Spektakle w Teatrze Muzycznym Roma od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem publiczności: Upiór w operze (2008), Les Misérables (2010), Deszczowa piosenka (2012), Mamma mia (2015). Tym razem na scenę trafił musical Piloci (2017), przypominający dzieje polskich lotników walczących w Bitwie o Anglię. Na tle wojennych wydarzeń rozgrywa się miłosna historia pilota Jana i kabaretowej aktorki Niny, których wkrótce rozdzielą nie tylko tysiące kilometrów, ale i okrutny los.
Połączenie treści i formy w spektaklu Piloci może budzić kontrowersje. Czy wypada nazizm i wojenną pożogę ukazywać w musicalu? Czy to nie zbyt poważna tematyka dla gatunku, złożonego z piosenek i popisów tanecznych? Być może w pokoleniach naszych rodziców i dziadków znalazłaby się spora grupa przeciwników, ale przecież na deskach multimedialnego teatru historia łatwiej przekonuje współczesnego widza. Forma przekazu dostosowana jest do swoich czasów. Artyści „Romy” zdają się o tym doskonale wiedzieć: mały Wojtek trafia do przedwojennej Warszawy, odblokowując kolejny poziom gry komputerowej. Przeszłość ożywa, nabiera barw, dźwięków i rytmów. Kilkuletni chłopiec śledzi już nie nadlatujące na ekranie niemieckie samoloty, ale uczestniczy w życiu młodych, stosunkowo niewiele starszych od niego zakochanych, których brutalnie rozdzieliła wojna.
Sposób przedstawienia wojny to kolejny atut spektaklu. Reżyser i librecista Wojciech Kępczyński użył zarówno efektów komputerowych – wspomniana gra, ekran z widokiem kabiny sterowniczej polskich pilotów, jak i widowiskowych rozwiązań teatralnych – na scenie pojawia się naturalnych rozmiarów samochód, wielka czasza spadochronu, polski myśliwiec wojenny czy stary rower. Rowerowe love czyli piosenka z akrobacjami na bicyklach dobitnie pokazuje, że prawdopodobnie nawet podczas wojny młodzi ludzie potrafili na chwilę zapomnieć o rzeczywistości i dobrze się bawić. To zresztą nie jedyny humorystyczny akcent w musicalu. Lekko i z wdziękiem zagrana jest żartobliwa Lekcja angielskiego polskich pilotów, a do najzabawniejszych postaci należą pielęgniarka Mary, Porucznik Pilkington i Lord Stanford.
Oczywiście, nie brakuje scen tragicznych, dramatycznych. Poruszający jest obraz płonącej Warszawy. Nina, Janek i angielska znajoma pilota – Alice prezentują swoje rozterki wewnętrzne w emocjonalnych piosenkach. Bardzo realistyczna jest postać Prezesa – wyrachowanego człowieka, który szuka jedynie własnych korzyści i potrafi dostosować się do każdej opcji politycznej[1]. Mimo że fabuła przedstawienia jest fikcyjna[2], zostały pokazane także komunistyczne postawy czy nieobecność polskich lotników na Paradzie Zwycięstwa[3].
Artyści śpiewają czysto, mocnymi głosami, które mogą poruszyć. Bardzo wysoki poziom reprezentuje taniec. Skomplikowane układy zostały starannie wyćwiczone. Ponadto, widz ma okazję zaobserwować rewię, taniec w pubie, na wspomnianych rowerach czy choreografię z samolotem.
Parafrazując powiedzenie, w towarzystwie szarmanckich polskich lotników nie powinno rozmawiać się o pieniądzach. Bilety na spektakle w Teatrze Roma nie należą do tanich – cena wynosi ok. 100 zł, od wtorku do czwartku obowiązuje 20% zniżki[4]. Mimo to, warto obejrzeć Pilotów, a w Teatrze zaopatrzyć się w bogato ilustrowany program z m.in. pełnym składem i zdjęciem orkiestry. Piloci to prawdziwy podniebny spektakl.
[1] Rozczarowany Maks wraca do kraju, gdzie zostaje aresztowany za zdradę Ojczyzny i skatowany przez ubeków na rozkaz… Prezesa, który doskonale odnajduje się w nowej sytuacji politycznej.” Streszczenie z programu musicalu Piloci, s. 20.
[2] „To fikcyjna fabuła, dla której pewne wydarzenia historyczne były inspiracją – ale jej przebieg, główni bohaterowie i konstrukcja poszczególnych scen są od początku do końca wytworem wyobraźni i inwencji twórczej autora libretta.”, dostęp 9 XII 2017.
[3] „Po upadku hitlerowskich Niemiec polscy piloci – wcześniej hołubieni przez Anglików – zostają odsunięci od udziału w londyńskiej Paradzie Zwycięstwa. Streszczenie z programu musicalu Piloci, Ibid.
[4] https://www.teatrroma.pl/teatr/bilety/#ulgowe, dostęp 9 XII 2017.
Spis treści numeru Cały ten musical!
Meandry
Anna Kruszyńska Cały ten musical!
Felietony
Aleksandra Chmielewska Musicale spod szyldu Filharmonii Gorzowskiej
Karol Furtak Musical versus musical
Wywiady
Paweł Bocian “Wierzę w potęgę musicalu” – rozmowa z Joanną Maleszyńską
Aleksandra Bliźniuk Znaleźć odpowiednią niszę – rozmowa z Celiną Muzą
Recenzje
Katarzyna Trzeciak Podniebny spektakl
Katarzyna Bartos „The Best of All Possible Worlds”? Kandyd w Operze Wrocławskiej
Publikacje
Wojciech Bernatowicz XIX- i XX-wieczne formy amerykańskiego teatru muzycznego i musicalu
Katarzyna Jakubiak “Camelot” i kino muzyczne
Edukatornia
Aleksandra Szyguła Polskie musicale – miniprzewodnik dla początkujących
Wojciech Bernatowicz “Kiss me Jesus“. Wątek chrześcijaństwa w musicalu amerykańskim lat 60. i 70.
Kosmopolita
Katarzyna Bartos Polski „American dream” Metra
Grzegorz Piotrowski, O losach klasycznego musicalu amerykańskiego
Rekomendacje
Ten cały musical. Cykl audycji w Radiowej Dwójce
“Kandyd” Leonarda Bernsteina w Operze Wrocławskiej
Publikacja powstała dzięki Funduszowi Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS