chętnie bym się przy takim wykonaniu pobawiła w dyskotece.

Coś niesamowitego. Świeże, oryginalne, wciągające. Klaudia Synak, zespół Klaudii Synak i It Goes Dark Klaudii Synak. Nabrałaś pewności siebie, krzepy. W dobrym kierunku idziesz – pochwaliła Ela Zapendowska, u której niegdyś dziewczyna pobierała lekcje śpiewu. Jurorskie komplementy jednak nie były rozdawane uczestniczce zbyt rozrzutnie. A dla mnie to rewelacyjny projekt! Pewnie, zawsze jest coś do dopracowania, ale uchwyciłam klimat przydymionego tanga (świetna kompozycja!), trochę jak z horroru, z jego dziwną atmosferą i napowietrzoną, prawie przezroczystą barwą głosu Klaudii. Liderka zespołu sama pisze muzykę i teksty – to już argument ogromnej wagi. Do tego wykorzystuje bogate instrumentarium, wstawia intrygujące chórki, jest skromna, twórcza, zainspirowana latami 50. i 60. – czego chcieć więcej oprócz kolejnych, coraz lepszych efektów jej muzycznych działań?

Tym też jestem zachwycona:

Siedemnastoletni Jakub Herfort z Budzynia dość klasycznie zaśpiewał Gdybym był bogaczem z musicalu Skrzypek na dachu. Komentarz Sztaby o nastroju mocno gastronomicznym tego wykonania był – nawet jeśli trafiony – niezbyt na miejscu. Atutem Jakuba jest świetna barwa. Nie jest to głos szkolony, ale i tak brzmi ciekawie. Nie wróżę kariery na wielkiej scenie, ale gratuluję talentu. Brawo też za muzykalność! 

Kolejny nastolatek w „MBTM” – Wojciech Rakoczy – raper, ale właściwie wiele czerpiący też z reggae. Utwór Widzę to muszę pochwalić za dobry tekst – wielu w tym programie już rapowało i niewielu osiągnęło taki poziom metafory (znalazły się tu nawet gry słowne!). Słabszą stroną uczestnika jest samo wykonanie – jest poczucie rytmu, a życzyłabym sobie jeszcze czystszych refrenów i – ogólnie – większej precyzji wykonania, bardziej sprężystej artykulacji, energii. Bardzo interesujące jest za to wykorzystywanie przez Wojtka niskich rejestrów; nie jest to typowe dla hip-hopowców, stwarza więc nowe szanse. Byłeś samym sobą. Masz swój własny styl – powiedział Rogucki. 

Sporo zgiełku narobili pod koniec castingów panowie z grupy Zgiełk właśnie. Co ich wyróżnia? Trafny pomysł na muzykę. Grupa wykorzystuje teksty o fabrycznej Łodzi sprzed lat. Dawne uliczne wierszyki przerabia w ogniste rockowe i bardzo współczesne kompozycje. Ostrości brzmienia nadają m.in. skrzypce. Uwielbiam tego typu inicjatywy.

Ireneusz Szostak z Kwidzyna zaśpiewał Takich już nie ma (A2 feat. Pudzian). Momentami wypadał z rytmu, ale jakoś sobie poradził. Z początkowego wyniku 4xNIE doszedł do 3xTAK. Recenzje castingów tej edycji zakończę więc słowami piosenki:

Nigdzie nie znajdziesz takiego
– pięknego, zdolnego jak ja.
Nigdzie nie znajdziesz,
bo takich już nie ma.

Jak dinozaury wymarły,
jedyny egzemplarz to ja.
Nigdzie nie znajdziesz,
bo takich już nie ma.

Molly Malone’s

4 TAK

Monika Batogowska

1 TAK

Karolina Leszko& Alex Sito

3 TAK

Mocha

3 TAK

One

3 TAK

Klaudia Wieczorek

4 TAK

Letni Chamski Podryw

3 TAK

Rafał Łameński

4 TAK

Mr. Hyde

3 TAK

Magdalena Jędrzejczyk

2 TAK

Adam Torończak

2 TAK -> 3 TAK

Azzja i Hubert

4 TAK

Piotr Leszner

2 TAK

Klaudia Synak

3 TAK

Jakub Herfort

2 TAK

Wojciech Rakoczy

3 TAK

Zgiełk

4 TAK

Ireneusz Szostak

4 NIE -> 3 TAK

Niebawem na oficjalnym fanpage’u „Tylko Muzyka” pojawią się wyniki zmagań castingowych – ogłoszony zostanie werdykt jurorów. Ostatnie tygodnie dowiodły, że wciąż na wschodzącej polskiej scenie muzycznej (albo też w jej pobliżu) dzieje się na tyle dużo, że mamy o czym mówić i co komentować. Poniżej prezentuję mój prywatny ranking półfinalistów (kolejność artystów jest be znaczenia). Dwadzieścia osiem miejsc to jednak zbyt mało, by pomieścić wszystkich wartych uwagi wykonawców, dodałam zatem specjalną przestrzeń dla wyróżnionych. Co nie znaczy, że nazwisk i nazw zespołów niewymienionych wcale zapamiętać nie warto. Budująca jest świadomość, że muzyka grana przez te osoby naprawdę się dzieje, odbywa, trwa, że grupy te koncertują, nawet przed niewielką publicznością. Dziś rynek komercyjny jest bardzo nasycony, a jednocześnie nasycony niesatysfakcjonująco. Odbiór muzyki, przede wszystkim rozrywkowej, odbywa się głównie za pośrednictwem internetowych serwisów typu YouTube, ale również typu Spotify czy Deezer. Słuchacze coraz bardziej cenią projekty niszowe, a jednocześnie mają świadomość istnienia coraz większej liczby tych niszowych muzycznych przedsięwzięć. Przyszłość wykonawców (także tych z „Must Be The Music”) widzę więc właśnie w koncertowaniu i nagrywaniu na skalę średnią, ale dla nieprzypadkowej publiczności.   

Nie było moim celem stuprocentowe „wstrzelenie się” w decyzję jurorów. Ci najprawdopodobniej postanowią w miarę sprawiedliwie potraktować zarówno projekty solowe, jak i zespołowe; kobiety i mężczyzn; rock, reggae, pop, folk i muzykę klasyczną. Ja wybrałam wykonawców, którzy albo wypadli świetnie, albo dobrze rokują. Albo jedno i drugie. Celowo odrzuciłam liczne obiecujące nazwiska dziecięce i młodzieżowe: szukamy artystów wprost na scenę.

  1. Sarakina Balkan Band
  2. Paulina Czapla
  3. Riffertone
  4. Karolina Charko
  5. Straight Jack Cat
  6. Weronika Sura
  7. Abraxas Quartet
  8. Peterbeth
  9. Albo i nie
  10. City Of Mirrors
  11. JAKIM cudem
  12. Dharni&K-Leah
  13. Tallib
  14. Agata „Benya” Bentkowska
  15. John Banzaï
  16. Neony
  17. Frument Project 
  18. Alicja Wasita
  19. Recicla-g en Cuero
  20. Nikola „Niko” Pustała
  21. Magnetic Clouds
  22. Kasia Sochacka
  23. Rootzmans
  24. Kraków Street Band
  25. Klaudia Budner
  26. Azzja i Hubert
  27. Klaudia Synak
  28. Zgiełk

Wyróżnieni: The Sixpounder, Natalia Walczak, Jadwiga Tomczyńska, Milena, Marika i Sebastian, Waldemar Wiśniewski, Katarzyna Świątczak, Klaudia Wieczorek, Natasza Topor, Bardotka Trio, Black Ball Suzi.

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć