fot. Tijs van Leur (unsplash.com)

felietony

Relacje pomiędzy wizerunkiem a twórczością muzyków z grupy Fontaines D.C.

OD REDAKCJI: Artykuł Karoliny Kozłowskiej został wygłoszony podczas prelekcji na ogólnopolskiej konferencji naukowej „Kultury muzyki popularnej II: Ciała”, która odbyła się w dniach 26–27 września 2024 roku w Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Patronem medialnym wydarzenia była MEAKULTURA.pl.
_____

Niektórzy muzycy już na początku swojej drogi kreują wizerunek, który jest praktycznie niezmienny i stanowi ich znak rozpoznawczy przez resztę kariery. Natomiast inni eksperymentują, poszukują, zmieniają się. Tacy artyści szukają nie tylko nowych brzmień, ale próbują wyrazić siebie także poprzez odmienny ubiór, fryzury, rekwizyty czy sposób zachowania. W poniższym artykule prześledzę związek pomiędzy przekazem muzycznym a wyglądem członków irlandzkiego zespołu Fontaines D.C. Porównam ich wizerunek z czasów wydania debiutanckiej płyty Dogrel w 2019 roku z tym, który prezentują w 2024 roku, kiedy ukazał się ich czwarty krążek Romance. Od skromnych i melancholijnych chłopaków w koszulach, po odważnych artystów sięgających po glamrockowy styl – co chcieli przekazać poprzez swój wygląd?

Jak podaje portal Media & Work (2018): „Wizerunek artysty to całokształt jego profesjonalnej aktywności, z którym łączy się zespół skojarzeń związanych m.in. z rodzajem materiałów promocyjnych (zdjęć, grafik, teledysków, tekstów, recenzji itp.), renomą wystaw bądź zdobytych nagród, oryginalnością stroju czy zachowania”. Sferę kultury już jakiś czas temu przejęły marketingowe mechanizmy. Nie wystarczy już, że artysta podąża za swoim wewnętrznym głosem i tworzy sztukę. Teraz jego praca powinna być odpowiedzią na trendy bazujące na potrzebach odbiorców. Nie można też oddzielić osoby tworzącej od jej dzieła – tworzą one nierozerwalną całość – ogół ten jest z reguły poddawany interpretacji.

Magdalena Sobocińska (2019) zwraca uwagę na to, że w obecnych czasach kultura i szeroko pojęty przemysł kreatywny są poddawane procesowi ekonomizacji, a wizerunek artysty traktowany jest w kategoriach zasobu. Dlatego też tożsamość artysty powinna zostać wyrażona w atrakcyjnej formie, a jego wizerunek był wyrazisty i wyróżniał go od pozostałych twórców. Według badaczki bardzo ważna jest relacja między tożsamością artysty a jego wizerunkiem: „Punktem wyjścia w procesie budowania wizerunku artysty jest analiza jego tożsamości, której zrozumienie pozwala dostosować formy komunikacji i tak kształtować wizerunek twórcy, aby nie powstawała zbyt duża luka między tożsamością i jej odbiorem przez podmioty otoczenia, w tym uczestników kultury” (Sobocińska 2019: 144). Tożsamość ma zarówno charakter indywidualny, jak i społeczno-kulturowy. Ten drugi kontekst jednostka odczuwa zarówno poprzez warunki, jakie stwarzają czas i miejsce, w których przyszło jej żyć, jak i spełniane role społeczne (również jej odpowiedź lub brak na oczekiwania innych jednostek). Tożsamość spełnia bardzo ważną rolę – jej funkcją jest określanie miejsca jednostki w wymiarze społecznym, a także tworzenie jej niezależności opartej na odczuwaniu przez jednostkę własnej odrębności, ciągłości, integralności i identyczności, która wynika z pozostawania wiernym własnym ideałom niezależnie od okoliczności zewnętrznych. Tożsamość umożliwia jednostce zbudowanie poczucia własnej wartości, a także uzyskanie akceptacji społecznej (Brzezińska 2006: 47–77).

Jak według Sobocińskiej (2019) przebiega proces budowania tożsamości?

Wiąże się on z takimi kategoriami, jak: wartości mające wpływ na postępowanie jednostki, jej osobowość, indywidualność, unikatowość, a także przynależność do określonych grup społecznych. Jednocześnie należy zauważyć, że twórcy nie tylko budują swoją tożsamość, ale poprzez swoje dzieła oraz postępowanie odgrywają istotną rolę w kształtowaniu tożsamości innych osób. Od sposobów wyrażania przez artystów własnej tożsamości zależy to, jak są postrzegani przez odbiorców kultury, innych twórców i recenzentów. Tożsamość jest zatem wartością pierwotną w stosunku do wizerunku.

Wizerunek artysty jest obrazem, który może być kreowany przez samego artystę, społeczeństwo, media, czy nawet przez dzieła sztuki same w sobie. Jest to swoista aura, która otacza artystę i może obejmować jego styl życia eksponowany przez codzienne wybory i aktywności, np. niektórzy artyści słyną z ekscentrycznych zachowań, inni natomiast preferują skromność i skupienie na swojej pracy.

Wygląd, na który składają się ubiór, fryzura czy makijaż, są to elementy, na podstawie których można rozpoznać danego artystę, i stają się integralną częścią tożsamości artystycznej. Twórczość, która jest kluczowym elementem wizerunku artysty – dzieła, które stworzył, mogą odzwierciedlać jego osobiste doświadczenia, przekonania, lub stanowić krytykę społeczeństwa. Opinie i wywiady – publiczne wypowiedzi artystów czy ich działalność w mediach społecznościowych mogą mieć wpływ na to, w jaki sposób są postrzegani przez społeczeństwo, a recepcja społeczna, czyli wyobrażenia fanów i krytyków na temat danego twórcy także wpływają na jego wizerunek i często znacząco różnią się od tego, jak on postrzega samego siebie. W modelowym ujęciu czynników kształtujących wizerunek artysty są te, poprzez które może on wyrazić swoją tożsamość, jak chociażby twórczość, wygląd, nawiązywane współprace, udzielane wywiady czy zaangażowanie w życie społeczne i polityczne. Jednakże na wizerunek artysty wpływają również czynniki od niego niezależne, jak chociażby kompetencje kulturalne odbiorców, postrzeganie dziedziny, którą reprezentuje, uzyskiwane nagrody, twórczość innych artystów czy mity funkcjonujące w środowisku (Sobocińska 2019: 150).

Era Dogrel

Zespół Fontaines D.C. powstał w 2014 roku. Jego muzykę można określić jako mieszaninę rocka, punku i indie. Członkowie formacji spotkali się w college’u i połączyło ich zamiłowanie do poezji. Inspirowali się bitnikami, m.in.: Jackiem Kerouakiem, Allenem Ginsbergiem i irlandzkimi pisarzami z Patrickiem Kavanagh oraz Jamesem Joyce’em na czele (chociażby w tekście piosenki Boys In The Better Land pojawia się wers: „W radio wszystko kręci się wokół uciekającej modelki z twarzą jak grzech i sercem jak powieść Jamesa Joyce’a”). Z kolei do ich muzycznych inspiracji z pewnością można zaliczyć punk sięgający źródeł: Sex Pistols, The Ramones, ale też Joy Division, The Fall. W ich twórczości słychać też wpływy brytyjskiego rocka, m.in. The Libertines czy Oasis. Przełomowym wydarzeniem dla grupy było podpisanie w 2018 roku kontraktu z wytwórnią Partisan Records. Jego owocem był debiutanckim album Dogrel, który ujrzał światło dzienne 19 kwietnia 2019 roku. Został on poświęcony Dublinowi i jego mieszkańcom – krajobrazowi życia, zwyczajom, a także bolączkom zwykłych ludzi.

