Muzyk grający na aulosie, źródło: domena publiczna, Wikimedia Commons

edukatornia

Muzyka w sztuce starożytnej Grecji i Rzymu

Dlaczego właściwie możemy cieszyć się tak długą tradycją muzyczną istniejącą w naszej kulturze? Na jakiej podstawie możemy dziś stwierdzić, że starożytni znali już zasady rządzące muzyką i skąd czerpiemy wiedzę na temat instrumentów, na których grano? Oczywiście, mamy do dyspozycji źródła pisane i archeologiczne. Niestety, nie zachowało się wiele tego typu dzieł, szczególnie jeśli chodzi o autentyczne instrumenty. A jednak nasza wiedza o muzykowaniu starożytnych nie jest bardzo ograniczona. Wręcz przeciwnie, powstały nawet monografie historii muzyki starożytnej. Na jakiej podstawie zostały napisane, skoro ani za dużo nie czytaliśmy, ani na pewno nie słyszeliśmy? Otóż odpowiedź kryje się pod zbawiennym znakiem sztuki, której ikonografię, niczym księgę historii, możemy czytać, przechodząc do jej rozdziałów o muzyce.

Muzyka od najdawniejszych czasów odgrywała bardzo ważną rolę zarówno w życiu codziennym, jak i rytualno‐religijnym starożytnych ludów. Swoimi korzeniami sięga czasów prehistorycznych, kiedy proste dźwięki‐sygnały znalazły pożytek na polowaniach. U Greków i Rzymian ten rodzaj aktywności artystycznej stawał się coraz ważniejszy, co widoczne jest szczególnie w mitologii oraz przedstawieniach plastycznych. Słownictwo muzyczne, którym posługujemy się do dziś, w dużej mierze pochodzi z języka greckiego, m.in. samo słowo muzyka, ale też: melodia, harmonia, orkiestra, rytm  

W świecie greckim, podobnie jak dziś, muzyka towarzyszyła ludziom na wszystkich płaszczyznach: podczas uczt, żałobnych ceremonii, radosnych świąt, kultów religijnych, w teatrach czy szkołach, podczas bitew i walk. Trzy najważniejsze instrumenty, jakich używano, to: kitara, aulos i lira. Lira przynależała Apollinowi, więc jako boski instrument wyrażała mądrość i umiarkowanie. Aulos związany był już z rzeczywistością dionizyjską, wyzwoloną. Kitara początkowo była typem liry, cięższa i mniej poręczna. To instrument dawnych bardów, przerodziła się jednak w sprzęt używany przez zaawansowanych muzyków. Poza nimi wartość poetycko‐marzycielską posiadała harfa, używana prawie wyłącznie przez kobiety, również kurtyzany. Potwierdzone jest też występowanie cytry, dud, organów, fletni Pana, trąb, bębnów, kołatek… Grecy wynalezienie ich przypisywali ludom Egiptu, Asyrii, Azji Mniejszej i Fenicji. Dzisiejszy autorzy uważają, że w Grecji nie powstał żaden instrument.

Dwie najważniejsze ceremonie religijne w Atenach to Panatenaje i Wielkie Dionizje. Uroczystości te absorbowały całą ludność Attyki. W czasie trwania Panatenajów, w okresie letnim, ważną rolę w uroczystościach odgrywał rytualny przemarsz procesyjny, który to, z uwagi na swoją wystawność, mistyczny i integrujący charakter, był istotny dla kształtowania prototeatru. Elementem nieodzownym byli muzycy grający na aulosach i kitarzyści, którzy uczestniczyli w procesji. Ich wizerunki zachowały się na wazach i ceramice. 

