pixabay.com

publikacje

Muzyka polska XIX i XX wieku

Historia muzyki polskiej – punkty ciężkości, punkty widzenia

Historia muzyki polskiej, a właściwie historia polskiej muzykologii, której zawdzięczamy literaturę przedmiotu, jest niesłychanie bogata. Obfitość opracowań zarówno szczegółowych, jak i popularnych jest porównywalna ze średnią europejską, a w niektórych aspektach zdecydowanie ją przewyższa. Wielka w tym zasługa Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, które przez lata wydawało najważniejsze prace literatury przedmiotu. Należy się zastanowić, czy w kontekście omawianego XIX i XX stulecia oferta publikacji jest wyrównana, czy też pozostają wciąż do wypełnienia „białe plamy”?

Ostatnie lata pokazują, że największe zaległości, jeśli chodzi o stan badań, a co za tym idzie literaturę przedmiotu, dotyczą problematyki historii muzyki XIX wieku. Historia muzyki XX wieku jest doskonale opisana, szczególnie jeśli chodzi o muzykę powstałą po II wojnie światowej.

Jest to związane ze światową popularnością Szkoły Polskiej i jej oczywistym sukcesem. Niesłychanie ważną pozycją, opisującą ostatnie stulecie muzyki polskiej, jest książka autorstwa Danuty Gwizdalanki 100 lat z dziejów polskiej muzyki (PWM Edition, 2018)[1], dołączona do fundamentalnego dzieła ostatnich lat, jakim jest wydawnictwo 100 na 100 (książka została także wydana w tłumaczeniu na język angielski). Praca ta w sposób syntetyczny, przystępny i ciekawy przedstawia historię muzyki polskiej w odniesieniu do sformułowanych zagadnień tematycznych. Równie ważną pozycją dotyczącą okresu II wojny światowej jest publikacja autorstwa Elżbiety Markowskiej, Katarzyny Naliwajek-Mazurek i Andrzeja Spóza Okupacyjne losy muzyków (Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego, Warszawa, 2014–2015)[2]. Praca sumuje wiedzę na ten temat, ważną rolę odgrywa także bogaty materiał zdjęciowy. W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej publikacji dotyczących dwudziestolecia międzywojennego, aczkolwiek epoka ta jest stosunkowa mało reprezentowana. Z pewnością jest to pole do szeroko zakrojonych projektów badawczych i muzykologicznych (zbadania wymaga chociażby stan bibliotek w Polsce i za granicą w kontekście możliwych wydań i opracowań utworów uważanych za zaginione, a także dzieł zapomnianych). Taką rolę spełniają katalogi dotyczące zbiorów muzyki XIX-wiecznej, wydane przez Warszawskie Towarzystwo Muzyczne. Wydana przez Sutkowski Edition Warsaw (z inicjatywy dyrektora Warszawskiej Opery Kameralnej Stefana Sutkowskiego) wielotomowa Historia Muzyki Polskiej[3] jest wciąż pozycją podstawową, jeśli chodzi o historię muzyki polskiej XIX wieku, a ponieważ nakład jest wyczerpany, sugerowałbym dodruk (być może w Polskim Wydawnictwie Muzycznym?).

Myśląc o „białych plamach” lub zagadnieniach, które wciąż czekają na szersze badania pod kątem historycznym i faktograficznym (dostępności źródeł, materiałów wykonawczych), wymieniłbym przede wszystkim:

  • muzykę operową pierwszej połowy XIX wieku (ze szczególnym naciskiem na twórczość Karola Kurpińskiego),
  • symfonikę XIX wieku,
  • muzykę kameralną XIX wieku.

Zainteresowanie muzyką polską

W ostatnich latach obserwuję wielki wzrost zainteresowania muzyką polską zarówno wśród wykonawców polskich, jak i zagranicznych. Bezsprzecznie jest to wymierny skutek programów wspierających wykonywanie i nagrywanie muzyki polskiej, stworzonych przez Instytut Muzyki i Tańca (programy wspierania inicjatyw fonograficznych, Konkurs Muzyki Polskiej, zamówienia kompozytorskie, rezydencje kompozytorskie i dyrygenckie).

Kiedy w 2007 roku obejmowałem dyrekcję artystyczną Polskiej Orkiestry Radiowej, zacząłem wypełniać luki w repertuarze polskim, zarówno symfonicznym, jak i operowym, obierając strategię przywracania publiczności zapomnianej i nieznanej muzyki polskiej (wpisując się tym samym w wieloletnią działalność Polskiego Radia, którego inicjatywy fonograficzne oraz zasób archiwów stanowią największy skarbiec polskiej kultury muzycznej w zakresie fonografii).

Z wielką radością obserwuję – z perspektywy kilkunastu lat – zmianę sytuacji: pojawiły się setki nowych płyt wydanych przez solistów, kameralistów, polskie zespoły symfoniczne i operowe. Nagrania, rejestracje koncertów, poszukiwania nowego repertuaru, wszystko to pociąga za sobą aktywność, która przyczynia się do dalszego nadrabiania zaległości i odbudowy pełnego obrazu muzyki polskiej (który tak bardzo ucierpiał w wyniku strat wojennych i związanej z nimi utraty materiałów wykonawczych i źródłowych). Ważne i nie do przecenienia są inicjatywy Instytutu Adama Mickiewicza, promujące muzykę polską wśród wykonawców zagranicznych. Program Polska Music przyczynił się do powstania wielu ważnych nagrań, a obchody stulecia odzyskania niepodległości zaowocowały prezentacją muzyki polskiej w najważniejszych ośrodkach muzycznych na całym świecie.

W poniższych podpunktach chciałbym zaznaczyć główne zagadnienia łączące się z tematem przywracania do repertuaru zapomnianej lub nieznanej muzyki polskiej.

Muzyka XIX wieku

  1. Polska muzyka fortepianowa pierwszej połowy XIX wieku
    Temat ten w sposób całościowy, zaplanowany i bardzo dobrze zorganizowany podejmuje od lat festiwal Chopin i jego Europa. Dzięki promocji wykonawstwa historycznego polska muzyka fortepianowa epoki chopinowskiej zyskała międzynarodowy rozgłos. Potwierdzają to liczne wyróżnienia i nagrody płytowe, które otrzymały płyty wydane przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina. Festiwal Chopin i jego Europa stał się inspiracją dla rozwoju krajowego nurtu wykonawstwa historycznego – obecnie większość polskich uczelni wyższych oferuje studia z zakresu gry na fortepianie historycznym, jest to już niemalże standard. Oczywiście kolejne lata będą przynosić dalsze wzbogacanie repertuaru, co w praktyce oznacza konieczność dalszych badań i kwerend muzykologicznych, o czym wspomnę w dalszej części tekstu. Temat muzyki Fryderyka Chopina nie wymaga omówienia – obecność twórczości największego polskiego kompozytora XX wieku w świadomości muzycznego świata jest oczywistością.
  2. Kameralistyka polska pierwszej połowy XIX wieku
    Ta dziedzina wiąże się szczególnie z muzyką fortepianową. Liczba festiwali i koncertów prezentujących kameralistykę pierwszej połowy XIX wieku w ostatnich latach rosła lawinowo. Wiązało się to na pewno z możliwością uzyskania grantów w programach IMiT-u. O ile życie instytucjonalne polskiej kultury muzycznej wspiera głównie twórczość symfoniczną i operową (filharmonie i teatry operowe), o tyle sytuacja kameralistyki zależy w głównej mierze od kondycji życia festiwalowego, mniejszych podmiotów organizujących bardzo często ważne wydarzenia.
  3. Symfonika polska pierwszej połowy XIX wieku
    Polska muzyka symfoniczna pierwszej połowy XIX wieku wykonywana jest obecnie zarówno przez zespoły grające na instrumentach współczesnych, jak i historycznych. Różne spojrzenia są jak najbardziej inspirujące i potrzebne. Repertuar kompozytorów takich jak (wymienię tylko najważniejszych): Franciszek Lessel, Józef Kozłowski, Józef Elsner czy Ignacy Feliks Dobrzyński wciąż wymaga promocji. Przeszkodą w wykonaniach tej muzyki za granicą jest najczęściej brak nowoczesnych i dobrze przygotowanych materiałów wykonawczych. Tym bardziej godna wspierania jest inicjatywa Dziedzictwo Muzyki Polskiej PWM-u, mająca na celu nowe wydania krytyczno-wykonawcze najważniejszych dzieł symfonicznych epoki.
  4. Opera polska pierwszej połowy XIX wieku
    Sytuacja wygląda podobnie jak w powyżej zarysowanym temacie symfoniki. Brak lub potrzeba zbadania czekających na odkrycie i przypomnienie źródeł, konieczność weryfikacji wydań powojennych (pełnych sprzecznego z historycznym podejścia „poprawiającego” muzykę przeszłości) stanowią największą bolączkę i przeszkodę we wprowadzaniu dzieł do stałego repertuaru teatrów operowych. Wyjściem z sytuacji są (najczęściej koncertowe) prezentacje festiwalowe oraz idące za nimi rejestracje.

