Bohdan Pociej (1933‐2011) był w krajobrazie polskiej muzykologii postacią niezwykłą. Zafascynowany filozofią pisał o muzyce w sposób niespotykany – ogromnie erudycyjny a jednocześnie bardzo przejrzysty. Prezentowane teksty Pocieja przedstawiają jego oryginalną wizję historii form i gatunków muzycznych. Oto kolejna część – „Opera” .
‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐
Dramat muzyczny
Wprawdzie termin „dramat muzyczny” nie jest pomysłem Ryszarda Wagnera – używany był już w okresie renesansu (dramma in musica), niemniej jako nazwa gatunku muzycznego wszedł w powszechne użycie właśnie dzięki Wagnerowi. On to bowiem stworzył gatunek dramatu muzycznego, podbudowując go i uzasadniając teoretycznie. Przy teleologicznym ujęciu historii muzyki, dramat muzyczny, założony już w punkcie wyjścia (opera florencka, Monteverdi), ukazuje się jako rezultat ewolucji opery. Idea dramma in musica to jedno z głównych ziaren, z których rozwija się dziedzina opery: muzyka wynika z treści słownej dramatu i w jakimś sensie jest temu dramatowi podległa. Dramat pojmuje się jako formę słowno‐sceniczną rozgrywaną środkami muzycznymi. Powstały w epoce późnego romantyzmu dramat muzyczny jest przejawem wyższej świadomości operowej i staje się ukoronowaniem gatunku opery. Można powiedzieć, że w drugiej połowie XIX wieku opera osiąga wreszcie swój cel w dramacie muzycznym. Skrótowa teoria dramatu muzycznego rysuje się w dwóch ujęciach: ogólnym i szczegółowym.
1.
Punktem wyjścia, podstawą i fundamentem, na którym buduje się forma dramatu muzycznego, jest zawsze dramat słowno‐sceniczny, pełnowartościowy, o dobrej, logicznej konstrukcji (ekspozycja wątków i postaci, perypetie i rozwinięcia, zawiązanie i rozwiązanie dramaturgicznych węzłów). A więc już nie „libretto” , często licho klecone (nawet w wartościowych muzycznie operach) jako kanwa i pretekst dla rozwijania muzyki operowej, ale tekst zwarty, o samoistnych walorach poetycko‐teatralnych, „tłumaczący” się także bez muzyki. Ten tekst, w swojej zasadniczo nienaruszalnej całości, ma być teraz „wpisany” w partyturę orkiestrową; muzyka wchłania go w siebie po to, aby go znowu „zwrócić” słuchaczowi w nowej, wzbogaconej dźwiękowo formie muzyczno‐słownej. Cała istotna forma (struktura) dramatu słownego ma być wyrażona muzyką – jej językiem, środkami, efektami. Dramat w tej postaci ma więc podwójnie poruszyć widzem‐słuchaczem: treścią (akcją objaśnioną w słowie) i formą muzyczną, co w rezultacie winno zestroić się w jedno pełne przeżycie dramatu muzycznego. Niezbędnym bowiem warunkiem jest tu całkowita czytelność, zrozumiałość słownego tekstu (co w „dawnej” operze nie było wcale konieczne). Dramat muzyczny XIX wieku jest w swoim założeniu najbogatszą bodaj syntezą artystyczną w historii sztuk, i to w podwójnym sensie: syntezą form muzyki i syntezą różnych sztuk (poezji, muzyki, plastyki, ruchu i gestu scenicznego). Forma dramatu muzycznego rozwija się według autonomicznych praw dzieła muzycznego – tematy, rozwinięcia, przekształcenia, procesy harmoniczne, kombinacje kontrapunktyczne; zarazem jednak forma ta uwarunkowana jest prawami dramaturgii słowa.
2.
Za największych twórców dramatu muzycznego epoki romantyzmu uważa się Ryszarda Wagnera, Giuseppe’a Verdiego i Modesta Musorgskiego (odpowiednio mówimy o dramacie niemieckim, włoskim, rosyjskim). Wagner jest autorem siedmiu dramatów, Verdi – dwóch, Musorgski – dwóch. Pierwsi dwaj dochodzą do dramatu drogą ewolucji, poprzez szereg dzieł, które niejako przygotowują pełną realizację idei. Wagner osiąga ją już u progu wieku męskiego i cały trzon jego twórczości jest przez nią opanowany. Verdi dochodzi do tej idei w wieku późnym, poprzez szereg znakomitych dzieł operowych, często o wysokiej już integracji muzyki i treści dramatycznej. U Musorgskiego – żyjącego najkrócej – ewolucji właściwie nie ma; jego pierwsze dojrzałe dzieło sceniczne jest już dramatem muzycznym.
Korzenie dramatu muzycznego sięgają różnych miejsc i warstw historii. Dramat starogrecki bowiem (tragedia i komedia), tkwiący u podstaw całej koncepcji, w swym kształcie muzycznym (kwestie słowne recytowane muzycznie; fraza poetycka zrośnięta z frazą muzyczną; tekst zróżnicowany interwałowo, w sposobie podania słowa zawierający już strukturę muzyczną) jest nie tyle dramatem rzeczywistym, ile wyobrażonym, wysnutym jedynie ze znajomości greckiego tekstu słownego i antycznych poglądów na muzykę. Do takiego wyobrażonego modelu nawiązywali twórcy dramma in musica czasów renesansu. Ale szesnastowieczna Camerata i Monteverdi z przełomu stuleci oddziałują tu tylko pośrednio – nie poprzez brzmiącą, żywą muzykę (tę odkryto i wprowadzono do repertuaru dopiero w naszych czasach; w XIX wieku znana była z zapisów nutowych raczej tylko badaczom – historykom muzyki), a przez założenia i koncepcje teoretyczne.
Natomiast dwa żywe i mocno inspirujące źródła to – z drugiej połowy XVIII wieku –twórczość Glucka (wysoko ceniona przez twórców opery romantycznej), a nade wszystko Mozarta. Zwłaszcza finał drugi z opery Don Giovanni – genialnie wyzyskujący formotwórcze napięcie między biegunem komedii a tragedii – to jakby skondensowany wzór, esencja dramatu muzycznego: zwarty ciąg krótkich obrazów o zmiennym rytmie, nastroju, kolorycie, niesionych wartkim strumieniem energii rytmu; całkowita zgodność akcji dramatycznej (przebiegu wydarzeń) i toku muzycznego, integracja dramaturgii słowno‐scenicznej z dramaturgią formy muzycznej. Genialny efekt muzycznej dramaturgii w scenie wejścia posągu Komandora (zmiana tonacji na molową, akord septymowy, progresje chromatyczne), wynikający z sedna dramatu teatralnego, powoduje, że elementy opery (melodie aryjne, duet, tercet, recytatyw, chór) są tu przetworzone i przekomponowane w nową, wyższą całość dramatyczną.
Wagner
Ryszard Wagner, jeden z najgenialniejszych kompozytorów w dziejach muzyki, jest też największym twórcą dramatu muzycznego. Jego twórczość dzielimy na dwa okresy: pierwszy – opery romantycznej (do Lohengrina włącznie) i drugi – dramatu muzycznego. Omawiając w poprzednim odcinku opery romantyczne Wagnera zwracaliśmy uwagę na to, co w nich (w Lohengrinie zwłaszcza) zapowiada już wyraźnie dramat muzyczny, w całej zwartości, ciągłości budowy muzyczno‐słowno‐scenicznej. Tworzoną przez siebie nową dziedzinę dramatu muzycznego Wagner uzasadnił najpierw pracami teoretycznymi (Opera i dramat i in.), pisanymi jeszcze przed rokiem 1850, w okresie „oper romantycznych” . Ta Wagnerowska dziedzina obejmuje dzieła następujące: Tristan i Izolda (1859), tetralogia Pierścień Nibelunga – tj Złoto Renu (1854), Walkiria (1856), Zygfryd (1871) i Zmierzch bogów (1874); Śpiewacy norymberscy (1867), Parsifal (1877). Wagner, kompozytor i poeta, jest twórcą całkowicie integralnym: sam pisał teksty wszystkich swoich dramatów, sam projektował ich inscenizacje. Bogaty i różnorodny jest materiał treściowy dramatów Wagnera. Składają się nań:
- Idee – zasadnicze elementy światopoglądu filozoficznego (pesymizm filozoficzny rodem z filozofii Schopenhauera; swego rodzaju fatalizm; przeświadczenie o dwoistej, moralnie ambiwalentnej roli miłości; przekonanie o skażeniu natury ludzkiej przez pragnienie bogactwa i żądzę władzy; idea świętości i ideał zbawienia).
- Tematy. Czerpie je Wagner z mitów, legend i podań pogańskich (starogermańska saga o Nibelungach) i chrześcijańskich – średniowiecznych, rycerskich (Tristan i Izolda, Parsifal); raz tylko, w Śpiewakach norymberskich, sięga do rzeczywistości historycznej: niemieckiego mieszczaństwa z XVI wieku.
Wagnerowskie dramaty (tylko Śpiewacy, o charakterze komediowym, i Parsifal, misterium sceniczne – nie są tu tragediami) dzieją się w kręgu spraw dla człowieka fundamentalnych, ostatecznych, w sytuacjach granicznych: między życiem a śmiercią, miłością a władzą. Tetralogia Pierścień Nibelunga, główne dzieło Wagnera, rozgrywa się w trzech płaszczyznach akcji: na ziemi (ludzie), nad ziemią (bogowie), pod ziemią (Nibelungowie).
Sama forma dramatu słownego – pisanego zawsze przed procesem komponowania, ale już pod kątem partytury muzycznej – wywodzi się z solidnych wzorów niemieckiego dramatu klasycznego i wczesnoromantycznego (Lessing, Herder, Schiller, Goethe i in., znać tu gruntowne oczytanie Wagnera). Budowa jest raczej tradycyjna: podział na akty, obrazy, sceny. Zasadą architektoniczną wszystkich dramatów jest podział na trzy akty – tylko Złoto Renu, pomyślane jako prolog do całości tetralogii, dzieli się na cztery obrazy; Zmierzch bogów, najdłuższy z dramatów Wagnera, poprzedzony jest obszernym prologiem.
Ekspozycja postaci, konflikty charakterów, sposoby zachowań, motywacje psychologiczne, intrygi i perypetie, cała dramaturgia tekstu – to wszystko jest dobrem wspólnym literatury dramatycznej niemieckiej i europejskiej. Zaś cechą już rdzennie Wagnerowską jest przesunięcie punktu ciężkości na długie monologi (co ma ważkie konsekwencje muzyczne),
Na kanwie tradycyjnej formy dramatycznej buduje i rozwija Wagner nową formę muzyczną, rządzoną prawami zespolonych tu dziedzin: muzyki i teatru (dramatu słownego). Naczelnym założeniem tej formy jest ciągłość, niepodzielność przebiegu w ramach zasadniczej całości (jednostki dramatycznej), jaką jest akt, trwający z reguły ponad godzinę (a w Zmierzchu bogów przekraczający nawet dwie godziny). Podobnie długich integralnych całości muzycznych nikt jeszcze przed Wagnerem nie stworzył. Dramat słowny wpisany jest w partyturę orkiestrową, orkiestra symfoniczna – rozbudowana i wzbogacona przez Wagnera – jest głównym medium dramatu. Akcja – perypetie mówiących postaci ludzkich – rozgrywa się w materiale muzycznym. Głównym zaś środkiem mowy wokalnej jest recytatyw – nowy, interwałowo maksymalnie rozwinięty, wynikający z rdzennych cech języka niemieckiego.
Podstawową formą wypowiedzi postaci dramatów Wagnerowskich jest monolog; duet pojawia się rzadko, w sytuacjach wyjątkowych (duet miłosny w II akcie Tristana i Izoldy, duet „braterstwa krwi” w Zmierzchu bogów). Mistrzowską sztukę ansamblu – nową, choć wywiedzioną z wzorów mozartowskich – rozwija Wagner na wielką skalę tylko w Śpiewakach (polifoniczny finał II aktu – w scenie kłótni i bójki mieszczan). Również tutaj oraz w Parsifalu mamy szerzej rozbudowane (oratoryjne) partie chórów. Dramatyczny, zmienny tok recytatywu wyłania z siebie w różnych miejscach ustępy bardziej melodyjne, pieśniowe (pieśń o Ewie ze Śpiewaków norymberskich, pieśń przy kuciu miecza z Zygfryda). Głównym materiałem muzycznym dramatu Wagnera są motywy przewodnie. Na zasadzie quasi‐językowego oznaczania i kojarzenia, przypisane są one określonym postaciom, stanom ducha, uczuciom, rozmaitym przedmiotom biorącym udział w akcji, żywiołom natury. Wszystko, co w jakiś sposób występuje w dramacie, poddane jest systemowi motywów przewodnich. Są to struktury muzyczne, melodyczno‐harmoniczno‐kolorystyczne, proste lub złożone, nierzadko mające postać rozwiniętego tematu, odpowiednio wyraziste, tak aby mogły utrwalić się w pamięci słuchacza i budzić właściwe skojarzenia. Krążą w rozległym, złożonym organizmie dzieła; powracają – gdy tego wymaga akcja – w postaci niezmiennej lub odkształconej. W tworzeniu i stosowaniu motywów przewodnich wyraża się podwójna zdolność Wagnera‐kompozytora: „malarska” (przedstawianie, unaocznianie, obrazowanie) i „literacka” (kojarzenia, przypominania). Są to struktury muzyczne, melodyczno‐harmoniczno‐kolorystyczne, proste lub złożone, nierzadko mające postać rozwiniętego tematu, odpowiednio wyraziste, tak aby mogły utrwalić się w pamięci słuchacza i budzić właściwe skojarzenia. Krążą w rozległym, złożonym organizmie dzieła; powracają – gdy tego wymaga akcja – w postaci niezmiennej lub odkształconej. W tworzeniu i stosowaniu motywów przewodnich wyraża się podwójna zdolność Wagnera‐kompozytora: „malarska” (przedstawianie, unaocznianie, obrazowanie) i „literacka” (kojarzenia, przypominania). Sam sposób posługiwania się motywem przewodnim jako podstawowym środkiem integracji dzieła symfonicznego przejął Wagner od Berlioza, który począwszy od Symfonii fantastycznej stosuje konsekwentnie tę technikę; w operze przed Wagnerem (Mozart, Weber) mamy dopiero zapowiedzi techniki motywów przewodnich. Ten sposób kształtowania muzyki zbliża też Wagnera do koncepcji (choć niekoniecznie do formy, bo ta oparta jest na bardziej klasycznych wzorach) poematu symfonicznego, którą – również z inspiracji Berlioza – rozwija Liszt w swych krótszych poematach i wielkich symfoniach Dante i Faust. Stosunkowo szczupłym (obszerniejszym w tetralogii, uboższym w Tristanie i Parsifalu) materiałem motywów przewodnich, mieszczących się zazwyczaj w jednostronicowej tabeli motywów, posługuje się Wagner z genialną ekonomią, rozwijając ogromne czasowo i wewnętrznie zróżnicowane płaszczyzny muzyki dramatycznej.
Budowa formy muzycznej opiera się na hierarchii motywów przewodnich, wynikającej z treści słownej dramatu. Motywy najważniejsze, najbardziej wyraziste i okazałe (w Parsifalu – motywy Wiary, Graala, Wieczerzy Pańskiej, Parsifala, Kundry, Klingsora, Dziewcząt‐kwiatów) tworzą trzon kompozycji muzycznej.
Krążenie i nawroty motywów przewodnich są naczelną zasadą formy muzycznej dramatu Wagnerowskiego w jej przebiegu czasowym, planie ogólnym całości. Natomiast podstawową zasadą substancjalną kształtowania i rozwijania materii muzycznej jest technika przetworzeniowa (energetyczna) – tutaj Wagner jest w prostej linii spadkobiercą Beethovena. Przestrzeń między nawracającymi motywami wypełniona jest nieustannym ruchem materii dźwiękowej w tkance orkiestrowej; motyw (temat), pojawiając się jako znak tożsamości, związany z określoną barwą brzmienia instrumentalnego, wyzwala z reguły krótszy lub dłuższy ciąg odmian – progresji, odkształceń rysunku, zmian funkcji harmonicznych i kolorytu, narastania i opadania energii dźwiękowej. W ten sposób – poprzez podwójną robotę kompozytorską (krążenie motywów przewodnich oraz ich przekształcenie), posługując się orkiestrą symfoniczną w całej ogromnej skali jej możliwości symboliczno‐wyrazowych – wyznacza Wagner nadrzędnie muzyczny czas swoich dramatów; różny od czasu czysto dramatycznego (scenicznego), choć nad nim nadbudowany i z nim, jako podłożem, związany.
Verdi
Dramat muzyczny Verdiego – owocujący dwoma dziełami o tematyce szekspirowskiej – jest rezultatem ewolucji o wiele dłuższej niż u Wagnera. Oba dzieła, Otello (1887) i Falstaff (1893), powstają po śmierci Wagnera, kiedy dramaty tego ostatniego są już powszechnym dobrem kultury europejskiej; niewykluczona więc jest inspiracja Wagnerowska, choć Verdi stwarza tu styl na wskroś własny.
Otello jest oparty na tragedii Szekspira pod tym samym tytułem; Falstaff – na komedii Wesołe kumoszki z Windsoru (gdzie stary Falstaff jest postacią główną); obydwa teksty Szekspirowskie zaadaptował do muzyki znakomity ówczesny librecista (także kompozytor) Arrigo Boito. Dramat muzyczny Verdiego wyrasta więc z dwóch biegunów sztuki Szekspirowskiej – tragicznego i komediowego. W kształtowaniu koncepcji formy tego dramatu inspiracja dramaturgią Szekspirowską była decydująca. Z Szekspira wzięte zostały: idea dramatu i jego forma, postacie, akcja, intryga, konflikty, dynamika i – często przyśpieszony – rytm wydarzeń, wyrazistość efektu dramatycznego; w Otellu zachowana jest cała kompozycja tragedii; w Falstaffie – zmienione proporcje w stosunku do oryginału, z wyeksponowaniem postaci tytułowej.
