źródło: pixabay.com

Meandry

#meaciekawostki: A co, gdyby saksofon nigdy nie powstał?

Antoni Józef Sax, znany jako Adolf Sax, urodził się w 1814 roku w Dinant w Belgii, jako najstarsze z jedenaściorga dzieci w rodzinie Karola Józefa Saxa. W 1815 roku rodzina Saxów przeniosła się do Brukseli, gdzie ojciec otworzył mały warsztat – był bowiem wybitnym budowniczym instrumentów. Mały Adolf miał w związku z tym wspaniałą sposobność do zgłębiania tajników sztuki konstruktorskiej i… do pakowania się w różne tarapaty.

Już jako dwulatek, podczas pierwszej próby samodzielnego chodzenia, spadł z trzeciego piętra klatki schodowej i zranił się w głowę tak, że sądzono, iż nie przeżyje. Kiedy indziej zaś usiadł na piecu i oparzył sobie cały bok. Gdy miał trzy lata, napił się białego witriolu z wodą, myśląc, że to mleko – tylko natychmiast podana oliwa uratowała mu życie. Innym razem on z całą rodziną zatruli się bielą ołowianą, której ojciec używał w warsztacie, a kiedy indziej, podczas spawania, ojciec i syn zatruli się tlenkiem miedzi, a później arszenikiem. Raz też na głowę spadł mu kamień z dachu – po tym wydarzeniu do końca życia towarzyszyła Adolfowi blizna. Wreszcie podczas zabawy z dziećmi wpadł do kanału z rwącą wodą i cudem uratował go przypadkowy mężczyzna.

Te wydarzenia, skumulowane na przestrzeni może dziesięciu lat życia Saxa, spowodowały, że dostał przydomek mały Sax-widmo. Chyba tylko szczęśliwy los spowodował, że mimo tych wszystkich nieszczęść, Adolf dożył szczęśliwie późnej starości i obdarował ludzkość tym pięknym instrumentem, jakim niewątpliwie jest saksofon.


Źródło: 

Pituch David, Życie i działalność Adolfa Saxa, [w:] Saksofon od A do Z, Polskie Wydawnictwo Muzyczne SA, Kraków 2000.

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć