OD REDAKCJI: Niniejszy tekst stanowi przedruk artykułu: A. Szadejko, Nieistniejące organy z nieistniejącego kościoła – historia instrumentu z kościoła pw. św. Jana Bosko w Gdańsku-Oruni, [w]: Muzyka sakralna w drodze ku Niepodległej, (Musica Sacra14), red. M. Karwaszewska, Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, Gdańsk 2018, s. 104–116.
OD AUTORA: W niedzielę 3 lutego 2019 o godz. 19:30 po ponad dwóch latach prac konserwatorsko-organmistrzowskich prowadzonych przez firmę organmistrzowską Szymona Januszkiewicza z Pruszcza Gdańskiego oraz pracownię konserwatorską Jolanty Pabiś-Ptak koncertem inauguracyjnym oficjalnie zakończono proces renowacyjno-rekonstrukcyjny i przywrócono do użytkowania zabytkowe organy Eduarda Witteka z 1911 roku w salezjańskim kościele parafialnym pw. Św. Jana Bosko na gdańskiej Oruni. Wystąpili wówczas: sopranistka Bożena Harasymowicz, trębacz Emil Miszk i Andrzej Szadejko na organach. Do dzisiaj instrument służy bez zarzutu celom liturgicznym, ale również koncertowym. Występowali tutaj m.in. tacy artyści, jak: Karol Gołębiowski z Belgii, Andreas Sieling – organista katedry w Berlinie, Ludger Lohmann ze Stuttgartu, Marek Fronc z Wrocławia, Peter Van de Velde – organista katedry w Antwerpii, Bogdan Narloch z Koszalina, Jan Bokszczanin z Warszawy czy Patryk Podwojski z Gdańska. Odbywają się tutaj również kursy interpretacji muzyki organowej dla młodzieży i studentów.
_____
Kiedy we wrześniu 2016 roku ksiądz proboszcz Mariusz Słomiński poprosił mnie o pomoc w remoncie organów w kościele parafialnym oo. Salezjanów pw. św. Jana Bosko na gdańskiej Oruni, zgodziłem się bez wahania, ponieważ w tej dzielnicy się wychowałem i byłem zaszczycony, że mogę coś zrobić dla tego zapomnianego miejsca na obrzeżach wielkiej aglomeracji gdańskiej. Nie sądziłem jednak, że będzie to tak fascynująca przygoda, która przyczyni się nie tylko do odnowienia instrumentu, ale przywróci pamięci lokalnej zabytki z miejsc, które już dawno przestały istnieć. Już w trakcie przygotowania dokumentacji miałem wrażenie, że skąpa literatura przedmiotu nie do końca zgadza się z rzeczywistością. W trakcie prac moje przypuszczenia się potwierdziły i z pozoru niewielkie zadanie konserwatorsko-organmistrzowskie stało się małą sensacją dotyczącą historii Gdańska. Ale po kolei…
Historia kościoła na Oruni[1]
Pierwsza świątynia na Oruni powstała prawdopodobnie w I połowie XV wieku. Była to drewniana kaplica wzniesiona przez Krzyżaków. W 1571 została ona rozbudowana i konwertowana na kościół luterański, który kilka lat później w roku 1577 został strawiony przez pożar. Ten stan dewastacji trwał ponad 30 lat. W roku 1608 zapoczątkowano jego odbudowę, nie wiemy jednak w jakiej formie. Z roku 1684 pochodzi informacja, że kościół otrzymał wieżę[2]. Obszar parafii luterańskiej obejmował wtedy ogromne tereny podmiejskie od strony południowej Gdańska, należące dzisiaj do miejscowości Lipce, Borkowo, oraz dzielnic gdańskich Łostowice, Chełm i Olszynka. W wyniku kolejnej przebudowy, zakończonej 13 czerwca 1764 roku, rozbudowano zachodnią i północną część świątyni. Warto zaznaczyć, że na tym samym terenie działała również parafia katolicka z parafialnym kościołem jezuickim pw. św. Ignacego Loyoli na Starych Szkotach.
Początek XIX wieku znowu obfitował w dramatyczne wydarzenia i oruński kościół dzielił los wszystkich podmiejskich świątyń, ulegając kolejnym dewastacjom, gdy 3 września 1813 roku został podpalony przez oblegające Gdańsk wojska rosyjskie.
Od tego momentu przez całe 10 lat nabożeństwa odbywały się w domu Stadtmüllera (domu radcowej Misch) w Trzech Świńskich Łbach. Siódmego września 1816 roku rozpoczęto starania u władz Gdańska o budowę nowego kościoła. Dopiero jednak w roku 1820 dzięki osobistemu i finansowemu zaangażowaniu radcy handlowego Hoenego, który był posiadaczem dużych terenów na Oruni, można było rozpocząć budowę.
Budowa trwała od 22 września 1820 roku do 1 września 1823 roku. Choć władze miejskie nie były zainteresowane w partycypowaniu w kosztach, wsparł ją także cesarz Fryderyk Wilhelm III. Dzięki temu udało się pozyskać nadwornego cesarskiego architekta – Karla Friedricha Schinkla z Berlina, który, choć projektował głównie budynki użyteczności publicznej i pałace, zgodził się zaprojektować również niewielki kościół na Oruni. Powstała ceglana, neogotycka bryła kościoła wraz ze smukłą wieżą, zwieńczoną ostrym hełmem z rzadko spotykanymi pozornymi, „gotyckimi” sklepieniami wykonanymi z drewna i pokrytymi warstwą tynku kształtującą żebra i konsole wspartymi na 8 drewnianych filarach podtrzymujących również emporę biegnącą wzdłuż ścian bocznych, łączącą się nad wejściem głównym, na której umieszczono później organy. Nowy oruński kościół konsekrowano 5 października 1823 roku. Friedrich Hoene, m.in. właściciel terenu, na którym obecnie znajduje się Park Oruński, ufundował ołtarz główny, dwa ołtarze boczne i organy.
Kościół trwał w dobrej kondycji do roku 1945, kiedy to nacierające wojska radzieckie ponownie go zniszczyły. Pomimo jednak uszkodzenia dachu, wieży i okien, z których powypadały maswerki i witraże, świątynia nie uległa tak ogromnej dewastacji, jak większość budynków sakralnych w samym mieście.
Po wojnie luterański kościół na Oruni, którą administracyjnie włączono do Gdańska[3], został przez ówczesnego biskupa gdańskiego Karola Marię Spletta przydzielony salezjanom, jako kościół rektorski m.in. w celu prowadzenia działalności opiekuńczo-wychowawczej dla młodzieży, podlegający administracyjnie parafii oruńskiej przy kościele św. Ignacego Loyoli. 20 lipca 1972 roku świątynia wraz z plebanią przeszły formalnie na własność tego zgromadzenia, a 15 lipca 1994 roku kościół stał się kościołem parafialnym, odłączając się od pobliskiej parafii.
Informacje o organach
W literaturze przedmiotu niewiele jest informacji dotyczących organów w oruńskim kościele. Pierwsza informacja dotyczy budowy jednomanuałowego instrumentu z pedałem wykonanej przez gdańskiego organmistrza, ucznia Andreasa Hildebrandta, pochodzącego z Pruszcza Gdańskiego Johanna Friedricha Rhodego w roku 1762 roku[4]. Dyspozycja tego instrumentu, umieszczona w rękopisie Eggerta z 1802 roku, wyglądała następująco[5]:
Był to więc typowy gdański pozytyw dużych rozmiarów. Co ciekawe, wybudowanie tak dużego instrumentu spowodowało, że także świątynia musiała zostać rozbudowana, co nastąpiło cztery lata później. Ten instrument służył kongregacji do czasów napoleońskich, gdy jak już wcześniej opisałem, kościół został zniszczony przez Rosjan. Budowa nowego kościoła pociągała za sobą także zakup wystroju wnętrza. I w tym miejscu zaczyna się niezwykłe historyczne qui pro quo.
Jan Janca w swojej klasycznej monografii o budownictwie organowym na Pomorzu podaje, że w 1824 roku, a więc w rok po konsekracji nowo wybudowanego kościoła neogotyckiego, gdański organmistrz Ahrendt, uczeń Dalitza, przeniósł na Orunię i przebudował organy Johanna Hellwiga z 1611 roku z gdańskiego kościoła św. Jakuba, w którym miała powstać miejska biblioteka. Instrument ten następnie miał być przebudowany w 1912 roku, ale szafa organowa miała pozostać do dzisiaj[6].
O oryginalnych organach Hellwiga ze szpitalnego kościoła św. Jakuba w Gdańsku Janca pisze, że był to 21-głosowy instrument 2-manuałowy o następującej dyspozycji[7]:
Instrument ten przed przeniesieniem na Orunię był co najmniej dwukrotnie poważnie uszkodzony – 12 lipca 1636 roku podczas pożaru kościoła od pioruna i 6 grudnia 1815[8] roku w wyniku wybuchu w pobliskiej baszcie prochowej, który zniszczył szpital św. Jakuba i poważnie uszkodził sam kościół, co było przyczyną planów zmiany użyteczności budynku kościelnego na cele biblioteczne[9]. Po przeniesieniu i przebudowie organy zostały całkowicie przebudowane w 1912 roku przez firmę Wittek z Elbląga[10].
Częściowo zaprzecza temu szczegółowa informacja, że XVII-wieczny pożar strawił kościół tak doszczętnie, że dopiero 30 stycznia 1667 roku odbudowano, a właściwie zbudowano na nowo i poświęcono organy[11]. Nie mógł więc być to instrument Hellwiga, lecz prawdopodobnie Georga Nitrowskiego, który w tym czasie działał w Gdańsku. O takiej pracy organmistrza jednak nic nie wiemy. Natomiast w tym samym roku Georg Nitrowski miał zbudować organy w katedrze św. Piotra i Pawła w Poznaniu[12]. Wynika z tego, że nawet jeśli instrument był przenoszony z kościoła św. Jakuba na Orunię, nie mógł być to instrument Hellwiga, a prawdopodobnie Nitrowskiego.
Już całkiem pobieżny ogląd zewnętrznego kształtu instrumentu pozwala nam jednak sądzić, że informacje te nie są zgodne z rzeczywistością, o czym poniżej.
Prospekt organów jest płaszczyznowy, jednosekcyjny, podzielony na dwie części:
- górną pięciodzielną, w której naprzemiennie występują wieżyczki piszczałkowe;
- skrajne niższe na bazie trójkąta, środkowa wyższa na bazie na planie wieloboku. Pomiędzy nimi na dwóch poziomach mniejsze pola piszczałkowe – dolne prostokątne, górne trapezoidalne. Górna część od góry i od dołu zakończona profilowanym gzymsem. W części dolnej, tzw. stopie, zaślepiono nieistniejącą centralnie umieszczoną szafkę gry, przy której po obu stronach przymocowano zaślepki w kształcie litery L. Po bokach szafy na poziomie pól i wież piszczałkowych umieszczono charakterystyczne drzwi z ażurowymi kratownicami, częściowo uzupełnione metalowymi ażurami dwudziestowiecznymi.
Analiza porównawcza architektury i konstrukcji szafy organowej wyklucza całkowicie jej XVII-wieczne pochodzenie, natomiast charakterystyczne elementy konstrukcyjne, plan i kształt wież i pól piszczałkowych do złudzenia przypomina instrumenty najważniejszego XVIII-wiecznego organmistrza gdańskiego Andreasa Hildebrandta.
Jeśli porównamy zachowane prospekty organowe jego instrumentów w Koźlinach, Jelonkach, Osicach czy św. Wojciechu z prospektem oruńskim, dojdziemy do wniosku, że także organy oruńskie musiały powstać w warsztacie Hildebrandta, czyli dopiero w I połowie XVIII wieku. Dodatkowym potwierdzeniem tej hipotezy są snycerskie motywy roślinne umieszczone pod wieżami, które do złudzenia przypominają te spod wież w hildebrandowskich organach w Pasłęku.
Do tej pory żadne źródła nie łączyły organów na Oruni z osobą Hildebrandta. Przy założeniu, że jednak organy zostały przeniesione z któregoś z gdańskich kościołów, kształt szafy organowej pozwalał zawęzić prawdopodobieństwo do dwóch – organów z kaplicy św. Aniołów, św. Michała (Aller Gottes Engel, St. Michaelis Kirche) oraz z kościoła szpitalnego (Lazarethkirche). Kolejne szczegóły dały ostateczną odpowiedź.