„Dublin in the rain is mine, a pregnant city with a catholic mind” śpiewa wokalista Grian Chatten w utworze Big, który otwiera płytę Dogrel. Dublin jest przedstawiony jako miasto szare, smutne, skąpane w deszczu i mroku. Obyczajowość mieszkańców jest przesiąknięta dogmatami religii katolickiej, jednak bardziej chodzi o wszelkie zakazy i nakazy piętnujące wolność i różnorodność niż przejawy międzyludzkiego miłosierdzia (religijne wątki pojawiają się również chociażby w utworze Hurricane Laughter, gdzie można znaleźć frazy o „świeżości po spowiedzi” czy fragment „Nie bez wyciszonego umysłu kapłaństwa tak władczego”). „My childhood was small but I’m gonna be big” brzmi kolejny wers Big wskazujący na niesprzyjające pochodzenie muzyków, którzy jednak nie godzą się ze swoim losem – ciężką pracą będą próbowali wyrwać się ze środowiska i coś osiągnąć. Chcą być wielcy i chcą zarobić dużo pieniędzy – słowa te oprócz zapowiedzi walki, oświadczeniem o zamiarach, są jednocześnie przestrogą karykatury ślepej ambicji i aspirującej chciwości. Bowiem już w tym momencie zdają się wiedzieć, że bezmyślne podążanie za pieniądzem może okazać się zgubne. Świadczą o tym linijki otwierające Chequeless Reckless: „Sprzedawczyk to ktoś, kto staje się hipokrytą w imię pieniędzy / Idiota to ktoś, kto pozwala swojej edukacji myśleć za siebie / Fałszywiec to ktoś, kto wymaga szacunku dla zasad, których nie przestrzega / Dyletant to ktoś, kto nie potrafi odróżnić mody od stylu / Charyzma to kunszt manipulacji / A pieniądze to piaskownica duszy”.

Obraz Dublina zostaje nakreślony także w Too Real: „Zimowy wieczór się uspokaja / Posiniaczone i poobijane otwarte niebo, godzina szósta / Miasto w ostatniej szacie / A teraz porywisty deszcz otula brudne strzępy / Zwiędłych liści wokół twoich stóp”.

Miasto w tych wersach jawi się jako kraina wiecznej, listopadowej jesieni – mglistej, deszczowej i ciemnej. Wywołuje ona raczej smutek i zwątpienie niż wiarę w lepszą przyszłość. W końcu w Boys In The Better Land można usłyszeć: „Jeśli jesteś gwiazdą rocka, gwiazdą porno, supergwiazdą – nieważne, kim jesteś, załatw sobie dobry samochód i uciekaj stąd”. Eksploracja wyraźnie złożonej relacji zespołu z ograniczeniami ich rodzinnego miasta ma wyraz także w Dublin City Sky, w którym ma miejsce porównanie Irlandii, ojczystego kraju i Dublina, małej ojczyzny do ukochanej kobiety. Miłość sprawia, że wciąż chce z nią być pomimo jej wad: „I to wszystko sprawia, że ​​jest kwaśno / Patrzeć, jak moja ukochana obejmuje flagę władzy (…) / Znać cię, to kochać cię i ja kocham cię nawet nadal / Ach, ale nigdy nie będziemy naprawdę / Potykamy się o katastrofę w wirze wolności”.

Teksty Chattena są pełne odniesień do regionalnych zabytków i żywych krajobrazów, dosłownie przenoszą słuchaczy do konkretnych miejsc, jak chociażby baru Lotts. Na doskonałe pióro artysty wskazał również Tom Connick (NME 2019): „Nietypowo jak na młodego tekściarza, w twórczości Chattena jest niewiele zaimków osobowych lub historii. Zamiast tego kieruje on swoją uwagę na zewnątrz, spisując opowieści o swoim otoczeniu i jego mieszkańcach, często z tak bliskiej odległości, że można by pomyśleć, że potrafi czytać w ich myślach”.

