Album Spark przejawia cechy typowego japońskiego perfekcjonizmu: wyselekcjonowany materiał, konkretne aranżacje, bardzo logiczny i dynamiczny przebieg. Tę muzykę można porównać do filmów anime: podobnie jak japońskie animacje, muzykę Hiromi definiuje rozmaitość stylów, a wyobraźnia autorki zaskakuje i wstrząsa słuchacza jaskrawą fabułą. Album trwa aż 72 minuty i składa się z 9 kompozycji. Oprócz charakterystycznego dla stylu Hiromi eklektyzmu, cytowania muzyki popularnej, niesamowitej wirtuozerii, pojawia się tutaj prawdziwy rockowy groove. Wytwarza on mocne napięcie podczas słuchania prawie całego albumu. Pomimo faktu, iż Spark nawiązuje do rockowej stylistyki, zakwalifikowałabym go raczej do muzyki fusion. Ten album wyróżnia się skomplikowanymi aranżacjami, które są one doskonale przemyślane. Chociaż wiele muzycznych zabiegów występuje jednocześnie, całość podporządkowana jest zawsze głównej, nadrzędnej myśli muzycznej.
W pierwszej kompozycji, noszącej tytuł całego albumu, rock łączy się z walcem. Muzyka jest bardzo konkretna, bez żadnego wyjścia „out”. Utwór jest w stanie szybko zahipnotyzować słuchacza. Transowy charakter dominuje również w następnym kawałku. W In a Trance nieustanne napięcie nie daje nam szansy na muzyczną nudę. Za pomocą tego utworu Hiromi aplikuje publiczności dużą dawkę tak przez nią uwielbianych prędkości, głośności, szału. Dalej następuje Take Me Away. Kompozycja ta wyraźnie pokazuje pasję Hiromi do nieregularnych rytmów, skomplikowanej faktury, dużej ilości modulacji i zmian rytmu. Pianistka robi wszystko, żeby zachwycić słuchacza swoją techniką. W Indulgence usłyszymy soul i R’n’B, natomiast w All’s Well pojawia się rock’n’roll. Zupełnie inny nastrój występuje w Wake up and Dream – romantycznej kołysance na fortepian solo. Niezwykle delikatne brzmienie różni się od pozostałych kompozycji: jak piękny sen zaspokaja szaloną burzę życia.
Podsumowując, Spark powinien ucieszyć miłośników twórczości Hiromi. Pianistka jest świadoma swoich silnych stron, wybiera najbardziej efektowne rzeczy i doskonale je łączy. Jednak słuchacze, poszukujący w muzyce czegoś nowego, mogą poczuć pewien niedosyt. Hiromi nie należy do muzyków ryzykujących wszystko w poszukiwaniu nowego brzmienia, nowych połączeń, nowego stylu. Pozostaje wierna sobie, ale też swojemu miejscu na rynku, miejscu, które bardzo ciężko zdobyć. Album charakteryzuje wysoki poziom, z prawdziwym japońskim blaskiem i dającą się odczuć doskonałością.
Tracklist:
1. Spark 2. In A Trance 3. Take Me Away 4. Wonderland 5. Indulgence 6. Dilemma 7. What Will Be, Will Be 8. Wake Up And Dream 9. All’s Well
Olena Prokhorets – CEO/blogger na keepsound.net, absolwentka Akademii Muzycznej im. P. Czajkowskiego w Kijowie, doktorantka UŚ w Katowicach.