W trakcie prac konserwatorskich z szafy organowej zdjęto wszystkie ozdoby snycerskie i elementy dodatkowe. Gdy zdjęto listwy po obu stronach otworu po dawnym stole gry, w stopie szafy organowej ukazały się otwory po kwadratowych drewnianych cięgłach registrowych z częściowo zachowanymi napisami, z których można było odczytać następujące inskrypcje:
Analiza tych napisów pozwoliła zidentyfikować szafę, jako pochodzącą z kościoła szpitalnego. Oto porównanie dyspozycji organów Hildebrandta (1746) z kościoła szpitalnego zachowanej w rękopisie Eggerta z zachowanymi wpisami na szafie organowej oruńskich organów (zaznaczonych kolorem czerwonym)[13].
Układ cięgieł registrowych wyglądałby więc w następujący sposób:
Decydującym elementem identyfikacji był charakterystyczny głos Dulcian, który występował tylko w dyspozycji organów szpitalnych. W ten sposób zidentyfikowałem nieistniejący zabytek z nieistniejącego obecnie kościoła.
Skąd więc takie pomieszanie informacji w źródłach?
Pierwszy Kościół szpitalny, a właściwie kaplica była zbudowana za murami miasta od strony północnej przy bramie oliwskiej przed 1435 rokiem, a być może nawet ok. 1340 roku[14]. Od 1349 notowany jako budynek przy szpitalu[15], a raczej miejscu opieki społecznej nadzorowanym przez władze miejskie. Jego nazwa zmieniała się na przestrzeni wieków. Początkowo znany były jako kościół św. Rocha, potem jako Pockenhaus (dom chorych na ospę), aż wreszcie jako Lazarethkirche (kościół szpitalny).
W 1520 roku został zniszczony przez Krzyżaków. W 1543 roku wyznaczono tam pierwszego dochodzącego kaznodzieję. W latach 1576 i 1577 zniszczony ponownie w czasie oblężenia przez Stefana Batorego. Odbudowany w 1580 roku. W 1614 roku został rozbudowany, a od 1624 roku kościół posiadał już stałego kapelana. Niestety wojna Gdańska o sukcesję polskiego króla spowodowała ponowne zniszczenia kościoła w roku 1734. Po tym kataklizmie dopiero 8 czerwca 1749 roku poświęcono nowo wybudowane organy Andreasa Hildebrandta[16] i wiązało się to z wykonaniem uroczystej kantaty Johanna Daniela Pucklitza, gdańskiego kompozytora Saget dank alle zeit[17].
Kościół został ponownie zniszczony w 1807 roku, tym razem przez wojska francuskie. Po tym wydarzeniu gdański organmistrz Arendt zdemontował to, co pozostało z tego instrumentu, i przechowywał w swoim warsztacie aż do 1824 roku, kiedy nadarzyła się okazja, aby odbudować go w nowej przestrzeni.
Instrument musiał być jednak dopasowany do nowych trendów stylistycznych. W ten sposób przy zachowaniu konstrukcji szafy i prospektu Hildebrandta poprzez dodanie gotyzującej snycerki oraz zmianę ustawienia górnej belki nad górnymi polami piszczałkowymi organmistrz wpisał barokową z gruntu szafę w neogotycką przestrzeń kościoła na Oruni. W jaki sposób został odbudowany sam instrument, nie wiemy, bo nic się z niego nie zachowało po przebudowie Witteka.
Budynek kościoła szpitalnego po wydarzeniach wojen napoleońskich przechodził jeszcze kolejne fazy odbudowy i rozbudowy, by ostatecznie zostać rozebranym w 1914 roku na potrzeby budowy nowych budynków publicznych. Kościoła szpitalnego już nie ma, a organy w kościele św. Jana Bosko są jedynym zachowanym elementem zabytkowego wyposażenia tej świątyni.
Nieporozumienie co do pochodzenia organów wynikło najprawdopodobniej z faktu, że oba kościoły funkcjonowały jako kościoły szpitalne, oba znajdowały się nieopodal siebie, jeden za murami, drugi w obrębie murów miejskich i mniej więcej w tym samym czasie uległy zniszczeniom.
Ostateczne potwierdzenie co do pochodzenia szafy organowej w oruńskim kościele znajdujemy w relacji Ernsta Wilhelma Waage z 1860 roku[18]. W swojej Szczegółowej historii Oruni pisze, że radca handlowy Hoene zakupił za 150 talarów organy ze zniszczonego przez Francuzów kościoła Lazaretu w Gdańsku i podarował gminie 500 talarów na rozbudowę tego instrumentu, którą w 1824 roku wykonał gdański organmistrz Arendt. Z tego zapisu wynika, że z oryginalnych organów pozostało niewiele, być może tylko szafa. Reszta została wybudowana przez Arendta. W ten sposób jednak ostatecznie potwierdza się to, co wynikało z analizy zachowanych elementów prospektu organowego. Na zakończenie warto sprostować jeszcze jedną informację, tym razem dotyczącą przebudowy organów w XX wieku. Janca pisze, że przebudowa Wittka miała miejsce w 1912 roku. W rzeczywistości poświęcenie organów, które zostały ufundowane przez Emilię Hoene odbyło się na Boże Narodzenie roku 1911. Organy posiadały następującą dyspozycję:
Po wojnie organy uległy daleko idącym ingerencjom organmistrzowskim. W 1986 roku Wawrzyniec Rychert przebudował instrument i zmienił dyspozycję. W kolejnych latach przy braku merytorycznego nadzoru oraz zbytniej ufności ówczesnych dysponentów miejsca prowadzone były doraźne prace przez osoby bez uprawnień organmistrzowskich, co w konsekwencji doprowadziło do zaburzenia jedności stylistycznej zarówno od strony technicznej, jak również brzmieniowej. Organy zamiast utrzymywać swoją sprawność, traciły ją w zastraszającym tempie. Przed przystąpieniem do generalnego remontu instrumentu jego stan był bardzo zły, a dyspozycja przedstawiała się następująco:
Przy czym Registerschweller i Jalousieschweller były unieruchomione, a elementy żaluzji wewnątrz organów całkowicie zdemontowane.
Prace konserwatorsko-organmistrzowskie polegały na przywróceniu wyglądu i formy, jaki obiekt miał w 1911 roku, gdy został przebudowany przez firmę organmistrzowską Wittek. Decyzją nadzoru konserwatorskiego przywrócono oryginalną (zróżnicowaną) kolorystykę poszczególnych elementów szafy i prospektu organowego z czasu ich powstania, tj. częściowo z XVIII wieku, częściowo z XIX wieku, a częściowo z XX wieku. W przypadku samego instrumentu ideą przewodnią była muzyczna jednorodność stylistyczna prezentująca brzmienie organów firmy organmistrzowskiej Wittek z początku wieku XX.
Prace obejmowały wszystkie elementy organów, włącznie z przywróceniem tych, które zostały zdemontowane (system żaluzji), bądź wymienione (piszczałki) po 1945 roku. Przywrócono oryginalną formę systemu powietrznego, stołu gry, wiatrownic pedału i manuałów oraz pełną sprawność techniczną i obraz brzmieniowy instrumentu. W trakcie prac odnaleziono zaginione oryginalne piszczałki Witteka trzech głosów, które powiększają i tak dość wysoki procent zachowania materii historycznej w instrumencie zbudowanym w oparciu o nowoczesne zasady wprowadzane do budownictwa organowego w Gdańsku i Europie północnej na przełomie XIX i XX stulecia, świadczący o bogactwie kultury i techniki na Pomorzu w tym zakresie.
Ciekawym elementem jest zachowany oryginalny XX-wieczny Cymbelstern, któremu przywrócono funkcjonowanie. Prace rozpoczęły się w maju 2017 roku i zostaną zakończone w listopadzie roku 2018. W grudniu 2018 roku będzie miało miejsce poświęcenie instrumentu. Piszący te słowa, jako koordynator projektu, ma nadzieję, że ich efekt będzie przyciągał do kościoła rzesze ludzi, którzy będą mogli posłuchać prawdziwego brzmienia gdańskich instrumentów z początku wieku XX, a przy okazji podziwiać kunszt organmistrzowski mistrza Hildebrandta i wspomnieć miejsca, w których tworzono niegdyś kulturę naszego miasta, a których dzisiaj już nie ma.
