OD REDAKCJI: Tekst jest przedrukiem z publikacji: Anna Kamalska, Trema sceniczna w zawodzie wokalisty, „Piosenka. Rocznik Kulturalny” nr 9 (2021), s. 50–55. Wydawcą rocznika jest Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu.
_____
Wstęp
Trema to rodzaj zjawiska, z którym boryka się wielu artystów w różnych dziedzinach sztuki, np.: aktorzy, tancerze, instrumentaliści, prezenterzy czy wokaliści. Nawet osoby z dużym doświadczeniem, renomą i te bardzo utalentowane wciąż podejmują walkę z własnymi słabościami i ograniczeniami. Trzeba bowiem mieć odwagę i reprezentować w danej dziedzinie wysoki poziom, by łagodzić efekty stresu, który towarzyszy artyście na wielu płaszczyznach jego działań. Umiejętność radzenia sobie z tremą determinuje funkcjonowanie w zawodzie związanym z wystąpieniami publicznymi, dlatego tak ważne jest, aby nie bagatelizować problemów z nią związanych. Trema to zaburzenie lękowe, które polega na tym, że bardzo specyficzny stan emocjonalny, podczas którego odczuwane jest silne zagrożenie, pochodzi z nieznanego źródła. Taki rodzaj lęku nazywamy fobią i pod pewnymi względami trema do niego należy. Fobie można podzielić na fobię prostą i fobię społeczną[1]. Pierwsza z nich dotyczy tylko prezentacji publicznych, druga zaś objawia się w wielu aspektach życia codziennego i najczęściej dotyka sposobu nawiązywania kontaktów międzyludzkich. Ten rodzaj lęku jest bardziej złożony, występuje na nieco innym poziomie kontaktów personalnych i nie dotyka wystąpień publicznych będących tematem moich rozważań.
Temat tremy scenicznej u wielu wokalistów i innych artystów uchodzi za mało istotny i jest przez nich bagatelizowany, co sprawia, że zwalczane zostają tylko skutki, a nie prawdziwe przyczyny strachu przed występem. Trema ma bowiem bardzo racjonalny wpływ na obszar wykonawstwa artystycznego, w tym w wokalistyce, a jej objawy artyści najczęściej odczuwają tuż przed występem. Wielu wykonawców będących na różnym poziomie świadomości muzycznej, ale też świadomości własnego ciała, odczuwa przed występem różnego rodzaju uporczywe i często przykre dolegliwości. Ogromna presja i lęk, że można zawieść słuchaczy, widzów swoim występem – to najczęstszy objaw tremy. Ponadto strach, że zapomni się tekstu piosenki, nie zacznie śpiewać we właściwym momencie, a także poczucie, że to, co się prezentuje, nie spodoba się publiczności i występ okaże się porażką, co skutkuje często dość bolesną krytyką. Do tych objawów często dochodzą błędy emisyjne, artykulacyjne, dykcyjne, dynamiczne i te mające wpływ na frazowanie i oddech w śpiewie. Trema najczęściej (szczególnie u młodych wokalistów) działa demobilizująco i taki jej rodzaj nazywamy tremą dezadaptacyjną (destrukcyjną). Istnieje jednak drugi rodzaj tremy, który należy do sfery komfortowej, albowiem mobilizuje do działania, pobudza kreatywność – i jest to trema adaptacyjna
(konstruktywna)[2]. To czynniki indywidualne u każdego artysty – doświadczenia, wspomnienia czy skłonności do nadużywania leków, a nawet nawracające choroby to właśnie jedne z podstawowych indywidualnych czynników wpływających na odczuwanie rodzaju tremy. Zbiór takich i podobnych cech w dużej mierze decyduje o predyspozycjach do zawodu artysty, wokalisty.
