Zwykło się traktować ścieżkę dźwiękową w filmie jako dopełnienie narracji, którą buduje fabuła. W myśl takiego porządku w scenie śmierci bohatera rozbrzmiewa Lacrimosa, a w radosnym happy endzie pojawia się popowa piosenka. A co, gdyby tę oczywistą zależność odwrócić? Jakie emocje wzbudzi u widza? Co się zaś stanie z samym dziełem filmowym?
Eksperymentu takiego podjął się Paolo Sorrentino w swym filmowym serialu Młody Papież. Serial ten odbił się szerokim echem w świecie, głównie dzięki swojej niejednoznaczności, która sprawiła, że dzieło to (tak, nie boję się użyć tego słowa) jest kontrowersyjne zarówno dla gorliwego katolika, jak i antyklerykała. Jednak kontrowersja ta, zamiast oburzenia, wzbudza uznanie po każdej stronie barykady.
I to nie jedno, bo dwuznaczność tego serialu oparta jest na przenikaniu się dwu przestrzeni – sacrum i profanum oraz na swoistej zabawie z naszymi stereotypami i wzorcami myślenia. Sama postać papieża Piusa XIII przyprawia nas o grymas zdziwienia i myśl: „ale jak to? Młody, ale konserwatywny. Amerykanin, ale tradycjonalista. Pociągający, ale sam wstrzemięźliwy. Bezpruderyjny, ale odizolowany. Papież, ale… czy wierzy w Boga?”.
Dwuznaczność ta została na poziomie artystycznym i estetycznym podparta niesztampowym potraktowaniem muzyki. Bardzo wyrazista i zróżnicowana ścieżka dźwiękowa Młodego Papieża, zdaje się prowadzić odmienną narrację, często na przekór i obok fabuły tego serialu. Scena, w której Jego Świątobliwość wdziewa muzealne trydenckie szaty przy wtórze Sexy and I Know It, z pozoru może się wydawać obrazoburcza. W istocie jednak uwypukla głębszy/płytszy kontekst (niepotrzebne skreślić). Ta mistycznie transowa piosenka wyraża uczucie błogiego stanu wspaniałości, które towarzyszy każdemu w momencie przymierzania idealnych ubrań lub oczekiwaniu na wymarzony prezent (tu: na dawną koronę papieską). Ponadto idealnie wpisuje się w narcystyczną osobowość tytułowego bohatera, wręcz intymnie podkreślając jego tradycjonalizm. Uważam, że jest to również ogólna refleksja nad naturą tego, co sakralne. Być może Sorrentino próbuje skłonić nas ku myśli, że sacrum i profanum niekoniecznie są przeciwieństwami, a raczej wzajemnie się uzupełniają.
Nieoczywiste rozwiązania przy doborze muzycznego tła mogą wprost sugerować punkt widzenia, a nawet moralną ocenę fabularnych wydarzeń, jak na przykład, nierzadkich w filmach, morderstw. Muzyka może nagle przypomnieć, że gdybyśmy mieli do czynienia z pewną analogiczną sytuacją (której nie opiszę ze względu na spoiler), ale w filmie gangsterskim to, co tragiczne, byłoby dla nas triumfalne. W tym ukrywa się coś więcej niż „prosta” dwuznaczność. Specyficzne uczucie moralnego zakłopotania, w które wprawia użyta ścieżka dźwiękowa, udowadnia jak dużą autonomię posiada muzyka w Młodym Papieżu. Jest to wręcz równoległa narracja, która mówi nam, jak dany obraz mamy widzieć nie tylko oczami ciała.
Serial Sorrentino to majstersztyk pod każdym względem. Wśród znawców gatunku uznawany nie tylko za wyjątkowy, ale również za jeden z najlepiej dopasowaną muzyką. Warto wspomnieć, że w bardzo różnorodnym soundtracku Młodego Papieża znalazło się miejsce na polski akcent: Concerto-Cantata Op.65 na flet i orkiestrę Henryka Mikołaja Góreckiego.
Eksperyment dokonany przez Paolo Sorrentino pokazuje, że dzięki świeżemu spojrzeniu na muzykę w sztuce filmowej (serialowej) muzyka nabiera nowego znaczenia i, co ważne, wyższej jakości. Zaś samo serialowo-filmowe dzieło zostaje estetycznie ubogacone i pogłębione.
Spis treści numeru Kamera-muzyka-akcja!:
Felietony
– Aleksandra Chmielewska, Muzycy na wielkim ekranie
– Maurycy Raczyński, Michael Nyman i Peter Greenaway – postmodernistyczna synergia
– Wojciech Krzyżanowski, Aleksandra Słyż Wirtuozowska synteza obrazu i dźwięku – „Uwięziona” Henri-Georgesa Clouzota
Wywiady:
– Anna Kruszyńska „Muzyka filmowa staje się taką nową klasyką” – wywiad z Bartoszem Chajdeckim
– Ewa Chorościan, „Wielu reżyserów nie wstydzi się wyznać, że nigdy nie byli w filharmonii” – wywiad z Krzesimirem Dębskim
Recenzje:
– Aleksandra Bliźniuk, Oscarowe znaczy najlepsze?
– Krzysztof Bździel, Muzyczna narracja w „Młodym Papieżu” Paolo Sorrentino
Publikacje:
– Aleksander Przybylski, Maestro – kilka uwag o muzyce w filmach Stanley’a Kubricka
– Karol Furtak, O klasyce i nie-klasyce w filmach Larsa von Triera – „Melancholia” i „Nimfomanka”
Edukatornia:
– Sławomira Żerańska-Kominek, Video wykład. Tyrania muzyki
– Ewa Chorościan, Krótka (i subiektywna) historia śpiewania na ekranie
Kosmopolita:
– Aleksandra Chmielewska, Jan A. P. Kaczmarek – kompozytor transatlantycki
– Anna Wyżga, Anatomia grozy według Abla Korzeniowskiego
Rekomendacje:
– Festiwale muzyki filmowej oraz festiwale filmowe z muzyką
– Muzyczno-filmowe premiery 2017