Dziewiątego stycznia w Auli Nova Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu odbył się Międzyuczelniany Koncert Kompozytorski w ramach konferencji NEOFONIA. Wydarzenie zgromadziło publiczność zaciekawioną twórczością młodych kompozytorów, jednak program koncertu, zdominowany przez poznańskie środowisko akademickie, ograniczył możliwość poznania różnorodności estetycznej reprezentowanej przez osoby związane z innymi ośrodkami w Polsce.
Tegoroczne hasło – „(Nie)dopowiedzenia w muzyce” – sugerować mogło eksplorację zagadnienia niedookreślenia. Niestety, większość zaprezentowanych utworów realizowała ten temat w sposób przewidywalny, często opierając się na improwizacji i aleatoryzmie, co w wielu przypadkach prowadziło do wrażenia chaosu lub braku spójności. Organizatorzy, wybierając program, mogli zwrócić większą uwagę na różnorodność stylistyczną i poziom artystyczny zgłoszonych dzieł.
Jednym z najciekawszych punktów koncertu była kompozycja Bleak nexus Mikołaja Sarada z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Utwór na saksofon i elektronikę zwracał uwagę przemyślaną formą i integracją obu warstw.
Delikatne wprowadzenie saksofonu, rozwijające się w dynamiczny dialog z elektroniką, ukazywało umiejętność twórcy w zakresie kształtowania narracji muzycznej. Wyważenie między improwizacyjnymi elementami a spójną strukturą świadczyło o dojrzałości artystycznej Sarada, który był jednocześnie wykonawcą utworu. Również dzieło Pawła Sieka, doktoranta Akademii Muzycznej w Krakowie, stworzone dla Neo Foni Duo, zasługiwało na uznanie. Kompozycja na flet, fortepian i elektronikę wyróżniało się umiejętnym wykorzystaniem kontrastów między warstwami. Świadome ograniczenie środków pozwoliło osiągnąć spójność i klarowność formy i pomimo przekroczenia regulaminowego czasu (utwór trwał 10 minut), utwór był wciągający i nie odczuwało się jego długości dzięki konsekwentnie budowanemu napięciu. Na uwagę zasługiwała również kompozycja Miłosza Kędry, która, choć minimalistyczna, potrafiła zaskoczyć świeżym podejściem do tworzenia muzyki na taśmę. Twórca, w przeciwieństwie do wielu innych uczestników, unikał nużących, powtarzalnych schematów, a jego dzieło charakteryzowało się wyrazistą narracją i umiejętnością budowania napięcia.
Nie wszystkie utwory spełniły jednak oczekiwania, a niektóre z nich wywoływały wrażenie niedopracowania lub nadmiaru eksperymentów. Monolog Marii Savvy, oparty na rzucie kostką jako mechanizmie decydującym o kolejności fragmentów, był interesujący pod względem teoretycznym, lecz w praktyce okazał się chaotyczny i pozbawiony dramaturgii. Powtarzające się fragmenty szybko nużyły, a brak wyrazistego finału pozostawił słuchaczy z poczuciem niedosytu. Podobne wrażenie niedokończonego eksperymentu wywołała Mikro Fantazja Pawła Opalczewskiego na gitarę i live electronics. Choć autor zaprezentował szeroką gamę technik i pomysłów, ich nadmiar oraz brak rozwinięcia sprawiły, że utwór wydawał się niespójny. Zamiast narracyjnej logiki słuchacz otrzymał serię luźno powiązanych pomysłów, które nie układały się w przekonującą całość. Z kolei Noisewraith II Szymona Wieczorka, w którym twórca odpowiedzialny był za operowanie kontrolerami, wydawał się bardziej performensem niż dziełem muzycznym. Teatralne ruchy kompozytora wykonywane podczas kręcenia gałkami i naciskania padów przyciągały uwagę, lecz warstwa dźwiękowa, oparta na jednostajnym dronie, nie była w stanie dorównać wizualnemu aspektowi wykonania. Brak muzycznej głębi i przeciągnięta kulminacja dodatkowo osłabiły jego odbiór.
Tegoroczna edycja koncertu kompozytorskiego w ramach NEOFONII była nierówna pod względem poziomu artystycznego. Choć kilka utworów wyróżniało się dojrzałością i świeżym podejściem do tematu, wiele z nich pozostawiło wrażenie niedopracowania lub nadmiaru eksperymentów. Hasło „(Nie)dopowiedzenia w muzyce” znalazło odzwierciedlenie w części dzieł, lecz nie przełożyło się na atrakcyjność koncertu jako całości. W przyszłości warto zadbać o większą selekcję zgłoszeń i różnorodność stylistyczną, co mogłoby znacząco podnieść poziom artystyczny wydarzenia.