    Wciąż czekamy na nowe nagrania oper Józefa Elsnera czy Karola Kurpińskiego. Udało się zrealizować (dzięki współpracy Programu II Polskiego Radia z Warszawskim Towarzystwem Muzycznym) operę Monbar Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego (dzieło wciąż czeka na współczesną premierę sceniczną).

    Sukcesem okazała się także prezentacja twórczości operowej Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego (Festiwal Muzyki Polskiej w Krakowie). Godna uwagi jest inicjatywa PWM-u, które w ramach programu Dziedzictwo Muzyki Polskiej zapowiada serię wydań materiałów wykonawczych (krytyczno-wykonawczych) najważniejszych dzieł omawianej epoki. Problemem wydaje się także specyfika wykonawstwa muzyki początku XIX wieku. Większość tej muzyki powinna być prezentowana na instrumentach historycznych (takimi zespołami dysponują tylko Polska Opera Królewska oraz Warszawska Opera Kameralna). Pomimo to, prezentacja tego repertuaru (być może w formie koncertowej) powinna znaleźć się w centrum zainteresowania każdego teatru operowego w Polsce.

  5. Muzyka sakralna i oratoryjna pierwszej połowy XIX wieku
    Jeśli chodzi o muzykę sakralną i oratoryjną, zaległości i problemy są podobne jak w przypadku muzyki operowej. Niesłychanie ważne jest dalsze wspieranie życia festiwalowego, które doprowadziło do renesansu repertuaru przełomu XVIII i XIX wieku (muzyka z klasztorów na Jasnej Górze, Świętej Górze [Gostyń] i wielu innych). Podobnie jak w przypadku kameralistyki, istota rytmu festiwalowego, fundamenty jego finansowania, znalazły się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Tutaj także potrzebne jest wsparcie i pomoc. Co ważne, jeśli chodzi o muzykę sakralną pierwszej połowy XIX wieku, w ostatnich latach wzbogaciliśmy się o liczne wykonania i nagrania muzyki kompozytorów zapomnianych, nieznanych. Jest to jeden z największych sukcesów polskiej muzyki ostatnich lat.
  6. Polska muzyka fortepianowa i kameralistyka drugiej połowy XIX wieku
    Podobnie jak w przypadku muzyki fortepianowej i kameralnej z I połowy XIX wieku, ostatnie lata przyniosły wiele odkryć. Polska muzyka romantyczna, której przez wiele pokoleń odmawiano specjalnego znaczenia, stała się obiektem zainteresowania wybitnych polskich solistów-kameralistów. Zadziałały tutaj programy stymulujące wykonawstwo poprzez jego finansowanie. Podstawowym brakiem i kłopotem jest sytuacja związana z materiałami nutowymi. Wykonawcy często posługują się wydaniami o niskim poziomie wierności historycznej (opracowaniami). Ogromną nadzieję wzbudza szeroki zakres projektów wydawniczych PWM-u.
  7. Polska symfonika drugiej połowy XIX wieku
    Sytuacja symfoniki polskiej drugiej połowy XIX wieku przypomina sytuację przedstawioną powyżej. Dysponujemy nagraniami, a także materiałami dzieł symfonicznych: Józefa Brzowskiego, Franciszka Mireckiego, Zygmunta Noskowskiego, Józefa Sowińskiego czy wreszcie Stanisława Moniuszki. Oczywiście, aby rozpropagować tę muzykę, potrzeba wykonać nowe materiały nutowe (krytyczno-wykonawcze). Realną szansę na zaistnienie w międzynarodowym repertuarze ma muzyka Zygmunta Noskowskiego, jego twórczość symfoniczna wydana we współpracy z Polskim Radiem przez szwedzką firmę Sterling (nagrania archiwalne Polskiego Radia) powinna być zauważona w projektach nagraniowych zakładających kolejne nagrania tych dzieł przez inne firmy fonograficzne (Sterling nie ma wystarczającej dystrybucji międzynarodowej).
  8. Polska muzyka operowa drugiej połowy XIX wieku
    Temat polskiej muzyki operowej drugiej połowy XIX wieku zdominowała w sposób naturalny twórczość Stanisława Moniuszki. Bardzo ważna dla promocji Moniuszki w świecie jest seria oper nagrywanych przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina z towarzyszeniem orkiestr grających na instrumentach historycznych. Pokłosiem Roku Moniuszkowskiego jest także wiele nagrań oper dokonanych przez polskie zespoły filharmoniczne i teatry operowe. Ogromnie ważne są także reedycje nagrań archiwalnych (albumy wydawnictwa Anaklasis). Twórczość innych kompozytorów epoki na razie nie może się trwale przebić do powszechnej świadomości. Próby spopularyzowania oper Zygmunta Noskowskiego czy Władysława Żeleńskiego ograniczają się najczęściej do wykonań koncertowych (wyjątkiem jest tu, będące międzynarodowym sukcesem, przedstawienie Goplany Władysława Żeleńskiego zrealizowane przez Teatr Wielki Operę Narodową w 2016 roku). Przedstawienia realizowane scenicznie (zarówno dzieła Stanisława Moniuszki, jak i innych kompozytorów epoki) najczęściej udostępniane są szerokiej publiczności dzięki platformom internetowym, takim jak platforma VOD. Nagranie to jak dotąd najskuteczniejsza forma dotarcia do grona decyzyjnego teatrów zagranicznych, zarazem jest to najlepsza droga, dająca szansę na zagraniczne realizacje tych dzieł. Dowodem na to jest realizacja opery Maria Romana Statkowskiego przez Festiwal w Wexford (zainteresowanie tytułem wzbudziło przekazane dyrekcji Festiwalu nagranie płytowe opery wydane przez Polskie Radio, co w konsekwencji doprowadziło do wykonania opery na tym Festiwalu).
  9. Polska muzyka oratoryjna drugiej połowy XIX wieku
    Podobnie jak w przypadku opery, tutaj także dominuje twórczość Stanisława Moniuszki. Sytuacja wydaje się bardzo dobra – powstało wiele nowoczesnych pod względem technicznym i artystycznym nagrań. Muzyka ta – w związku z Rokiem Moniuszkowskim – była wykonywana niesłychanie często. Sprawa materiałów wykonawczych prezentuje się także lepiej niż w przypadku muzyki operowej.