Lękowi scenicznemu towarzyszą objawy, które można podzielić na trzy podstawowe kategorie:
- poznawczo-emocjonalne: wszelkie napięcia i obawy, poczucie niepokoju, zaburzenia koncentracji, luki w pamięci i myśli często niezwiązane z występem, a także drażliwość na bodźce zewnętrzne i rozproszenie uwagi;
- behawioralne: dreszcze, drżenie rąk i nóg, trudność w utrzymaniu naturalnej pozycji ciała, błędy techniczne objawiające się podczas występu;
- fizjologiczne: spłycony i przyspieszony oddech, nadmierna potliwość, suchość w ustach, przyspieszone bicie serca, dolegliwości żołądkowe, wydzielanie się hormonów adrenaliny i kortyzolu[3].
Trema u wokalistów czy innych artystów występujących na scenie pojawia się na przestrzeni ich całego życia, niezależnie (częściowo) od osiągnięć artystycznych czy reprezentowanego poziomu. Jeśli chodzi o młodych wykonawców, to czas trwania nauki nie weryfikuje ostatecznie poczucia lęku scenicznego. Zdobywanie wiedzy i czas przeznaczony na kształcenie własnych umiejętności wokalnych pozwalają na zdefiniowanie własnych osiągnięć, a co za tym idzie, pomagają złagodzić i oswoić stres. Osoba dotknięta zaburzeniami tremy jest bardzo podatna na zranienia, surową samoocenę, nie potrafi przyjąć krytyki i boi się oceny ze strony innych do tego stopnia, że nie zapewnia sobie samej poczucia bezpieczeństwa. Niektórzy tak panicznie boją się występów, że mechanizmem obronnym dla nich staje się ucieczka, rezygnacja. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest podjęcie próby oswojenia lęku, to jednak w znacznej mierze zależy od predyspozycji indywidualnych osoby borykającej się z tym problemem. Ci, którym trema doskwiera, nieustannie mierzą się z nawracającą wizją porażki, nie są w stanie zaufać poczuciu własnej wartości. Nie dostrzegają też wypracowanych przez siebie umiejętności, a nawet wrodzonych zdolności, co przekłada się na mylną opinię, że nie są osobami, które powinny realizować się w dziedzinie sztuki, którą dla siebie wybrali. Ten rodzaj postawy ogranicza artystę i zakłóca jego rozwój, w tym przypadku wokalny. To, co istotne, a poprzez tremę zostaje często stłamszone, to realizacja planów i marzeń, które dają każdemu artyście poczucie spełnienia i satysfakcji.
U osób borykających się z tremą często dochodzi do braku kontroli nad własnym aparatem wykonawczym, co przekłada się na: brak pewności siebie, swobody podczas prezentacji na scenie, a także niemożność wykonania na odpowiednio wysokim poziomie konkretnych zadań czy ćwiczeń emisyjnych. Nie ma więc możliwości wykazania się efektami swojej pracy. Lęk, który jest wytwarzany, gdy chce się unikać popełnianych błędów, często wprowadza wykonawcę w stan nadmiernego pobudzenia i w rezultacie nasila to reakcję lękową. W skrajnych przypadkach doprowadza do rezygnacji lub nagminnego unikania występów czy do ciągłego ich przekładania na inny termin, a nawet do symulacji choroby lub fatalnego samopoczucia.
Zdarza się, że dochodzi do przyjmowania leków uspokajających, a nawet przeciwlękowych, co w rezultacie może przynieść jakiś rodzaj ulgi – należy jednak pamiętać, że to zabieg krótkotrwały. W niewłaściwy więc sposób młody artysta wokalista utwierdza się w błędnym postrzeganiu rzeczywistych faktów, a występ traktuje jak zbliżające się zagrożenie, którego należy uniknąć. Problem tremy powinno się zatem rozwiązywać na płaszczyźnie realnego osądu sytuacji i używać do tego realnych środków.
Świadomość emocji i ich funkcje
W wyjątkowej prezentacji scenicznej najważniejsze są emocje i wszystko, co związane jest z naszą osobowością i człowieczeństwem, ponieważ dopiero takie bogactwo stanowi fundament w tworzeniu indywidualnej wypowiedzi wokalnej. Prezentacje sceniczne zawsze są przedmiotem krytyki, która budzi w wykonawcy niepokoje, dlatego poczucie własnej wartości, estetyki i piękna to ważne elementy, na których fundamencie rodzi się wyjątkowy przekaz emocjonalny. To, co stanowi jeden z bardziej znaczących aspektów emocjonalności względem strachu przed prezentacją, to rozpoznanie własnych uczuć i dostrzeżenie w nich tremy. Ważna jest świadomość i wiedza, że na efekt tremy składa się wiele bardzo różnych odczuć i emocji – czasem skrajnych.
Na odczucia w pierwszej kolejności składa się pobudzenie układu nerwowego, czyli aktywność lęku somatycznego, odczuwanego u każdego człowieka inaczej i na różnym poziomie. Mogą doskwierać bóle brzucha, suchość w gardle czy odruch wymiotny. Następnie odczuwany jest lęk sytuacyjny związany ściśle z sytuacją towarzyszącą artyście przed występem, może pojawić się drżenie dłoni, nóg i narastające uczucie niepokoju. Ten ostatni to lęk poznawczy, który dotyczy całego szeregu emocji związanych z różnymi przekonaniami na własny temat. Najważniejsze przekonanie to sposób poradzenia sobie z wyzwaniami, jakie niesie za sobą występ. U każdego wszystkie wymienione wyżej rodzaje lęków będą występować w różnym stopniu i różnie, każdy indywidualnie będzie je interpretował jako motywacyjny bądź paraliżujący rodzaj tremy.
Rozpoznanie, odpowiednie nazwanie i zaakceptowanie lęków scenicznych jest kluczem w kwestii radzenia sobie z nimi. Akceptacja negatywnych uczuć i odruchów pozwala kontrolować i zmniejszać poziom lęków. Należy zdecydowanie i konkretnie stawiać im czoło, by z czasem zaowocowało to samoregulacją własnych emocji i ich pełną kontrolą. Takie kontrolowanie stanów emocjonalnych i odruchów jest możliwe tylko przy odpowiednim skupieniu i koncentracji; jeżeli artysta właściwie rozpozna u siebie rodzaj lęku, osiąganie stanów, o których mowa wyżej, nie będzie stanowiło dla niego problemu. Mnogość używanych przez artystów emocji podczas prezentacji scenicznych pozwala słuchaczom zrozumieć otaczającą rzeczywistość, piękno, brzydotę, wrażliwość i kulturę drugiego człowieka. Niezwykłą siłą każdego artysty jest dostrzeganie, a ono powinno się odbywać na najwyższym poziomie emocjonalnym, co przekłada się na wyjątkowe, ujmujące prezentacje sceniczne i procesy twórcze. Istotne, by nie niweczył tych prezentacji i procesów lęk.
Osobowość i jej indywidualne cechy
W środowisku twórczym istnieją jednostki, które posiadają lęk jako jedną z cech swojego charakteru – są to neurotycy, którzy mają skłonności do reakcji nerwicowych, a nawet mogą cierpieć na nerwicę. Osoby o takich cechach indywidualnych bardzo łatwo dają się wyprowadzić z równowagi i zdecydowanie gorzej wykonują wszelkie zadania mające na celu ich rozwój i kształtowanie poziomu wykonawczego. Praca nad eliminacją takich zachowań jest trudna i opiera się na reagowaniu na własne mechanizmy oraz przeciwdziałaniu im.
Aby ujawnić niczym nieskrepowaną własną osobowość sceniczną, nie można czuć strachu i obaw przed efektem końcowym podjętych działań. Należy pamiętać, że indywidualne cechy osobowościowe budują wizerunek artystyczny i kształtują wizje oraz pomysły twórcze. Istotą powodzenia i zaistnienia osobowości na scenie jest pewność siebie i odwaga przed upublicznieniem swoich dokonań.
Motywacja jako czynnik nadrzędny w przezwyciężaniu tremy
Indywidualne znaczenie, właściwy wybór obranych celów, ich ważność i rodzaj pobudek w dążeniu do realizacji artystycznej – to elementy składowe motywacji jako nadrzędnego czynnika w przezwyciężaniu tremy. Motywacja jest fundamentalna w dążeniu do wybranych przez siebie celów. Wypływa z potrzeby zrobienia, stworzenia oraz wykonania czegoś dla siebie i innych. Stworzone utwory czy kreacje sceniczne, nawet te na wysokim poziomie, nie zawsze są doceniane, a czasem przechodzą bez odzewu publiczności. Wobec takich realiów motywowanie siebie do działań bywa więc trudne. W takich sytuacjach można podeprzeć się wpływami wartości i ideałów, jakie każdy uznaje i poważa. To właśnie one mają znaczący wpływ na całą sferę osiągnięć artystycznych.
Każdy twórca, wykonawca potrzebuje inspiracji. Dotyczy to w szczególności młodych wokalistów czy instrumentalistów, którzy w drodze do osiągnięcia wybranych celów muszą się zbliżyć do właściwego poziomu wykonawczego, by móc rozwijać swój warsztat techniczny i poszerzać horyzonty muzyczne. To istotne, by pragnienia i cele nie zostały zburzone przez obawy i brak właściwej motywacji.
Lęk przed niepowodzeniem w zawodach artystycznych jest częstym zjawiskiem, dlatego właściwe argumenty, równowaga wewnętrzna i spokój pozwalają na pozytywną motywację i kontynuowanie działań bez zbędnych zakłóceń. Ważne znaczenie ma też wsparcie i zrozumienie płynące od bliskich osób. Inaczej nieco klaruje się sytuacja, która dotyczy artysty będącego „na szczycie” swojej kariery. Można bowiem szybko przyzwyczaić się do sukcesów, a wtedy nagły spadek formy wokalnej, a co za tym idzie, również spadek jakości prezentacji, sprawia, że nawet doświadczony wokalista przeżywa zwątpienie we własne możliwości, co może prowadzić to załamań nerwowych. Samoocena bowiem często wzrasta wraz z pojawiającymi się sukcesami, co nie jest do końca właściwą teorią do przyjęcia, bo nie zawsze za działaniami artystycznymi muszą stać nagrody i wyróżnienia. Dążenie do uzyskania mistrzowskiego poziomu to proces, który polega na doskonaleniu swoich umiejętności w sposób wytrwały i świadomy. To ciężka praca, której rezultaty mogą stać się z czasem spektakularne i dawać spełnienie na wszystkich etapach rozwoju artystycznego. Motywując się pozytywnie, dbamy również o osobisty rozwój, ale też potrafimy utrzymać wysoki poziom wyuczonych już umiejętności, bo z wiekiem trema się nasila, gdyż oczekiwania publiczności i fanów wzrastają.
Pozostałe czynniki wywołujące tremę
Warte omówienia pozostają jeszcze czynniki sytuacyjne i perfekcjonizm. Te pierwsze dotyczą aspektów, na które artysta kompletnie nie ma wpływu. Należą do nich: problemy akustyczne pomieszczenia, złe nagłośnienie, niedziałający mikrofon, szybka zmiana instrumentu, zmiany w programie koncertu, nagłe zastępstwo czy sama obecność publiczności. Wobec takich zdarzeń bądź sytuacji trema pojawia się zawsze, zmienny jest tylko poziom zaistniałego stresu. Bardzo istotne jest uświadomienie sobie, co wywołuje dany stres i że przyczyny należy szukać w aspektach zewnętrznych, a nie w sobie, to bowiem pozwala na konkretną weryfikację problemu i zwiększa swobodę wykonawczą, do której
dążymy. W oswobodzeniu się ze stresu spowodowanego czynnikami zewnętrznymi często artyście pomaga poczucie humoru oraz kreatywność, która podpowiada, jak wyjść z niewygodnych sytuacji zupełnie od nas niezależnych.
Perfekcjonizm ma w zasadzie działanie, które w pracy artystycznej jest niezbędne i wskazane. Jednak jego intensywna odsłona potrafi wiele zepsuć, ponieważ cele, które wyznacza sobie artysta, mogą być praktycznie nieosiągalne, co skutkuje zazwyczaj frustracją i brakiem wszelkiej ochoty do dalszych działań. Perfekcjoniści nie dostrzegają wad i ułomności ludzkich, które przecież sami posiadają. Dążą do poziomu doskonałości za wszelką cenę, narażając własny organizm i psychikę na przeciążenia, w skrajnych przypadkach nieodwracalne. Działania każdego artysty podlegają ciągłej ocenie, co sprawia, że perfekcjonista żyje pod presją udowadniania swojego poziomu artystycznego i poziomu stworzonych przez siebie dzieł. Jeśli pojawiają się więc błędy czy jakieś negatywne niuanse, to perfekcjonista nie będzie potrafił odczuwać radości i zadowolenia z tego, co zostało zrealizowane bardzo dobrze, albowiem skupi się tylko na popełnionych błędach. Perfekcjonizm w takiej formie pojmowania i przeżywania sztuki powinno się wykluczyć z poziomu działań artystycznych. Należy bowiem mierzyć siły na zamiary i dochodzić do najwyższego poziomu sukcesywnie, włączając świadomość w realizację zadań i celów.
Trema a wybrane elementy techniki wokalnej
Trema w zawodzie wokalisty potrafi w negatywny sposób wpłynąć również na sam proces wykonawczy. Największy wpływ ma na oddech, w śpiewie – na oddech dynamiczny (całościowy). Bez procesu oddychania nie mogłoby dojść do tworzenia się dźwięku na fałdach głosowych, czyli do procesu fonacji. W stresie często oddech jest bardzo płytki, szczytowy, co uniemożliwia płynne prowadzenie frazy w utworze, dźwięk jest nieczysty, następuje niekontrolowane vibrato, może nawet dojść do bezgłosu. Dlatego tak ważne jest prawidłowe oddychanie i swobodna, kontrolowana praca przepony i mięśni brzucha, tzw. tłoczni brzusznej. Swobodnie oddychając, można rozluźniać te części ciała, w których kumuluje się niekiedy stres, jak np. plecy, kark czy klatka piersiowa. Pozbawianie napięć w tych częściach ciała daje komfort i poczucie tak ważnego na scenie luzu.
Kolejnym elementem techniki wokalnej, który pod wpływem stresu może nie działać prawidłowo, jest pozycja głosu. Należy pamiętać, że tylko przy prawidłowym układzie mięśni jamy ustnej oraz gardła fala dźwiękowa osiąga wysoką i bliską pozycję głosu. Trema skutecznie niweluje prawidłową pozycję głosu, co przyczynia się do niekontrolowanego nosowania, cofania się głosu czy tzw. zaciskania. Nie ma to nic wspólnego z pełną nośnością głosu, a co za tym idzie – z prawidłową jego pozycją. Wokalista nie może sobie pozwolić na niewłaściwe, brzydkie i nijakie brzmienie swojego głosu, ponieważ to brzmienie nadaje charakter i tworzy oryginalne cechy jego barwy. Ta z kolei stanowi podstawową cechę wokalnego indywidualizmu artystycznego.
Dynamika i artykulacja to elementy, które pod wpływem tremy bardzo tracą na jakości podczas wykonawstwa scenicznego. Dynamika jest podstawowym środkiem do wyrażania ekspresji wokalnej. Jeśli więc trema ograniczy u artysty swobodne operowanie tym środkiem, to utwór, który jest wykonywany, brzmi jałowo, zwyczajnie, bezemocjonalnie. A w występach na najwyższym, światowym poziomie, dynamika i ekspresja, jaką posługują się wokaliści, potrafią wynieść śpiewany utwór na wyżyny artyzmu. Dlatego realizacja środków dynamicznych daje oczekiwane efekty tylko wtedy, gdy wykonawca nie czuje strachu przed ich użyciem, chcąc tym samym wykazać się wyjątkową ekspresją i techniką wokalną na najwyższym poziomie.
Artykulacja to nic innego jak sposób wydobywania dźwięków i łączenie ich ze sobą. To, co stanowi o istocie prawidłowej artykulacji, to praca m.in. nad oddechem, bliską pozycją głosu, ujednoliceniem barwy samogłosek, wyrównaniem rejestrów i opanowaniem tempa wraz z zastosowaniem zmian dynamicznych. Do podstawowych rodzajów artykulacji należą: legato, staccato i portato. Pracując głosem przy tych rodzajach artykulacji, należy pilnować, aby dźwięki łączyły się w całość, a nie były oderwane od siebie. Należy więc śpiewać nastawieniem głosowym miękkim – tak, by atak był miękki, a dźwięk pozbawiony tzw. przydechu. Prawidłową artykulację stanowią właściwy oddech, fonacja i pełne wykorzystanie rezonansu, co przy czynniku stresu u wokalisty nie pozwala na kontrolowane działanie wymienionych elementów. Trema zaburza pracę narządów artykulacyjnych i osłabia znacząco poziom prezentacji wokalnej.
Podsumowanie
Trema sceniczna to ważny element w zawodzie wokalisty i nie wolno go bagatelizować. Najbardziej oczekiwana jest trema motywacyjna, która wyzwala w artyście ogromną chęć zaistnienia i prezentacji na scenie. Pozwala ona na zwalczenie nieśmiałości i dopinguje do działań na najwyższym poziomie wykonawczym. Trzeba mieć tremę, jeśli artysta bierze pełną odpowiedzialność za wydarzenie, w którym uczestniczy. Im większy stres, tym większa powinna być motywacja do działania. Nie można nie mieć tremy, bo to znaczyłoby, że nie dość angażujemy się w to, co robimy, lub wpadliśmy w sidła rutyny – jednego z najgorszych stanów w zawodzie artystycznym. Warsztat wokalny, wykształcenie i świadomość własnych umiejętności podnoszą samoocenę i kształtują osobowość. Współcześni wokaliści to niestety często dyletanci, których trema nie dotyka, ponieważ kierują się niskimi pobudkami we własnych działaniach artystycznych. Dobrym przykładem na walkę ze stresem niechaj będą sukcesy tych najbardziej uznanych wokalistów w świecie artystycznym, którzy dopingując się do działania, pełni determinacji i niezwykle kreatywni, stworzyli dzieła wielkie i ponadczasowe.
_____
[1] U. Bissingier-Ćwierz, A.A. Nogaj, Strategie radzenia sobie z tremą w kształceniu muzycznym oraz w zawodzie muzyka, red. I. Kuc, Warszawa
2018, s. 42.
[2] M.L. Wolfe, Correlates of Adaptive and Maladaptive Musical Performance Anxiety, „Medical Problems of Performing Artists” 1989, 4, s. 49–56.
[3] U. Bissingier-Ćwierz, A.A. Nogaj, dz. cyt., s. 28.
Bibliografia:
- Bissingier-Ćwierz U., Nogaj A.A., Strategie radzenia sobie z tremą w kształceniu muzycznym oraz w zawodzie muzyka, red. I. Kuc, Warszawa 2018.
- Wolfe M.L., Correlates of Adaptive and Maladaptive Musical Performance Anxiety, „Medical Problems of Performing Artists” 1989, 4.