Warszawska Jesień - Olivier Messiaen; fot. Włodzimierz Echeński

edukatornia

Warszawska Jesień – od narodzin do współczesności

Co roku w drugiej połowie września na dziewięć dni stolica Polski przyjmuje rolę stolicy muzyki współczesnej. Niewątpliwa potrzeba zetknięcia się ze sztuką sciąga w to miejsce ludzi z niemal wszystkich zakątków kuli ziemskiej. Dlaczego? Wszystko z powodu Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”.

Festiwal powstał w 1956 roku z inicjatywy dwóch polskich kompozytorów – Tadeusza Bairda i Kazimierza Serockiego, którzy wpadli na pomysł, by rodzimej publiczności niejako przybliżyć nowoczesną muzykę zachodnią (prezentowanie nowej twórczości polskiej i zachodniej w dalszym ciągu stanowi jedno z podstawowych założeń Festiwalu). Do życia Warszawska Jesień powołana została przez Zarząd Główny Związku Kompozytorów Polskich. W całości dedykowane muzyce współczesnej przedsięwzięcie odbywa się niemal nieprzerwanie od 1956 roku (za wyjątkiem 1957 – początkowo Festiwal planowano jako biennale, oraz 1982 roku – z uwagi na stan wojenny). Pierwsza edycja trwała od 10 do 20 października, a w jej programie – obok „muzyki nowej” – nie brakowało „klasyków” (nie było bowiem wówczas jeszcze zwyczaju wypełniania całego wieczoru nowoczesnymi utworami).

Warszawska Jesień Witold Lutosławski, Constantin Regamey i Krzysztof Penderecki po wykonaniu Pasji Pendereckiego - 1966 - fot. Andrzej Zborski

Warszawska Jesień – Witold Lutosławski, Constantin Regamey i Krzysztof Penderecki po wykonaniu Pasji Pendereckiego – 1966; fot. Andrzej Zborski

W okresie tzw. „żelaznej kurtyny” festiwal umożliwiał swobodną wypowiedź twórczą z jednoczesnym zaznajamianiem się z panujących trendami w sztuce dźwiękowej. Jak podają źródła: „Wykonywane były dzieła Arnolda Schönberga, Albana Berga, Antona Weberna, Edgara Varese’a oraz Beli Bartóka i Igora Strawińskiego, a także ówczesnych awangardystów – Pierre’a Bouleza, Luigiego Nono, Bruno Maderny i Johna Cage’a. Muzyka o zachowawczym charakterze stanowi niewielką część jego programu. Większą wypełniają utwory nowoczesne: od spektralizmu aż po instalacje dźwiękowe. Na koncerty festiwalowe zawsze przyjeżdżało wiele osób – kompozytorów, wykonawców i muzykologów – z całej Polski i Europy”.

 

Paweł Szymański i Elżbieta Chojnacka po wykonaniu Partity III 28 września 1986, fot. Andrzej Glanda

Paweł Szymański i Elżbieta Chojnacka po wykonaniu Partity III 28 września 1986; fot. Andrzej Glanda

Już od początku Warszawskim Jesieniom towarzyszyło wyraźne zainteresowanie ze strony krytyki muzycznej. Każdą edycję dopełnia także obszerna książka programowa, stanowiąca niezwykle cenne źródło informacji o polskiej i światowej muzyce współczesnej. Podobne zadanie spełnia komplet nagrań wydawanych po każdym Festiwalu – Kronika Dźwiękowa, na której utrwalane są przede wszystkim utwory polskich kompozytorów.

 

Ircam (2009), fot. Karol Piechocki

Ircam (2009); fot. Karol Piechocki

Warszawska Jesień – muzyczny „świadek historii” (wszystkich przemian systemowych w kraju od początku jego istnienia), w dalszym ciągu jest postrzegana jako prestiżowe wydarzenie z olbrzymim dorobkiem. Z Festiwalem współpracują polskie instytucje kulturalne – warto wymienić Filharmonię Narodową, Polskie Radio czy Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina.

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu Kultura – Interwencje 2018

 nck

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć