Adolph von Menzel – „Koncert fletowy w Sanssouci” / pl.m.wikipedia.org

felietony

Muzyka i korona. Kompozytorki na XVIII-wiecznym dworze pruskim

Jednym z najbardziej znanych przedstawień życia dworu pruskiego epoki Fryderyka II Wielkiego jest obraz Koncert fletowy w Sanssouci Adolpha von Menzla. Na płótnie widzimy salę koncertową królewskiej rezydencji Sanssouci, w której odbywa się jeden z codziennych wieczorów muzycznych. Oprócz króla Fryderyka Wielkiego, grającego na flecie z towarzyszeniem Carla Philippa Emanuela Bacha na klawesynie, przedstawiona jest tu cała muzyczna „śmietanka” towarzyska – wybitni kompozytorzy związani z ówczesnym dworem pruskim. Na sofach siedzą cztery postacie kobiece: dwie starsze damy (matka króla i dwórka) oraz dwie księżniczki, przysłuchujące się muzyce. To siostry Fryderyka – Wilhelmina, przyszła margrabina Bayreuth, oraz Anna Amalia Pruska. Były to kobiety wszechstronnie utalentowane i wykształcone, o szerokich horyzontach i wyrafinowanym guście muzycznym. Ich wiedza i błyskotliwe umysły kreowały twórczą atmosferę niemieckiego oświecenia. Obie znakomicie komponowały. Niestety, ze względu na ówczesną pozycję zajmujących się muzyką kobiet oraz zawirowania historii nie dbano o tę spuściznę należycie i większość twórczości księżniczek pruskich zaginęła lub została zniszczona. Jednak ocalałe utwory Wilhelminy i Anny Amalii doskonale reprezentują elegancki styl galant i bogate spektrum środków wyrazu muzyki późnego baroku. Być może z powodu ich znaczenia i zasług Menzel uwiecznił je na swoim obrazie, notabene jako jedyne z licznego rodzeństwa króla (dorosłości dożyło dziewięcioro). Przyjrzyjmy się zatem tym dwóm niezwykłym kobietom, ich życiu i ich muzyce.

Wilhelmina

Najstarsza córka króla Fryderyka Wilhelma I, Fryderyka Zofia Wilhelmina Pruska, urodziła się w lipcu 1709 roku. Mimo dostatków dworskiego życia jej dzieciństwo było trudne ze względu na despotyczny charakter ojca. Fryderyk I, władca znany z tzw. pruskiego drylu, zainteresowań militarnych oraz szorstkiego, wręcz brutalnego zachowania, marginalizował rolę edukacji muzycznej, kultury i sztuki, co wiązał z oszczędnościami koniecznymi dla rozwoju armii. Był człowiekiem do przesady praktycznym, przeliczał wszystko na koszty i zyski (po latach w swoich Pamiętnikach Wilhelmina wytknie mu wyjątkowo ubogie posiłki). Dwór jego czasów był miejscem nieprzyjaznym artystom i uczonym do tego stopnia, że następcy tronu zakazano uczenia się łaciny. Wilhelmina, od małego błyskotliwa i nieprzeciętnie inteligentna, znalazła bratnią duszę w osobie młodszego brata Fryderyka, dzieląc z nim wspólne zainteresowania literaturą, filozofią, a przede wszystkim muzyką, co rzecz jasna nie spotykało się z aprobatą ojca. Przemocą fizyczną i psychiczną król próbował wykorzenić z rodzeństwa „niepraktyczne” skłonności. W swoich wydanych po latach „Pamiętnikach” Wilhelmina wspomina gorzko:

„Cały dzień przechodził na wymyślaniu mojemu bratu i mnie. Król nie nazywał mnie inaczej jak kanalią angielską, a mego brata łajdakiem Frycem. Zmuszał nas do jedzenia i picia rzeczy, które budziły w nas wstręt albo które były szkodliwe dla naszego zdrowia, wskutek czego zwracaliśmy niekiedy w jego obecności wszystko, co mieliśmy w żołądku”1.

Portret Wilhelminy
Jean-Etienne Liotard, portret margrabiny Wilhelminy Pruskiej / en.m.wikipedia.org

Prześladowania króla wobec następcy tronu nasiliły się do tego stopnia, że młody Fryderyk zdecydował się na ucieczkę z dworu, a 21-letnia Wilhelmina została oskarżona o współudział w zmowie. Efektem tego nieudanego przedsięwzięcia było wzmocnienie despotycznej kontroli króla nad potomstwem, uwięzienie następcy tronu w twierdzy i przymusowe małżeństwo Wilhelminy z margrabią Bayreuth, wówczas terenu lenna pruskiego.

Szczęśliwie księżniczka świetnie odnalazła się w nowej roli. Margrabia Bayreuth był człowiekiem kulturalnym i światłym, wykazywał też zainteresowania muzyczne (grał na flecie), a małżeństwo okazało się zgodne. Wilhelmina dbała o interesy kraju i odegrała wielką rolę w jego modernizacji, a jej dwór stał się centrum kulturalnym i naukowym, do którego przyjeżdżały najznakomitsze umysły tego czasu. Księżniczka mogła tu bez przeszkód oddać się swojej największej pasji – muzyce. Doskonale grała na lutni (uczyła się u słynnego Sylviusa Leopolda Weissa) i klawesynie, podjęła również naukę gry na skrzypcach. W 1737 roku otrzymała od męża stanowisko kierowniczki muzycznej Bayreuth i z entuzjazmem pełniła swoje obowiązki, m.in. zakładając operę włoską oraz Akademię Sztuki. W dworskim zespole kameralnym zatrudniała najlepszych wirtuozów i – podobnie jak jej brat Fryderyk Wielki w Sanssouci – organizowała wieczorne koncerty. Nowy król wysyłał siostrze partytury, m.in. koncerty fletowe Quantza, a także kantaty Carla Heinricha Grauna i Františeka Bendy. W liście z 18.10.1732 Wilhelmina pisze do brata:

„To bardzo uprzejme z Twojej strony, że postarałeś się dla mnie o koncerty Quantza. On jest muzycznym bogiem. Wiele tutejszych osób, które go słyszały, jest nim oczarowanych”2.

W 1731 r. Wilhelmina zaczęła pracować nad własnymi kompozycjami. W kręgu jej zainteresowań znajdowała się muzyka kameralna i ukochana opera. Zwłaszcza upodobała sobie, podobnie jak Fryderyk, operę włoską.

Pierwsza opera Wilhelminy pt. Argenore miała premierę w maju 1740 roku. Margrabina Bayreuth jest twórczynią zarówno muzyki, jak i libretta do tego utworu (będąc tym samym prekursorką późniejszej idei Ryszarda Wagnera o całościowym podejściu do komponowania dzieł scenicznych).

W historii starożytnego króla Pontu, Argenore, który przez intrygi i oszustwa staje się przyczyną nieszczęścia swoich dzieci i zdając sobie z tego sprawę, popełnia samobójstwo, można doszukać się wątków autobiograficznych z życia rodziny Wilhelminy, zwłaszcza trudnej relacji z przemocowym ojcem. W warstwie muzycznej jest to typowa późnobarokowa opera tragiczna w stylu włoskim, z 26 ariami da capo i recytatywami przeznaczonymi dla kastratów. Obsada orkiestry jest niewielka (2 flety, 2 oboje, 2 trąbki, smyczki i basso continuo). Dwóm ważnym ariom przeciwników, Ormonda i Leonidy, towarzyszą rozbudowane sola fletowe, co było z pewnością ukłonem w stronę brata. Uwertura do Argenore niestety zaginęła. Z listów do Fryderyka wynika, że w roku 1743 Wilhelmina pracowała już nad drugą operą, niestety nie mamy więcej informacji o tym utworze.

Z kameralnych dzieł Margrabiny Bayreuth zachowały się: Sonata na flet i basso continuo (ok. 1730) oraz Koncert na klawesyn i smyczki (prawdopodobnie 1734). Trzyczęściowa Sonata a-moll z subtelnie wprowadzającym Affetuoso, energicznym środkowym Allegro oraz tanecznym Presto jest zgrabną i efektowną brzmieniowo kompozycją w stylu dojrzałego niemieckiego baroku.

Koncert klawesynowy Wilhelminy stylistycznie przywodzi na myśl koncerty Jana Sebastiana Bacha z widocznymi wpływami francuskimi i włoskimi. Pianistka i badaczka Irene Hegen o utworze pisze następująco:

„Utwór ten jest prawdopodobnie jednym z najwcześniejszych oryginalnych koncertów klawiszowych wszech czasów […] i wzbogacił nowy gatunek o cechy wysoce indywidualne. […] Wyrafinowana, subtelna harmonia przywołuje słynne umiejętności modulacyjne Silviusa Leopolda Weissa – nauczyciela lutni Wilhelminy”3.

Podczas wojny siedmioletniej (1756–63) para margrabiów starała się nie angażować w konflikt, o ile było to możliwe. W tym czasie życie kulturalne zarówno na dworze w Berlinie, jak i w Bayreuth zeszło na dalszy plan, a kontakty Wilhelminy z bratem ograniczały się do informacji o aktualnej sytuacji politycznej.