Zjawiska, tematy do dyskusji, refleksje

  1. Kanoniczny repertuar
    Sformułowanie kanonu dzieł o wartości światowej i promocja takiej listy wydaje się koniecznością. Przykładem takiego działania jest program 100 na 100 PWM-u. Uważam, że podobny program można byłoby sformułować w celu promowania muzyki powstałej w latach 1800–1918. Brak promocji polskiej muzyki tego okresu (oprócz paru twórców, którzy mieli ważne rocznice, powodujące wzmożenie zainteresowania ich spuścizną) prowadzi do sytuacji, w której twórczość kompozytorów rangi europejskiej (np. Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego czy Zygmunta Noskowskiego) wciąż nie jest szerzej znana za granicą.
  2. Materiały nutowe – Polskie Wydawnictwo Muzyczne
    Zakres planowanych prac PWM-u, przygotowanie materiałów wykonawczych z naciskiem na muzykę XIX wieku, pokrywa się z postulatami przedstawionymi przeze mnie powyżej. Praca nad dziedzictwem kulturowym okresu zaborów, w szczególności doprowadzenie do nowoczesnych wydań muzyki operowej i symfonicznej tego okresu, jest wielkim wyzwaniem organizacyjno-finansowym. Żywię ogromną nadzieję, że plany, działania i ich końcowa realizacja okażą się sukcesem.
  3. Fonografia a muzyka polska
    Muzyka polska pozostaje wciąż obiektem zainteresowania polskich wytwórni płytowych. Dux, CD Accord, Warner (oddział polski), Anaklasis to firmy, których oferta wciąż się rozrasta. Olbrzymią rolę spełniają tu wspominane już wielokrotnie projekty grantowe IMiT-u, które według mnie są gwarantem dalszego rozwoju rodzimej fonografii. Bardzo ważną i cenną inicjatywą jest program Polska Music, którego efektem są olbrzymie sukcesy płyt zrealizowanych przez takie wytwórnie, jak: Deutsche Grammophon, Sony, Chandos, LSO i inne. Wspieranie wykonań muzyki polskiej przez wykonawców zagranicznych jest najważniejszym kierunkiem promocji muzyki polskiej za granicą. W ostatnich dziesięcioleciach muzyka polska miała tylko paru zagranicznych ambasadorów, ale ich działalność przyniosła znakomite i trwałe efekty (rozpropagowanie i spopularyzowanie muzyki Karola Szymanowskiego dzięki nagraniom pod batutą Sir Simona Rattle). Wielkim sukcesem programu Polska Music będzie odkrycie i wspieranie ambasadorów muzyki polskiej młodszego pokolenia wśród wykonawców zagranicznych. Rolę ambasadorów spełniają także wybitni artyści polscy, aktywni głównie za granicą, w szczególności gwiazdy opery. Dzięki staraniom m.in. Piotra Beczały, Tomasza Koniecznego czy Aleksandry Kurzak podczas recitali wykonywane są pieśni polskich kompozytorów (ostatnio takich jak Mieczysław Karłowicz czy Romuald Twardowski). Osobną rolę miał także rozłożony na dwa lata (2019-2020) Rok Moniuszkowski. Dowodem jest wspomniana powyżej seria nagrań płytowych oper Moniuszki, zrealizowanych z towarzyszeniem orkiestr grających na instrumentach z epoki NIFC-u.
  4. Krytyka muzyczna, prasa muzyczna
    Trudna sytuacja krytyki muzycznej w Polsce jest jedną z bolączek naszego życia muzycznego. Podstawowym kłopotem jest brak szerokiego zainteresowania prasy codziennej, lifestyle’owej, tygodników opinii (co najwyżej zauważających muzykę jako najmniej ważną ze sztuk) tą dziedziną, a co za tym idzie – ograniczona liczba miejsc, w których krytycy mogą publikować. Działalność Polskiego Radia, „Ruchu Muzycznego” (obecnie wydawanego przez PWM) jest praktycznie jedynym szeroko dostępnym polem szerokiej prezentacji aktualnego dorobku polskich krytyków. Swobodnie i bardzo ciekawie rozwija się działalność recenzencka w internecie, blogi stają się powoli szybszym źródłem informacji niż prasa drukowana. Bardzo ważnym wydarzeniem były Warsztaty krytyki muzycznej zorganizowane przez Filharmonię Szczecińską. Idea przekazywania warsztatu recenzenckiego przez doświadczonych, znakomitych krytyków adeptom tej sztuki wydaje się jak najbardziej godna poparcia. Jeśli do tego nie dojdzie, być może za parę lat staniemy przed problemem tzw. dziury pokoleniowej.