Taca z Mildenhall, ok. IV w. n.e., British Museum – element srebrnej zastawy stołowej z okresu cesarstwa rzymskiego. Grawerunek przedstawia wyobrażenia odnoszące się do kultu Dionizosa, taniec bachiczny nagich mężczyzn i odzianych kobiet z towarzyszącymi im instrumentami: aulosami, fletniami Pana (rzymska odmiana – o wydłużających się piszczałkach), trąbami. Ukazany został również sam bożek Pan (Faun) – połączenie mężczyzny i kozła, opiekun lasów i trzód, wiązany z płodnością. Dynamiczne układy figur w teatralnych pozach szczelnie wypełniają symetryczne pole dekoracji.

Dźwiękom towarzyszyły pieśni ku czci bogów: peany i prozodiony. Ponadto muzycy występowali w licznych konkursach, chociażby występach chórów, tancerzy czy śpiewaków. Wielkie Dionizje natomiast obchodzono na przełomie marca i kwietnia. W tym czasie wraz z nadchodzącą wiosną oddawano cześć Dionizosowi (tożsamemu z Bachusem) – bogowi wina, wegetacji, przemiany pór roku, życia i dzikiej natury. Jego kult był trudny do kontrolowania, tłumy działały pod wpływem wielkich emocji, wina, tańca i muzyki. Podczas kultowych rytuałów przenoszenia posągu boga wyśpiewywano pieśni odnoszące się do płodności i odrodzenia przyrody. Innym rodzajem pieśni wykonywanych między innymi w trakcie Wielkich Dionizjów były dytyramby, wykształcone na początku VI w p.n.e. i wykonywane przez chóry chłopców lub mężczyzn.

Oprócz igrzysk atletycznych, w Delfach odbywały się igrzyska pytyjskie ku czci boga muzyki i piękna – Apollina, które miały również charakter religijny i opierały się na rywalizacji muzyków prezentujących swoje umiejętności. Najbardziej utalentowani artyści wykorzystywali nomosy – solowe pieśni poetyckie przy wtórze kitary. Na cześć zwycięzców igrzysk, również olimpijskich, zwykło się też komponować ody zwycięskie (często tworzone na zamówienie). W tego typu gatunku wyróżnił się znany z nazwiska Pindar, którego teksty zostały zachowane do dziś.

Praksyteles (?), Pojedynek Apollina z Marsjaszem, ok. 330 r. p.n.e., Narodowe Muzeum Archeologiczne, Ateny – z późnego greckiego okresu klasycznego pochodzi dzieło przedstawiające mitologiczną walkę Marsjasza z Apollinem. Płaskorzeźba daje nam wspaniałe wyobrażenie aulosu, dzierżonego przez Marsjasza, ale przede wszystkim liry (kitary). Apollo, jako bóg piękna i muzyki oraz opiekun muz, był bardzo częstym wyobrażeniem w sztuce starożytnej.

Marsjasz znalazł flet odrzucony przez Atenę, gdyż granie na nim szpeciło jej oblicze. Uzbrojony w instrument Marsjasz wyzwał Apolla na pojedynek. Wspólnie uradzili, iż zwycięzca zadecyduje o losie pokonanego. Apollo, grając, obrócił lutnię i wezwał Marsjasza, by ten poszedł w jego ślady. Marsjasz, oczywiście, nie mógł tego zrobić i Apollo został ogłoszony zwycięzcą. Triumfujący bóg przywiązał Marsjasza do konaru wysokiej sosny i obdarł go ze skóry. (Pseudo‐Apollodorus)

Poza świętami państwowymi, a szczególnie podczas uczt, korzystano również z usług muzykantów. Tutaj jednak takie umiejętności zwykle miały nieco innych charakter. Powszechnym było zapraszanie na biesiady grających na aulosach prostytutek, które zabawiały gości. Kobiety wykluczone zostały z uczestnictwa w wydarzeniu. Poza tym sami Ateńczycy w procesie kształcenia uczyli się gry na lirze. Wesołe i trywializujące pieśni wykonywane przez zgromadzonych na uczcie to skoliony. 

