Chrześcijańska muzyka rockowa jest nurtem rocka spopularyzowanym w Polsce w latach 90. XX wieku. Wtedy w naszym kraju zawiązał się projekt 2TM2,3, a Armia zaczęła nagrywać płyty odnoszące się jednoznacznie w swym przekazie do duchowości chrześcijańskiej.
W Stanach Zjednoczonych nurt ten narodził się równolegle z narodzinami ruchu Flower Power. W gruncie rzeczy rock chrześcijański jest elementem gatunku, jakim jest Contemporary Christian music – CCM, który powstał pod koniec lat 50. Nie był to nurt, który muzycznie proponował coś radykalnie nowego. Jeśli poszukamy korzeni tej muzyki to natrafimy na… Elvisa Presleya, a szukając dalej – na muzykę czarnych Amerykanów.
W latach sześćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych kultura popularna, pełna narkotyków, seksu i autodestrukcji stała się zagrożeniem dla chrześcijaństwa. Widząc to, wielu ludzi wiązanych z różnorodnymi ruchami religijnymi, zorientowało się, że muzyka może być narzędziem głoszenia Słowa Bożego. I to właśnie gatunki będące wtedy na topie.
Przykładem takiej osoby był Billy Ray Hearn, baptysta, który wyprodukował muzyczny show Up With People. Projekt został odrzucony przez wielu hierarchów tego kościoła, ale na Southern Baptist Convention, w trakcie pokazu tego przedstawienia, wystąpiło 1300 wokalistów, a samo widowisko uświetnił znany kaznodzieja Billy Graham.
Kolejną ważną postacią, która przyczyniła się do rozwoju CCM był Ralph Carmichael, który próbował wzbogacić aranżacyjnie muzykę kościelną graną w latach 40. poprzez połączenie chóru z instrumentami elektrycznymi. Efektem był projekt Tell It Like It Is.
Okres dzieci kwiatów w Ameryce zaowocował też projektami muzycznymi będącymi kontrakcją dla ruchu hippisów. Projekty te często działały na obrzeżach swoich kościołów, ale to co je charakteryzowało, to odrzucenie narkotykowej kultury hippisowskiej i orientacja na Chrystusa. Należy jednak podkreślić, że ich muzyka pozostawała psychodeliczna, a wyglądem nie odstawali od reszty sceny…
Jednym z pierwszych projektów tego typu był All Saved Freak Band. Byli oni duchowymi dziećmi ulicznego ewangelisty Larry Hilla, który założył swój własny kościół Church Of The Risen Christ. Należy zaznaczyć, że w Stanach Zjednoczonych taka praktyka jest normalna. Istnieje tam 100 000 kościołów chrześcijańskich. Kolejne zespoły, jakie narodziły się pod koniec lat 60., i pamięć o których przetrwała do dzisiaj, to Agape – grupa grająca chrześcijański hard rock i jazzrockowy Exkursions.
Jednak za przełomowy dla rozwoju CCM album uważa się Upon This Rock Larry Normana. Norman, choć stał się autonomiczną gwiazdą, twierdził, że korzeni jego muzyki należy szukać w 1956 roku, w którym święcił triumfy Elvis Presley. Zaś muzyka Elvisa, to, według Normana, spotkanie rock’n’rolla i muzyki gospel. Norman był początkowo członkiem popularnego zespołu People!, który koncertował razem z Grateful Dead i Janis Joplin. Wkrótce jednak opuścił go i zaczął tworzyć muzykę określaną wówczas jako Jesus Music. Jego największym przebojem stał się utwór „I Wish We’d All Been Ready”. W swoich utworach odrzucał styl życia oparty na braniu narkotyków, ale teksty pisał używając języka ulicy (oczywiście bez wulgaryzmów) – chodziło o przyjęcie pewnego typu komunikacji zrozumiałego dla odbiorców. Piosenki Normana odrzucały materializm, postulowały konieczność pomocy biednym, wzywały do modlitwy. W tym samym czasie tworzył inny, ważny dla tego nurtu, artysta – Randy Stonehill. Jednak jego muzyka była lżejsza, pełna humoru. Określał się jako „zwykły wierzący”.
Muzyka CCM miała w tamtym okresie trudną relację ze świeckim przemysłem fonograficznym. Norman w książce Hit Men opisał swoje próby zainspirowania wiarą chrześcijańską właścicieli wytwórni. Próby bezskuteczne. Jednocześnie wskazywał na rzekome powiązania przemysłu fonograficznego z mafią.
Zniechęcony taką sytuacją, w 1975 r. założył swoją własną wytwórnię – Solid Rock Records. Należy jednak zaznaczyć, że wkrótce wielkie wytwórnie zainteresowały się CCM, aby, po pewnym czasie, przejmować mniejsze, wyłącznie chrześcijańskie labele bez zmiany ich profilu.
W latach 1969-1973 powszechnym zjawiskiem w muzyce mainstreamowej stało się umieszczanie w tekstach utworów motywów chrześcijańskich. Wkrótce w Stanach Zjednoczonych uprawianie muzyki i równoczesne nawracanie, a nawet pomaganie bezdomnym czy głodnym, stało się faktem. Na przykład Resurrection Band poza muzykowanie oferował jedzenie i organizował noclegi dla potrzebujących.
Jednak CCM pozostawało wciąż poza głównym nurtem muzyki na świecie. Sytuacje zmieniły religijne deklaracje znanych muzyków. W 1966 r. Cliff Richard na scenie zadeklarował swoją wiarę w Chrystusa. W 1971 roku Peter Green, gitarzysta kultowego Fleetwood Mac, opuścił zespół i założył swój projekt Children Of God. Podobnie postąpili również Richie Furay (Buffalo Springfield & Poco) oraz Dan Peek (America). Swoją wiarę zaczęła też deklarować Donna Summer – gwiazda amerykańskiego disco.
Ale prawdziwie przełomowy był rok 1979, kiedy Bob Dylan nawrócił się na chrześcijaństwo. Miało to wielki wpływ na amerykańską kulturę popularną. Chrystus, przynajmniej ten pojawiający się w muzyce, stał się częścią mainstreamu. Dylan, wybitny muzyk żydowskiego pochodzenia, ogłosił, że Jezus jest jego zbawicielem, a tworzone wtedy teksty zaczęły nawiązywać do Nowego Testamentu, chociaż już wcześniej niektóre utwory były bardzo wyraziste (np. „Blowin’ In The Wind”). Niektórzy zaczęli nazywać Dylana adwokatem fundamentalnego chrześcijaństwa.
W Stanach pojawiło się pojęcie born again. Dotyczyło ono nawrócenia i poczucia otrzymana nowego życia od Chrystusa. W roku 1976 Jimmy Carter w trakcie kampanii prezydenckiej powiedział o sobie, że jest jednym z „narodzonych na nowo”.
Ta sytuacja spowodowała, że na produkcję płyt CCM zaczęto łożyć coraz większe budżety, a do gry, jak już wcześniej wspomniano, wkroczyły wielkie wytwórnie fonograficzne. W 1978 r. pojawiło się kultowe dziś czasopismo „CCM Magazine”. W Stanach Zjednoczonych popularność zdobyły hard rockowa Petra i przedstawiciel new wave Daniel Amos. Wielkim sukcesem okazała się twórczość Amy Grant. Podpisała ona kontrakt w wieku 15 lat, zaś w 1982 r. jej album Age To Age sprzedał się w półmilionowym nakładzie.
Tymczasem sam gatunek stale podlegał muzycznej ewolucji. Na początku lat osiemdziesiątych sukces odniósł heavy metalowy Stryper, zespół bardzo silnie odwołujący się w swych tekstach do Biblii.
Następne lata charakteryzowało pączkowanie chrześcijańskiego rocka na wiele stylów. Pojawił się chrześcijański metal, chrześcijański punk. Lata 90. były ukoronowaniem tego trendu, pojawiły się zespoły grające chrześcijański synthpop, industrial czy elektronikę.
Warto wspomnieć, na przykład, o znakomitym Mortal – projekcie elektroniczno-industrialnym. Zespół jest znany z bardzo inteligentnych tekstów, będących wykładnią chrześcijańskiej teologii. Pierwszy album Lusis ukazał się w 1992 r., a „CCM Magazine” uznał tę płytę najmocniejszym debiutem na rynku muzyki chrześcijańskiej od lat. Później zespół mocno eksperymentował, implementując klimaty grunge, dance i eksperymentalne do swojej muzyki.
CCM zdobyła bardzo dużą popularność przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Współczesna muzyka chrześcijańska jest wykonywana na całym świecie, uderza jej ogromna różnorodność i bogactwo stylów, to tylko tam stanowi prawdziwą siłę. Niemniej, jedno łączy wszystkich tych artystów – to oddanie Chrystusowi i konsekwentne, bezkompromisowe śpiewanie właśnie o Nim i wpływie jaki wywarł na ich życie.
Artykuł na podstawie książki The Billboard Guide to Contemporary Christian Music Barry Alfonso.
Dofinansowano ze środków Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Artystów ZAiKS
Jedyne takie studia podyplomowe! Rekrutacja trwa: https://www.muzykawmediach.pl/