grafika: Michał Kościelny / meakultura.pl

Meandry

Oblicza hałasu w muzyce

W najnowszym numerze zastanawiamy się nad różnymi znaczeniami hałasu w powiązaniu z muzyką. Samo słowo „hałas” ma w języku polskim wydźwięk całkiem pejoratywny, a jego definicja na przestrzeni różnych słowników sprowadza się do bardzo głośnego, niechcianego dźwięku, który zakłóca spokój. Być może warto obrać nieco inną, szerszą perspektywę i przyjrzeć się temu zagadnieniu również w kontekście brzmieniowym (a więc kontekście, który nie jest rozpatrywany po raz pierwszy, lecz nadal stanowi ciekawy punkt odniesienia do rozważań o współczesnej muzyce i sztuce). Nietrudno dowieść bowiem, że kategoria „dźwięku zakłócającego spokój” jest nieprecyzyjna, a poziom głośności pozostaje przybliżony, dopóki nie zostanie on podany w decybelach.

Fascynacja hałasem jest obecna w muzyce już od ponad wieku – dowodzą temu m.in. eksperymenty Luigiego Russolo z instrumentami „Intonarumori” oraz jego futurystyczny manifest Sztuka hałasu, a także szerokie spektrum estetyczne reprezentowane przez twórców noise music. Od początku XX wieku aż do dziś następuje stopniowa przemiana wartości estetycznych, a co za tym idzie przewartościowanie pojęcia „hałasu”.

Janusz Łastowiecki w swoim tekście „O tym cały pociąg szeptał, mruczał i mamrotał”. Akuzmatyka Pierre’a Schaeffera i jej radiowe realizacje opisuje brzmieniowe reprezentacje pociągu w słuchowiskach radiowych w odwołaniu do muzyki konkretnej Schaeffera. Innemu obliczu hałasu przygląda się Andrzej Juszczyk. Jego artykuł Hałas, przester i czad. O początkach rockowego brzmienia bada powiązanie hałaśliwego efektu przesteru z idiomem muzyki rockowej w aspekcie historycznym i estetycznym.

Reżyserka dźwięku Marta Szeliga-Frynia w wywiadzie z Antoniną Wiatr opowiada o hałasie w nagraniach oraz nagłaśnianych koncertach i podkreśla, czego należy się wystrzegać jako producent, wykonawca czy też słuchacz. Również Antonina Wiatr w swoim felietonie po raz kolejny przenosi nas do świata muzyki konkretnej Pierre’a Schaeffera i jego niestandardowych instrumentów, które dla większości produkują hałas, dla owego francuskiego inżyniera zaś – obiekty dźwiękowe.

W dziale EDUKATORNIA przeczytać można tekst Jana Surmy, w którym autor nie tylko przygląda się wartości hałasu we współczesnej muzyce organowej na przykładzie dzieł Adama Porębskiego, ale jednocześnie nawiązuje do drugiego, komplementarnego tematu, któremu poświęcony będzie kolejny numer MEAKULTURA.pl – ciszy w muzyce.

Zainteresowanych zgłębieniem tematu podejmowanego w niniejszym numerze zachęcamy do zapoznania się z zestawieniem pięciu publikacji, które dla Czytelników MEAKULTURA.pl wybrała Antonina Wiatr. Polecany lektury znaleźć można w dziale REKOMENDACJE.

Na koniec playlista numeru stworzona w ramach kampani społecznej Save the Music Fundacji Meakultura.

Lista tekstów:

  • Janusz Łastowiecki – „O tym cały pociąg szeptał, mruczał i mamrotał”. Akuzmatyka Pierre’a Schaeffera i jej radiowe realizacje TUTAJ
  • Andrzej Juszczyk – Hałas, przester i czad. O początkach rockowego brzmienia TUTAJ
  • Antonina Wiatr – „Realizatorzy powinni mieć bardzo dobry słuch i regularnie go badać”. Rozmowa z Martą Szeligą-Frynią TUTAJ
  • Antonina Wiatr – Etiudy na hałas – Pierre Schaeffer i „Cinq études de bruits” TUTAJ
  • Jan Surma – Między ciszą a hałasem: muzyka organowa XX i XXI wieku na przykładzie twórczości Adama Porębskiego TUTAJ
  • Antonina Wiatr – Co czytać, by zrozumieć hałas w muzyce? TUTAJ
  • Save the Music – Playlista numeru TUTAJ
Wesprzyj nas
Warto zajrzeć