Fontaines D.C. są chętnymi ambasadorami przeszłości Dublina, są mniej oczarowani jego obecnym statusem jednego z najbardziej ruchliwych centrów technologicznych Europy. W Television Screens Chatten śpiewa: „Mogę cię położyć na tych tętniących życiem ulicach / A ty i tak nie będziesz wiedział / Jak bije serce miasta / Na ekranie telewizora”. Ludzie wciąż wpatrzeni w ekrany smartfonów zapominają o tradycji i swoich korzeniach. To postulat, aby pędząc do przodu, nie zatracić świadomości, skąd się pochodzi. Chatten przypomina, że najskuteczniejszym sposobem psychologicznego przetrwania w dużym, ciągle zmieniającym się mieście, jest delektowanie się intymnymi chwilami.

Fontaines D.C. oddają głos irlandzkiemu społeczeństwu, któremu odmawiało się prawa do niepodległości, które było niejako tłamszone w Wielkiej Brytanii przez Anglików. Artyści w specyficzny sposób portretują Irlandczyków, o czym świadczy chociażby wers z Boys In The Better Land: „Wypluwa «Brytyjczycy precz», pali tylko Carroll’s”. Nie bez powodu płyta otrzymała tytuł Dogrel, co w irlandzkim potocznym języku oznacza „poezję klasy robotniczej nieuznawaną przez oficjalną krytykę”. Najlepiej do wyrażenia buntu robotników nadaje się właśnie punk. Klasa robotnicza w tekstach Fontaines D.C. jest biedna, zmęczona i zniechęcona. Po ciężkiej pracy jej jedyną rozrywką jest wypicie piwa w pubie. Mężczyźni, rzadziej kobiety później włóczą się ciemnymi ulicami, szukając problemów. Bójki są na porządku dziennym, jednak nie są to pasjonujące walki bojowników w jakiejś sprawie – to utarczki zblazowanych i zmęczonych ludzi bez większych perspektyw. Doskonale oddaje to tekst utworu Sha sha sha: „Pracujesz za pieniądze i resztę, kradniesz. Czuję się jak stary tatuaż. Czuję, że się w tobie zakochuję. Taksówkarz sika na kierownicę własnego samochodu. Głowy uderzają w ulice, nadstawiają policzki do gwiazd. Zawsze są łzy (…) Pod wyblakłą karierą latarni. Dwóch mężczyzn przy rikszy pompuje oponę (…) A teraz taksówkarz czeka przy niewidzialnych bramach. Ramię do krawężnika. Maniacki i nieszczęśliwy jak pijany zboczeniec”.

Jaki był zespół Fontaines D.C. na początku swojej drogi? Pierwsze zdjęcia promocyjne przedstawiają pięciu młodych chłopaków z Dublina, którzy po prostu zapragnęli grać w zespole. Takich jak oni, zaczynających w przysłowiowym garażu, są setki, tysiące. Na pierwszy rzut oka niczym szczególnym się nie wyróżniali. Mieli włosy w naturalnym kolorze, u perkusisty Toma Colla nieco dłuższe. Jeden z gitarzystów Carlos O’Connell i basista Conor Deegan nosili brody. Ubrani w zwykłe koszule, swetry jak typowi członkowie alternatywno-rockowego bandu. Chętnie noszą też zwykłe koszulki z nazwami i grafikami przedstawiającymi zespoły muzyczne, spodnie z kantem a la garniturowe albo dżinsy z szerokimi nogawkami. Styl ten to połączenie mody nowoczesnej z modą lat 90. ubiegłego stulecia. Jeśli chodzi o akcesoria, to ich liczba jest raczej ograniczona do okularów typu pilotki i bransolet z rzemyka lub koralików. Noszone obuwie jest z reguły ciężkie, przypominające buty pracownicze.

Ubrania i dodatki są najczęściej w barwach szarości, beżu, brązu i czerni. Tak stonowana kolorystyka świadczy o braku chęci wyróżnienia się, spokojnym usposobieniu. Zamiarem członków zespołu było to, aby wydawali się everymanami. Ich wizerunek był celowo anonimowy, aby mogli uchodzić za każdego mieszkańca Dublina, a nie wschodzące gwiazdy rocka. Melancholijni, smutni, zamyśleni, trochę młodzi gniewni, a trochę poczciwe chłopaki z sąsiedztwa – na takich właśnie chcieli się kreować. A może tacy właśnie byli? Nie wściekali się na obecny stan rzeczy, a raczej ubolewali nad lokalnymi społecznościami i kulturą zagrożoną zmiażdżeniem przez marsz nowoczesności. Ich nieodłącznymi atrybutami były papieros w jednej i kufel piwa w drugiej dłoni.

Ważnym elementem identyfikacji wizualnej zespołu są okładki płyt. Front Dogrel przedstawia arenę cyrkową, na której znajduje się treser z biczem w dłoni pochylający się nad upadłym koniem. Jednocześnie broni się przed nacierającym na niego z tyłu drugim zwierzęciem, które niejako wstawia się za przyjacielem w kłopotach. Dookoła publiczność ze spokojem przygląda się tragicznej scenie – w końcu otrzymują to, za co zapłacili. Okładka jest bardzo wymowna, oddaje niepokój i pesymizm. W powietrzu czai się jakaś schyłkowość, widmo czai się przy krawężniku.

Era Romance

Album Romance został wydany 23 sierpnia 2024 roku, pięć lat po ukazaniu się debiutanckiego krążka Dogrel. Na dwóch wcześniejszych płytach – A Hero’s Death i Skinty Fia – słychać było, że zespół ewoluuje, ale stylistycznie były one zbliżone do pierwszej płyty. Zmianę przyniósł dopiero czwarty album. Wcześniej młodzi i nieopierzeni muzycy bazowali na tym, co znali. Obecnie są bardziej doświadczeni, obyci i nie boją się żonglować muzycznymi konwencjami. Artyści sięgają po shoegaze, psychodelię, trip hop, wyrażają swoją młodzieńcza miłość do nu metalu. W dźwiękach można znaleźć inspiracje takimi grupami, jak chociażby Massive Attack, Portishead, Korn czy Deftones.

Kufle piwa, poezję i problemy klasy robotniczej muzycy zastąpili innymi tematami. Zrobiło się globalnie, ale jednocześnie bardziej intymnie. Podczas gdy Dogrel było mocno „ugruntowane”, opowiadało o konkretnych miejscach, tak Romance jest oniryczny, ulotny i momentami psychodeliczny. „Into the darkness again” słyszymy na otwarcie pierwszego, tytułowego utworu. Na Dogrel wstępowaliśmy w ciemność zaułków Dublina. Na Romance wkraczamy w zakamarki umysłu – chorego na samotność, zagubienie, smutek, lęk. Artyści nie zgłębiają już irlandzkiej tożsamości, przyglądają się raczej kondycji współczesnego człowieka.

Irlandczycy starają się pokazać, że nowoczesny świat daje nieskończone możliwości, których jednostka może nie być w stanie wykorzystać czy nawet udźwignąć, bo problemy mentalne mogą ją paraliżować. „Być znieczulonym / I pragnąć emocji” śpiewa Chatten w Here’s the Thing, z kolei w In the Modern World stwierdza, że „In the modern world I don’t feel anything / I don’t feel bad”. Nadmiar bodźców powoduje odrętwienie, niemożność podjęcia decyzji. Kontrast wywołuje również przedstawienie nieograniczonych szans na tle zbliżającej się zagłady. Album przedstawia niszczycielską dwoistość swojego tytułu – przede wszystkim sposób, w jaki tak delikatne miłość czy pragnienie mogą przekształcić się w coś niemal wyniszczającego. Krążek wręcz usiany jest szeroko zakrojonymi aluzjami do rozkładu (Sundowner), apokaliptycznymi wizjami i wszystkimi duchami, które przeszły przez ich życie – w Death Kink pojawiają się słowa: „Kiedy pojawiłeś się w moim życiu, byłem zagubiony / A ty poczułeś do mnie sympatię, jakim kosztem? / Rozpoznałeś ten zapach, ludzki ból / Powiedziałeś, że nauczę się kochać ten łańcuch”. Romance oferuje chwile zadumy i powagi, a jednocześnie czasami wydaje się złowieszczy, a niepokojący nastrój tylko chwilami jest równoważony przez rozkosz melodii.