Pomysły

Poniższa lista prezentuje pomysły-idee, których omówienie, opracowanie i wprowadzenie w życie sugeruję:

  1. Konkurs na opracowanie symfonii i oper. Archiwa bibliotek w Polsce i zagranicą kryją dzieła zapomniane, często wielkiej wagi artystycznej (w szczególności chodzi o muzykę symfoniczno-operową). Postuluję zorganizowanie konkursu na najlepsze opracowanie materiału (stworzenie materiału wykonawczego – partytury), który umożliwi wykonanie dzieła i przywrócenie go do repertuaru. Konkurs taki byłby szansą dla wielu kompozytorów, dyrygentów, którzy oprócz wiedzy na temat przedmiotu konkursu, dysponują umiejętnością edycji nut (obecnie dość powszechną). Najlepsze prace mogłyby, po ich korekcie, zasilić katalogi wydawnictw muzycznych (być może zainteresowane byłoby nimi Polskie Wydawnictwo Muzyczne?).
  2. Ścisła współpraca Wydziałów Teorii Muzyki oraz Wydziałów Muzykologii szkół wyższych, mająca na celu opracowanie krytyczno-źródłowe materiałów, prace mające na celu zbadanie zasobów bibliotek (kwerenda, katalogowanie, odnajdowanie dzieł uchodzących za zaginione).
  3. Sugestia i wsparcie dla instytucji artystycznych, przedstawiających nowo odkryte lub od lat niewykonywane dzieła repertuaru polskiego (w szczególności operowe i symfoniczne).
  4. Dalsze wsparcie programów rezydencji artystycznej kompozytorów w instytucjach artystycznych. Przyjrzenie się problemowi, który nastręcza konieczność realizowania nagrań nowych utworów, a tym samym środków, które często nie wystarczają na przekazanie praw wykonawczych przez zespoły artystyczne.
  5. Kursy i konkurs na najlepszego młodego krytyka muzycznego roku – dałoby to możliwość przekazywania doświadczeń przez cenionych i doświadczonych krytyków muzycznych.
  6. Stypendia dla młodych krytyków muzycznych.

Powyższe tematy to tylko propozycje, albowiem zagadnień dotyczących sytuacji i przyszłości muzyki polskiej jest bardzo wiele.


Niniejszy tekst powstał w ramach wystąpienia podczas IV Konwencji Muzyki Polskiej, organizowanej przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca, która odbyła się 5 listopada 2020 roku. Całość tekstu dostępna jest TUTAJ.

[1] D. Gwizdalanka, 100 lat z dziejów polskiej muzyki, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 2018.
[2] E. Markowska, K. Naliwajek-Mazurek, A. Spóz, Okupacyjne losy muzyków, Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego, 2014–2015.
[3] Historia Muzyki Polskiej, Sutkowski Warsaw Edition.

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć