Fragment plakatu

felietony

Scena 21 i jej "Warsztaty z muzyką kameralną"

Scena 21 (ul. Gazowa 21, Kraków, godzina 20.) zaprasza dzisiaj na Spotkania z polskim kwartetem smyczkowym XX wieku.Utwory Karola Szymanowskiego i Grażyny Bacewicz wykona Dumicz Ensamble w składzie: Marek Dumicz (skrzypce), Karolina Szymbara (skrzypce), Krzysztof Wożniczko (altówka), Łukasz Laxy (wiolonczela).

Pierwszym z nich będzie II Kwartet Karola Szymanowskiego. Tak pisze o nim Christopher Palmer : Sam proces starzenia powoduje strach i silniej dotyka ludzi homoseksualnych, szczególnie takich jak Szymanowski, niezdolnych, lub niechętnych do tworzenia stałych związków, a kiedy na tę emocjonalną nieostrożność nakładają się ciągłe kłopoty finansowe i w końcu nieodwracalne załamanie zdrowia obraz jest oczywiście ponury. Trudno co najmniej w części nie postrzegać “Drugiego Kwartetu” jako krzyku strapienia, wyrażającego gorycz i zawód.

Uznawany jest za jeden z najtrudniejszych technicznie utworów kameralistyki polskiej. Jednak żywiołowość brzmienia, nowoczesność formy i żywiołowe scherzo, rekompensują wszelkie trudności. Wobec tego dzieła nie da się przejść obojętnie.

Zabrzmi też IV Kwartet Smyczkowy Grażyny Bacewicz napisany w 1951 roku na Concours International pour Quatuor à Cordes w Liège. Gdzie zdobył I Nagrodę. Była to wielka sensacja, gdyż w tamtych czasach dzieła kompozytorów zza „żelaznej kurtyny” rzadko przedzierały się do zachodnich sal koncertowych. Dlatego ówczesna prasa polska szeroko rozpisywała się o tym sukcesie.

Tak pisał Marcel Lamaire w „Le Monde du travail” 3.10.1951:

Pod względem języka Kwartet odznacza się bardziej klasycznym charakterem, niż pozostałe kwartety wykonane podczas tego samego przesłuchania. Jego melodyka jest pełniejsza i – można powiedzieć – bardziej skierowana ku tradycji. Po elegijnym wstępie następują fantazyjne tematy mieszające się zaraz z innymi myślami muzycznymi, co powoduje jakby przyspieszenie oddechu. Część wolna osiąga poziom, jakiego nie można dostrzec w żadnym z pozostałych kwartetów. Ta spokojna medytacja i logicznie skonstruowane fugato ujawniają niezwykłe wartości psychiczne i prawdziwie muzyczny temperament. Znowu przyszedł nam na myśl Beethoven, tym razem ten z ostatnich kwartetów, zwłaszcza w Rondzie, w którym polski taniec ludowy splata się z epizodami o refleksyjnym charakterze.

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć