Paolo Monticelli. Kompozycje Isabelli Leonardy odkryłem przez przypadek!
Paolo Monticelli opowiada o życiu i twórczości siedemnastowiecznej kompozytorki z Novary Isabelli Leonardy.
Do zastępienia Paolo Monticelli : J'ai trouvé les compositions d'Isabella Leonarda presque par accident!
Isabella Leonarda. Ni sa personnage ni son oeuvre ne sont pas connues qu’au milieu étroite de musicologues…
Muzyczne skarby polskiego renesansu. Corina Marti i tabulatura Jana z Lublina
Z tabulaturą Jana z Lublina zetknęłam się po raz pierwszy ponad 15 lat temu, na próbach orkiestry w szkole muzycznej. Nie rozumiałam jeszcze wtedy ani tego czym jest w ogóle tabulatura, ani kim był sam Jan z Lublina. Corina Marti i jej wydane niedawno przez „Brilliant Classics” klawesynowe interpretacje utworów z tabulatury Jana z Lublina przywróciły dawne wspomnienia i pozwoliły znów zachwycić się zapomnianymi przez chwilę melodiami.
Actus Humanus Resurrectio 2017. Święto muzyki dawnej w Gdańsku
Dobiegła końca kolejna odsłona Actus Humanus, czyli największego polskiego festiwalu muzyki dawnej. Obok recitali polskich artystów, mieliśmy okazje usłyszeć dzieła Bacha, Händla czy Monteverdiego w wykonaniu wybitnych artystów zagranicznych. Festiwal odbywał się w Gdańsku w trakcie Wielkiego Tygodnia, z czym wiązała się pasyjna tematyka stanowiąca klamrę dla licznych koncertów.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.11. zakończenie
Na zakończenie cyklu tekstów o polifonicznej pieśni okolicznościowej w okresie zygmuntowskim wypada zastanowić się krótko nad charakterem, znaczeniem omówionego repertuaru. Pewna trudność polega na tym, że jakiekolwiek śmiałe wnioski czy generalizacje wyciągnięte w oparciu o analizę grupy zaledwie dziewięciu muzycznie nieobszernych kompozycji słusznie naraziłyby autora na śmieszność. Pytań jednak nasuwa się wiele: o specyfikę zachowanego okazjonalnego repertuaru, o druk, który powinien podlegać prawom handlowym, o miejsce muzyki w życiu ówczesnych, także możnych, a idąc tym tropem – nawet pytanie o problematykę mecenatu.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.10. Lament królewny Anny
Dziewiątą, ostatnią pieśnią, której przyjrzymy się w tym cyklu jest Królewny polskiej Anny lament. Przyjmuje on formę żałobnej wypowiedzi samej – wtedy jeszcze – księżniczki. W większości strofy te są poetyckim opisem smutku i spotykających ją tragedii, ale nie bez elementów, które można rozwinąć z uwzględnieniem kontekstu historycznego.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.9. Ojcowska żałoba
Lament Jeronima Szafrańca starosty chęcińskiego o śmierci Syna jego stanowi wśród omawianego repertuaru ewenement – zachował się aż w trzech źródłach i to w dodatku kompletnych. Można zresztą powiedzieć – antycypując – że współgra ta stosunkowo liczna źródłowa reprezentacja z wartością artystyczną tego utworu, która wśród omawianych w tym cyklu pieśni jest niewątpliwie największa.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.8. Nauki małżeńskie
O ile poprzednia część cyklu tekstów poświęconych polifonicznej pieśni okolicznościowej dotyczyła utworu przeznaczonego na wesele samego króla, o tyle tym razem przyjrzymy się epitalamium powstałym na użytek szlachecki: Pieśni na wesele Wielmożnego Pana Jana Kostki ze Sztymbarku, o małżeństwie świętym.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.7. Królewskie wesele
Pieśń o weselu jest jednym z dwóch epitalamiów XVI-wiecznych omawianych w tym cyklu. Katarzyna Habsburżanka to kolejna, trzecia już żona Zygmunta Augusta. Król, mimo młodego wieku, do 1553 roku owdowiał dwukrotnie – pierwszy raz po śmierci Elżbiety Habsburżanki w 1545, następnie zaś po śmierci ukochanej Barbary Radziwiłłówny w 1551. Żadna z nich nie dała Augustowi potomka, tak potrzebnego wymierającej już wtedy dynastii.
Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.6. Barbara
Napis nad grobem zacnej krolowej jest epitafium dość tradycyjnym, zawierającym charakterystyczne dlań elementy. Po pierwsze zachowuje częstą formę mowy zmarłego do żywych, po drugie zaś wygłaszane jest „od grobu” do przechodnia. Dwie pierwsze strofy pieśni stanowią zatem typowy dla tej formy wstęp wzywający do zatrzymania się nad grobem i krótko przedstawiający postać zmarłej, która zwraca się do przechodzącego. Dalsze strofy do piątej włącznie to ogólne dzieje życia Barbary.