_____
[1] Większość informacji do roku 1859 zaczerpnięto z E.W. Waage, Szczegółowa Historia Oruni, red. Aleksander Masłowski i Roman Kowald, wyd. Oficyna Pomuchel Malbork 2017, późniejsze z dokumentacji przygotowanej dla WUKZ – Andrzej Szadejko, Maria Zakrzewska, Program Prac Konserwatorskich, Gdańsk 2016.
[2] W tej formie został uwieczniony na rysunku J. Breysiga sprzed 1807 roku (w posiadaniu BG PAN).
[3] Wcześniej funkcjonowała niezależnie w ramach Wolnego Miasta Gdańska.
[4] Renkewitz, J. Janca, Geschichte der Orgelbaukunst in Ost- und Westpreussen von 1333 bis 1944, tom I, wyd. Weidelich Wuerzburg 1984.
[5] E. Eggert, Orgeln in Danzig, PL-GD Ms. 926.
[6] Renkewitz, J. Janca, op. cit., s. 111.
[7] Eggert, op. cit.
[8] Janca podaje 1816 rok. Por. W. Renkewitz, J. Janca, op. cit., s. 111.
[9] Kościół św. Jakuba (Stare Miasto), © Fundacja Gdańska, Gdańsk 2012–2015, [online] Gedanopedia. [Dostęp: 25 sierpnia 2018].
[10] W. Renkewitz, J. Janca, op. cit., s. 111, Janca powołuje się na OKR. Bln. Lagerbuch der Kirche Ohra bei Danzig. Do tego źródła nie mam dostępu. To nie jest do końca zgodne z faktami, o czym poniżej.
[11] Informacja od p. Adama Szarszewskiego z Fundacji Gdańskiej.
[12] Gołos podaje, że był to Jerzy Nitrowski. Za: J. Gołos, Polskie Organy i Muzyka Organowa, wyd. Instytut Wydawniczy PAX Warszawa 1972, s. 348, słusznie nie zgadza się z nim. Za: Janca W. Renkewitz, J. Janca, op. cit., s. 137.
[13] Eggert, op. cit.
[14] G. Deurer, Danzig. Die Dokumentation 52 historischer Kirchen, Griebsch & Rochol Druck Gmbh, Hamm, Niemcy 1996, s. 439.
[15] Ibidem.
[16] W. Renkewitz, J. Janca, op. cit., s. 206. Eggert podaje datę powstania instrumentu jako 1746.
[17] D. Pucklitz, Saget Dank allezeit: Concert Nach dem Predigt Bey Einweyung der neuen Orgel in der Kirche an dem Lazareth PL-GD Ms Joh. 252.
[18] W. Waage, Szczegółowa Historia Oruni, tłum. Aleksander Masłowski i Roman Kowald, wyd. Oficyna Pomuchel Malbork 2017.
_____
Bibliografia:
- Deurer Wolfgan Günter, Danzig. Die Dokumentation 52 historischer Kirchen, Griebsch & Rochol Druck Gmbh, Hamm, Niemcy 1996.
- Eggert Ephraim, Orgeln in Danzig, PL-GD Ms. 926.
- Gołos Jerzy, Polskie Organy i Muzyka Organowa, wyd. Instytut Wydawniczy PAX Warszawa 1972.
- Kościół św. Jakuba (Stare Miasto), © Fundacja Gdańska, Gdańsk 2012–2015, [online] Gedanopedia. [Dostęp: 25 sierpnia 2018].
- Pucklitz Johann Daniel, Saget Dank allezeit: Concert Nach dem Predigt Bey Einweyung der neuen Orgel in der Kirche an dem Lazareth PL-GD Ms Joh. 252.
- Szadejko Andrzej, Zakrzewska Maria, Program prac konserwatorskich, dokumentacja do przeprowadzenia prac konserwatorsko-organmistrzowskich w organach kościoła pw. św. Jana Bosko w Gdańsku, WUKZ Gdańsk 2016.
- Waage Ernst Wilhelm, Szczegółowa Historia Oruni, tłum. Aleksander Masłowski i Roman Kowald, wyd. Oficyna Pomuchel Malbork 2017.
- Werner Renkewitz, Jan Janca, Geschichte der Orgelbaukunst in Ost- und Westpreussen von 1333 bis 1944, tom I, wyd. Weidelich Wuerzburg 1984.