Zmarła 14 października 1758 roku. Załamany Fryderyk dla uczczenia jej pamięci wybudował w pałacu Sanssouci Świątynię Przyjaźni i umieścił w niej posąg ukochanej siostry. Pod koniec życia spisywała swoje wspomnienia, oskarżycielskie wobec pruskiego dworu, w których gorzko rozliczała się z rodziną i ciemnymi stronami korony. Do dziś jej Pamiętniki mają ogromną wartość zarówno literacką, jak i historyczną.

Anna Amalia

Okoliczności przyjścia na świat najmłodszej z czternaściorga dzieci Fryderyka I Wilhelmina opisywała jako zaskakujące – ponoć jej matka do momentu rozwiązania nie wiedziała, że jest w ciąży. Anna Amalia, zwana po francusku Amélie, urodziła się w roku 1723 w Berlinie, gdzie spędziła niemal całe życie. Pierwszych lekcji muzyki najprawdopodobniej udzielał jej starszy brat Fryderyk. W liście do niego 15-letnia Anna Amalia pisała:

„Mój drogi bracie, wiesz, że od jakiegoś czasu trochę interesuję się muzyką i jest ona moją pasją, w której bardzo pragnę się doskonalić. Czy zechciałbyś pomóc mi w tym szlachetnym zamiarze i przesłać mi kilka uroczych utworów, które mógłbym dalej ćwiczyć”3.

Portret Anny Amalii
Antoine Pesne, obraz Anny Amalii Pruskiej / pl.wikipedia.org

Były to jednak spotkania okazjonalne i dopiero w wieku 17 lat, po śmierci niechętnego edukacji muzycznej ojca, księżniczka wraz z siostrą Ulrike mogła pobierać regularne lekcje gry na instrumentach klawiszowych i śpiewu. W tym czasie dostała od brata flet, lecz znacznie więcej czasu poświęcała doskonaleniu gry na klawesynie. W wieku 20 lat była już uznaną klawesynistką i występowała na najważniejszych dworskich uroczystościach, często prezentując własne kompozycje. Ślub księżniczki Ulrike w 1744 roku położył kres wspólnej edukacji muzycznej sióstr. Weselna uroczystość miała również innego rodzaju poważne konsekwencje – prawdopodobnie przy tej okazji Anna Amalia poznała chorążego Friedricha von Trencka, a ich relacja mogła wykraczać poza przyjacielskie stosunki, o czym świadczą odnalezione listy von Trencka. Przemawia za tym również fakt, że rok później król niepodziewanie zamknął młodzieńca w twierdzy Glatz bez postawienia mu zarzutów. Księżniczka przez lata utrzymywała z Trenckiem zażyły listowny kontakt i do końca życia nie wyszła za mąż. Jej niekorzystne obyczajowe i finansowe położenie poprawił król Fryderyk II, mianując siostrę w 1755 roku przeoryszą klasztoru w Quedlinburgu, co gwarantowało jej wystarczający dochód.

W tym okresie Anna Amalia zafascynowała się grą na organach.

Poświęciła się swojej koncepcji budowy organów domowych, w tamtym czasie instrumentu niespotykanego, konsultując się przy tym m.in. z uczniem Jana Sebastiana Bacha – Johannem Phillipem Kirnbergerem. Zamówiony w Berlinie według projektu Amalii instrument spotkał się z jej ogromnym entuzjazmem – pisała, że gra na nim to „jedyna rzecz, która sprawia mi przyjemność”4.

Carl Philipp Emanuel Bach, dla którego była – jak pisał w autobiografii –„królewską patronką”, zadedykował jej cykl sonat organowych. Obecnie organy Anny Amalii znajdują się w kościele Dobrej Nowiny w Berlinie-Karlshorst.