Pierwszy singiel z płyty Starbuster jest jak śruba w głowie – to rapowany strumień świadomości. Chatten napisał ten utwór po ataku paniki, jakiego dostał na stacji londyńskiego metra. To zapis płynących myśli, wydaje się przypadkowych skojarzeń, luźnych powiązań jak poczta główna w Dublinie, katolicyzm czy strajk aktorów. Jest regularnie podbijany niepokojącym dźwiękiem Chattena łapiącego powietrze głośnym, niespokojnym oddechem. Piątka z Dublina stara się pokazać, że są trochę odklejeni, trochę nieuchwytni. Utożsamiają się z tymi niedostosowanymi, zbyt wrażliwymi, którzy nie rozpoznali swojej tożsamości – oni też jej szukają. Już nie wystarcza im bycie po prostu Irlandczykami. Szukają nowych sposobów na odnalezienie siebie samych i sensu swojego życia.

W Here’s the Thing pojawiają się słowa: „Znam twoje myśli, są również moimi / Wiem, że masz rację, wiem, że masz rację, dziewczyno / I jeśli zmienisz zdanie, będę czekał / By przechować twój ból razem z moim”. W Horseness Is the Whatness podmiot liryczny snuje rozważania: „Czy ktoś / Dowie się, co to za słowo / Które sprawia, że świat się kręci / Bo myślałem, że to miłość / Ale niektórzy mówią / Że to musi być wybór (…) Nie ma aż tak wiele do przegapienia / Wybierasz albo istniejesz”. Można z tego wywnioskować, że człowiek sam dokonuje wyborów i świadomie steruje swoim życiem. Albo ktoś po prostu istnieje i daje się spychać jak łódka kołysząca się na wodzie, albo stara się samemu projektować swoją teraźniejszość i przyszłość.

Z kolei w utworze Bug zawarte zostały rozmyślania nad miejscem człowieka w świecie, który nie jest już młody i nieopierzony, ale ma już pewne doświadczenia. Są to raczej porażki i bolesne wydarzenia, które podmiot pragnie przekuć w coś dobrego. Osoba mówiąca przyznaje, że poznała smak rozczarowania, niespełnienia: „Prawie poczułem to uczucie, którego chciałem”. Nie jest jednak to druzgocące poczucie, że marzenie życia nigdy nie jest spełnione, raczej wrażenie ciągłej pogoni. Może kiedyś uda mu się dogonić swoje sny? Swego rodzaju pocieszenie przynosi też Sundowner: „Odpoczniesz kolejny raz / I spróbujesz zacząć od nowa”.

Do tej pory w identyfikacji wizualnej Fontaines D.C. panowała stonowana kolorystyka. W erze Romance dominują żarzące się kolory różu i zieleni, a okładkę płyty zdobi zdeformowane, płaczące serce. Symbolem został odblaskowy zielony dres – Chatten paradował w nim w teledysku do Starbustera, a w dniu premiery albumu w social media zespołu zostały zamieszczone filmiki z postacią w tym właśnie dresie przechadzającą się ulicami, po chodniku pod billboardem z reklamą płyty. Zmianę konwencji widać także w teledyskach – wideoklipy do utworów pochodzących z Dogrel przedstawiały zwykłych ludzi w codziennych sytuacjach. Natomiast teledyski do piosenek z Romance są jak filmy krótkometrażowe, mają rozwiniętą fabułę i tworzą bardzo kameralną atmosferę.

Również w stylizacjach muzyków jest dużo więcej koloru. Różowe włosy, blond kitki, odblaskowe płaszcze, okulary a la mucha, za duże sportowe bluzy. Basista Conor Deegan i gitarzysta Carlos O’Connell mogliby z powodzeniem dołączyć do The Prodigy w czasach utworu Firestarter. Wskazywano nawet na możliwe inspiracje stylizacjami Spice Girls. Nowy sposób ubierania się muzyków to wymieszanie mody z początków lat 2000 i stylistyki glam rockowej, szczególnie jeśli chodzi o żywe barwy i zamiłowanie do odblaskowych, srebrnych ubrań.

Ulubionym strojem Chattena, w którym występuje na koncertach, zostały długie skarpety, ciężkie, zimowe buty za kostkę i rozkloszowane spodnie lub spódnica do kolan. Wokalista w spódnicy i ze słodkimi spinkami we włosach to jeden z przykładów, jak muzycy ogrywają stereotypowe atrybuty płciowe. Jest to forma protestu przeciwko tradycyjnym normom społecznym dotyczącym mody. Z drugiej strony ta długa spódnica może przywodzić na myśl kilt (może, ale nie musi, nie jest w kratę) – warto jednak zwrócić uwagę, że chociaż kilt jest bardziej kojarzony ze Szkocją, jest również częścią celtyckiej tradycji Irlandii.

Nowa garderoba panów z Dublina to prawdziwy zbiór osobliwości. Czasami wyglądali tak, jakby wybierali z szafy najbrzydsze egzemplarze, koszmarki modowe z czasów przełomu tysiącleci. Ich nowy wizerunek najlepiej określa słowo „przesada”. Dziwne połączenia, nadmiar kolorów, wzorów i stylów mają odzwierciedlać współczesny gąszcz informacyjny, w którym z jednej strony trudno odnaleźć swoją tożsamość, ale z drugiej każdy może być tym, kim chce. Każdy jest wyjątkowy na swój sposób i nikt nie może mu zabronić być po prostu sobą.

„Czy przechodzą kryzys tożsamości, czy bawią się swoją nowo zdobytą sławą?” – pytała krytyczka Margaret Farell (Pitchfork 2024) – „Co ekscytujące, trochę jednego i drugiego. Album Romance zachowuje mrok, nieodłączny element muzyki zespołu Fontaines D.C., jednocześnie prezentując figlarną nieprzewidywalność”. Zmiana w wizerunku Fontaines D.C. jest zauważalna i koresponduje z treścią piosenek, które znalazły się na najnowszym wydawnictwie. Artyści nigdy nie zerwali ze swoimi korzeniami, zwiększyło się natomiast spektrum ich muzycznych inspiracji. Cztery single wydane przed premierą płyty wskazywały na duży eklektyzm gatunkowy od rap-rockowego Starbustera do dream-popowego Favourite. Ten zwrot był nieco zaskakujący, ale pomimo różnorodności poszczególnych piosenek, wszystkie razem dobrze współtworzą płytę Romance, a całość zachowuje spójność. Ta eklektyczność brzmienia pociągnęła za sobą zmianę w wyglądzie, który również stał się wyrazistszy, bardziej barwny i urozmaicony. Dla zespołu Fontaines D.C. wizerunek stał się kolejnym narzędziem, środkiem wyrazu, za pomocą którego chcieli przekazać określone poglądy, wartości i postulaty.
_____

Bibliografia:

  1. Brzezińska Anna. 2006. Dzieciństwo i dorastanie: korzenie tożsamości osobistej i społecznej. W: Edukacja regionalna. Anna Weronika Brzezińska, Aleksandra Hulewska, Justyna Słomska (red.). Warszawa. 47–77.
  2. Connick Tom. 2019. Fontaines D.C. – „Dogrel” review. (dostęp: 1.11.2024).
  3. Farrell Margaret. 2024. Fontaines D.C. – Romance. Album review. (dostęp: 31.10.2024).
  4. Media & Work. 2018. Wizerunek zawodowy artysty – jak się wyróżnić? (dostęp: 20.10.2024).
  5. Sobocińska Magdalena. 2019. Tożsamość, rola i mit artysty jako uwarunkowania jego wizerunku. „Zarządzanie w kulturze” z. 2. s. 143–155.

Fonografia:

  1. Fontaines D.C., Dogrel, Partisan Records, 2019.
  2. Fontaines D.C., Romance, XL Records, 2024.
Wesprzyj nas
Warto zajrzeć