„Harpsichorduo”. Nowa płyta japońsko-polskiego duetu klawesynowego

Kategorie: Rekomendacje – „Harpsichorduo”. Nowa płyta japońsko-polskiego duetu klawesynowego

W nowościach wydawniczych firmy fonograficznej DUX ukazała się ostatnio płyta „Harpsichorduo”. Rzeczone duo klawesynowe tworzą Elżbieta Stefańska i Mariko Kato. Panie zdecydowały się na rejestrację repertuaru niesamowicie klasycznego. Jest to bardzo śmiałe posunięcie w świecie muzyki dawnej, który od jakiegoś czasu bazuje na egzotycznych odkryciach. 

Kwintesencja japońskiej estetyki dźwięku – „gagaku”. Wywiad z dr Martą Wesołowską

Kategorie: WYWIADY – Kwintesencja japońskiej estetyki dźwięku - „gagaku”. Wywiad z dr Martą Wesołowską

Czym jest gagaku? Jak brzmi? Kto zajmuje się jego wykonawstwem? Japońska muzyka dworska gagaku to ewenement. Przejawia niesamowite wartości muzyczne, a ponadto jest cennym źródłem naukowym: pozostaje w niezmienionym kształcie od IX w.n.e, a z racji wielokulturowych korzeni stanowi podstawę badań nad muzyką azjatycką dawnych czasów. O jej specyfice oraz roli w dawnym i współczesnym świecie opowiada dr Marta Wesołowska – autorka książki Gagaku. Dzieje i symbolika japońskiej muzyki dworskiej.

Malice Mizer i J(apan)-goth

Kategorie: Felietony – Malice Mizer i J(apan)-goth

Poukładane i zhierarchizowane społeczeństwo japońskie dopuszcza jeden moment w życiu, kiedy można się wyszaleć. Zanim kobieta założy rodzinę i stanie się przykładną matką i żoną, a mężczyzna zacznie pracować dla utrzymania rodziny pojawia się okazja na kreację własnego, osobliwego świata. Strojom rodem z krainy iluzji oraz przeteatralizowanej konwencji b/ż-ycia towarzyszy specyficzny rodzaj muzyki inspirowany zachodnią subkulturą gotycką, przefiltrowanej jednak przez japońską wrażliwość.  W Japonii w latach 90. pojawił się gotyk, a raczej… „Visual kei”.

Od westchnienia przez noise do free jazzu

Kategorie: Felietony – Od westchnienia przez noise do free jazzu

Kiedy myślimy o polsko-japońskich powiązaniach muzycznych, jedynym naszym wyobrażeniem bywa fenomen miłości Japończyków do muzyki Fryderyka Chopina. Zakresu skojarzeń nie pomaga też poszerzyć rzut oka na stronę Instytutu Polskiego w Tokio, gdzie w programach koncertów dominuje Chopin z niewielką domieszką Szymanowskiego i Moniuszki. Od czasów Chopina sporo się jednak w polskiej muzyce wydarzyło, a i w Japonii słucha się (oraz tworzy) muzykę inną niż romantyczna. Wydaje się, że w XXI wieku właściwie nie da się uniknąć wzajemnych wpływów i powiązań, także w dziedzinie muzyki. Czy zatem między muzykami polskimi i japońskimi da się znaleźć przejawy współpracy?