Od 1758 roku księżniczka z zapałem studiowała kompozycję i kontrapunkt. Wraz z Kirnbergerem, który objął posadę jej nadwornego klawesynisty, cenili dawnych mistrzów, w tym kunszt Jana Sebastiana Bacha, który stał się wzorem dla wielu kompozycji Anny Amalii. W swojej bibliotece zgromadziła bogatą kolekcję rękopisów i kopii dzieł Bacha, Palestriny, Haendla, Fascha, Agricoli i innych wielkich twórców, za cel obierając sobie promocję muzyki dawnej w swoich kręgach. Utwory z zebranych manuskryptów prezentowała podczas organizowanych przez nią wieczorów muzycznych, co było wówczas rzeczą niepopularną i często spotykało się z krytyką ze strony publiczności, zarzucającej księżniczce staroświecki gust. Anna Amalia była jednak osobą pewną siebie i słynącą z twardego charakteru. Jej kompozycje świadomie wyrastają z tradycji, której hołdowała. Twórczość Anny Amalii obejmuje muzykę sakralną i świecką, m.in. kantaty, chorały, pieśni, muzykę kameralną, miniatury dydaktyczne, a także utwory solowe na organy i instrumenty klawiszowe. Szczególnie ciekawe miejsce w jej dorobku zajmują kompozycje militarne, zupełnie nietypowe dla kompozytorki tamtych czasów – 4 marsze na zespół wojskowy, być może zainspirowane atmosferą wojny siedmioletniej.

Jedną z najbardziej znanych kompozycji Anny Amalii jest Sonata na flet i basso continuo F-dur z roku 1771. Można sobie wyobrazić, że utwór ten powstał dla brata flecisty, z towarzyszeniem Amalii na klawesynie. Tonacja F-dur, niewygodna na historycznym flecie, mogła być wybrana specjalnie z myślą o Fryderyku, który lubił techniczne wyzwania. Sonata składa się z trzech części w układzie: wolna–szybka–szybka, przy czym dwie ostatnie utrzymane są w tanecznej stylistyce – Allegretto jako lubiana przez Jana Sebastiana Bacha allemande, oraz Allegro ma non troppo w trójdzielnym tempie gigue. Dawne formy taneczne i dość tradycyjną harmonię kompozytorka ozdabia typowo rokokowymi figurami, jednocześnie pozostawiając przestrzeń dla improwizacji wykonawców.

Może dziwić niewielka liczba zachowanych dzieł Anny Amalii, zwłaszcza w kontekście ogromnej muzycznej biblioteki, którą stworzyła. Wytłumaczeniem może być perfekcjonizm księżniczki, która prawdopodobnie sama, niezadowolona z efektów swojej pracy, niszczyła rękopisy wlasnych kompozycji.

Niektóre źródła podają, że w 1787 roku Amalia spotkała się z niewidomym już baronem von Trenckiem i obiecała zaopiekować się jedną z jego córek. Nie jest jasne, czy było to ich dziecko. Niestety księżniczka zmarła kilka tygodni później. Została pochowana w kaplicy Hohenzollernów w katedrze w Berlinie.

Przyglądając się figurom muzyków czasów Fryderyka II Wielkiego, nie można zapomnieć o twórczości dwóch królewskich sióstr. Wkład Wilhelminy von Bayreuth i Anny Amalii w rozwój życia kulturalnego kraju był ogromny. Pracowite i utalentowane miały odwagę podążać za swoją pasją i nie ustawały w doskonaleniu swoich umiejętności, nie bojąc się wyzwań. Ich utwory, które dotrwały do naszych czasów, choć nieliczne, z pewnością zasługują na większą rozpoznawalność jako reprezentatywne dzieła schyłku niemieckiego baroku. Oby twórczość barokowych kompozytorek jak najczęściej pojawiała się w salach koncertowych już nie tylko jako ciekawostka, ale zajmując należne im miejsce w historii muzyki.

–––

[1] Margrabina von Bayreuth, Pamiętniki, wyd. Czytelnik, Warszawa 1973.
[2] Korpanty K., Tematy muzyczne w korespondencji Fryderyka II i jego siostry Wilhelminy, margrabiny von Bayreuth, „Muzyka” 66 (1), s. 126–147.
[3] Cyt. za: Sophie Drinker Institut.de.
[4] Stefan Behrens u. Uwe Pape, Die Orgel der Prinzessin Anna Amalia von Preußen in der Kirche Zur frohen Botschaft in Berlin-Karlshorst, Berlin 1991.

Bibliografia:

  1. Elizabeth De Brito, Hidden Herstory: An 18th-Century Royal Musical Dynasty, w: Woman’s Philharmonic Advocacy.
  2. Katarzyna Korpanty, Tematy muzyczne w korespondencji Fryderyka II i jego siostry Wilhelminy, margrabiny von Bayreuth, „Muzyka” 66 (1).
  3. Sheila Joy Hornberger, In the shadow of greatness: Women composers and their flute sonatas at the Prussian Court, 1730–1771.
  4. Musikkoffer Sachsen-Anhalt.
  5. Smaki, smaczki i niesmaki. O jedzeniu, literaturze i sztuce.
  6. Sophie Drinker Institut.
Wesprzyj nas
Warto zajrzeć