Tron Ludovisi, Narodziny Afrodyty, ok. 460 r. p.n.e., Narodowe Muzeum Rzymskie, Muzeum Term, Rzym – dzieło zwane Tronem Ludovisi (znalezione w rzymskiej Villi Ludovisi); anonimowy mistrz wykonał trzy płaskorzeźbione przedstawienia narodzin Afrodyty, wraz ze służącymi. Marmurowe płyty prawdopodobnie miały zdobić tron kultowego posągu. Ten klasyczny relief, gdzie proporcje ciał są doskonalone, pozy dynamiczne, a szaty bogato drapowane, wskazuje na rozwój tego typu przedstawień w sztuce greckiej. Interesujący nas fragment to przedstawienie siedzącej, nagiej służebnicy, grającej na aulosie. Aulos to jeden z najczęstszych instrumentów pojawiający się również na wazach czy też występujący jako atrybut w rzeźbie pełnej.    

Dwoje najbardziej znanych poetów lirycznych w starożytnej Grecji to Safona i Alkajos. Poprzez tworzone utwory Safona, jako niecodzienna postać kobiety‐poetki, wyrażała swoje uczucia względem innych kobiet, a Alkajos pisał o bieżącym życiu filozoficzno‐politycznym. Oboje, jak wskazuje nazwa owych poematów, korzystali z wtórowania liry. Poza tym instrumenty wykorzystywano też choćby w elegiach, które w nostalgiczny i refleksyjny sposób traktowały o życiu, miłości czy śmierci. Jednak najważniejszą rolę odgrywała muzyka w dramatach. Autor dramatyczny miał za zadanie skomponować muzykę, wyćwiczyć śpiewaków i osobiście poprowadzić wykonanie. Wsławili się w tym przede wszystkim Eurypides, Ajschylos i Sofokles (trzej najwybitniejsi tragicy greccy). Praktyki dramatyczne w Grecji były połączeniem słów, gestów i muzyki. Istotną funkcję w dramacie pełnił chór, który był zwykle komentatorem i narratorem przedstawianych wydarzeń. Jego tańcom przewodził auleta. W komediach dodatkowym elementem ubogacającym funkcje chóru był bezpośredni zwrot do publiczności (parabasis). Wielkie święto dramatu to Dionizje, gdzie ważną rolę odgrywał dramat satyrowy (mężczyźni przebrani za satyrów). Charakter tych sztuk był frywolny i wiązał się z komedią, jednak treści nawiązywały do mitologii. Satyrowie grali na instrumentach i byli powszechnie przedstawiani na greckich wazach.

Muzyka w starożytnym Rzymie nie była aż tak istotna, jak w świecie greckim. Początkowo bazowano na osiągnięciach Etrusków, później Greków, których biegłość w tej dziedzinie spowodowała u Rzymian brak chęci dorównania im oraz wyłączne przejmowanie umiejętności śródziemnomorskich sąsiadów. Instrumenty Etrusków w dużej mierze podobne były do greckich, miały jednak zmodyfikowane kształty i funkcje, często dużo bardziej rozbudowane i ciekawsze. 

Grób Leopardów w Tarquinii, około 470 r. p.n.e. – malarskie wyobrażenia tańców u Etrusków, ukazanych na łonie natury, pośród drzew i ptaków. Z lewej strony znajduje się postać mężczyzny grającego na aulosie. Wielka waga wierzeń związanych ze zmarłymi, która miała swoje przełożenie w bogatej architekturze sepulkralnej i świątynnej Etrusków, kontynuowana była w swobodnych freskach grobowych.

„Rzymska” odmiana fletni Pana miała prostokątny kształt o stopniowo wydłużających się piszczałkach, podczas gdy u Greków wszystkie z nich były równej długości. W Helladzie fletni używali zwykle pasterze, a tutaj mamy do czynienia z fletnią w przestrzeni zamkniętej. Etruskowie korzystali również z różnego typu trąb, rozpowszechnionych później w Rzymie. Prawdopodobnie początkowo używano rogów zwierzęcych, później odlewano je, korzystając np. z miedzi i złota. Trąby pełniły nie tylko funkcje artystyczne – Rzymianie używali ich do podnoszenia alarmów czy podczas wojen oraz w trakcie ceremonii pogrzebowych czy weselnych. Innym instrumentem, który występował u Etrusków, a później Rzymian, lecz był sporadycznie spotykany u Greków, jest flet poprzeczny. Przedstawienia na wazach osób grających na tego rodzaju fletach realizowane były aż ponad III w. n.e. 

Płaskorzeźba z Łuku Tytusa, 81 r. n.e. – wzniesiony w Rzymie przez Domicjana, ukazuje sceny zwycięstwa w wojnie żydowskiej, pochód niosący łupy ze Świątyni Jerozolimskiej – menorę i trąby jerychońskie. Relief świetnie opracowany, iluzja wychodzenia z głębi

Rzymianie czerpali również z osiągnięć Hellenów w dziedzinie literatury, rozwijając epikę, lirykę, tragedię i komedię. Trudno powiedzieć jednak, jak wyglądała rzecz akompaniamentu do tworzonych utworów. Tragedie z pieśniami chóru pisane były przez Senekę, tyle że dużo później. Z komediopisarzy natomiast znamy dobrze Plauta i Terencjusza, działających głównie w II w. p.n.e. Pomimo iż obaj korzystali z utworów Menandra, ich sztuki zdają się bardziej dynamiczne. Różnicą było to, że pisarz nie pisał już tonacji muzycznej do utworu, jak to miało miejsce w Grecji. Wraz z aktorami na scenie rzymskiej znajdował się tibista (grający na piszczałkach, podobnych do aulosu).

Jeśli chodzi o poezję, jej muzyczny akompaniament, tak charakterystyczny w świecie greckim, tutaj prawie całkowicie utracił swoje znaczenie. Horacy i Katullus to jedni z najwybitniejszych łacińskich twórców lirycznych. Ich status był jednak nieco inny. Oni sami nie przygrywali już raczej na instrumentach, recytując swoje dzieła. Byli twórcami, a wykonanie często realizowane było np. przez chór (bez tańca). Również niektóre sztuki przeznaczone były już tylko do prywatnej lektury, a nie wystawienia na scenie. Podczas rządów Oktawiana Augusta muzyka stała się bardziej elitarna i wymagająca, odstraszająca nieco laików.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najbardziej zainteresowanych muzyką, cesarzy rzymskich był Neron. Jego zachwyt nad grą i śpiewem jednego z wirtuozów przerodził się w chęć samodoskonalenia i dążenia do pogłębienia muzycznych zdolności. Ciężko pracował nad swoim ciałem, ćwicząc je i pozbawiając niektórych przyjemności. Zdarzało mu się też uczestniczyć w przedstawieniach teatralnych w roli aktora scenicznego, gdzie mógł zaprezentować swoje domniemane talenty wokalne. Cesarz inspirował się również silnie greckim wykonaniem utworów – przy akompaniamencie kitary. Najprawdopodobniej za panowania Nerona upowszechniły się organy, używane początkowo w teatrze (później kościele). Kolejnym władcą rzymskim o zainteresowaniach muzycznych był dopiero cesarz Hadrian, którego panowanie to czas swoistego odrodzenia kulturalno‐artystycznego.

Jednym z pierwszych teoretyków muzyki w Grecji był Arystoksenos z Tarentu, żyjący na początku IV w. p.n.e.  Przeszedł on od sfery wytwarzania dźwięku w sferę wrażeń dźwiękowych i stał się pierwszym psychologiem muzyki. Jego „Zasady, Elementy i Rytmika” zachowały się — przynajmniej w formie fragmentarycznej. Po jego działaniach, próby znalezienia dokładnych proporcji matematycznych interwałów podjęli pitagorejczycy wraz z Euklidesem. Potem dopiero w II w. n.e. powstała słynna Harmoniká geografa i bibliotekarza wielkiej Biblioteki Aleksandryjskiej Ptolemeusza, która jest klasycznym dziełem matematycznym na temat muzyki. Ten okres to złoty wiek nauki o muzyce.

Znane nam notacje występujące w starożytnej Grecji od około III wieku p.n.e. to dwa jej systemy – początkowo tzw. instrumentalna, później notacja wokalna. Notacja instrumentalna używana była do zapisu mesaulika, interludiów między odcinkami wokalnymi, wykonywanych przez instrumenty dęte drewniane, i do zapisu kroumata, czysto instrumentalnych utworów na instrumenty strunowe. Podobnie było z notacją wokalną, która była jednak prostsza w zapisie i dostosowano ją do potrzeb śpiewu, jako niższą. Grecy wyróżnili również kilka skal, przypisując im różne właściwości oddziaływania na uczucia i emocje odbiorcy. Gatunek dorycki był mężny i wojowniczy, hypodorycki — majestatyczny i stanowczy, miksolidyjski — wzruszający i płaczliwy, frygijski — podniecający i bachiczny, hypofrygijski — pełen wigoru, lidyjski — żałobny, hypolidyjski — rozwiązły i rozpustny. Większość z nich przywędrowała do Grecji ze Wschodu, głównie Azji Mniejszej i krajów „orientu”. Starożytni wobec tego posiadali już garść gatunków muzycznych, wykorzystywanych w zależności od okazji oraz samopoczucia i uznania. Platon np. nie gustował raczej w muzyce czysto instrumentalnej, jak pisał:

Nasi poeci oddzielili od słów melodię i rytm, posługując się kitarą i aulosem bez towarzyszenia głosu, jakkolwiek pojąć, co taki rytm i melodia bez słów znaczyć mogą, jest najtrudniejszym z zadań […] Ba, dochodzimy do wniosku, że wszystkie tak popularne wystąpienia na kitarze i aulosie nie podporządkowane kontroli tańca lub śpiewu, a służące popisywaniu się biegłością, wirtuozostwem i naśladowaniem głosów zwierząt utrzymane są w najgorszym ze złych gustów.

Tak duża istotność muzyki wynika przede wszystkim z wierzeń i kultów religijnych, które ówcześnie panowały. Mitologia Greków i Rzymian dostarcza nam licznych informacji dotyczących bogów i ich atrybutów, którymi były również instrumenty. Poza Apollinem, lira przysługiwała muzom, Terpsychorze oraz Erato, aulos był przedmiotem Euterpe. Gracje opiekowały się instrumentami muzycznymi, dzierżąc niekiedy niektóre z nich na przedstawieniach malarskich. Muzyka w kulturze starożytnych Greków i Rzymian w swej różnorodności miała ogromne znaczenie dla każdego członka społeczeństwa, a wielość motywów muzycznych na ówczesnych dziełach sztuki jest tego istotnym dowodem.

———————-

Źródła:

  1. Landels John, Muzyka starożytnej Grecji i Rzymu, Wydawnictwo Homini, Kraków 2003.
  2. Lawergen Bo, The Origin of Musical Instruments and Sounds, 1988.
  3. Sachs Curt, Historia instrumentów muzycznych, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Warszawa 1989.
  4. Tenże, Muzyka w świecie starożytnym, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Warszawa 1988.
  5. Steiner Marta, Geneza teatru w świetle antropologii kulturowej, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2003, rozdział V: Możliwości tworzenia paradygmatu prototeatru w świetle współczesnej antropologii kulturowej – prototeatr i teatr jako zjawiska kulturowe.
  6. Sztuka Świata, t. 2, Warszawa 1990.
  7. West Martin L., Muzyka starożytnej Grecji, Wydawnictwo Homini, Kraków 2003. ———
Wesprzyj nas
Warto zajrzeć