Język muzyczny dramatów Verdiego jest w porównaniu z jego wcześniejszymi operami bardziej złożony harmonicznie, wyrafinowany i mniej melodyjny (w sensie „pięknego śpiewu” – bel canto); mowa wokalna włoska – zbliżona do Wagnerowskich wzorów kształtowania mowy wokalnej niemieckiej. Granice między dawniejszym recytatywem a arią zacierają się niemal całkowicie. Sporadycznie pojawiają się fragmenty pieśniowe. Wokalna mowa (melodyczna) kształtowana jest według ruchu – rytmu, dynamiki i napięć dramatycznych mowy słownej (scenicznej). Cała zaś muzyka – w swej partii orkiestrowej podtrzymującej dramat – poddana jest zasadom pracy motywiczno‐tematycznej i symfonicznemu przekomponowywaniu, dającym w efekcie formę dramaturgicznie ciągłą. Motywy przewodnie stosowane są w sposób mniej ścisły i rygorystyczny niż u Wagnera. Motyw – krótki, wyrazisty, grany często przez solowy instrument – jako zasadniczy zwrot języka Verdiowskiego jest upostaciowaną i skondensowaną energią dramatu. Podobnie jak u Wagnera – choć w innym rytmie całości – motywy krążą, znaczą, nawracają, przypominają: z uporczywym fatalizmem tragedii w Otellu, z roziskrzonym wdziękiem komedii w Falstaffie. Puls muzyki bije równie szybko, a jej ekspresja jest równie silna jak w dawnych operach; w Falstaffie – dziele osiemdziesięcioletniego kompozytora – muzykę dramatyczną skomponowaną z najwyższym kunsztem cechuje niezwykła wewnętrzna ruchliwość głosów.
Musorgski
Trzeci styl dramatu muzycznego – najpełniej zrealizowany w dziełach Modesta Musorgskiego (Borys Godunow, Chowańszczyzna) – wyrasta jeszcze z innych źródeł inspiracji: rdzennie rosyjskich i ludowych.
Materiałem tematycznym są tu wydarzenia z historii Rosji: sprawa cara Borysa i Dymitra Samozwańca; bunt raskolników (starowierców). Za podstawę tekstu Borysa Godunowa (1874) posłużyła tragedia historyczna Puszkina. To właśnie dzieło – najwybitniejsze z osiągnięć twórczych kompozytora – w porównaniu z całą rozległą, wielonurtową dziedziną opery i dramatu muzycznego XIX wieku – uderza niezwykłą odrębnością. Zaskakuje prostotą budowy i wewnętrznej struktury muzyki (graniczącą czasem z prymitywizmem), zawierającą w sobie ziarna odkrywczych wizji dźwiękowych (zwłaszcza w zakresie harmoniki). Ten walor nowatorski muzyki Musorgskiego oddziała silnie na wyobraźnię dźwiękową Debussy’ego.
Jako forma muzyczna Borys Godunow spełnia ogólne założenia dramatu muzycznego (o których pisaliśmy na wstępie tego szkicu); ciągłość przebiegu muzyki wynika z akcji dramatu, choć większa jest tu rola elementów opery tradycyjnej. Dzieło to jest oryginalnym rezultatem artystycznego zespolenia: dialogów i pieśni chóralnych ludowych i cerkiewnych, pieśni, arii i recytatywów solowych, prostych melodii i niezwykłych, zaskakujących, swobodnych harmonii. Rola chórów reprezentujących zbiorowość, lud, jest tu zasadnicza, pierwszoplanowa. Pieśń jest punktem wyjścia, trzonem całego dramatu. Melodyka wokalna zaś – śpiew – wynika z melodyki języka rosyjskiego. Zrośnięcie stylu melodycznego z językiem ojczystym to może jedyna cecha łącząca Musorgskiego z Wagnerem i z Verdim. Wobec tak rozwiniętego języka wokalnego i tak odkrywczej wyobraźni harmonicznej, dziwić może fakt, że współcześni (Rimski‐Korsakow) uznali za konieczne wprowadzenie do partytury Musorgskiego licznych poprawek instrumentacyjnych. W rezultacie istnieją dziś trzy różne wersje Borysa Godunowa: oryginalna wydana dopiero w roku 1928 pod redakcją Pawła Lamma; druga – powszechnie znana w przeróbce Rimskiego‐Korsakowa; i trzecia – w instrumentacji Dymitra Szostakowicza (1940).
‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐‐
Tekst opublikowany pierwotnie w: „Ruchu Muzycznym” (1984, XXVIII nr 8). Materiał udostępniony za zgodą czasopisma oraz Krystyny Jackowskiej‐Pociejowej, której Redakcja składa serdeczne podziękowania.